rozwińzwiń

Tasowanie w Dżokerowie

Okładka książki Tasowanie w Dżokerowie George R.R. Martin
Okładka książki Tasowanie w Dżokerowie
George R.R. Martin Wydawnictwo: Zysk i S-ka Cykl: Dzikie karty (tom 9) fantasy, science fiction
638 str. 10 godz. 38 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Dzikie karty (tom 9)
Tytuł oryginału:
Jokertown Shuffle
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2020-01-21
Data 1. wyd. pol.:
2020-01-21
Liczba stron:
638
Czas czytania
10 godz. 38 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381168281
Tłumacz:
Michał Jakuszewski
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Ręka umarlaka George R.R. Martin, John Jos. Miller
Ocena 7,0
Ręka umarlaka George R.R. Martin,...
Okładka książki Łotrzyki Joe Abercrombie, Daniel Abraham, David Ball, Paul Cornell, Bradley Denton, Gardner Raymond Dozois, Phyllis Eisenstein, Gillian Flynn, Neil Gaiman, Matthew Hughes, Joe R. Lansdale, Scott Lynch, George R.R. Martin, Garth Nix, Cherie Priest, Patrick Rothfuss, Steven Saylor, Michael Swanwick, Lisa Tuttle, Carrie Vaughn, Walter Jon Williams, Connie Willis
Ocena 5,8
Łotrzyki Joe Abercrombie, Da...
Okładka książki Szalejący dżokerzy Edward Bryant, George R.R. Martin, Lewis Shiner
Ocena 7,0
Szalejący dżok... Edward Bryant, Geor...

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
37 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
914
914

Na półkach:

"Tasowanie w Dżokerowie" to zdecydowanie najlepsza z "powieści mozaikowych" osadzona w stworzonym przy współudziale George R. R. Martina quasi-komiksowym uniwersum Dzikich Kart... Poprzedni tom ("Jednookie walety") zarysował postaci i wątki, które miały wstrząsnąć - i zaiste wstrząsnęły! - podwalinami tego alternatywnego świata, gdzie w dobrze znanej nam historii pojawiły się istoty o nadprzyrodzonych mocach i możliwościach oraz odrażające mutanty, które w "Tasowaniu..." wreszcie biorą odwet za lata krzywd i upokorzeń...

Pojawienie się nowego, potężnego Dżokera, z racji swej tuszy zwanego Opasem (wyglądem przypominającego nieco Boga-Imperatora z serii "Diuna", pod pewnymi względami również kierującego się podobnymi do wzmiankowanej postaci motywami),Skoczków (istot obdarzonych możliwością wymiany osobowości z dowolną osobą) i - wreszcie - "zerwanie ze smyczy" Blaise'a, socjopatycznego wnuka Doktora Tachiona, doprowadza do niebezpieczeństw, przy których zagrożenia ze strony Astronoma ("Szalejący Dżokerzy"),kosmicznego Roju ("Wieża Asów") czy Lalkarza (trylogia z Gregiem Hartmannem) wydają się pomniejszymi problemami.

Tak ogromne niebezpieczeństwo wymusza wręcz wprowadzenie, lub przywołanie z "dalszego planu / "niebytu", solidnych protagonistów i tacy się na kartach "Tasowania..." pojawiają - wracają Czarna Lady i Yeoman ("skrzyżowanie" Hawkeye z Frankiem Castle),ukrywający się przed wymiarem sprawiedliwości i pragnący odzyskać córeczkę Kapitan Trips, zmiennokształtny Jerry Strauss i - postać dotąd poboczna - Czarny Cień. Każdy z nich ma indywidualny cel i motywacje, których spełnienie łączy się w jakiś sposób z dotarciem na przerobioną na swoiste "państwo w państwie", opanowaną przez Dżokerów i Skoczków, Ellis Island - nazywaną teraz przez nich Rox.

Choć żadnego z fragmentów tej "powieści mozaikowej" nie napisał George R.R. Martin, zagrania fabularne zdecydowanie są w jego stylu, bowiem pozostali twórcy zadbali, aby fabuła obfitowała w zwroty akcji i "nieczyste zagrania". Los wielu z bohaterów, mówiąc eufemistycznie, jest tu nie do pozazdroszczenia (to, co się dzieje tutaj z Tachionem to szczyt pisarskiego okrucieństwa!) a historia skręca niejednokrotnie w najmniej oczekiwanym kierunku!

Po raz kolejny trudno uwierzyć, że powieść stworzona została przez siedmiu pisarzy! Ich indywidualny styl służy tu głównie temu, by poszczególne rozdziały / opowiadania, mimo iż są elementami większej całości, stanowiły też mini-opowieści, służyły pogłębieniu charakterów, backgroundu i motywacji poszczególnych postaci. Ciekaw jestem, jak wszystkie te elementy połączy Melinda Snodgrass, która będzie w całości odpowiedzialna za kontynuację ("Podwójny pasjans"),zwłaszcza po spektakularnym finale, jaki dostarczyło "Tasowanie w Dżokerowie".

Nie muszę dodawać, że tom i całą serię polecam? Wspaniała rzecz dla wszystkich fanów komiksów i nietuzinkowej zabawy z motywami z historii super-bohaterskich, historii alternatywnej i ogólnie pojętej fantastyki.

"Tasowanie w Dżokerowie" to zdecydowanie najlepsza z "powieści mozaikowych" osadzona w stworzonym przy współudziale George R. R. Martina quasi-komiksowym uniwersum Dzikich Kart... Poprzedni tom ("Jednookie walety") zarysował postaci i wątki, które miały wstrząsnąć - i zaiste wstrząsnęły! - podwalinami tego alternatywnego świata, gdzie w dobrze znanej nam historii pojawiły...

więcej Pokaż mimo to

avatar
708
181

Na półkach: ,

W końcu coś drgnęło. A raczej – skończyła się równia pochyła, po której staczał się cykl „Dzikie karty”. Wreszcie kolejny jego tom czytało mi się ze sporym zaciekawieniem.
Dla porządku przypomnę, że „Tasowanie w Dżokerowie” to już dziewiąty tom serii „Dzikie karty”. Moje wcześniejsze recenzje pozycji wchodzących w jej skład można znaleźć na portalu fantastyka.pl oraz stronie lubimyczytac.pl.

Dlaczego z zaciekawieniem? Być może dlatego, że autorzy postawili (w końcu!) na akcję, gdzieś w tle pozostawiając politykę i całe zło tego świata, nie rezygnując jednak z tych tematów zupełnie.
Być może dlatego, że tym razem bardzo zgrabnie wypadła forma powieści mozaikowej, interesująco przeplatając teksty różnych autorów.
A być może dlatego, że w końcu w Dżokerowie coś się dzieje!
A dzieje się sporo, bo z jednej strony Hieronim Opas, jeden z najbardziej nieszczęśliwych dżokerów, próbuje na wyspie Rox stworzyć raj na ziemi (z wiadomym skutkiem). Z drugiej strony rozwija się wątek skoczków (jumperów),czyli osobników zdolnych zamieniać jaźnie między ciałami. Z trzeciej – kończy się wreszcie wojna pomiędzy Yeomanem a generałem Kienem. Do tego mamy walkę Kapitana Tripsa o odzyskanie córki, Jerry Strauss prowadzi swą osobistą wendetę, a prowadząca śledztwo z ramienia agencji specjalnej SKAZA Czarna Lady próbuje powstrzymać morderczy chaos i zidentyfikować skoczków.
Całkiem udanie wybrzmiewa też wątek miłosny. Mimo że, choć zapewne w zamyśle autorów zaskakujący i niesamowity, wypada bardzo przewidywalnie. Tym niemniej czyta się o nim zaskakująco przyjemnie.
Akcji jest więc w tej części sporo, co przyjąłem z ulgą, po nadmiarze psychologizowania i moralizowania w poprzednich tomach.
Jest więc lepiej. Ale czy całkiem dobrze?
Zdaje się, że tym razem wahadło za bardzo wychyliło się w drugą stronę. Nie ma łzawego międlenia słów. Nie ma prostych wskazówek na zbawienie świata. Co w zamian? Brutalne i bardzo dosłowne opisy cierpień i zbrodni. Scena gwałtu jest wręcz obrzydliwa i chętnie bym ją z książki wyrzucił. No trudno. Coś za coś.
Ponadto tom kończy się potężnym cliffhangerem, który każe szybko brać się za lekturę tomu kolejnego, „Podwójny pasjans”.

Ale wrócę jeszcze do „Tasowania w Dżokerowie”. Teksty nań napisali: Stephen Leigh, John Jos. Miller, Cherie Priest, Melinda M. Snodgrass, Victor Milan, Carrie Vaughn, Walter John Williams, Lewis Shiner i Walton Simons.
Są też ciekawostki: dwa teksty powstały w roku 2019, ale tym razem, w przeciwieństwie do tomu poprzedniego, dobrze współgrają z całością.
Oraz ponownie wśród twórców zamieszczonych opowiadań nie znalazł się G. R. R. Martin. Choć jest serii ogólnym pomysłodawcą i redaktorem, to opisywanie książki tak, jakby był jej jedynym autorem, uważam za spore nadużycie (reklama, wiem!).

PS. Jak z powyższego opisu wynika, nie polecam zaczynać lektury cyklu od tomu „Tasowanie w Dżokerowie”, bo sporo czytelnikowi-nowicjuszowi umknie, mnóstwo rzeczy zda się niezrozumiałymi.

W końcu coś drgnęło. A raczej – skończyła się równia pochyła, po której staczał się cykl „Dzikie karty”. Wreszcie kolejny jego tom czytało mi się ze sporym zaciekawieniem.
Dla porządku przypomnę, że „Tasowanie w Dżokerowie” to już dziewiąty tom serii „Dzikie karty”. Moje wcześniejsze recenzje pozycji wchodzących w jej skład można znaleźć na portalu fantastyka.pl oraz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
368
279

Na półkach: ,

Byłem zaskoczony ta odsłoną Dzikich Kart. Po pierwsze uważam że to chyba najlepsza cześć. Po drugie książkę tez stawiam na pierwszym miejscu jeśli chodzi o najbardziej odrażającą wulgarną wypaczoną scenę. Ale więcej nie powiem żeby nie robić spoilera a zachęcić.

Byłem zaskoczony ta odsłoną Dzikich Kart. Po pierwsze uważam że to chyba najlepsza cześć. Po drugie książkę tez stawiam na pierwszym miejscu jeśli chodzi o najbardziej odrażającą wulgarną wypaczoną scenę. Ale więcej nie powiem żeby nie robić spoilera a zachęcić.

Pokaż mimo to

avatar
346
344

Na półkach:

Tasowanie w Dżokerowie, dziewiąty tom Dzikich kart pod redakcją George’a R.R. Martina uzmysławia trafność stwierdzenia, że dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane.

Dżokerzy, ludzie zdeformowani i obdarzeni różnymi wstydliwymi cechami na skutek wirusa dzikiej karty, nie mają łatwego życia, o czym wie każdy czytelnik cyklu. W kolejnych tomach niejednokrotnie prominentne osoby próbowały pomóc uciskanej społeczności. Doktor Tachion poświęcił lata na prowadzenie specjalnej kliniki dla osób dotkniętych wirusem, niektórzy politycy próbowali zaś sięgnąć wyższych szczebli władzy, aby poprawić ich byt. Teraz z podobną inicjatywą wyszedł Opas, młodociany gubernator Rox, który postanowił przemienić Ellis Island w bezpieczne miejsce dla wszelkich Dżokerów. W tym celu zwerbował skoczków, nastolatków z nizin społecznych, potrafiących przejąć kontrolę nad ciałami innych ludzi. Pod przywództwem wnuka Tachiona, uwypukleniu ulegają ich najgorsze cechy i ogromne okrucieństwo.

Trzeba przyznać pisarzom, że nie oszczędzają swoich postaci, a Tachiona chyba wręcz obrali za swój ulubiony “worek treningowy”. Już przy okazji jednego z poprzednich tomów mogło się wydawać, że autorzy nie mają dla niego litości – najpierw przekonał się na własnej skórze, czym jest impotencja, potem zaś stracił dłoń. W międzyczasie podpadł jeszcze wyborcom Hartmana, kiedy wycofał swoje poparcie dla kandydata na prezydenta USA. Wyżej wymienione przykłady bledną przy tym, co pisarze zaplanowali dla kosmity w Tasowaniu w Dżokerowie. W dodatku jako narzędzie do upokorzenia Tachiona posłużył im Blaise, czyli jego wnuk. Łatwo o współczucie doktorowi, który staje się obiektem bestialskich czynów.

Cała recenzja na Wypowiemsie.pl:
http://wypowiemsie.pl/recenzja-dzikie-karty-tom-9-tasowanie-w-dzokerowie/

Tasowanie w Dżokerowie, dziewiąty tom Dzikich kart pod redakcją George’a R.R. Martina uzmysławia trafność stwierdzenia, że dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane.

Dżokerzy, ludzie zdeformowani i obdarzeni różnymi wstydliwymi cechami na skutek wirusa dzikiej karty, nie mają łatwego życia, o czym wie każdy czytelnik cyklu. W kolejnych tomach niejednokrotnie prominentne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
304
195

Na półkach:

Jest to dziewiąty tom z serii Dzikie karty, który ma także dziewięć rozdziałów. Napisali je różni autorzy, a Martin im patronuje.
Tak jak w poprzednich tomach wkraczamy w świat Dzikich Kart.
Pełen dzikości, rozpusty, zbrodni.
Jedni wykorzystują swoje dary by czynić dobro, zaś inni by popełniać coraz więcej zbrodni.
Wszystko ma dość futurystyczny wydźwięk. Akcja jest bardzo szybka i czasami nie nadążałam za tym co się dzieje w książce.
Książkę czytało mi się tym razem dość ciężko, nie mogłam się odnaleźć pośród bohaterów.

Jest to dziewiąty tom z serii Dzikie karty, który ma także dziewięć rozdziałów. Napisali je różni autorzy, a Martin im patronuje.
Tak jak w poprzednich tomach wkraczamy w świat Dzikich Kart.
Pełen dzikości, rozpusty, zbrodni.
Jedni wykorzystują swoje dary by czynić dobro, zaś inni by popełniać coraz więcej zbrodni.
Wszystko ma dość futurystyczny wydźwięk. Akcja jest bardzo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1122
1064

Na półkach:

TASOWANIE W DŻOKEROWIE - DZIKIE KARTY - TOM IX

„… Wyrzutek wsunął palec pod jej podbródek i zmusił ją do uniesienia wzroku. Jego oddech miał słodki zapach miodu i brandy. Blisko, coraz bliżej … czekała na pocałunek …”

W Nowym Jorku szaleje gang obdarzonych przerażającymi mocami mutantów, który zagraża bezpieczeństwu mieszkańców całej metropolii. Ciekawa jestem czy TY Drogi Czytelniku, polubisz wszystkie postaci? A może będziesz czuł pewien niedosyt? W końcu mity, to nic innego jak historie, w których słowo “nadprzyrodzone” jest w zasadzie wpisane w ich naturę.

Nie wiem, dlaczego poczułam się tak, jak w wielkiej metaforze współczesności. To nie szalejący koronawirus, ale coś podobnego. Odnajdziemy tu odniesienia do tego co nas otacza, czyli do polityki, religii, historii czy sztuki. Nie ukrywam nigdy, że książki tego gatunku czytam znacznie dłużej, muszę robić przerwy i notatki. Dlatego boję się, że nie oddam do końca całej akcji powieści.

Pisarz książki jest Wam doskonale znany. Autor ma miliony oddanych fanów za sprawą swej wielotomowej sagi „Pieśń Lodu i Ognia”. Dzięki nakręconemu na jej podstawie serialowi telewizyjnemu „Gra o tron” ugruntował swoją pozycję wśród najwybitniejszych twórców fantasy.

Fantasy to gatunek literacki lub filmowy używający magicznych i innych nadprzyrodzonych form, motywów, jako pierwszorzędnego składnika fabuły, myśli przewodniej, czasu, miejsca akcji, postaci i okoliczności zdarzeń. Fantasy jest cenione przez wielu czytelników, ale nie wiem, czy umiem odczytać odpowiednio całą metaforykę zagadnienia.

„Dzikie karty” to antologie kultowych opowieści o super bohaterach. Po zakończeniu II wojny światowej Ziemię atakuje obcy wirus, obdarzający grupkę ocalałych ludzi pewnymi dość niezwykłymi mocami. Osoby dysponujące nadludzkimi zdolnościami fizycznymi lub tymi mentalnymi nazywa się asami. Oszpeconych lub kalekich określa się jako dżokerów. Niektórzy z odmienionych wykorzystują swe talenty dla dobra ludzkości inni zaś, do czynienia zła. Cykl „Dzikie karty” opowiada historię wszystkich postaci.

Opas, czyli młodociany gubernator Rox, pragnął uczynić Ellis Island bezpiecznym azylem dla dżokerów. Dlatego postanowił zwerbować skoczków, nastoletnich wyrzutków władających super mocami oraz zdolnych w mgnieniu oka ukraść ciało człowieka. Trudno jest jednocześnie zrobić komuś krzywdę, jeśli poznaliśmy jego najskrytsze myśli. Kiedy wiemy, że jego ból do nas wróci i będziemy musieli wysłuchać go w całości. Ile odnajdziemy tu czarno – białych barw? Czy miasto może płonąć, choć nie widać ognia? Opas twierdził, że nienawidzi litości i często zmienia kierunek wypowiedzi. To taki niebezpieczny aktor.

Jednakże pod przywództwem szalonego wnuka Tachiona skoczkowie z każdym dniem stają się coraz bardziej okrutni i niepowstrzymani, aż wreszcie okazują się najpoważniejszą groźbą, przed jaką dotąd stanęły dzikie karty…Miejsca mogą stać się wysokie, ale i dotknąć wszystkich myśli. Central Park może być podobny do dzikiej i gęstej dżungli.

„Ta powieść to jak jazda szaloną kolejką górską – nigdy nie wiesz, co wyłoni się za następnym zakrętem fabuły! Podbijająca adrenalinę akcja, ale też zaskakująco dużo emocji to główne atuty kolejnych przygód super bohaterów ze świata dzikich kart”. To jedna z opinii o książce cytowana w „Publishers Weekly”, czyli amerykańskim cotygodniowym magazynie informacyjnym poświęconym wydawcom, bibliotekarzom, księgarniom i agentom literackim.

Na podstawie Dzikich Kart UNIVERSAL CABLE PRODUCTIONS, wytwórnia, która wyprodukowała seriale takie jak W GARNITURACH i MR. ROBOT, przygotowuje w chwili obecnej serial telewizyjny. Bardzo jestem ciekawa samej ekranizacji książki, bo przyznam szczerze, że to nie do końca mój klimat.

Gorąco polecam i czekam na komentarze, które publikujecie na moim blogu.

Katarzyna Żarska
http://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo: ZYSK i S – KA
Premiera: 28.01.2020 r.
Przełożył: Michał Jakuszewski
Wydanie I
Oprawa: miękka
Liczba stron: 640
(nowość wydawnicza w mojej biblioteczce)

TASOWANIE W DŻOKEROWIE - DZIKIE KARTY - TOM IX

„… Wyrzutek wsunął palec pod jej podbródek i zmusił ją do uniesienia wzroku. Jego oddech miał słodki zapach miodu i brandy. Blisko, coraz bliżej … czekała na pocałunek …”

W Nowym Jorku szaleje gang obdarzonych przerażającymi mocami mutantów, który zagraża bezpieczeństwu mieszkańców całej metropolii. Ciekawa jestem czy TY...

więcej Pokaż mimo to

avatar
832
406

Na półkach:

Fajne i autor klasa :)

Fajne i autor klasa :)

Pokaż mimo to

avatar
1052
121

Na półkach:

Lubię kiedy akcja Dzikich Kart toczy sie na ulicach Nowego Jorku, w Dzokerowie. Powinienem wiec być zadowolony czytajac kolejny tom. Jednak podczas lektury "Tasowanie w Dzokerowie" miałem nieodparte wrażenie, że czegoś mi brakuje w tej książce. Najlepszy opis tej pozycji to: "całkiem fajna,ale..".

Lubię kiedy akcja Dzikich Kart toczy sie na ulicach Nowego Jorku, w Dzokerowie. Powinienem wiec być zadowolony czytajac kolejny tom. Jednak podczas lektury "Tasowanie w Dzokerowie" miałem nieodparte wrażenie, że czegoś mi brakuje w tej książce. Najlepszy opis tej pozycji to: "całkiem fajna,ale..".

Pokaż mimo to

avatar
402
260

Na półkach: , ,

Kolejny tom "superbohaterskich" opowiadań połączonych fabularnie. Czytałem wcześniej 3 pierwsze tomy, ale można czytać bez ich znajomości. Sam pomysł serii jest ciekawy, ale fabuła przeciętna, miejscami trochę dziurawa i marketingowo oprószona niepotrzebną brutalnością oraz seksem. Całkiem znośne czytadło.

Kolejny tom "superbohaterskich" opowiadań połączonych fabularnie. Czytałem wcześniej 3 pierwsze tomy, ale można czytać bez ich znajomości. Sam pomysł serii jest ciekawy, ale fabuła przeciętna, miejscami trochę dziurawa i marketingowo oprószona niepotrzebną brutalnością oraz seksem. Całkiem znośne czytadło.

Pokaż mimo to

avatar
1443
1443

Na półkach:

George R.R Martin nie napisał tej książki, on zajął się jej redakcją i wyborem tekstów. To oczywiście nadal jest „jego dziecko”, ale nie ma w sobie jego słów a tylko jego pomysł, wizję Dzikich Kart. Chociaż to nie jest mój klimat i uważam, że fantasy współcześnie klepie biedę brutalności, wulgarności i zwyrodnialstwa, to muszę doceniać cały ten zamysł. Jak to w przypadku takich pokaźnych tomów bywa, pewne rzeczy się podobają, inne nie (wyjątkiem jest Tolkien, który stworzył arcydzieło).
„Tasowanie w Dżokerowie” to UWAGA tom IX autorskich antologii o superbohaterach i zarazem moje pierwsze spotkanie z tym cyklem. Zaznaczę więc na początku, że spokojnie można czytać nie po kolei, bo ja sięgając po najnowszą odsłonę Dzikich kart nie czułam dezorientacji, czy jakiegoś braku znajomości poprzednich tomów. Nawet nie wiem, czy bohaterowie się w danych częściach powtarzają, czy raczej przenosimy się do innych światów, innych miast i innych postaci. Tak czy owak można czytać „Tasowanie w Dżokerowie” bez obaw i bez wiedzy z poprzednich książek cyklu.
To, co mi się podobało, to pomysł na fabułę, którego twórcą był, jak sądzę, George R.R. Martin. Stworzył on ciekawy, pełen pułapek i dziwolągów świat, a wizja Dżokerów i Asów wprost mnie zachwyciła. Mogło to być wyśmienite! Lecz nie było… myślę, że ten błyskotliwy pomysł zniszczyła banalność akcji, wylewająca się z każdej strony brutalność i seks… a raczej wypaczony seks. Czuć, że autorzy chcą szokować, ale nie wiem, czy w dzisiejszych czasach już czymś takim można kogoś zaszokować. Zdaje się, że w kwestii obrzydliwości powiedziano już wszystko, a jeśli ktoś nadal o tym mówi, to tylko powiela istniejące scenariusze.
Wyjątkowo podobała mi się także koncepcja skoczków, który w jednej chwili mogą zawładnąć ciałem obcej osoby. Takie pomysły są na wagę złota, zwłaszcza gdy akcja pędzi na łeb, na szyję i prześciga się w mordowaniu stworzonych bohaterów.
Przy czytaniu tej książki (i zapewne innych z tego cyklu) trzeba pamiętać, że jest to w gruncie rzeczy ogromna, wielka metafora współczesności. Odnajdziemy tu odniesienia do tego, co nas otacza, do polityki, religii, historii, sztuki. Niektóre z tych metafor przypadły mi do gustu, ale niestety z większością się zwyczajnie nie zgadzam. Tak, to bardzo mocno polityczna książka, opiniotwórcza, że się tak wyrażę. Czasem jest aż nazbyt dosłowna i przez to traci swój smak fantasy, a zyskuje smak gorzkiego moralizatorstwa.
Jestem pewna, że wielu się spodoba, więc nie mogę jej nie polecać. Polecam ją tym, którzy szukają w książce szalonej akcji, ostrego seksu, gwałtów co parę stron, koncepcji dziwnych i zmutowanych, superbohaterów niestandardowych, scen brutalnych, ciągłej walki i sporej dawki wulgaryzmów (ale i tak dość umiarkowanej). To współczesne (choć część tekstów napisano w latach 90 XXw.) fantasy, któremu daleko do klasyki, a już naprawdę daleko do takiego mistrza jak Tolkien. Mamy tu raczej do czynienia z prostymi odniesieniami, jawnymi i nie wymagającymi wielkiej wiedzy, raczej wiedzy telewizyjnej, newsowej, czysto informacyjnej.
Zwrócę również uwagę na sposób wydania, szatę graficzną, która naprawdę mi się podoba. Zerknęłam z ciekawości na okładki innych tomów i są świetne, więc jeśli ktoś zakocha się w tym cyklu i postanowi mieć cały w domu, to jego półka będzie się godnie prezentować. To eleganckie i przyciągające uwagę wydanie.
Z tego co wiem, planowany jest również serial na podstawie Dzikich kart, i to mnie bardzo interesuje. Z chęcią zobaczę, jak przełożą ten różnorodny świat na język telewizyjny.

6/10
bo pomysł jest bardzo dobry, elementy świata przedstawionego potrafią zaczarować i Tropicielka jest mega fajowa!!!

George R.R Martin nie napisał tej książki, on zajął się jej redakcją i wyborem tekstów. To oczywiście nadal jest „jego dziecko”, ale nie ma w sobie jego słów a tylko jego pomysł, wizję Dzikich Kart. Chociaż to nie jest mój klimat i uważam, że fantasy współcześnie klepie biedę brutalności, wulgarności i zwyrodnialstwa, to muszę doceniać cały ten zamysł. Jak to w przypadku...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    90
  • Przeczytane
    44
  • Posiadam
    15
  • Chcę w prezencie
    5
  • 2020
    2
  • Trylogie/Serie/Cykle/Sagi
    1
  • 1-NS
    1
  • Dzikie karty
    1
  • Martin George RR
    1
  • Serie
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Tasowanie w Dżokerowie


Podobne książki

Przeczytaj także