Garfield. Tłusty koci trójpak. Tom 6
Wydawnictwo: Egmont Polska Cykl: Garfield. Tłusty koci trójpak (tom 6) komiksy
288 str. 4 godz. 48 min.
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Garfield. Tłusty koci trójpak (tom 6)
- Tytuł oryginału:
- Garfield. Fat Cat 3-Pack. Vol. 6
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2019-12-04
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-12-04
- Liczba stron:
- 288
- Czas czytania
- 4 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328142350
- Tłumacz:
- Piotr W. Cholewa
- Tagi:
- Garfield komiks
Przygotujcie się na potrójną dawkę humoru z najśmieszniejszym kotem na świecie.
Garfield powraca z całym swoim rozśmieszającym talentem: wkręca sobie język w mikser kuchenny, zdradza swoją niechęć do mleka (kiedyś przestraszył się wymienia),mści się na Jonie za podanie mu gumowej pizzy i poluje na grzanki.
Jeśli chodzi o humor, po co szukać dalej? Trafiliście na mistrza - GARFIELDA!
Garfieldowy cykl TŁUSTYCH KOCICH TRÓJPAKÓW stanowi kolekcję komiksowych pasków zebranych w nowym, kolorowym wydaniu w tłumaczeniu Piotra W. Cholewy. Garfield zmieniał się trochę na przestrzeni lat, ale jedno pozostało niezmienne: jego gigantyczny apetyt na jedzenie i poczucie humoru. Czeka was dużo szaleńczej radości z nienasyconym kotem, bo nigdy dosyć zabawy.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 23
- 15
- 14
- 5
- 5
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Kolejny tłusty trójpak o przygodach Garfielda pojawił się na rynku, więc tym razem poświęcimy kilka słów największemu nemezis naszego rudego kocura. Bestii spędzającej błogi sen z jego powiek, monstrum pożerającemu jego duszę i potworze straszniejszym niż pusta miska. Pomówimy o tym, jak Garfield radzi sobie w trakcie diety :)
Ten wątek przewija się w zasadzie od początku serii i o ile mnie pamięć nie zawodzi, nie ma albumu, w którym nie pojawiłby się choć na chwile wątek diety i wrednej wagi, wytykającej kocurowi jego otyłość. W tym tomie też nie zabrakło pasków tego typu, a nawet jest ich całkiem sporo. Zresztą ten temat otwiera prezentowany obok album. Jak sam Garfield zauważa, diety są złe, niemoralne i okrutne, gdyż podczas ich trwania biedaczysko jest ciągle głodne. Cóż... jak nie jest na diecie, tez jest ciągle głodny, więc nie powinien aż tak wybrzydzać.
Paski związane z gadającą wagą to istna perełka. Docinki urządzenia są wyborne, gdy kpi z kocura i jego tuszy. Ten czasem jednak potrafi się boleśnie odgryźć, co jest na swój sposób urocze. Zwykle jednak przegrywa, nie ważne jak bardzo próbuje oszukiwać. Po prostu nie umie, a raczej nie chce, schudnąć. Czasem jego tusza sprawia, że Garfield zalicza moralny upadek. Na przykład gdy przechodząc przez drzwiczki dla kota, ostatecznie wchodzi do domu wraz z drzwiami frontowymi lub gdy łóżeczko nagle okazuje się być za ciasne. John w zasadzie już przywykł do takich akcji, więc nieraz ze stoickim spokojem stwierdza, że czas najwyższy na kolejną dietę. Choć wszyscy wiemy jakie będą jej skutki - wesołe :)
Kolejny tłusty trójpak o przygodach Garfielda pojawił się na rynku, więc tym razem poświęcimy kilka słów największemu nemezis naszego rudego kocura. Bestii spędzającej błogi sen z jego powiek, monstrum pożerającemu jego duszę i potworze straszniejszym niż pusta miska. Pomówimy o tym, jak Garfield radzi sobie w trakcie diety :)
więcej Pokaż mimo toTen wątek przewija się w zasadzie od początku...
#Wyzwanie LC Sierpień 2022
Lubię wszystkie koty, od dziecka byłam kociarą, więc nie mogę obojętnie przejść obok tak sprytnego kocura jakim jest rudy i dość tłusty Garfield.
Przyznać muszę, że jakiś czas temu też miałam rude koty i one chyba były najbardziej sprytne a nawet wojownicze. Nawet nasz pies Dżeki musiał uznać wyższość rudych kotów, Macieja i Ryśka, które tak jak Garfield, bezczelnie wyjadały mu z miski co lepsze kąski.
Chociaż komiksy z Garfieldem w roli głównej poznałam dopiero kilka lat temu, bo mój wnuczek był zachwycony tym kotem i czytałam jemu te historyjki na dobranoc. Okazało się, że jeden egzemplarz zawieruszył się na mojej półce, więc sobie przeczytałam.
Mimo tego, że kot Garfield w tej części kończy dziesięć lat, to nadal jest wielkim obżartuchem i uwielbia lazanię oraz telewizję i jeszcze trochę dobrego jedzenia... na dodatek ten wesoły i przebiegły rudzielec nie lubi psów. Uważa, że są one zupełnie niepotrzebne i dziwi się ludziom, że je tolerują i lubią. Zresztą jest wiele innych rzeczy, których Garfield nie lubi. Na przykład uważa, że poniedziałek jest najgorszym dniem, bo właśnie w tym dniu zawsze dzieją się same najgorsze rzeczy, dlatego wręcz nienawidzi poniedziałków. Nie lubi też diet i zdrowego jedzenia, które co jakiś czas próbuje wdrożyć do jego menu Jon. Nie lubi jeszcze listonoszy, ale za to bardzo lubi podrapać odsłonięte ludzkie łydki. Zresztą nie tylko gołe łydki są dla nie niezłą rozrywką. Garfield, jak niemal każdy kot uwielbia drapać meble. No i oczywiście uwielbia ciągle jeść, byle tylko nie była to kocia karma...
W tym numerze Garfield próbuje w kuchni obsłużyć mikser, lecz niekoniecznie dobrze mu to wychodzi, no cóż ma taki ukryty talent do psucia i demolki wszystkiego, czego się dotknie... I właśnie dlatego jest to tak lubiany przez wszystkich kocur. Aż chciałoby się mieć takiego rudzielca w domu...
Garfield to po prostu mistrz rozrywki, nie tylko w komiksie czy w kreskówkach, ale nawet film z jego udziałem też bardzo mi przypadł do gustu.
Myślę, że jego autor Jim Davis, stworzył czterdzieści lat temu postać ponadczasową, którą będą się zachwycać następne pokolenia.
Polecam wszystkim fanom Garfielda, zresztą im polecać nie muszę. Zatem zachęcam tych, którzy nie znają jeszcze rudego, tłustego, ale za to wesołego obżartucha, który zawsze potrafi zwrócić na siebie uwagę.
#Wyzwanie LC Sierpień 2022
więcej Pokaż mimo toLubię wszystkie koty, od dziecka byłam kociarą, więc nie mogę obojętnie przejść obok tak sprytnego kocura jakim jest rudy i dość tłusty Garfield.
Przyznać muszę, że jakiś czas temu też miałam rude koty i one chyba były najbardziej sprytne a nawet wojownicze. Nawet nasz pies Dżeki musiał uznać wyższość rudych kotów, Macieja i Ryśka, które tak jak...
Obłędnie zabawny!!
Obłędnie zabawny!!
Pokaż mimo toMój 6-letni syn zaraził mnie miłością do komiksów z Garfieldem. Początkowo czytałam synkowi, a teraz sama pochłaniam kolejne części i co chwila wybucham niekontrolowanym śmiechem :). Polecam na poprawę humoru i oderwanie się od szarej rzeczywistości :)
Mój 6-letni syn zaraził mnie miłością do komiksów z Garfieldem. Początkowo czytałam synkowi, a teraz sama pochłaniam kolejne części i co chwila wybucham niekontrolowanym śmiechem :). Polecam na poprawę humoru i oderwanie się od szarej rzeczywistości :)
Pokaż mimo toPisząc coś o Garfieldzie, nie można wspomnieć o jego twórcy, czyli Jimie Davisie. Bez niego ekscentryczny kot, który wielbi lazanię, lubi oglądać telewizję i nienawidzi psów, w ogóle by nie powstał. A przecież całkiem niedawno rudzielec obchodził 40 urodziny. Swoimi przygodami zawojował cały świat, a my dostaliśmy właśnie szósty – zbiorczy album jego przygód. W tym numerze Garfield kończy 10 lat i nie jest zbytnio z tego zadowolony.
O szóstym tomie możemy przeczytać, że:
Garfieldowy cykl TŁUSTYCH KOCICH TRÓJPAKÓW stanowi kolekcję komiksowych pasków zebranych w nowym, kolorowym wydaniu w tłumaczeniu Piotra W. Cholewy. Garfield zmieniał się trochę na przestrzeni lat, ale jedno pozostało niezmienne: jego gigantyczny apetyt na jedzenie i poczucie humoru. Czeka was dużo szaleńczej radości z nienasyconym kotem, bo nigdy dosyć zabawy.
To prawda. Szalone pomysły to domena tego kota. I uważajcie, gdzie stawiacie lazanię. W tym tomie dowiemy się między innymi, co Jon dostał od Garfielda pod choinkę, a także kto jest najseksowniejszym kotem. Trzeba przyznać, że Arlene, której zadano to pytanie, nie podjęła pochopnej decyzji. Możemy także obejrzeć eksponaty w muzeum Garfielda, a także zobaczyć gdzie na skali inteligencji znajduje się nasz kot. Polecam wszystkim fanom Garfielda, a także tym, którzy dopiero zaczynają przygodę z rudzielcem.
Pisząc coś o Garfieldzie, nie można wspomnieć o jego twórcy, czyli Jimie Davisie. Bez niego ekscentryczny kot, który wielbi lazanię, lubi oglądać telewizję i nienawidzi psów, w ogóle by nie powstał. A przecież całkiem niedawno rudzielec obchodził 40 urodziny. Swoimi przygodami zawojował cały świat, a my dostaliśmy właśnie szósty – zbiorczy album jego przygód. W tym numerze...
więcej Pokaż mimo toGARFIELD NA OKRĄGŁO
Najśmieszniejszy kot w dziejach powraca! Znowu. I znowu. I znowu. Na okrągło, można rzecz – co w tym wypadku będzie zgadzało się wręcz aż za bardzo. Ale przecież „Garfield” to taka opowieść, którą na okrągło chce się czytać i wracać do niej, i znów, i jeszcze trochę. I śmiać się – w gorzki, bo gorzki sposób, w końcu to satyra – ale jednak. Bo mimo wszystko całość potrafi poprawić humor, w końcu nic nas tak nie śmieszy, jak obserwowanie przypadków, które w ten czy inny sposób możemy odnieść do naszych samych czy rzeczywistości. Jednocześnie to po prostu dobry komiks dla czytelników w różnym wieku, dostarczający rozrywki zarówno dzieciom, jak i dorosłym, choć dla każdego zupełnie inaczej odbieranej.
Garfield to kot. Kot, który jest tak leniwy, jak gruby. I tak gruby, jak wielka jest jego nienawiść do poniedziałków – najgorszego możliwego dnia tygodnia, w którym dzieją się wszystkie złe rzeczy (ponieważ piszę dla Was tą recenzję w poniedziałek właśnie, tuż po tym, jak zalałem laptop, trudno mi się z tym nie zgodzić ;) ). Czego jeszcze nie lubi ten nasz rudy kociak? Listonoszy i rodzynków w cieście, i diet, i psów, i zdrowej żywności, i nieudolnych prób Johna w poderwaniu kobiet – chociaż to akurat potrafi dostarczyć mu całkiem sporo radości. A co kocha? Lazanię i spanie, jedzenie i drzemkę, pokarm i wypoczynek. I jeszcze trochę jedzenia. Czasem też chętnie pośpiewa na płocie, z ochotą podrapie meble tudzież odsłonięte łydki itp.
A co zajmuje go w tym tomie? Oczywiście poza wszystkim powyższym? Wiele rzeczy, m.in. próbuje doczekać się drapania po brzuszku, dręczy Oddiego i przekonuje się, czym grozi jedzenie kociej karmy „Kłaczek”!
Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2019/12/garfield-tusty-koci-trojpak-6-jim-davis.html
GARFIELD NA OKRĄGŁO
więcej Pokaż mimo toNajśmieszniejszy kot w dziejach powraca! Znowu. I znowu. I znowu. Na okrągło, można rzecz – co w tym wypadku będzie zgadzało się wręcz aż za bardzo. Ale przecież „Garfield” to taka opowieść, którą na okrągło chce się czytać i wracać do niej, i znów, i jeszcze trochę. I śmiać się – w gorzki, bo gorzki sposób, w końcu to satyra – ale jednak. Bo mimo...