Jak zwykle się nie zawiodłam - pani Iwona umie w wegańskie klimaty, kolokwialnie mówiąc :) Byłam bardzo ciekawa tej pozycji, bo jej poprzedniczka “Dieta roślinna w praktyce” była pełna konkretnych, praktycznych i aktualnych informacji na temat diety roślinnej. Od zapotrzebowania na konkretne składniki pokarmowe, poprzez proste porady aż do przykładowych przepisów - to jest dokładnie to, co przeciętnej osobie decydującej się na zmianę sposób odżywiania potrzeba. W “Wege rodzinie” mamy dokładnie ten sam zestaw, ale osobami docelowymi tej pozycji są kobiety planujące ciąże, ciężarne oraz rodzice dzieci, a także ich bliscy (chociaż jak wiadomo, podrzucanie rad ludziom którzy ich nie oczekują jest mega słabe, warto dzielić się wiedzą tylko gdy ktoś o nią konkretnie zapyta ;)).

Książka podzielona jest w prosty i przejrzysty sposób, mamy w niej sporo tabelek dzięki którym łatwo odnaleźć się w gąszczu konkretnych informacji na temat odżywiania i zapotrzebowania na poszczególne składniki pokarmowe w zależności od etapu na którym się w życiu akurat znajdujemy. To co w tej książce szczególnie mnie urzekło to jej kompaktowość i praktyczność - na tak niewielu stronach otrzymujemy ogrom wiedzy bez zbędnych otoczek, napisanej w sposób neutralny (bez nakłaniania kogokolwiek do czegokolwiek, porównywania czy przedstawiania diety roślinnej jako jedynej słusznej) i niezwykle przystępny. Uważam że laik w temacie sięgając po nią zrozumie co i w jaki sposób trzeba robić, aby sobie pomóc dietą a nie zaszkodzić. Szczególnie w tak specyficznym i dość delikatnym momencie życia jakim jest ciąża.

Na plus również oceniam to, że łatwo się w niej odnaleźć, głównie ze względu na sposób przedstawiania informacji jak i niewielki gabaryt. Nie jest to opasła cegła, w której trzeba sobie zaznaczać strony papierkami czy zakreślać interesujące informacje flamastrem. Jakby się człowiek uparł to można ją czytać co miesiąc i nauczyć się jej na pamięć. Absolutnie polecam ją każdemu zainteresowanemu dietą roślinną, niezależnie od tego jaką wiedzę mamy na jej temat. Uważam że obecnie nie ma lepszej książki tego typu na polskim rynku, bardzo wygodnie jest mieć ją na swojej domowej półce zamiast szukać wszystkiego w internecie, co wbrew pozorom nie zawsze jest łatwe i bezpieczne. Jak ktoś się zastanawia nad zakupem to myślę, że nie ma co się wahać :)

Jak zwykle się nie zawiodłam - pani Iwona umie w wegańskie klimaty, kolokwialnie mówiąc :) Byłam bardzo ciekawa tej pozycji, bo jej poprzedniczka “Dieta roślinna w praktyce” była pełna konkretnych, praktycznych i aktualnych informacji na temat diety roślinnej. Od zapotrzebowania na konkretne składniki pokarmowe, poprzez proste porady aż do przykładowych przepisów - to jest...