Śpioch. Tom 1
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Śpioch (tom 1)
- Seria:
- DC BLACK LABEL
- Tytuł oryginału:
- Sleeper Book One
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2020-02-26
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-02-26
- Liczba stron:
- 424
- Czas czytania
- 7 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328198470
- Tagi:
- sensacyjne thriller komiksy Ed Brubaker
Pierwszy tom jednej z najlepszych amerykańskich serii komiksowych, w której przenikają się elementy czarnego kryminału i thrillera szpiegowskiego. Tytułowy Śpioch to tajny agent Holden Carver. Postczłowiek obdarzony niezwykłymi mocami. Jednym dotknięciem umie sprawić, że wszelkie obrażenia, których doznaje w walce, przechodzą na przeciwnika, nie odczuwa bólu, a jego ciało błyskawicznie się goi. Carver na rozkaz swojego szefa Johna Lyncha przenika w szeregi organizacji przestępczej dowodzonej przez zbrodniczego Mao. Zanim Śpioch ukończy misję, jego przełożony zapada w śpiączkę, a wtedy Carver nie ma wyboru – zostaje podwójnym agentem. Jeśli chce przeżyć, musi pogodzić wykonanie pierwotnego zadania z lojalnością wobec rozpracowywanej grupy.
Album jest dziełem laureatów Nagrody Eisnera: scenarzysty Eda Brubakera („Gotham Central”, „Batman”) i rysownika Seana Phillipsa („Fatale”, „Criminal”). Komiks dla dorosłych.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 46
- 34
- 13
- 8
- 4
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Oto przykład, jak mnogość zwrotów akcji może być tak duża, że gubi się w niej nie tylko czytelnik, ale i autor. Wytraca się napięcie, energia, ale przede wszystkim sens opowieści, bo gdy wszyscy wszystkich zwodzą, naprawdę nie wiadomo już, czy o cokolwiek tu jeszcze chodzi? Ciężko o zwód, co dopiero o wzwód. Tym niemniej frapująca lektura.
Oto przykład, jak mnogość zwrotów akcji może być tak duża, że gubi się w niej nie tylko czytelnik, ale i autor. Wytraca się napięcie, energia, ale przede wszystkim sens opowieści, bo gdy wszyscy wszystkich zwodzą, naprawdę nie wiadomo już, czy o cokolwiek tu jeszcze chodzi? Ciężko o zwód, co dopiero o wzwód. Tym niemniej frapująca lektura.
Pokaż mimo toBardzo dobra historia, pełna zwrotów akcji i zaskoczeń. Nielinearna fabuła, plączące się wątki, solidnie zbudowane postaci. Świetnie narysowane kadry.
Gorąco polecam. Naprawdę jestem pod wrażeniem. To pierwszy komiks w moich rękach i wręcz nie mogę się doczekać rozpoczęcia drugiego tomu.
Bardzo dobra historia, pełna zwrotów akcji i zaskoczeń. Nielinearna fabuła, plączące się wątki, solidnie zbudowane postaci. Świetnie narysowane kadry.
Pokaż mimo toGorąco polecam. Naprawdę jestem pod wrażeniem. To pierwszy komiks w moich rękach i wręcz nie mogę się doczekać rozpoczęcia drugiego tomu.
Bardzo dobra pozycja. Ed Brubaker jeszcze mnie nie rozczarował. Komiks czytałem z zapartym tchem. Bardzo podobała mi się fabuła, wątki kryminalne, postacie i fenomenalne rysunki. Brubaker i Phillips stworzyli dzieło prawie kompletne. Przewracając kolejne kartki komiksu stwierdzam, ze chętnie zobaczyłbym jego adaptacje na dużym ekranie. Ogromnym plusem jest główny bohater, który jest niejednoznaczny. Przypominał mi bohatera z filmu Infiltracja granego przez Di Caprio, z tym że w jego przypadku nie do końca można uznać go za tego „dobrego”. Komiks polecam i zabieram się za kolejny tom.
Bardzo dobra pozycja. Ed Brubaker jeszcze mnie nie rozczarował. Komiks czytałem z zapartym tchem. Bardzo podobała mi się fabuła, wątki kryminalne, postacie i fenomenalne rysunki. Brubaker i Phillips stworzyli dzieło prawie kompletne. Przewracając kolejne kartki komiksu stwierdzam, ze chętnie zobaczyłbym jego adaptacje na dużym ekranie. Ogromnym plusem jest główny bohater,...
więcej Pokaż mimo toBrubaker jak zwykle mistrz. Pierwsza historia to rozgrzewka, a druga to już wspaniała i przekonująca historia sensacyjno-szpiegowsko-antysuperbohaterska.
Bardzo dobrze poprowadzona, z ciekawymi bohaterami, realistyczną fabuła, przekonujacymi wydarzeniami. Bardzo ciekawa perspektywa i zupełnie inne spojrzenie na ludzi z mocami. Warto przeczytać, a Brubaker dla mnie staje się gwarancją jakości.
Brubaker jak zwykle mistrz. Pierwsza historia to rozgrzewka, a druga to już wspaniała i przekonująca historia sensacyjno-szpiegowsko-antysuperbohaterska.
więcej Pokaż mimo toBardzo dobrze poprowadzona, z ciekawymi bohaterami, realistyczną fabuła, przekonujacymi wydarzeniami. Bardzo ciekawa perspektywa i zupełnie inne spojrzenie na ludzi z mocami. Warto przeczytać, a Brubaker dla mnie staje...
RECENZJA "ŚPIOCH t.1"
Ed Brubaker, Sean Phillips
Moi Drodzy
➡️Kiedy się dowiedziałem o tym komiksie wydanym przez @egmont_polska pod szyldem DC Black Label dostałem natychmiastowego ślinotoku. Nie dość, że kryminał, nie dość, że thriller szpiegowski, nie dość, że w klimatach noir, nie dość, że wymieszany z fantastyką to na dodatek stworzony przez mój ukochany duet Brubaker-Philips! A jakby tego było mało, to wydanie PETARDA, stron 424! I to zaledwie tom 1. Pomyślałem sobie - jestem w niebie 😀 A co się okazało, to zaraz się dowiecie.
➡️Po pierwsze dwa słowa na temat tego o czym to jest. Śpioch to tajny agent Holden Carver. Tzw. "postczłowiek" obdarzony nadnaturalnymi mocami. Wszelkie obrażenia, których doznaje w walce, przechodzą na przeciwnika, nie odczuwa bólu, a jego ciało błyskawicznie się goi. Nie martwcie się, to nie kolejny ugrzeczniony superbohater. To gość z twarzą jak wyrytą z kamienia i szlachetnością pokrytą kurzem i brudem ulicy, spoczywającą głęboko na dnie duszy, zapomnianą ale istniejącą.
➡️To gość, który przenika w szeregi organizacji przestępczej dowodzonej przez niejakiego Tao. Tak się jednak składa, że szef Carvera zapada w śpiączkę i kto jeszcze wie, że działa on pod przykryciem? Ano nikt. I tak się zaczyna cała zabawa.
➡️Jest też weteran tajnych operacji Grifter, zgorzkniały i pozbawiony złudzeń, który jeszcze pamięta co to przyjaźń i honor, który bierze sprawy w swoje ręce, żeby koncertowo je spieprzyć, naprawić, spieprzyć, naprawić itd. Mamy też Ludobójcę, który mimo tego, że zmiażdżyłby Was bez drgnienia powieki wzbudza sympatię. Jest cały szereg barwnych postaci złoczyńców, który sprawia, że nie oderwiecie się od stron tego komiksu.
➡️Kreska wyrywa z butów! Sean Philips dał do pieca niesamowicie i przyznaję bez bicia - jest to o wiele lepsze niż to, co zaprezentował w "Fatale". Jest ponuro, mrocznie, brutalnie i dosadnie! Neo-noir! To się ogląda jak REWELACYJNY kinowy kryminał, w którym nie ma tych dobrych - są tylko źli i bardzo źli.
➡️Przyznaję, zeszło mi się trochę przy tym komiksie ale to dlatego, że każdą stronę oglądałem, doglądałem, podglądałem po 3 razy 😁 Twarze zryte przez czas i złe uczynki, bicepsy rozsadzające rękawy kurtek, pijacy żebrzący o drinka, kobiety delikatnie mówiąc lekkiego prowadzenia, gorsze od facetów. Te obrazy są tak zajebiście plastyczne, że niemal wychodzą z kadrów.
➡️Scenariusz wymiata. Ja wiem, niektórzy marudzili (trochę poczytałem recenzji) - ja marudzić nie zamierzam. Stary Ed pokazał to, co ma najlepszego do zaoferowania - język zdarty przez papierochy i whisky, prawdziwy do szpiku kości, żywe, prawdziwe dialogi, ociekające goryczą, strachem i krwią, zagmatwaną intrygę i nieoczekiwane rozwiązania.
➡️Tu nie ma bohaterów pozytywnych. Każdy ma coś za uszami a żeby przeżyć ludzie posuwają się do najgorszych rzeczy. Nigdy nie sądziłem, że da się napisać scenariusz będący czarnym kryminałem z wplecionymi wątkami nadnaturalnymi rodem z anty-superhero i liźnięciem cyberpunka. Teraz już wiem, że się da i wiem, że można to zrobić GENIALNIE.
➡️Jest też tajemniczy czynnik gen, modyfikujący ludzkie możliwości i dodający nowe. Takie, które pozwalają wpływać na innych, wymazywać pamięć itp. Zupełnie nowe, bardzo niebezpieczne i bardzo pomocne w życiu tajnego agenta. A do tego mamy artefakt z Posoki, który zmienia człowieka w... no właśnie, w kogo?! To jest to!
➡️Muszę też dodać, że często bywa baaardzo ostro i absolutnie jest to komiks tylko i wyłącznie dla dorosłych, z wielu powodów. Przynajmniej ja nie życzyłbym sobie, żeby wpadł w ręce mojego dziecka. Miejcie to na uwadze.
➡️Powiem Wam jedno - przy tym komiksie trzeba się mocno skupić. To ponad 400 stron silnie zagmatwanej, szpiegowskiej historii, w której każdy może być zdrajcą. Z retrospekcjami i przeskokami w czasie. O jak ja uwielbiam takie dramaty. Szczególnie jak są doprawione fantastyką, cyberpunkiem i porządną akcją. Dla mnie bomba!
➡️Podsumowując - jeśli kochacie thrillery szpiegowskie, czarne kryminały i fantastykę z lekką namiastką cyberpunka i dużą antysupebohaterstwa - będziecie zachwyceni! Jeśli oczekujecie od komiksu, żeby pogimnastykował Wasze szare komórki - to jest coś dla Was!
➡️Akcja check! Sensacja check! Neonoir check! Zdrada na każdym kroku - check! Zwroty akcji - check! Paranoja - check! Klimat - super check! Rewelacyjni bohaterowie - check check! Ja jestem zachwycony, oceniam na 9/10 i zmierzam szybko do tomu drugiego 😀 Aha, i K-UZJ (Komiksowy Uncelkowy Znak Jakości).
KONIEC
PS. Reckę bym sam sobie zadedykował, bo straszny ze mnie śpioch 😅 ale dedykuję ją @piwo.to.moje.paliwo , bracie, będziesz zadowolony, dobra stara szkoła, która nie obraża czytelnika nadmiernymi uproszczeniami i daje rozrywkę przez wielkie R 😊
RECENZJA "ŚPIOCH t.1"
więcej Pokaż mimo toEd Brubaker, Sean Phillips
Moi Drodzy
➡️Kiedy się dowiedziałem o tym komiksie wydanym przez @egmont_polska pod szyldem DC Black Label dostałem natychmiastowego ślinotoku. Nie dość, że kryminał, nie dość, że thriller szpiegowski, nie dość, że w klimatach noir, nie dość, że wymieszany z fantastyką to na dodatek stworzony przez mój ukochany duet...
Historia na tyle pokręcona, że dopiero w połowie zaczęłam mniej więcej orientować się o co w niej chodzi. Tajni agenci, szpiedzy, wtyczki, postludzie, superbohaterowie, a na dodatek kosmiczny artefakt. I przemoc. Towarzyszy czytelnikowi niemal na każdej stronie. Co ciekawe nie ma znaczenia, czy to są ci dobrzy, czy też ci źli. Obie strony konfliktu równie chętnie sięgają po broń, torturują więźniów i uciekają się do nieuczciwych posunięć. Czyta się całkiem nieźle, lecz trudno powiedzieć, że lektura jest wciągająca. Zagmatwane relacje sprawiają, że odkłada się ten komiks z ulgą. Jeśli chodzi o kreskę - to raczej standardowa, taka kojarząca się z Batmanem czy Spider-Manem. Silni, niebezpieczni faceci i ponętne kobiety. Nie razi oka, lecz nie jest wyjątkowa i niepowtarzalna. Przeczytać można, ale do kanonu lektur obowiązkowych bym tej pozycji nie zaliczyła.
Historia na tyle pokręcona, że dopiero w połowie zaczęłam mniej więcej orientować się o co w niej chodzi. Tajni agenci, szpiedzy, wtyczki, postludzie, superbohaterowie, a na dodatek kosmiczny artefakt. I przemoc. Towarzyszy czytelnikowi niemal na każdej stronie. Co ciekawe nie ma znaczenia, czy to są ci dobrzy, czy też ci źli. Obie strony konfliktu równie chętnie sięgają po...
więcej Pokaż mimo toPierwszy tom nowej na moich półkach serii napisanej przez Brubaker'a. Tytułowy Śpioch to tajny agent, który ma zinfiltrować tajną organizację, która działa na całym świecie. Przewodzi jej nieobliczalny Mao. Można powiedzieć, że to standard, ale przyjrzyjmy się szczegółom. Akcja dzieje się w uniwersum Wildstorm, a zatem główni bohaterowie posiadają pewne modyfikacje, które znacząco zwiększają ich możliwości walki bądź poznania. Śpioch, czyli Holden Carver to człowiek, który może dotykiem przekazywać swój ból, a wycierpiał całkiem sporo. Trochę bałem się czytania o nadprzyrodzonych mocach, ale wątek ten nie dominuje w tej serii. Carver najchętniej wróciłby do normalnej pracy, ale agent wprowadzający leży od roku w śpiączce. Tylko on wiedział o tajnej misji Holden'a.
https://salomonik.eu/blog/przeczytane/2540-spioch-tom-1
Pierwszy tom nowej na moich półkach serii napisanej przez Brubaker'a. Tytułowy Śpioch to tajny agent, który ma zinfiltrować tajną organizację, która działa na całym świecie. Przewodzi jej nieobliczalny Mao. Można powiedzieć, że to standard, ale przyjrzyjmy się szczegółom. Akcja dzieje się w uniwersum Wildstorm, a zatem główni bohaterowie posiadają pewne modyfikacje, które...
więcej Pokaż mimo toDuet Brubaker/Phillips znany jest polskiemu czytelnikowi między innymi za sprawą tak znakomitych tytułów, jak „Criminal”, „Fatale” czy „Zaćmienie”. Przez lata wspólnej pracy obaj twórcy doskonale się dotarli, dzięki czemu ich najnowsze prace sprawiają wrażenie pisanych (i rysowanych) bez najmniejszego trudu, i mimo dość ciężkiej tematyki (przynajmniej dla komiksiarzy konsumujących głównie superbohaterszczyznę),są fascynujące i w porywający sposób złożone. Ich współpraca zaczęła się w uniwersum Wildstorm, czyli imprincie Uniwersum DC, a efektem okazał się soczysty, mroczny kryminał.
Egmontowe wydanie „Śpiocha” zawiera dwie historie. Sześciozeszytowe „Na celowniku”, umieszczone tu jako prolog głównej składowej albumu, jest sensacyjną opowieścią szpiegowską, która traktuje o perypetiach Griftera – człowieka współpracującego z szefem jednej z tajnych agencji, niejakim Johnem Lynchem. Gdy ten drugi zostaje postrzelony, Grifter musi pilnie znaleźć odpowiedzi na kilka ważnych pytań. Sam „Śpioch” to z kolei historia traktująca o podwójnym agencie, Holdenie Carverze. Ma on zinfiltrować organizację przestępczą, której przewodzi niejaki Tao. Problemem może być jednak to, ze Carver nie będzie jak miał wrócić do swojego życia – jedyna osoba, która wiedziała, że jest podwójnym agentem, to pogrążony w śpiączce Lynch. Dla reszty Holden to zdrajca. A dla tych kara jest jedna – śmierć.
Pierwsza składowa tego opasłego albumu, choć w oczach wielu czytelników stanowić będzie rozgrzewkę przed daniem głównym, a Brubaker zarysowuje w niej wątki oraz rozmieszcza pionki i figury na szachownicy, nie jest wcale żadnym zapychaczem ani sztucznym podniesieniem objętości całego tomu. „Na celowniku” samo w sobie jest bowiem intrygującą opowieścią, w której motywy szpiegowskie płynnie mieszają się z sensacją. Podejrzewam co prawda, że większa frajdę z lektury będą mieli czytelnicy lepiej zaznajomieni z uniwersum Wildstorm niż ja, mimo tego jednak fabuła jest na tyle angażująca, że nikt nie powinien narzekać na jakość tej historii. Poza tym Brubakerowi udało się wykreować interesującego głównego bohatera, którego cynizm i charyzma skutecznie przykuwają uwagę.
Nie ma co gadać, jakkolwiek „Na celowniku” jest opowieścią udaną, to jeszcze lepsza w zbiorczym wydaniu „Śpiocha” okazała się historia tytułowa. Jej podstawową zaletą jest bardzo dobry (choć wcale nie oryginalny) pomysł wyjściowy i intrygujące rozwinięcie całego konceptu. Fabuły pełne spisków i agentów muszą być przede wszystkim dobrze rozpisane, w innym przypadku bardzo łatwo przedobrzyć i zamiast projektu ambitnego dostarczyć odbiorcy produkt zbyt odrealniony, by mógł zaintrygować. Żeby dobrze zobrazować tę myśl, podam dwa tytuły filmowe – pierwszą i drugą odsłonę „Mission: Impossible” – tutaj jak na dłoni widać różnicę, o której pisałem wyżej. „Śpioch” należy na szczęście do tej grupy, w której proporcje między intrygą, akcją i budowaniem postaci są doskonale wyważone.
Istotnym elementem dla ogólnego odbioru „Śpiocha” była udana kreacja głównego bohatera. Na szczęście ten element wypadł bardzo dobrze – Holden Carver od samego początku intryguje. Brubaker przedstawia go jako postczłowieka, postać obdarzoną pewnymi specjalnymi mocami (takich osób jest zresztą w uniwersum Wildstorm więcej). Początkowo nie byłem do końca przekonany do tego konceptu, bo elementy stricte trykociarskie pasowały mi do opowieści szpiegowskiej jak pięść do nosa, szybko okazało się jednak, ze autor doskonale połączył te motywy, co nie tylko nie przyniosło całej intrydze absolutnie żadnej szkody, ale dodatkowo ją wzbogaciło. Okazało się, że taki pozornie niemogący zagrać mix gatunkowy wypadł w praktyce niezwykle przekonująco.
Wszyscy wiemy, czego można spodziewać się po Seanie Phillipsie. Krótko mówiąc – najwyższej klasy rzemiosła. Taki jest z pewnością obraz jego współczesnych prac, a jak wygląda Phillips sprzed prawie dwóch dekad? Podobnie. Na tyle podobnie, że ci czytelnicy, którym spodobała się warstwa wizualna chociażby takiego „Criminal”, poczują się jak w domu. Jest tu i realizm, i brud świata przedstawionego, a kolory są najczęściej dość przytłumione. Swoje robi też konwencjonalne kadrowanie, co nadaje całości lekkiego retro sznytu. Inaczej rysuje za to Colin Wilson, który pracował przy „Na celowniku”. Jego styl jest bardziej rysunkowy i efekciarski, co w mojej opinii nie do końca pasuje do historii oddziałującej na czytelnika głównie klimatem, a nie akcją.
Mimo prawie dwudziestu lat na karku pierwsza wspólna praca Eda Brubakera i Seana Phillipsa oparła się próbie czasu. W „Śpiochu” nawet przez moment nie czuć żadnej anachroniczności – tyczy się to zarówno techniki prowadzenia historii, jak i kreacji świata przedstawionego (a wiadomo – dwie dekady to w przemyśle szpiegowskim kawał czasu). W toku lektury nie widać też tego, że opowieść osadzono w większym uniwersum – dla mnie jest to akurat spora zaleta, bo nie muszę wyłapywać jakichś konkretnych nawiązań do innych tytułów czy bohaterów (nie wiem, być może takowe tu występują, jednak mój przykład świadczy o tym, że jeśli się ich nie dostrzeże, to lektura nadal będzie bardzo satysfakcjonująca). Teraz nie pozostaje nam nic innego, jak czekać na tom numer dwa – a ten zapowiada się naprawdę wybornie!
Recenzja do przeczytania także na moim blogu - https://zlapany.blogspot.com/2020/05/spioch-tom-1-recenzja.html
oraz na facebookowym profilu serwisu Szortal (wpis z 25. 03. 2020) - https://zlapany.blogspot.com/2020/05/spioch-tom-1-recenzja.html
Duet Brubaker/Phillips znany jest polskiemu czytelnikowi między innymi za sprawą tak znakomitych tytułów, jak „Criminal”, „Fatale” czy „Zaćmienie”. Przez lata wspólnej pracy obaj twórcy doskonale się dotarli, dzięki czemu ich najnowsze prace sprawiają wrażenie pisanych (i rysowanych) bez najmniejszego trudu, i mimo dość ciężkiej tematyki (przynajmniej dla komiksiarzy...
więcej Pokaż mimo to