Recydywista
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Vonnegut
- Tytuł oryginału:
- Jailbird
- Wydawnictwo:
- Zysk i S-ka
- Data wydania:
- 2020-02-04
- Data 1. wyd. pol.:
- 1990-01-01
- Data 1. wydania:
- 1979-01-01
- Liczba stron:
- 376
- Czas czytania
- 6 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381168335
- Tłumacz:
- Jolanta Kozak
Ostra i celna satyra na politykę i polityków.
Recydywista przenosi czytelnika w niespójny, komiczny, iście Vonnegutowski świat wielkich zbrodni oraz nadużyć w sferach rządowych… i w sferze serca. Śledzimy losy ambitnego biurokraty, Amerykanina polskiego pochodzenia Waltera F. Starbucka – od Harvardu poprzez Biały Dom Nixona aż do zakładu karnego, gdzie Starbuck trafia jako najmniej słynny konspirator afery Watergate. Humor kwaśnieje jednak, gdy Vonnegut kieruje reflektor uwagi na zimne serca i wyrachowaną chciwość przedstawicieli władzy, kreśląc niezapomniany i wciąż aktualny obraz polityki i polityków i dokonując jego bezlitosnej wiwisekcji.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Płyń z prądem, przyjacielu
Żaden ze mnie Zenon z Kition (stoik),ale jedno wam powiem: spokojni ludzie częściej chorują na raka. Dlaczego? Otóż cały stres tłamszą w sobie, przez co dochodzi w organizmie do mutacji, a w efekcie do zmian nowotworowych. Tak więc kto zejdzie na zawał? Właśnie, brawa dla Pani w beżowych okularach i czerwonym swetrze. Cholerycy. Ja osobiście jestem z tych spokojnych, więc przynajmniej wiem, czego mam się spodziewać za kilkanaście lat.
Stoicyzm to jednak nie tylko wewnętrzny spokój. Podstawą tej filozofii było przede wszystkim podążanie z prądem. Tak więc musimy odrzucić poglądy neoplatonistów, którzy twierdzili, że każdy jest kowalem własnego losu. Trzeba pogodzić się ze światem i brać to, co jest nam dawane. Walka nie ma sensu. Jest tylko dążenie do harmonii. Co to wszystko ma wspólnego z „Recydywistą”? Zaraz sami się przekonacie.
Główny bohater książki, czyli Walter F. Starbuck (Starbucks bez „s”, ale mimo wszystko nie mylić z siecią popularnych kawiarni),jest świetnym przykładem stoika. Trochę biernego, ale jednak. Jego kariera jest przypadkowa, uwagi pełne cynizmu, a poglądy na świat dobitnie pokazują, że będzie, co ma być (on już wie, że nic nie zmieni, poczeka, popatrzy, nie cofnie kijem Wisły). Warto zwrócić uwagę chociażby na jego relacje z synem. Chciałby mieć lepszego, ale tak w sumie to jego syn też nie ma zbyt dobrego ojca. Tak więc równowaga w przyrodzie jest zachowana. I z podobnym stylem myślenia mamy do czynienia przez całą książkę. Prowadzi nas to do tego, że…
…Vonnegut obśmiewa wszystko i wszystkich. Co prawda nie wali prawdami objawionymi prosto w oczy, jego metody są dużo bardziej subtelne i wyrafinowane, często nikną w gęstwinie tekstu niewyłapane, ale jeżeli się skupimy, to z całą pewnością nieraz docenimy kunszt autora w wytykaniu palcem głupot i stereotypów. Chociażby kariera Waltera – zajmuje on wysokie (ale nie za bardzo) stanowisko w administracji Nixona, robi cokolwiek, aby pokazać, że tak naprawdę jest coś, co uzasadnia istnienie jego funkcji, ale przede wszystkim nikomu nie przeszkadza i na wszystko się zgadza. Tym samym dowiadujemy się ciekawostek o aferze Watergate, o drugiej wojnie światowej, systemie więziennictwa, funkcjonowaniu organizacji związkowych czy kapitalizmie oraz socjalizmie. Niemniej…
…Vonnegut jest trudny w odbiorze (bo nieoczywisty). Weźmy teraz na warsztat tajemniczą korporację RAMJACK. Spółka ta nie dość, że ma prawdopodobnie nigdy niewidzianego właściciela, to jeszcze wydaje się, iż ma wszystko (teraz przesadzam, ale wierzcie mi, ma bardzo dużo). Firma ma jeden cel: gromadzić. Kupować wszystko, co jest dochodowe, i wyciskać jeszcze więcej, a także kupować to, co nie jest dochodowe, i zmieniać w dochodowe. Co ciekawe, korporacja RAMJACK pojawia się w kilku innych książkach Vonneguta i nie zdziwiłbym się, gdyby stanowiła inspirację dla The Walt Disney Company. Spółki, która również kupuje wszystko. A najlepiej konkurencję. Okazuje się więc, że…
…Vonnegut to prawdziwy prorok. Ale nie tylko dlatego „Recydywistę” się świetnie czyta. Autor ma oryginalny styl, dzięki któremu przez lekturę się płynie (i nie tonie),a książkę można połknąć w jeden, góra dwa dni. W końcu w czasach koronawirusa wszystkim potrzebne jest ironiczne spojrzenie na świat oraz spora dawka poczucia humoru. Tylko niech lekki ton książki was nie zmyli. Niektóre prawdy ukryte są pod płaszczykiem humoru. Ale wciąż są prawdziwe. Czasem boleśnie.
„Recydywista” to pozycja warta uwagi. Fajnie jest czasem przeczytać mniej znane dzieło pisarza, co pozwala odkryć zapomniane perełki. Wszyscy się zachwycamy „Rzeźnią numer pięć” czy „Kocią kołyską”. A tu proszę, książka, która nie tylko pozwala się oderwać od szarej rzeczywistości, ale wręcz przekazuje pewne prawdy o życiu. Naprawdę warto zaznajomić się z życiem Waltera F. Starbucka.
Michał Wnuk
Oceny
Książka na półkach
- 937
- 564
- 302
- 23
- 22
- 12
- 5
- 5
- 4
- 4
OPINIE i DYSKUSJE
Kurt Vonnegut to świetny pisarz i lubię sięgać po jego powieści. To gwarancja co najmniej dobrze spędzonego czasu. "Recydywistę" przeczytałem szybko w 2 dni, bo to była lekka i przyjemna, ale już tematyka nie była wcale taka komediowa. Główny bohater został rzucony w wir wydarzeń niczym Forrest Gump, od przypadku do przypadku brał udział w ważnych wydarzeniach politycznych, aż w końcu trafił do więzienia. Poznajemy jego narrację już jako starszego pana, który po wyjściu na wolność próbuje się odnaleźć w rzeczywistości. Od opieki bogatego jąkały, po Harvard, bycie komunistą, pracowaniu dla administracji Nixona, aferze Watergate, po bycie szefem największej korporacji. Niczym ostatnio u Doctorowa postacie fikcyjne łączyły się tu z autentycznymi. Przemyślenia bohatera były ciekawe i często dosyć zabawne, tak jak i dialogi i postaci na drugim planie. Ta powieść to klasyczny przykład inteligentnej rozrywki.
Kurt Vonnegut to świetny pisarz i lubię sięgać po jego powieści. To gwarancja co najmniej dobrze spędzonego czasu. "Recydywistę" przeczytałem szybko w 2 dni, bo to była lekka i przyjemna, ale już tematyka nie była wcale taka komediowa. Główny bohater został rzucony w wir wydarzeń niczym Forrest Gump, od przypadku do przypadku brał udział w ważnych wydarzeniach politycznych,...
więcej Pokaż mimo toTak się dziwnie złożyło, że nigdy nie miałam czasu na Vonneguta. Błąd. Im wcześniej, tym lepiej. Przede wszystkim znakomite pióro, żarty sytuacyjne czasem nawet przekraczające granice dobrego smaku, ale dla mnie jest to właśnie ten idealny rodzaj czarnego humoru, nienachalny, bo równie dobrze zamiast się w duchu śmiać, ktoś może zapłakać czy się skrzywić. Bo taka właśnie jest ta opowieść, słodko-gorzka. Splot wręcz nieprawdopodobnych zbiegów okoliczności kształtuje losy głównego bohatera - pechowca, Waltera Starbuck, który znalazł się w nieodpowiednim czasie w nieodpowiednim miejscu albo jak to wytłumaczył Walterowi pewien miły człowiek: "Wie pan, kto pan jest? Kolejna fujara, która tylko przez to, że trafiła w złym czasie na złe miejsce, cofa ludzkość w rozwoju o całe stulecia!" Dosadnie:)
Tytuł "Recydywista" sugeruje notoryczne powracanie na drogę przestępstwa, jednak, jak się szybko okazuje, nie jest to takie jednoznaczne, co wymownie oddaje inny cytat: "Najważniejsza zasada, której uczą w Harvardzie brzmi tak: Można przestrzegać wszystkich przepisów, a i tak być najgorszym kryminalistą swoich czasów". No najwyraźniej można.
Główny bohater, jak sam o sobie mówi, jest "najbardziej skompromitowanym absolwentem Harvardu w historii" - nie znający języków, z epizodem bycia utrzymankiem żony, znienawidzony przez syna, ośmieszany, zestresowany, palący trzy papierosy na raz, na szczeblach drabiny zawodowej spychany na sam dół, nigdy nie udało mu się awansować na żadne ważne stanowisko, aż w końcu, gdy stracił już wszystko, karty niespodziewanie się odwróciły, jednak as, którego trzymał w kieszeni, parzył coraz mocniej, proroczo wskazując na rychłe nadejście pożaru...
W większości recenzji czy streszczeń wydawniczych, na jakie natrafiłam, podkreślane jest ówczesne tło polityczne wydarzeń (głównie afera Watergate),jednak utwór jest zdecydowanie bardziej uniwersalny, dotyka problemów konsumpcji, siły oddziaływania korporacji, moralności (czy człowiek jest z natury dobry, jak twierdził Rousseau, czy raczej odwrotnie) czy też źle pojętej wdzięczności - na przykład imigrantów wobec "gościnnego" narodu Stanów Zjednoczonych.
Jaki morał płynie z całości? Że uratować nas może "tylko spokój";)
Polecam
Tak się dziwnie złożyło, że nigdy nie miałam czasu na Vonneguta. Błąd. Im wcześniej, tym lepiej. Przede wszystkim znakomite pióro, żarty sytuacyjne czasem nawet przekraczające granice dobrego smaku, ale dla mnie jest to właśnie ten idealny rodzaj czarnego humoru, nienachalny, bo równie dobrze zamiast się w duchu śmiać, ktoś może zapłakać czy się skrzywić. Bo taka właśnie...
więcej Pokaż mimo tonie wiem kim zostanę kiedyś
ile jeszcze muszę przeżyć
w co uwierzyć , który raz
kto mi jeszcze plunie w twarz
nie ma zmian
świat ciągle jest ten sam
a ja . a ja ...
ja mam czas
Nie zrozum mnie źle SEXBOMBA
Czasem bywa źle...i to nawet bardzo ... a czasem jest jeszcze gorzej niż czasem i bardziej bardzo niż zazwyczaj...i Vonnegut wtedy? sól na rany?...moja babcia zawsze mówiła ogień na ogień...ale nie chciała być skremowana...a masz już wybraną gałąź...i trafiasz na zdanie...Nasze istnienie nie ma żadnego celu i sensu....i jesteś jak Zygfryd de L. , ale jeszcze czytasz...i kolejne zdanie...No , chyba ,że coś sobie wymyślisz....Hosanna!!! ...wracasz...masz sznur więc robisz kocią kołyskę i jest tak pięknie jak dawno nie było...siła literatury....
nie wiem kim zostanę kiedyś
więcej Pokaż mimo toile jeszcze muszę przeżyć
w co uwierzyć , który raz
kto mi jeszcze plunie w twarz
nie ma zmian
świat ciągle jest ten sam
a ja . a ja ...
ja mam czas
Nie zrozum mnie źle SEXBOMBA
Czasem bywa źle...i to nawet bardzo ... a czasem jest jeszcze gorzej niż czasem i bardziej bardzo niż zazwyczaj...i Vonnegut wtedy? sól na rany?...moja babcia zawsze...
Znowu bawiłem się świetnie. Znowu bo było to moje drugie po "Rzeźni nr. 5" zetknięcie się z twórczością Kurta Vonneguta. Po raz kolejny również miałem wrażenie, że autor pakuje dość niezdarnego bohatera w najbardziej zawiłe wydarzenia i wychodzi z tego niezła komedia.
Znowu bawiłem się świetnie. Znowu bo było to moje drugie po "Rzeźni nr. 5" zetknięcie się z twórczością Kurta Vonneguta. Po raz kolejny również miałem wrażenie, że autor pakuje dość niezdarnego bohatera w najbardziej zawiłe wydarzenia i wychodzi z tego niezła komedia.
Pokaż mimo toPo raz kolejny Vonnegut zachwycił mnie swoim połączeniem żartobliwego, niefrasobliwego stylu z przejmującym smutkiem, goryczą i rozczarowaniem.
Opis książki na tym portalu zaczyna się zdaniem: "Ostra i celna satyra na politykę i polityków."- a ja myślę, że to wcale nie o tym była ta książka. Opowieść W.F.S. jest co prawda osadzona w wątku politycznym, ale to tylko jeden z wielu tematów, które są poruszane. Czytając "Recydywistę", czułam powplatane między zdaniami zgorszenie światem- nie tylko polityką, ale też wojną, albo tym, jak pieniądz rządzi wszystkim.
Na jednej z ostatnich stron czytamy: "Nasze bycie tutaj nie ma żadnego celu, chyba że coś sobie sami wymyślimy" - ja podsumowałabym "Redycywistę" jako smutną refleksję o świecie, podaną w zaskakująco lekkiej i humorystycznej formie.
Po raz kolejny Vonnegut zachwycił mnie swoim połączeniem żartobliwego, niefrasobliwego stylu z przejmującym smutkiem, goryczą i rozczarowaniem.
więcej Pokaż mimo toOpis książki na tym portalu zaczyna się zdaniem: "Ostra i celna satyra na politykę i polityków."- a ja myślę, że to wcale nie o tym była ta książka. Opowieść W.F.S. jest co prawda osadzona w wątku politycznym, ale to tylko jeden z...
Ta książka pokazuje, co jest źródłem supremacji kultury amerykańskiej - zdolność do bezlitosnej autokrytyki. Vonnegut to robi mistrzowsko.
Ta książka pokazuje, co jest źródłem supremacji kultury amerykańskiej - zdolność do bezlitosnej autokrytyki. Vonnegut to robi mistrzowsko.
Pokaż mimo toVonnegut po raz kolejny w swojej powieści tworzy doskonałe studium współczesnego świata. Świata, w którym naczelne wartości zdają się stanowić pieniądze i władza. Opisując jednak świat okrutny, nie zapomina o tym, że mimo wszystko są w nim ludzie dobrzy. Dzięki temu książka ta stwarza miejsce na łzy wzruszenia, łzy szczęścia, łzy smutku, łzy żalu, ale i na płącz ze śmiechu, bo to przecież wciąż Vonnegut.
Vonnegut po raz kolejny w swojej powieści tworzy doskonałe studium współczesnego świata. Świata, w którym naczelne wartości zdają się stanowić pieniądze i władza. Opisując jednak świat okrutny, nie zapomina o tym, że mimo wszystko są w nim ludzie dobrzy. Dzięki temu książka ta stwarza miejsce na łzy wzruszenia, łzy szczęścia, łzy smutku, łzy żalu, ale i na płącz ze śmiechu,...
więcej Pokaż mimo to"Recydywista" to książka typowo vonnegutowska. Mocno polityczna (w tym kontekście zalecana znajomość historii USA XX wieku),trochę fantastyczna, żeniąca wyobraźnię autora z realnymi wydarzeniami, miejscami, markami itp. Wypełniona czarnym humorem, niezwykłymi personami drugoplanowymi, absurdalno-gorzkimi sytuacjami i podobnymi refleksjami. Znów główną postacią jest antybohater i zarazem narrator powieści. Niestety książka istotnie jest nieco chaotyczna, z nieoczywistym rozwinięciem treści i dlatego błądzimy w niej, trochę po omacku szukając głównego przesłania. Fani twórczości pisarza powinni być jednak ukontentowani.
"Recydywista" to książka typowo vonnegutowska. Mocno polityczna (w tym kontekście zalecana znajomość historii USA XX wieku),trochę fantastyczna, żeniąca wyobraźnię autora z realnymi wydarzeniami, miejscami, markami itp. Wypełniona czarnym humorem, niezwykłymi personami drugoplanowymi, absurdalno-gorzkimi sytuacjami i podobnymi refleksjami. Znów główną postacią jest...
więcej Pokaż mimo toRewelacyjna książka, świetnie opierająca się na aferze Watergate, a także znakomicie piętnująca kwestie związane z nadużywaniem władzy czy też chęci związane z pomnażaniem zysków, jak również jak w przypadku Vonneguta napisana z polotem oraz dużym poczuciem humoru.
Rewelacyjna książka, świetnie opierająca się na aferze Watergate, a także znakomicie piętnująca kwestie związane z nadużywaniem władzy czy też chęci związane z pomnażaniem zysków, jak również jak w przypadku Vonneguta napisana z polotem oraz dużym poczuciem humoru.
Pokaż mimo toChaotyczna i nie do końca zrozumiała. Zmęczyła mnie. Rzeźnia nr 5 to to nie jest niestety.
Chaotyczna i nie do końca zrozumiała. Zmęczyła mnie. Rzeźnia nr 5 to to nie jest niestety.
Pokaż mimo to