Bardzo interesująca książka dla małych i dużych czytelników.

Bardzo interesująca książka dla małych i dużych czytelników.

Interesująca pozycja, która czytałam bardzo długo. Jednak nie dlatego, że była nudna, a ze względu na jej strukturę. Każdy kolor to osobny rozdział, więc daje czytelnikowi swobodę czytania i z tej swobody śmiało korzystałam 😁. Ciekawe spojrzenie na świat barw z uwzględnieniem różnych kultur, rejonów geograficznych oraz dziejów. I nawet jeśli wydaje się nam, że o kolorach wiemy już wszystko, to w tej książce I tak znajdziemy jakąś zaskakującą ciekawostkę.

Interesująca pozycja, która czytałam bardzo długo. Jednak nie dlatego, że była nudna, a ze względu na jej strukturę. Każdy kolor to osobny rozdział, więc daje czytelnikowi swobodę czytania i z tej swobody śmiało korzystałam 😁. Ciekawe spojrzenie na świat barw z uwzględnieniem różnych kultur, rejonów geograficznych oraz dziejów. I nawet jeśli wydaje się nam, że o kolorach...

Ogromnie zaskoczyła mnie ta książka. Niby wiedziałam, że będzie dobra. Niby czułam, że się nie zawiodę. Niby 11-latka czytała, mówiła, że dobra. Nie spodziewałam się jednak, że po pierwsze historia powstawania i wykorzystywania barwników i kolorów może być tak fascynująca a po drugie, że można w tak ciekawy sposób o tym opowiadać. Ta książka miała zapewne zainteresować tematem a nie go wyczerpać. Informacji dla dorosłego jest za mało a dla dzieci może być on niezrozumiały. Docelowym odbiorcą jest zapewne młody nastolatek, myślę, że od 10 lat wzwyż będzie dobrze. Słyszałam zarzuty, że nie wiadomo dla kogo bo dużo ilustracji. No i bardzo dobrze. Któż z nas nie lubi obrazków? Jak zachęcić młodych do czytania skoro 10-cio latek nie może już liczyć na pięknie wydane i mądre książki, w których jest sporo ilustracji? Jestem zachwycona. Naprawdę sporo się dowiedziałam, na przykład dlaczego jogurty truskawkowe są takie czerwone i co kryje się pod zagadkowym E120 i dlaczego będę teraz sprawdzała czy w słodyczach jest koszenila. Bardzo polecam i idę szukać książki, która pozwoli mi zgłębić temat, który Historia kolorów tak pięknie zasygnalizowała.

Ogromnie zaskoczyła mnie ta książka. Niby wiedziałam, że będzie dobra. Niby czułam, że się nie zawiodę. Niby 11-latka czytała, mówiła, że dobra. Nie spodziewałam się jednak, że po pierwsze historia powstawania i wykorzystywania barwników i kolorów może być tak fascynująca a po drugie, że można w tak ciekawy sposób o tym opowiadać. Ta książka miała zapewne zainteresować...

Zazwyczaj oceniam książki nie w oparciu o porównanie z innymi przeczytanymi pozycjami, a o to czy są warte przeczytania jeśli chodzi o dany gatunek oraz target dla którego powstały. Dlatego z czystym sumieniem daję "Historii Kolorów" 10/10. I mimo, że zapewne nie znajdzie się w moich ulubieńcach życia (to nie ten typ książki),to uważam, że ma wszystko czego potrzeba ilustrowanej pozycji informacyjnej - piękne obrazki, ciekawą i zwięzłą treść oraz nieoczywiste ciekawostki.

"Historia Kolorów" to spacer przez wiele odcieni tęczy (i nie tylko) z wyjaśnieniem jak powstała dana barwa, skąd wzięła nazwę oraz gdzie historycznie znalazła swoje miejsce. A wszystko to zwizualizowane przepięknymi rysunkami Marc-Etienne Peintre'a.

UWAGA! Niech was też nie zmyli tematyka - to wcale nie jest książka stricte dziecięca. Bo czy ktoś z Was powie mi dlaczego dawniej chłopcy nosili się na różowo, który barwnik robi się z rozgniecionych chrząszczy oraz jakiego koloru odcieniem jest grynszpan?

Zazwyczaj oceniam książki nie w oparciu o porównanie z innymi przeczytanymi pozycjami, a o to czy są warte przeczytania jeśli chodzi o dany gatunek oraz target dla którego powstały. Dlatego z czystym sumieniem daję "Historii Kolorów" 10/10. I mimo, że zapewne nie znajdzie się w moich ulubieńcach życia (to nie ten typ książki),to uważam, że ma wszystko czego potrzeba...

Krótka, acz treściwa historia powstawania oraz znaczenia kolorów.
Kiedyś kolega się ze mnie śmiał, że czytam pozycje przeznaczone dla dzieci, ale prawda jest taka, że one często zawierają dużą dawkę wiedzy, a do tego mają zabawną oprawę graficzną. Jeśli nie wiesz, co oznaczają kolory na fladze Irlandii, jaki był najdroższy barwnik w starożytnych czasach, jak wygląda indygo, albo dlaczego róż uznawano za męski kolor w XIX w., warto chyba po nią sięgnąć i się dowiedzieć. Wiedz, czy ciekawość świata nie są zarezerwowane dla dzieci.

Krótka, acz treściwa historia powstawania oraz znaczenia kolorów.
Kiedyś kolega się ze mnie śmiał, że czytam pozycje przeznaczone dla dzieci, ale prawda jest taka, że one często zawierają dużą dawkę wiedzy, a do tego mają zabawną oprawę graficzną. Jeśli nie wiesz, co oznaczają kolory na fladze Irlandii, jaki był najdroższy barwnik w starożytnych czasach, jak wygląda...

Bardzo ciekawa publikacja. Dowiesz się z niej jaki kolor na prawdę mają czarne skrzynki samolotów. Co zabarwia Twój jogurt na czerwono? I wiele innych ciekawostek.

Bardzo ciekawa publikacja. Dowiesz się z niej jaki kolor na prawdę mają czarne skrzynki samolotów. Co zabarwia Twój jogurt na czerwono? I wiele innych ciekawostek.

Świetne wprowadzenie w historię kolorów, barwników i pigmentów. Idealna książka dla dzieci!
Dla mnie to bardziej "zajawka", żeby pogrzebać głębiej i dowiedzieć się czegoś więcej...

Co mi się podobało:
- Językowy punkt widzenia. - Części informacji dotyczące angielskiego nazewnictwa niektórych barwników oraz, ogólnie, etymologia innych nazw były dla mnie najbardziej fascynujące. Z pewnością użyję tych informacji w pracy ;)

Co mi się nie podobało:
- Brakowało mi pewnych informacji i/lub pewnych kolorów, które wydają się dość popularne (np. skąd się wziął papierek lakmusowy, a nie sam barwnik; albo info o błękicie paryskim czy królewskim) - Ale to przecież książeczka dla dzieci! Zbyt wiele informacji na pewno by je znudziło ;)

Świetne wprowadzenie w historię kolorów, barwników i pigmentów. Idealna książka dla dzieci!
Dla mnie to bardziej "zajawka", żeby pogrzebać głębiej i dowiedzieć się czegoś więcej...

Co mi się podobało:
- Językowy punkt widzenia. - Części informacji dotyczące angielskiego nazewnictwa niektórych barwników oraz, ogólnie, etymologia innych nazw były dla mnie najbardziej...

Kolory są czymś tak wszechobecnym w świecie, że pomijając artystów plastyków, czy chemików analityków, lub osoby ściśle związane z modą, mało kto się nad nimi zastanawia. A barwy nie dość, że same w sobie potrafią być niezwykle ciekawe, to jeszcze mając dość bogatą i burzliwą historię. Nie bez powodu handel, szeroko pojętymi barwnikami zawsze był niezwykle dochodowym interesem. Dopiero rozwój chemii znacząco obniżył ceny barwników, nie zmienił jednak ich ogromnego znaczenia w codziennym życiu.

Nie wiem, skąd powstał pomysł, by napisać książkę dla dzieci poświęconą właśnie kolorom, ale był to zdecydowanie dobry pomysł. Tak powstała „Historia kolorów” Clive’a Gifforda z ilustracjami Marca Etienne’a Peintre. To książka przeznaczona dla młodego czytelnika, w której poznać on może nie tylko konkretne barwniki i ich odcienie, ale też, a ich rolę oraz znaczenie w historii. Nie jest to książka tylko dla młodych artystów, wręcz przeciwnie, to niezwykle ciekawa lektura dla każdego, kto lubi zbierać różne ciekawostki i nie ogranicza swoich horyzontów.

„Historia kolorów” podzielona jest na sześć rozdziałów, związanych z podstawowymi odcieniami. Mamy tu więc: żółcie, czerwienie, błękity, zielenie i fiolety oraz grupę zawierającą biel i czerń. Wspomniane są barwniki zarówno te najstarsze, jak i te nowsze. Począwszy od ochry, będącej obok węgla jednym z pierwszych stosowanych barwników, po zieleń Scheelego, mającą swoją ciemną kartę w historii ludzkości. W książce znajdziemy pigmenty pochodzenia naturalnego jak i te syntetyczne, organiczne i nieorganiczne, które razem tworzą pełną gamę kolorów jakimi przez stulecia posługiwał się człowiek.

Nie sposób w książce o kolorach pominąć zawartych w niej ilustracji. Gdy na poszczególnych stronach opisywany jest dany kolor, to w jego odcieniu utrzymane są ilustracje nawiązujące tematyką do opisywanej barwy. Gdy mowa jest o cynobrze przedstawiona jest postać chińskiego cesarza, gdy opisywany jest lazuryt ilustracją jest Kleopatra. Rysunki są bardzo przyjemne dla oka, nieprzejaskrawione ale wyraziste, barwy zdają się nieco rozmyte, choć nie wszystkie – gdy mowa o odcieniach bardzo intensywnych nasycenie koloru również jest większe.

„Historię kolorów” czyt się wyśmienicie. To jedna z tych książek, które choć zawierają mnóstwo ciekawostek nie sprawiają wrażenia chaotycznych i przeładowanych informacjami. Jest to książka przeznaczona dla dzieci i została napisana bardzo przystępnym językiem pozbawionym niepotrzebnych uproszczeń. Słownictwo jest bogate i niewątpliwie niejedno słowo może być dla młodego czytelnika obce, nie jest to jednak wadą. Wręcz przeciwnie, książka w idealny sposób wzbogaca słownictwo.

Spodziewałam się dobrych wrażeń po lekturze „Historii kolorów” i nie zawiodłam się. Podoba mi się bardzo szerokie spojrzenie na znaczenie barw w historii ludzkości. Od kontekstów politycznych – w Irlandii, czy starożytnym Rzymie, po modę – dwór Marii Antoniny, aż po konotacje handlowe, jak na przykład, spory przy dostawach ultramaryny. Książka Clive’a Gifforda to pasjonująca podróż w przeszłość pod wspólnym mianownikiem jaki stanowi barwa. To w końcu bardzo interesująca książka, w której nie tylko młody czytelnik znajdzie coś dla siebie, będąca źródłem wielu informacji, nie zawsze powszechnie wiadomych jest pasjonującą rozrywką, po którą zdecydowanie warto sięgnąć.

Kolory są czymś tak wszechobecnym w świecie, że pomijając artystów plastyków, czy chemików analityków, lub osoby ściśle związane z modą, mało kto się nad nimi zastanawia. A barwy nie dość, że same w sobie potrafią być niezwykle ciekawe, to jeszcze mając dość bogatą i burzliwą historię. Nie bez powodu handel, szeroko pojętymi barwnikami zawsze był niezwykle dochodowym...

Czy zastanawiała Was kiedykolwiek historia ulubionego koloru? Mnie, szczerze powiedziawszy nigdy. Znałam kilka ciekawostek dotyczących koszenili czy bieli ołowianej, ale to by było na tyle jeśli chodzi o barwne historyjki. Na szczęście jest ta książka. I nie dajcie się zwieść niepozornej okładce czy niewielkiej grubości (64 strony). Z tej książki można dowiedzieć się więcej niż z niejednej grubszej.
Książka poza wstępem i końcówką, w której opisano biel i czerń, podzielona jest na 5 rozdziałów. Każdy opisuje barwy z jednej grupy - żółcieni, czerwieni, fioletów, błękitów czy zieleni. W każdej grupie mamy od 3 do 6 historii kolorów. I to są niesamowite historie
Wiecie co to gumiguta i jaki efekt uboczny obserwuje się u pracowników z jego fabryki? A jak myślicie, po co komu różowa margaryna? Jaki kolor jest przechowywany w najstarszym pudełku farb na świecie? Co wspólnego mają ze sobą moda i pchły? Ile niebieskich pawianów jest na grobowcu Tutenchamona? I co symbolizują? To naprawdę tylko kilka zagadnień opisanych w książce. To krótka, kolorowa kopalnia wiedzy. Ilustracje są przyjemne dla oka, a same kolory - intensywne ale nie przytłaczające. Oprawa graficzna bardzo mi się podoba (no, może okładka jest troszkę zbyt skromna).

Czy zastanawiała Was kiedykolwiek historia ulubionego koloru? Mnie, szczerze powiedziawszy nigdy. Znałam kilka ciekawostek dotyczących koszenili czy bieli ołowianej, ale to by było na tyle jeśli chodzi o barwne historyjki. Na szczęście jest ta książka. I nie dajcie się zwieść niepozornej okładce czy niewielkiej grubości (64 strony). Z tej książki można dowiedzieć się...

Kupiłam dla wnuczki, która lubi malować. Przeczytałam najpierw sama i jestem zachwycona publikacją "Naszej Księgarni". Początkowo myślałam, że będzie tam o chromoterapii. Tymczasem jest to inne ujęcie wiedzy o kolorach. Dowiemy się z książki wiele ciekawostek, jak i kiedy powstały różne barwniki, ile jest odcieni błekitu, czerwieni itp. Wiele o pomysłowości i inwencji ludzkiej. Teksty krótkie, bez przynudzania, bardzo ciekawe i pięknie ilustrowane. Polecam na prezent dla ciekawskich i tych, którzy lubią malować barwne obrazy.

Kupiłam dla wnuczki, która lubi malować. Przeczytałam najpierw sama i jestem zachwycona publikacją "Naszej Księgarni". Początkowo myślałam, że będzie tam o chromoterapii. Tymczasem jest to inne ujęcie wiedzy o kolorach. Dowiemy się z książki wiele ciekawostek, jak i kiedy powstały różne barwniki, ile jest odcieni błekitu, czerwieni itp. Wiele o pomysłowości i inwencji...