Książka z dzieciństwa. To szczególne wydanie z ilustracjami Julitty Karwowskiej-Wnuczak pamiętam z pierwszej klasy szkoły podstawowej. Super to się wtedy czytało. Dzisiaj, po tylu latach dostrzegam anachronizm tej książki. Aż się zdziwiłem, że wznowiono jej wydanie w 2003 i 2019 roku. Z zupełnie innymi ilustracjami... to już nie to (widziałem tylko okładki). Ale jak ta książka może być odbierana przez współczesne dzieci? "Obarzanki"? "Sobota dłuższa od niedzieli"? Kto dzisiaj sprząta szufelką (metalową)? Kto ceruje rajtuzy? Dla mnie to wszystko wspomnienia z dzieciństwa. Podobnie ilustracje w tym starym wydaniu: dzieci noszą fartuszki szkolne (noszone przez niektórych bodajże do 1990 roku).

Teksty mają edukować w zakresie higieny schludności i porządku... normalnie cnoty niewieście w praktyce, zanim to się jeszcze stało modne. Z rymem ale bez układu w zwrotki. Czyta się i spamiętuje całkiem nieźle... i chyba o to chodziło. Współczesnym dzieciakom przydałaby się taka Ciotka Klotka.

Książka z dzieciństwa. To szczególne wydanie z ilustracjami Julitty Karwowskiej-Wnuczak pamiętam z pierwszej klasy szkoły podstawowej. Super to się wtedy czytało. Dzisiaj, po tylu latach dostrzegam anachronizm tej książki. Aż się zdziwiłem, że wznowiono jej wydanie w 2003 i 2019 roku. Z zupełnie innymi ilustracjami... to już nie to (widziałem tylko okładki). Ale jak ta...

"Kukuryku na ręczniku" Marii Kownackiej to pochodzący z 1936 roku zbiór 14 opowiadań dla dzieci, napisanych po części rymowaną prozą. Autorka zachęca w nim do przestrzegania zasad higieny osobistej (t.j. systematycznej pielęgnacji, utrzymania czystości, hartowania organizmu i dbałości o schludny wygląd),jak również do zdrowego stylu życia i utrzymania porządku w domu i w swoich rzeczach. W opowiadaniach omawiane są kolejno następujące tematy: wietrzenie pomieszczeń i uprawianie sportu na świeżym powietrzu; mycie rąk; mycie zębów; kąpiel; mycie uszu, paznokci i szyi; obcinanie paznokci; skracanie halki (szycie i prasowanie); cerowanie dziur na grzybku i robienie podwiązek do pończoch; sprzątanie w szafie; wyciąganie piłki spod komody przy użyciu kija; usuwanie kurzu spod komody; spalenie fafołów z kurzu w piecu; dbanie o podręczniki szkolne; sklejanie podartych książek.
Autorka posługuje się szerokim wachlarzem środków stylistycznych, które mają za zadanie wciągnąć młodego czytelnika w opowiadane historie i pobudzić jego ciekawość, jak również wzbudzić stosunek emocjonalny do omawianej tematyki. Na pierwszy plan wysuwa się bezsprzecznie personifikacja: gadające szyby, piece, szczotki, śmietniczki, żelazka... W dalszej kolejności wymienić należy: zdrobnienia, wyliczenia, kontrasty, powtórzenia (anafory, epifory, anadiplozy, paralelizmy składniowe),wykrzyknienia, zwroty do czytelnika, porównania, epitety, homonimy, gradację, zamilknięcia, elipsy, neologizmy, onomatopeje. Na uwagę zasługuje też użycie idiolektu, swoistej gwary dziecięcej, np. fu!, szuru-buru, czapla, sobota i niedziela, obarzanki, ośle uszy (częściowo dziś już archaiczne). Niektóre pasaże napisane są rymowaną prozą, posiadają swoisty rytm. Autorka często też wplata w tekst krótkie wierszyki, rymowane złote myśli i rady, dzięki czemu dzieciom łatwiej będzie się nauczyć zasad higieny. Oto kilka godnych zapamiętania przykładów:
"Kto się pod pierzynę wpycha, ten potem kicha i kicha..."
"Kto się pod pierzyną dusi, ten chorować ciągle musi!"
"Kukuryku! Kukuryku! Myj się, Zosiu i Tadziku!
"A ten misio, niebożę, to się kąpać nie może"
"Oj, ta rękawica wszystko wymyła, jednego brudzika nie zostawiła"
"Migu... migu... igiełeczka, za nią ciągnie się niteczka: w prawo, w lewo, na dół, w górę - i zacerowała dziurę"
"A w Agnieszki szafie tak, że dziada i baby brak..."
"Ogniu, ogniu, spal te dziady, bo my im nie damy rady!"

Zbiór opowiadań "Kukuryku na ręczniku" Marii Kownackiej należał kiedyś do kanonu lektur szkolnych dla klasy I szkoły podstawowej. Obecnie utwór nie widnieje już w wykazie lektur w nowej podstawie programowej dla edukacji wczesnoszkolnej. Pomimo wielu zalet utworu na płaszczyźnie językowej i ideowej, dziś wydaje się on być archaiczny - opisuje świat, który już odszedł do lamusa. To świat, w którym mróz maluje szyby w kwiaty, w pokoju stoi piec kaflowy, okna utyka się na zimę watą, wycina się firanki z papieru, myje się w miednicy, gdzie sobota jest dłuższa od niedzieli (tzn. halka jest dłuższa od sukienki),a dziewczynki mają na pończochach obarzanki i chodzą w podwiązkach. Świat przedstawiony w utworze nie przystaje już do dzisiejszych realiów, również w sferze językowej natkniemy się na archaizmy: niebożę, tygieleczek, chybka, tłumoczki, dziadoły-fafoły.

"Kukuryku na ręczniku" Marii Kownackiej to pochodzący z 1936 roku zbiór 14 opowiadań dla dzieci, napisanych po części rymowaną prozą. Autorka zachęca w nim do przestrzegania zasad higieny osobistej (t.j. systematycznej pielęgnacji, utrzymania czystości, hartowania organizmu i dbałości o schludny wygląd),jak również do zdrowego stylu życia i utrzymania porządku w domu i w...

Książka użyteczna z punktu widzenia wychowawczego. Opowiada o różnych czynnościach, które służą utrzymaniu zdrowia, higieny, dobrego wyglądu i porządku w najbliższym otoczeniu. W wydaniu Naszej Księgarni (1983 r.) znajdują się ilustracje Julitty Karwowskiej-Wnuczak, które uzupełniają tekst i pokazują wszystkie pozytywne i pożądane zachowania. Książka może być pretekstem do rozmowy z dzieckiem i inspiracją do wykorzystania różnych sposobów do tego, by zachęcić pociechy do naśladowania bohaterów tych opowiadań.

Książka użyteczna z punktu widzenia wychowawczego. Opowiada o różnych czynnościach, które służą utrzymaniu zdrowia, higieny, dobrego wyglądu i porządku w najbliższym otoczeniu. W wydaniu Naszej Księgarni (1983 r.) znajdują się ilustracje Julitty Karwowskiej-Wnuczak, które uzupełniają tekst i pokazują wszystkie pozytywne i pożądane zachowania. Książka może być pretekstem do...

Ciężkim językiem napisana jak na współczesne czasy. Dużo musiałam wyjaśniać córce. Mimo to bardzo córce się podobała.

Ciężkim językiem napisana jak na współczesne czasy. Dużo musiałam wyjaśniać córce. Mimo to bardzo córce się podobała.

Takie poradniki powinniśmy czytać swoim dzieciom. W sposób prosty, zabawny i przystępny dziecko poznaje podstawowe zasady higieny, porządku i wielu innych istotnych spraw dotyczących życia codziennego. Cieszę się, że udało mi się wciągnąć moje dzieciaki w te historyjki. Naprawdę warto było.
Serdecznie polecam.

Takie poradniki powinniśmy czytać swoim dzieciom. W sposób prosty, zabawny i przystępny dziecko poznaje podstawowe zasady higieny, porządku i wielu innych istotnych spraw dotyczących życia codziennego. Cieszę się, że udało mi się wciągnąć moje dzieciaki w te historyjki. Naprawdę warto było.
Serdecznie polecam.

Jest to jedna z ciekawszych szkolnych lektur dla uczniów podstawówek. Warta polecenia nawet starszym czytelnikom, chcącym na moment cofnąć się w czasie i stać się dzieckiem.

Jest to jedna z ciekawszych szkolnych lektur dla uczniów podstawówek. Warta polecenia nawet starszym czytelnikom, chcącym na moment cofnąć się w czasie i stać się dzieckiem.

Gdy sięgam pamięcią do ulubionych książek z dzieciństwa to „Kukuryku na ręczniku” Marii Kownackiej przeczytałam kilkakrotnie. Uwielbiałam przygody Malwinki, Balbinki, Grzesia czy Hanki. Także i teraz z przyjemnością wróciłam do czasów dzieciństwa- tym razem za powodem Marcina, któremu chciałam przybliżyć lekturę.

Książka „Kukuryku na ręczniku” Marii Kownackiej, wydana przez Wydawnictwo Siedmioróg niemal wcale nie odbiega od szaty graficznej książki z moich czasów. Piękne ilustracje autorstwa Jarosława Zukowskiego przenoszą mnie do sali języka polskiego z ogromną szafą, która służyła naszej małej szkole za bibliotekę. To właśnie w tej szafie zaczęła się moja miłość do książek i w tej szafie wygrzebałam pewnego dnia ową książkę.

„Kukuryku na ręczniku” to zbiór 15 opowiadań o perypetiach dzieci. Opowiastki pisane miejscami rymem szybko i przyjemnie się czyta, a co najważniejsze- wzbudzają ciekawość czytelnika. Co prawda musiałam tłumaczyć Marcinowi co niektóre wyrazy, ale bardzo dobrze przyjął książki. Oczywiście najbardziej spodobała mu się historia brudnego Grzesia.

Maria Kownacka zasłynęła jako autorka „Plastusia”. Jej utwory przetłumaczone zostały na kilka języków a ona w nagrodę za swoje osiągnięcia i postawę otrzymała od dzieci „Order uśmiechu”.

Gdy sięgam pamięcią do ulubionych książek z dzieciństwa to „Kukuryku na ręczniku” Marii Kownackiej przeczytałam kilkakrotnie. Uwielbiałam przygody Malwinki, Balbinki, Grzesia czy Hanki. Także i teraz z przyjemnością wróciłam do czasów dzieciństwa- tym razem za powodem Marcina, któremu chciałam przybliżyć lekturę.

Książka „Kukuryku na ręczniku” Marii Kownackiej, wydana...

Wartościowa książeczka, która w kilku zabawnych opowiadaniach przybliża dzieciom, jak ważne jest dbanie o własną higienę oraz czystość wokół siebie. Świetne kolorowe ilustracje dodają jeszcze uroku treści (ujął mnie przede wszystkim dziadoł spod szafy). Chwilami trochę przeszkadza mieszanie stylistyki: teksty są generalnie pisane prozą, ale niektóre ich fragmenty są wierszowane, czasami jakieś częstochowskie rymy po prostu pojawiają się znikąd. Ale jest to do przełknięcia, a dzieciakom na pewno wpadnie dzięki temu więcej w ucho - i w pamięć ;)

Wartościowa książeczka, która w kilku zabawnych opowiadaniach przybliża dzieciom, jak ważne jest dbanie o własną higienę oraz czystość wokół siebie. Świetne kolorowe ilustracje dodają jeszcze uroku treści (ujął mnie przede wszystkim dziadoł spod szafy). Chwilami trochę przeszkadza mieszanie stylistyki: teksty są generalnie pisane prozą, ale niektóre ich fragmenty są...

Jedna z moich książkowychh nagród z podstawówki. Urocza!

Jedna z moich książkowychh nagród z podstawówki. Urocza!

Książeczka mojego dzieciństwa :)

Książeczka mojego dzieciństwa :)