Przez pierwsze około 80 stron główna bohaterka mocno irytująca, później się opamiętała i było znacznie lepiej. Reszta bohaterów okej. Bardzo klimatyczna. Ciekawie wykreowany świat i system magii. Dobre sceny akcji. Wątek romantyczny nienachalny i nie za szybki, całkiem fajnie poprowadzony. Plot twist też na plus. Polecam.

Przez pierwsze około 80 stron główna bohaterka mocno irytująca, później się opamiętała i było znacznie lepiej. Reszta bohaterów okej. Bardzo klimatyczna. Ciekawie wykreowany świat i system magii. Dobre sceny akcji. Wątek romantyczny nienachalny i nie za szybki, całkiem fajnie poprowadzony. Plot twist też na plus. Polecam.

Świetna, Adalyn Grace nie zawiodła! Narracja pierwszosobowa była strzałem w dziesiątkę, pokochałam główną bohaterkę, morskie królestwo i mocna fantastyka sprawiły, że książka jest wręcz idealna dla fanów,,Okrutnego Księcia" i
,, Córki Króla Piratów" Akcja toczy się w szybkim tempie, ale jednocześnie mamy czas poznać dokładnie bohaterów, których relacje ewoluują i stopniowo ich więzi stają się coraz mocniejsze. Kilka razy aż musiałam ją odłożyć, żeby ochłonąć. Idealnie urocza i romantyczna! Zdecydowanie warta uwagi.
TikTok: maddiestillwrites

Świetna, Adalyn Grace nie zawiodła! Narracja pierwszosobowa była strzałem w dziesiątkę, pokochałam główną bohaterkę, morskie królestwo i mocna fantastyka sprawiły, że książka jest wręcz idealna dla fanów,,Okrutnego Księcia" i
,, Córki Króla Piratów" Akcja toczy się w szybkim tempie, ale jednocześnie mamy czas poznać dokładnie bohaterów, których relacje ewoluują i stopniowo...

W dziele Grace poznajemy 18-letnią księżniczkę Amorę, której przeznaczeniem jest zostać władczynią królestwa. Oczywiście nie jest to wcale takie proste. Chociaż jest jedyną spadkobierczynią tronu, musi dowieść ludowi, że kontrolują pradawną magię dusz. Gdy sprawy się komplikują Amora wraz z tajemniczym piratem - Bastionem wyruszy na wielką podróż po nieznanych wodach. Będzie musiała dowieść, że zasługuje na swoją koronę.

Książka mnie pozytywnie zaskoczyła. Świetnie został wykreowany świat przez autorkę. Bohaterów też bardzo polubiłam od pierwszych stron. Mimo, że nie jestem fanką wątków z podróżowaniem po oceanie, tutaj fabuła mi się spodobała. Książkę przeczytałam w kilka dni, gdyż bardzo była wciągająca. Jest napisana prostym, przyjemnym językiem, co również mi się podobało. Z czystym sumieniem mogę polecić każdemu.

Nie dałam 10 gwiazdek, bo mimo, że fabuła była naprawdę dobra, czegoś mi tu zabrakło. Może bardziej rozpisanej relacji bohaterów. Pomijając to książka była świetna. Warta przeczytania i większego rozgłosu 💖

W dziele Grace poznajemy 18-letnią księżniczkę Amorę, której przeznaczeniem jest zostać władczynią królestwa. Oczywiście nie jest to wcale takie proste. Chociaż jest jedyną spadkobierczynią tronu, musi dowieść ludowi, że kontrolują pradawną magię dusz. Gdy sprawy się komplikują Amora wraz z tajemniczym piratem - Bastionem wyruszy na wielką podróż po nieznanych wodach....

Książka ma wspaniałe wykreowany świat fantastyczny i ciekawych bohaterów ,którzy kierują się uzasadnionymi motywami. Fabuła jest bardzo przewidująca, a o niektórych powiązaniach bardzo łatwo jest się domyślić. Książkę mimo wszystko bardzo szybko się czyta. Klimat jest wspaniale wykreowany także sami możemy poczuć bryzę morza! Jest to książka z podobną fabuła do "Pieśni Syren" czy "Córka króla piratów". Osobiście chętnie przeczytam drugi tom tej ciekawej książki pełnej humoru i fajnych bohaterów;]

Książka ma wspaniałe wykreowany świat fantastyczny i ciekawych bohaterów ,którzy kierują się uzasadnionymi motywami. Fabuła jest bardzo przewidująca, a o niektórych powiązaniach bardzo łatwo jest się domyślić. Książkę mimo wszystko bardzo szybko się czyta. Klimat jest wspaniale wykreowany także sami możemy poczuć bryzę morza! Jest to książka z podobną fabuła do "Pieśni...

Daję 6 gwiazdek za przygodę, wykreowany świat i system magiczny. Pomysł z rozdzieleniem różnych rodzajów magii na poszczególne wyspy królestwa był ciekawy, a barwne opisy miejsc (dosłownie barwne - w tej książce było mnóstwo koloru) umilały czytanie.
Bohaterowie, niestety, zupełnie mnie nie przekonali. Ich relacje między sobą były mało przekonujące, a oni sami nijacy. Mam wrażenie, że w kwestii tworzenia postaci autorka poszła trochę na łatwiznę. Poznajemy małą garstkę osób. Po pierwszych kilku stronach stwierdziłam, że nie cierpię głównej bohaterki, na szczęście z czasem się to zmieniło. Romans bez iskry.
Sama fabuła jest wciągająca, człowiek chce wiedzieć co będzie dalej i dokąd zaprowadzi nas historia. Akcja toczy się szybko, więc mimo wszystko czytało się dobrze i bez poczucia straconego czasu.
Podsumowując, nie jest to niesamowicie rozwinięta powieść (typowo dla młodzieżówek),w zamian za to wartka i dość ciekawa. Nie wiem czy są w planach kolejne tomy, ale jeśli ktoś ma ochotę na jednotomówkę, to śmiało można sięgnąć i być usatysfakcjonowanym zakończeniem.

Daję 6 gwiazdek za przygodę, wykreowany świat i system magiczny. Pomysł z rozdzieleniem różnych rodzajów magii na poszczególne wyspy królestwa był ciekawy, a barwne opisy miejsc (dosłownie barwne - w tej książce było mnóstwo koloru) umilały czytanie.
Bohaterowie, niestety, zupełnie mnie nie przekonali. Ich relacje między sobą były mało przekonujące, a oni sami nijacy. Mam...

WŁADCZYNI DUSZ
Adalyn Grace

Miałam ochotę na przygodę przepełnioną niezwykłą magią, w towarzystwie piratów, mądrych władców i szalenie niebezpiecznych syren. Czy "Władczyni Dusz" udało się zaspokoić moje, muszę przyznać dosyć wysokie, oczekiwania? Otóż odpowiedź na to pytanie nie wydaje się taka prosta ani jednoznaczna. Ciekawi jesteście, dlaczego? Spróbuję podzielić się  swoimi wrażeniami z lektury.

Z całkowitym przekonaniem powiem, że koncepcja fabularna w tej powieści jest naprawdę ciekawa, intrygująca i dosyć oryginalna. Przedstawione tutaj wyobrażenie świata, w którym magia, a raczej jej rodzaj, ma decydujące znaczenie dla kształtu oraz miejsca życia jednostek wzbudziło moje zainteresowanie i w znacznej mierze przypadło mi do gustu. Magia jawi się, jako integralny pierwiastek danej osoby, który zarazem daje mnóstwo możliwości, a jednocześnie staje się poważnym ograniczeniem i zmusza do dokonania wyboru - jak się okazuje nie można mieć wszystkich upragnionych rodzajów magii, a zaledwie jeden. Czy aby na pewno?

Początkowo akcja "Władczyni Dusz" toczyła się dosyć ospale, nieco się dłużyła, chociaż nie brakowało ciekawszych momentów. Na szczęście, wraz z kolejnymi rozdziałami wydarzenia nabierały tempa, dynamika akcji zdecydowanie się zwiększyła, dzięki czemu pojawiło się i utrzymało do końca napięcie, podtrzymujące zainteresowanie czytelnika. Podkreślić również trzeba fakt, że powieść została napisana językiem bardzo przystępnym, dosyć plastycznym, szczególnie w częściach opisowych. Niejakie zastrzeżenia mam do dialogów  - czasami wydawały sztuczne, sztywne, trochę nienaturalne.

Zawsze zwracam szczególną uwagę na kreację bohaterów - liczy się  dla mnie, by postaci były naturalne i jednocześnie wyraziste. Początkowo osoba głównej bohaterki zupełnie nie przypadła mi do gustu. Młoda księżniczka sprawiała wrażenie wyniosłej i zbyt zadufanej w sobie osoby, przekonanej o swojej wyjątkowości, we własnym mniemaniu skazanej na sukces. Jednak pod wpływem wydarzeń bohaterka czyni refleksję nad własnym postępowaniem, wyciąga wnioski, jej stosunek do innych i świata zdecydowanie ulega zmianie. Mamy tutaj do czynienia z bohaterką, która ulega przemianie, dojrzewa, potrafi dostrzec swoje błędy i stara się je naprawiać.

Zastanawiacie się, gdzie piraci i syreny?! Otóż są - każde w liczbie jednej "sztuki". Jednak ich kreacja, chociaż niezbyt rozwinięta, uczyniła zarówno pirata, jak i syrenę postaciami interesujacymi i wzbudzającymi sympatię.

"Władczyni Dusz" to ciekawa i przyjemna fantastyka przygodowa z kilkoma brutalniejszymi elementami. Opowieść czytało mi się dobrze, chociaż czuję zdecydowany niedosyt i oczekiwałam nieco więcej po tej lekturze. Nie oznacza to, że nie warto jej przeczytać  - historia jest interesująca i na pewno nie stracicie czasu ją poznając.

#książki #władczynidusz #adalyngrace #wydawnictwofilia

WŁADCZYNI DUSZ
Adalyn Grace

Miałam ochotę na przygodę przepełnioną niezwykłą magią, w towarzystwie piratów, mądrych władców i szalenie niebezpiecznych syren. Czy "Władczyni Dusz" udało się zaspokoić moje, muszę przyznać dosyć wysokie, oczekiwania? Otóż odpowiedź na to pytanie nie wydaje się taka prosta ani jednoznaczna. Ciekawi jesteście, dlaczego? Spróbuję podzielić się ...

Ta książka dostała jakiekolwiek plusy jedynie za wykreowanie świata i przedstawienie magii - to było niesamowite! Można było z tego wyciągnąć wspaniałą historię osadzoną na bezkresnym morzu wśród wzburzonych fal, a dostaliśmy to. Główna bohaterka -Amora jest tak pusta, zresztą Bastian i Ferrick tak samo. Nie posiadają żadnych widocznych cech charakteru, są bladzi. Bastian to tylko pirat, Amora to tylko księżniczka Visidii, a Ferrick to tylko przyszły narzeczony Amory, którego Amora nie kocha (i okazuje to w tak irytujący sposób). Ledwo przebrnęłam przez tę historię i zdecydowanie nie będę dalej kontynuować serii.

Ta książka dostała jakiekolwiek plusy jedynie za wykreowanie świata i przedstawienie magii - to było niesamowite! Można było z tego wyciągnąć wspaniałą historię osadzoną na bezkresnym morzu wśród wzburzonych fal, a dostaliśmy to. Główna bohaterka -Amora jest tak pusta, zresztą Bastian i Ferrick tak samo. Nie posiadają żadnych widocznych cech charakteru, są bladzi. Bastian...

"Całe lata marzyłem, by sprawy mogły wrócić do normalności, że może zdasz sobie sprawę ze swoich błędów i położysz krew chaosowi. Jednak zabiłeś to marzenie, pochowałeś z tymi, których krew przelałeś."

Mam niezwykle mieszane odczucia po przeczytaniu tej książki. Pochłonęłam ją w trzy dni, a tego ostatniego siedziałam i czytałam w nocy, chociaż czułam, że powinnam iść spać.

Wydarzenia oraz klątwy były ciekawe, a także momentami zaskakujące. Samo stworzenie świata oraz podzielenie go na wyspy z mieszkańcami o odmiennych magiach również mi się podobało.

Z drugiej strony jednak, całość byłaby zdecydowanie lepsza, gdyby nie główne postacie. Na pierwszych stu stronach (może i nawet więcej) mamy jasny schemat, jak będą dalsze relacje wyglądać między postaciami, co po prostu odbiera jakąś większą cząstkę przyjemności z czytania. Do tego główna bohaterka traktuje swojego narzeczonego, który się o nią zamartwia, przez większość książki, bardzo słabo. I ja naprawdę rozumiem, że ona nic do niego nie czuje, jednak zamiast z nim o tym porozmawiać, to albo go olewa, albo daje mu nadzieje. Już nawet pomijając pewną rozmowę, gdzie przez prawdę o jej zachowaniu, zaczęła przywoływać się na swój tytuł, co sprawiło, że się szczerze zaśmiałam.

A jeśli chodzi o pirata, to mam wrażenie, że trochę za mało w nim charakteru. Owszem, posiada go, lecz jest bardzo mało wybijający się. Brakowało mi w nim tzw. "pazura"

Mamy również wątek romantyczny - dla mnie zbyt szybki oraz chaotyczny. Uczucia rodzą się tak naprawdę znikąd i nagle są, bez żadnych dłuższych rozmów o łączących bohaterów emocjach (bardzo mi tego brakowało).

Jednak im dalej, tym wydaje mi się, że lepiej. Zdecydowanie ostatnie rozdziały (no może bez dwóch ostatnich) podobały mi się najbardziej. Działo się w nich dużo, ale jednocześnie nie było to przytłaczające.
Mimo tego, raczej nie pokuszę się o kolejny tom.

"Całe lata marzyłem, by sprawy mogły wrócić do normalności, że może zdasz sobie sprawę ze swoich błędów i położysz krew chaosowi. Jednak zabiłeś to marzenie, pochowałeś z tymi, których krew przelałeś."

Mam niezwykle mieszane odczucia po przeczytaniu tej książki. Pochłonęłam ją w trzy dni, a tego ostatniego siedziałam i czytałam w nocy, chociaż czułam, że powinnam iść...

Trochę mi się dłużyła, ale była w porządku.

Trochę mi się dłużyła, ale była w porządku.

3.5 ⭐

Ostatnimi czasy, jak widzę "hit tik toka" albo "hit bookstagrama" podchodzę dosyć sceptycznie, bo już kilka razy z hukiem odbiłam się od takich książek. Ale nie, jest pozytywne zaskoczenie, bo naprawdę wciągnęłam się w tą historię! Kilka razy co prawda się wyłączyłam i moje skupienie uciekało, ale całość oceniam naprawdę na plus. Fajni bohaterowie, fabularnie może nie wyróżnia się nie wiadomo jak, ale cały ten motyw z magią dusz jest naprawdę fajny! Nie wiem czemu byłam przekonana, że to kolejny retelling Małej Syrenki (oj nie jest, chociaż jest syrena :D),ale cieszę się, że nim nie jest. No cóż, ja póki co dosyć niecierpliwie będę wypatrywać kolejnego tomu, bo chcę wiedzieć, co będzie dalej (:

3.5 ⭐

Ostatnimi czasy, jak widzę "hit tik toka" albo "hit bookstagrama" podchodzę dosyć sceptycznie, bo już kilka razy z hukiem odbiłam się od takich książek. Ale nie, jest pozytywne zaskoczenie, bo naprawdę wciągnęłam się w tą historię! Kilka razy co prawda się wyłączyłam i moje skupienie uciekało, ale całość oceniam naprawdę na plus. Fajni bohaterowie, fabularnie może...