Czachówa

Okładka książki Czachówa Edward Lee
Okładka książki Czachówa
Edward Lee Wydawnictwo: Dom Horroru horror
104 str. 1 godz. 44 min.
Kategoria:
horror
Tytuł oryginału:
Header
Wydawnictwo:
Dom Horroru
Data wydania:
2020-04-01
Data 1. wyd. pol.:
2020-04-01
Data 1. wydania:
1995-08-01
Liczba stron:
104
Czas czytania
1 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366518155
Tłumacz:
Kornel Mikołajczyk
Tagi:
Literatura amerykańska horror ekstremalny
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
124 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
11
5

Na półkach:

Moja pierwsza styczność z Edwardem ale nie ostatnia. Była mi polecana jako najlepsza, ale mi osobiście podobała się najmniej z tych które czytałem. Nie mniej takie napady śmiechu jak Czachówa wywoływał u mnie tylko Kubuś Puchatek i pasywno agresywne teksty Osiołka.

Moja pierwsza styczność z Edwardem ale nie ostatnia. Była mi polecana jako najlepsza, ale mi osobiście podobała się najmniej z tych które czytałem. Nie mniej takie napady śmiechu jak Czachówa wywoływał u mnie tylko Kubuś Puchatek i pasywno agresywne teksty Osiołka.

Pokaż mimo to

avatar
2047
1876

Na półkach: , ,

Zawsze pod taką literaturą kisnę z komentarzy, żeby autor lub czytelnicy poszli się zbadać, ale już twarze Greya i kryminały to spoko xD

Specyficzna literatura, owszem, ale tym razem Lee zamiast dawać bezmyślną makabrę zrobił piękny horror ekstremalny, to znaczy wziął jakiś czynnik i rozwinął go do ekstremum - w tym wypadku motyw zemsty (vide np. gjakmarrja w kanunie albańskim).

Zawsze pod taką literaturą kisnę z komentarzy, żeby autor lub czytelnicy poszli się zbadać, ale już twarze Greya i kryminały to spoko xD

Specyficzna literatura, owszem, ale tym razem Lee zamiast dawać bezmyślną makabrę zrobił piękny horror ekstremalny, to znaczy wziął jakiś czynnik i rozwinął go do ekstremum - w tym wypadku motyw zemsty (vide np. gjakmarrja w kanunie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
28
28

Na półkach:

UWAGA, opinia pisana w afekcie!
Czytanie prozy Edwarda Lee jest trochę jak jedzenie smarków. Niby można, ale człowiek dojrzały i poważny tego nie robi bo ani z tego przyjemności ani pożytku... Ok, jestem skłonny uwierzyć, że istnieje niewielka grupa ludzi, której członkowie faktycznie mają potrzebę wcinania gili i im faktycznie sprawia to przyjemność, ale szczerze mówiąc to jednak radziłbym pogadać o tym ze specjalistą. Jest jeszcze jedna grupa, zaskakująco spora. Na tyle duża, że opłaca się dla nich wydać tę książkę. Osobnik z tej grupy, to zje własną kozę, cmoknie z zachwytem i powie: "Oh, jakże wspaniale smakuje ten Zakazany Owoc. Wy, ludzie pospolici nie macie w sobie dość odwagi aby spojrzeć w oczy swej Mrocznej Naturze, więc nigdy nie poznacie tej cudownej słodyczy". Niestety, po smarku widac gołym okiem z czym ma sie doczynienia a książka okazuje się jaka jest dopiero po "skonsumowaniu" :< I tak właśnie dałem sie nabrać na przeczytanie... tego. Obiecano mi świetny horror, nie mający sobie równych. Historia którą każdy fan gatunku znac powinien! Sam motyw "czachówy" (nawet jak piszę to słowo, to jest mi trochę wstyd za ludzkośc, takie to durne),miał "rozwalić mi banie" (ehh >.>) i nie da się go "odczytać"... Lubie horrory, uważam, że jest to jeden z trudniejszych typow powieści do poprowadzenia dlatego tak mało mamy udanych instancji tego typu (imo). Jest coś nie do podrobienia w tym cieżkim do wywołania uczuciu strachu, w którym jednak można się popławić bezpiecznie, bo w końcu to tylko książka... No i celem czytania dla mnie jest to, żeby książka wpłyneła na to kim jestem, a tu wlasnie to mi obiecano. "Nie bedziesz taki sam po przeczytaniu tej powieści!"
Tak zachęcony sięgnąłem po C Z A C H Ó W E (>.<). Faktycznie, nie da się tego "odczytać", nikt nie odda mi tych straconych godzin życia. Ta ksiązka jest w najlepszym razie kiepska... Zakończenie, które też powinno wg obietnic zmieść mnie z nóg, było do przewidzenia od połowy. Bohatrowie też nie są specjalnie ciekawe a do tego mało wiarygodni, powiedziałbym "ustawienia domyślne" horroru vhs. Z nikim nie da się poczuć jakiejkolwiek więzi, co jeszcze bardziej odcina mnie od świata przedstawionego... Napięcia nie ma tu prawie w ogóle. Opisy "gore" nie sa dla mnie ani trochę straszne a czytanie ich nie sprawia żadnej przyjemności. No i ta legendarna "czachówa" (oesu)... uwaga, bez spojlerow ale bedziecie wiedzieli co trzeba: chodzi o wsadzanie członka w otwory do tego nie przeznaczone w ciele ofiary, a jak danego otworu nie ma to należy go sobie wywiercić... no po prostu geniusz, mistrz nad mistrzami. Stu ludzi by myslało sto lat i by nie wymyslili TAKIEGO MOTYWU... Troche przypomina mi to jaranie sie okladkami albumow cannibal corpse w gimnazjum. Może właśnie to jest target tej książki, nie wiem.
Na to wszystko jeszcze ten irytujący dialekt "wiesniaków"... Podsumowując, przeczytanie tej książki dało mi wielkie nic. Jeżeli nie czytałes tego, to podaruj sobie, sięgnij po Barkera, Lumleya, już nawet Masterton niech będzie, albo przerób Lśnienie dziesiaty raz... cholera, można pogapić się kilka godzin na ściane, będzie to lepiej spędzony czas niż czytanie "czachówy" (oof).
W skali od jednego mrocznego kinder-metala do dziesięciu, daje trzech ale jeden w koszulce LinkinPark...

UWAGA, opinia pisana w afekcie!
Czytanie prozy Edwarda Lee jest trochę jak jedzenie smarków. Niby można, ale człowiek dojrzały i poważny tego nie robi bo ani z tego przyjemności ani pożytku... Ok, jestem skłonny uwierzyć, że istnieje niewielka grupa ludzi, której członkowie faktycznie mają potrzebę wcinania gili i im faktycznie sprawia to przyjemność, ale szczerze mówiąc to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
354
354

Na półkach:

Na taką fabułę mógł wpaść tylko Edward Lee. Obraz amerykańskich wieśniaków pokazany po mistrzowsku.

Na taką fabułę mógł wpaść tylko Edward Lee. Obraz amerykańskich wieśniaków pokazany po mistrzowsku.

Pokaż mimo to

avatar
47
47

Na półkach: ,

Świetnie się bawiłem podczas lektury, choć zdaję sobie sprawę, że poziom makabry i czarnego humoru nie każdemu trafi w gusta. Z przyjemnością powrócę po raz kolejny do tego tytułu!

Świetnie się bawiłem podczas lektury, choć zdaję sobie sprawę, że poziom makabry i czarnego humoru nie każdemu trafi w gusta. Z przyjemnością powrócę po raz kolejny do tego tytułu!

Pokaż mimo to

avatar
238
154

Na półkach:

Cudowna na leniwą, deszczową niedzielę.

Cudowna na leniwą, deszczową niedzielę.

Pokaż mimo to

avatar
453
412

Na półkach:

To chyba jedna z tych łagodnych książek Edwarda Lee. W każdym razie wg mnie. Nawet przemycono w nią trochę humoru. Jego wieśniaki, sposób ich mówienia I zachowania wymiataja. Nadal jednak nie jest to pozycja dla wrażliwych osób. Nie ukrywam ubawilam się przy niej trochę. Sama nie wiem czy ze mną coś nie tak, czy może nie. Całość jest dobra , na pewno polecam . Nie jest to jednak aż tak brutalna pozycja do jakich poniekąd przywyklam u tego autora.

To chyba jedna z tych łagodnych książek Edwarda Lee. W każdym razie wg mnie. Nawet przemycono w nią trochę humoru. Jego wieśniaki, sposób ich mówienia I zachowania wymiataja. Nadal jednak nie jest to pozycja dla wrażliwych osób. Nie ukrywam ubawilam się przy niej trochę. Sama nie wiem czy ze mną coś nie tak, czy może nie. Całość jest dobra , na pewno polecam . Nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2622
1583

Na półkach: ,

278 / 2021

278 / 2021

Pokaż mimo to

avatar
375
59

Na półkach: ,

Groteskowe, ale też niepozbawione czarnego humoru. Widać, że Lee nie napina się i ma dystans do własnej wizji, a sypanie obrzydliwościami sprawia mu niemałą (sic!) frajdę. Która, nomen omen, udziela się odbiorcy. Plus świetne, mięsiste tłumacznie Kornela Mikołajczyka.

Groteskowe, ale też niepozbawione czarnego humoru. Widać, że Lee nie napina się i ma dystans do własnej wizji, a sypanie obrzydliwościami sprawia mu niemałą (sic!) frajdę. Która, nomen omen, udziela się odbiorcy. Plus świetne, mięsiste tłumacznie Kornela Mikołajczyka.

Pokaż mimo to

avatar
38
36

Na półkach:

Ekstrema rządzi się swoimi prawami a tutaj mamy horror ekstremalny w czystej postaci.

Czytelnika może odrzucać sposób mówienia wsioków ze wzgórz, ilość brutalności, krwi, obrzydliwosci. No ale nie oszukujmy się to co może odrzucać osoby niezbyt przyzwyczajone do tego rodzaju książek tak naprawdę nadaje jej cały klimat.
Nie oczekujemy tutaj literatury wysokiej, wzniosłych tekstów zmieniających nasze postrzeganie świata i ckliwych momentów (choć i takie się zdarzyły choć sponiewierane "jak trza" na koniec 😂)

Nie wiem czy to odpowiednie słowa i jak to zabrzmi ale dobrze bawiłam się czytając tę książkę😁 dostałam to co chciałam i to czego szukam oglądając nieskobudzetowe horrory. Moja subiektywna opinia jest taka-Czachówa to naprawdę dobra ekstremalna pozycja dla czytelnika oswojonego z ohydztwem i nie posiadającego wrażliwego żołądka. Zakończenie iście filmowe jednak idealne kończy porąbaną historię czachodymaczy 😂

Ekstrema rządzi się swoimi prawami a tutaj mamy horror ekstremalny w czystej postaci.

Czytelnika może odrzucać sposób mówienia wsioków ze wzgórz, ilość brutalności, krwi, obrzydliwosci. No ale nie oszukujmy się to co może odrzucać osoby niezbyt przyzwyczajone do tego rodzaju książek tak naprawdę nadaje jej cały klimat.
Nie oczekujemy tutaj literatury wysokiej, wzniosłych...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    147
  • Chcę przeczytać
    83
  • Posiadam
    41
  • 2020
    9
  • 2021
    8
  • Legimi
    5
  • Horror
    5
  • 2020
    3
  • Ulubione
    3
  • Teraz czytam
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Czachówa


Podobne książki

Przeczytaj także