Paradoks
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Wydawnictwo:
- Vesper
- Data wydania:
- 2020-09-16
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-09-16
- Liczba stron:
- 592
- Czas czytania
- 9 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377313619
- Tagi:
- thriller psychologiczny sobowtór fantastyka horror sci-fi matematyka
- Inne
Nowa powieść autora bestsellerowego „Inkuba”!
Mistrzowski thriller psychologiczny z elementami horroru i science-fiction.
Jak sądzisz? Czy jesteś najlepszą wersją samego siebie? Najlepszą, na jaką cię stać…?
Maks Okrągły „Square” to najlepszy student matematyki na wydziale i chorobliwy perfekcjonista. Jego umysł, przesiąknięty królową nauk, przestawił się na skrajną efektywność – chłopak uczy się szybciej, robi więcej i osiąga lepsze wyniki niż rówieśnicy. Sytuacja ta ma jednak swoją ciemną stronę – Maks podświadomie gardzi innymi ludźmi i traktuje ich z góry. Paradoksalnie jednak najbardziej gardzi… samym sobą – zwłaszcza kiedy popełnia błąd, który jego zdaniem mu nie przystoi, i czuje z tego powodu potężną złość. Czasem przybiera to ekstremalne formy – Maks wymierza sobie coraz dotkliwsze kary poprzez samookaleczanie i dręczą go paranoiczne myśli przeplatane z przerażającymi wizjami, między innymi, że prześladuje go jego sobowtór, który go nienawidzi i chce go zabić. Nie wie jednak, że prawdziwy koszmar dopiero nadchodzi i na własnej skórze przekona się o dosłowności porzekadła „Lepsze jest wrogiem dobrego”. Czy sobowtór Maksa, uosobienie jego obsesji dążenia do doskonałości, naprawdę przestał być jedynie majakiem udręczonego umysłu?
Tekst powieści powstał przy udziale środków Miasta Gdańska.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Wyróżniona opinia
Paradoks
Czy w istocie lepsze jest wrogiem dobrego? Zastanówmy się przez chwilę, co wpływa na nasz sposób postrzegania świata. Jak to się dzieje, że kilka osób rozmawiających na ten sam temat będzie postrzegało go zupełnie inaczej. Oczywiście na pewno wielu z Was powie, że istotnym czynnikiem mającym duży wpływ na to, jak odbieramy świat, ma nasze doświadczenie życiowe i to, co przez całe swoje życie przeżyliśmy. Owszem jest to niezaprzeczalną prawdą. Jednak, o czym przekonacie się podczas lektury książki Artura Urbanowicza „Paradoks”, z której recenzją dziś do Was przychodzę, proces kształtowania naszego postrzegania otaczającej nas rzeczywistości rozpoczyna się już w momencie studiów. Młody człowiek już wówczas wybierając kierunek swojego kształcenia, decyduje jaką drogą chce podążać i co jest naturalną koleją rzeczy, bardzo szybko jego umysł zaczyna coraz bardziej odbierać wszystko wokół z punktu widzenia dziedziny, w której się kształci. Choć my jako ludzie jesteśmy do siebie bardzo podobni, to ten sam problem zupełnie inaczej postrzegał, będzie psycholog, inaczej, chemik, a jeszcze inaczej filozof. Na kartach książki poznajemy Maksa Okrągłego studenta matematyki, którego całe życie zdominowane jest poprzez potrzebę dążenia do perfekcjonizmu. Chłopak robi wszystko, aby stać się najlepszą wersją siebie. Jego analityczny, przesiąknięty matematyką umysł analizuje każdy najdrobniejszy nawet aspekt jego życia i codzienności po to, by osiągnąć najwyższą efektywność swoich działań i czerpać z tego, jak największe korzyści. Nasz bohater jest najlepszym studentem uczelni. Kiedy patrzymy na jego życie z boku, moglibyśmy mu pozazdrościć tego, jak mimo młodego wieku dobrze sobie radzi. Ma własne mieszkanie, sam się utrzymuje i cieszy uznaniem kadry na uczelni. On widzi same profity z tego, aby zawsze być numerem jeden. Jednak choć sam się do tego nie przyznaje, czuje się bardzo samotny. Wynika to z faktu, iż traktuje ludzi za gorszych od siebie. Gardzi nimi. Choć wszyscy przecież mówimy jednym językiem to, często nie czuje się rozumiany przez swoich kolegów i koleżanki z roku. Oni traktują go, jak dziwaka, którego perfekcjonizm przybierając nader skrajne formy, staje się niebezpieczny. Maks nie dopuszcza do siebie możliwości popełnienia nawet drobnego błędu, a kiedy tak się dzieje, czuje do na siebie złość i nienawiść, chcąc jak najdotkliwiej się ukarać poprzez zadawanie sobie fizycznego bólu. Niestety im bardziej zdeterminowany jest do tego, aby być idealnym i nie omylnym, paradoksalnie coraz więcej błędów popełnia. Co więcej, coraz częściej prześladują go paranoiczne myśli, że jego życiu zagraża niebezpieczeństwo ze strony swojego sobowtóra, który pragnie jego śmierci. Nie może być ich dwóch. Czas stanąć do konfrontacji i przekonać się, czy lepsze zawsze jest wrogiem dobrego. Znam wszystkie książki Artura Urbanowicza i śmiało mogę powiedzieć, że ta choć równie genialna, jak pozostałe, jest zupełnie inna. Tutaj autor perfekcyjnie lawiruje pomiędzy kilkoma gatunkami literackimi. W fabule znajdziemy bowiem wspaniale splecione ze sobą wątki horroru, science – fiction oraz thrillera psychologicznego. I to właśnie na ten ostatni gatunek tym razem autor położył największy nacisk. Na kartach powieści poznajemy bowiem doskonale wykreowaną postać bohatera, który swoim poczuciem wyższości nad innymi nie zyskuje sympatii czytelnika. Maks wręcz budzi niechęć. Warto zwrócić uwagę na to, że on sam nie dostrzega, jak bardzo złe są jego relacje z ludźmi. Porzucony przez matkę nie wykazuje żadnego szacunku ani respektu dla ojca, który go wychowywał. Nie ma przyjaciół ani dziewczyny. Nie zdradzę niczego więcej, ponadto, że jego postępowanie będzie miało znaczący wpływ na przebieg całej jego historii, którą poznaje czytelnik. Jeśli jednak sięgacie po książki autora ze względu na jego fenomenalny talent do budowania nastroju grozy, to nie martwcie się, tutaj również jej nie zabraknie. Udręczony umysł matematyka pracujący zawsze na najwyższych obrotach może w pewnym momencie stać się bowiem największym jego prześladowcą. My sami jednak od początku do końca lektury nie możemy być pewni, co z w całej historii jest prawdą, a co tylko wytworem wyobraźni, czy sennym koszmarem. Artur Urbanowicz wodzi nas za nos i steruje naszymi emocjami, utrzymując nas w ciągłej niepewności nie tylko tego, w co powinniśmy wierzyć, a w co nie, ale przede wszystkim tego, co wydarzy się za chwilę. To wszystko i o wiele więcej, co czeka na Was podczas lektury, a o czym nie chcę pisać po to, aby nie tylko nie zdradzić Wam zbyt wiele i nie popsuć przyjemności odkrywania złożonych i mrocznych labiryntów tej opowieści, ale przede wszystkim dlatego, że nie chcę narzucać Wam swoich refleksji i przemyśleń, które na pewno Wam również się nasuną, sprawia, że książkę czyta się z zapartym tchem, niemalże czując klimat niepokoju, który w nas wzbudza. Nich każdy ułoży sobie tę historię po swojemu i wyciągnie z niej własne wnioski. Z uwagi na to, że fabuła dotyka naprawdę życiowych tematów takich jak poczucie niezrozumienia, dążenie do perfekcji, trudne relacje z innymi. Problemy w relacjach rodzinnych, samotność wynikającą z niezrozumienia przez otoczenie jestem pewna, że niemalże każdy znajdzie w tej historii cząstkę siebie. Z pewnością nie będzie dla nikogo zaskoczeniem, że jestem pod wielkim wrażeniem tej książki. Jest świetna i choć inna niż te, z których do tej pory znaliśmy twórczość autora równie wciągająca, świetnie dopracowana i przemyślana. Tu wszystko dzieje się po coś. Fabuła nie posiada żadnych zbędnych elementów. Nawet jeżeli w pierwszej chwili mamy wrażenie, że nasza uwaga została skupiona zbyt mocno, na błahym wydawałoby się jej elemencie, to za chwilę okazuje się, że był to cel zamierzony i przemyślany mający czemuś służyć. Musicie wiedzieć, że jestem czytelnikiem, który boi się sięgać po książki o dużej objętości. Nie przeraża mnie liczba stron, a towarzyszy mi obawa, że książka w pewnym momencie stanie się dla mnie nużąca i będę się zwyczajnie męczyć jej czytaniem. W przypadku książek Pana Artura obawa zupełnie znika. Już od pierwszych stron bowiem widać, że stara się On, aby jego książki, czytało się lekko, przyjemnie z coraz większą ciekawością i zaangażowaniem. I udaje się to rewelacyjnie. Nie będzie przesadą, kiedy napiszę, że każda Jego książka jest lepsza od poprzedniej, przez co stawia sobie coraz wyższą poprzeczkę, aby następnym razem być jeszcze lepszą wersją siebie jako pisarza. Już nie mogę doczekać się, co przygotuje dla nas w swojej kolejnej książce, a Was nie zatrzymuję już dłużej, abyście mogli niezwłocznie sami przeczytać „Paradoks”, do czego gorąco Was namawiam i zachęcam. Możecie, mi wierzyć, że od momentu, kiedy poznacie tę książkę, szerokim łukiem będziecie omijać poradniki i programy z rodzaju tych „Jak efektywniej zarządzać swoim czasem”, „Jak być bardziej efektywnym w swoich działaniach”. Na zakończenie mam d ciekawostkę dla tych z Was, którzy czytaliście poprzednie książki autora. Tutaj znajdziecie pewne elementy pochodzące właśnie z tamtych powieści. Jeśli ktoś zna tamte książki, z pewnością łatwo je odnajdzie. Dla mnie była to miła niespodzianka, a więc i Wy czytajcie uważnie. Recenzja powstała we współpracy z wydawnictwem Vesper, za co bardzo dziękuję. Inne książki autora, które recenzowałam: „Grzesznik”. „Inkub”. „Gałęziste”. https://kocieczytanie.blogspot.com/2020/10/czy-w-istocie-lepsze-jest-wrogiem.html
Oceny
Książka na półkach
- 1 021
- 881
- 275
- 41
- 23
- 20
- 19
- 17
- 16
- 13
OPINIE i DYSKUSJE
Okładka jest dosyć mroczna, bowiem widzimy same dłonie, jeszcze niezbyt do końca wyraźne. Czerwono czarna kolorystyka, może podsuwać w głowie wiele pomysłów, co będzie się działo w powieści. Posiada twardą oprawę i super, jest to bowiem grubasek, liczy prawie sześćset stron, dzięki czemu grzbiet się nie łamie, a sama ma też ochronę przed innymi uszkodzeniami mechanicznymi. Posiada kremowy papier, czcionka jest wystarczająca dla oczu, odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane, a literówek brak. Podzielona na części i rozdziały.
Moje kolejne spotkanie z Arturem, dzięki czemu wiem, na co go stać. Przeczytałam wszystkie jego dotychczas solowe powieści i byłam zadowolona, szczególnie pamiętam, gdy pierwszy raz czytałam Gałęziste... wydane w Novae Res, ależ to były emocje! Przyzwyczajona do fantastycznych zdarzeń, nierealnych, śmierci, zagadek i w ogóle spodziewałam się i tym razem podobnej opowieści. Niestety, ale Paradoks trochę się różni od poprzednich lektur. Jest niezwykle dopracowana - nie mogę tego jej odmówić, aczkolwiek zabrakło mi tej fascynacji akcją i fabułą jak w przeczytanych pozycjach. Jest to bardziej science fiction niżeli horror, którego... oczekiwałam. Czy bardzo mocnego thrilleru/kryminału. Niemniej jednak czyta się dość sprawnie, szybko, niekoniecznie przyjemnie, bo to, co się tutaj wyrabia nie jest przyjemne. ;) Nie mogłam się długo wbić w rytm książki, niestety...
...za sprawą głównego bohatera. Irytował mnie jak mało kto swoim zachowaniem. Maks jest człowiekiem, jakich unikam w prawdziwym życiu przez wzgląd właśnie na wyniosłość, że co on to nie jest, kim i co ma... Nie znoszący sprzeciwu ani faktu, że ktoś może być w czymkolwiek lepszy. Nie lubię po prostu takich ludzi, którzy się tym przechwalają, bo ja sama wiem o tym, że najlepsza nie jestem. Jednak zachowanie postaci ma sens, jeśli spojrzeć na fabułę, którą sprytnie nakreślił sam autor. Ja nie wiem, czy wpadłabym na taki pomysł. Ogólnie pozostałe osoby występujące w recenzowanej dziś książce są na tyle specyficzne, że ich nie polubiłam i może dlatego też tak wszystko mi się dłużyło...
Dzieje się sporo, ale na mnie nie zrobiło aż takiego mocnego wrażenia. Chyba raz, że przez Maksa i jego zachowanie, a dwa przez ten toporny początek, gdzie nie mogłam się wkręcić w historię.
Na pochwałę zasługuje nie tylko sam pomysł na taką fabułę, ale i samą psychikę postaci. Jest na tyle rozległa, że ja, pisząc powieść zapewne już na samym początku bym się pogubiła. On sprytnie lawiruje między Maksem, a innymi, tworząc tym samym klimat tajemniczości. Pokazuje nam umysł ścisły, gdzie wszystko musi się kalkulować i ma być idealne, choćby się miało poprawiać milion razy. Ta nieomylność jest wręcz... odpychająca. Cieszę się również, że Urbanowicz wplótł w to wątek rodzinny, czyli skąd najczęściej biorą się takie, a nie inne problemy w głowie człowieka. Nie chcę Wam za dużo zdradzać, bo wtedy czytanie nie miałoby sensu.
Niemniej jednak uważam, że jest to najsłabsza pozycja od autora, zdecydowanie poprzednie podobały mi się bardziej. Jednak proszę, nie skreślajcie tej książki, bo to, że akurat mi nie przypadła do gustu nie musi oznaczać, że i Wam się nie spodoba. Jest to science fiction, pomieszane z fantastyką. Zazwyczaj nie czytam tego gatunku, więc może poniekąd i dlatego nie do końca jest to lektura w moim guście. Za sam wysiłek, jaki Artur włożył w proces pisania tak obszernej pozycji, warto się pochylić i samemu wyrazić opinię na jej temat. To, że mnie do końca nie podeszła, nie oznacza, że i Wam się nie spodoba. Tylko czytając, miejcie oczy naokoło głowy, bo nigdy nic nie wiadomo...
Okładka jest dosyć mroczna, bowiem widzimy same dłonie, jeszcze niezbyt do końca wyraźne. Czerwono czarna kolorystyka, może podsuwać w głowie wiele pomysłów, co będzie się działo w powieści. Posiada twardą oprawę i super, jest to bowiem grubasek, liczy prawie sześćset stron, dzięki czemu grzbiet się nie łamie, a sama ma też ochronę przed innymi uszkodzeniami mechanicznymi....
więcej Pokaż mimo toCiekawa fantastyka. Dla matematyków powieść obwiązkowa ;)
Ciekawa fantastyka. Dla matematyków powieść obwiązkowa ;)
Pokaż mimo toCzytałam już "Gałęziste" i "Grzesznika". "Paradoks" jest inny, równie wciągający, ale dłużej i intensywniej myślę o całej historii w kontekście własnego życia.
Polecam :)
Czytałam już "Gałęziste" i "Grzesznika". "Paradoks" jest inny, równie wciągający, ale dłużej i intensywniej myślę o całej historii w kontekście własnego życia.
Pokaż mimo toPolecam :)
Co jak co, ale tworzyć wiarygodne postacie, to trzeba umieć. Najlepszy polski twórca horroru!
Co jak co, ale tworzyć wiarygodne postacie, to trzeba umieć. Najlepszy polski twórca horroru!
Pokaż mimo toZ pewnością jest to dopracowana i wielowątkowa powieść. Podejście autora sprawia, ze można podejść do przedstawionych wydarzeń od różnych stron, za każdym razem dopatrując się czegoś innego.
Jak sam autor stwierdza, perfekcjonizm jest chorobą. To właśnie dążenie do doskonałości i jego skutki są tutaj najważniejsze. Główny bohater ze strony na stronę wydaje nam się coraz dziwniejszy, a kiedy okazuje się, że jego zachowanie ma długofalowe skutki, wszystko zaczyna zamieniać się w krwawy, czerwony horror. Okazuje się bowiem, że problemy protagonisty nie tkwią wyłącznie w jego umyśle, a ich rzeczywista postać staje się coraz bardziej absurdalna.
Paradoks to opowieść o życiu i o tym, jak powinno się je przeżyć. O skutkach naszych działań, które zobaczymy dopiero za wiele lat. I o tym, jak przerażające są otchłanie ludzkiego umysłu.
Mimo tak dopracowanej powieści, która z pewnością pochłonęła tysiące godzin, wliczając w to research i nieustające poprawki, nie mogę zaprzeczyć wrażeniu, że czegoś mi tu brakowało. A może czegoś było za dużo. Sam nie wiem, czy to styl autora, który nie do końca do mnie przemawia, choć zabiegi językowe i młodzieżowy slang zdecydowanie spełniają swoją funkcję, czy może coś, czego sam nie umiem nazwać. Tak czy inaczej nie byłem w stanie w pełni zagłębić się w świat Paradoksu, a historia stała się naprawdę ciekawa dopiero w końcowych stronach. Ale może to moja wina. Zbyt częste przebywanie w fantastycznych światach sprawia, że odzwyczajamy się od tych realnych, a taki jest świat tej książki, pomimo wszystkich dziwactw, które tu napotkamy.
Koniec końców, Paradoks pozostaje interesującą książką, która z pewnością może mieć wielu wielbicieli i która na pewno skłania do refleksji na temat własnego życia i tego, jak czasem trudno jest nam wyjść poza schematy.
Z pewnością jest to dopracowana i wielowątkowa powieść. Podejście autora sprawia, ze można podejść do przedstawionych wydarzeń od różnych stron, za każdym razem dopatrując się czegoś innego.
więcej Pokaż mimo toJak sam autor stwierdza, perfekcjonizm jest chorobą. To właśnie dążenie do doskonałości i jego skutki są tutaj najważniejsze. Główny bohater ze strony na stronę wydaje nam się coraz...
Nudne i emocjonalnie suche jak żwir.
Nudne i emocjonalnie suche jak żwir.
Pokaż mimo toBardzo dobra jak wszystkie Urbanowicza
Bardzo dobra jak wszystkie Urbanowicza
Pokaż mimo toMoje uwielbienie dla @artur_urbanowicz_autor jest ugruntowane, jednakże przy tej książce miałam ogromną zagwozdkę.
Bo ja proszę państwa, jestem matematycznym debilem - mówię to wprost i otwarcie i się nie wstydzę, więc pogubiłam się parę razy, parę razy czytałam dwa razy, aby sobie przetworzyć i przyswoić. Kiedy jednak ogarnęłam tę całą moją niewiedzę .... To moje wrażenia eksplodowały. Sam temat jest niezmiernie ciekawy i napisałabym teraz tyle spojlerów ile się da, ale.... Autor prosił o milczenie, więc milczę, żebyście i Wy mogli sami napawać się ta niewiarygodna historia, która może.... No dobra, już milczę.
No dobrze, ale o czym ja to czytałam.
Max jest niezmiernie inteligentnym, wręcz niebezpiecznie inteligentnym studentem matematyki. Niestety ma ogromną wadę, a mianowicie gardzi ludźmi i ma ich za nic. Dla niego są nic nie warci i nie warto zaprzątać sobie nimi głowy. Jak można się domyśleć, nie przysparza mu to przyjaciół, a wręcz przeciwnie i choć wszyscy czerpią z jego wiedzy, to nikt by mu ręki w potrzebie nie podał. A przychodzi taki dzień, kiedy to Max potrzebuje bardzo pomocy drugiego człowieka i niespodziewanie z tą pomocą przychodzi policjant, który jako jedyny stoi przy nim i go wspiera. Max musi się zmierzyć z czymś, co dla normalnego człowieka jest absolutnie niewytłumaczalne, ale czy niewykonalne???
Książka pełna przemyśleń, a do tego brutalna, ale brutalna psychicznie. Co byśmy mogli zrobić ponownie, gdybyśmy dostali taką szansę????? Tu już musicie sami sobie odpowiedzieć, najlepiej po przeczytaniu tej książki i po przetrawieniu punktu widzenia autora. Sztos ale i dla mnie bardzo ciężka pozycja.
Moje uwielbienie dla @artur_urbanowicz_autor jest ugruntowane, jednakże przy tej książce miałam ogromną zagwozdkę.
więcej Pokaż mimo toBo ja proszę państwa, jestem matematycznym debilem - mówię to wprost i otwarcie i się nie wstydzę, więc pogubiłam się parę razy, parę razy czytałam dwa razy, aby sobie przetworzyć i przyswoić. Kiedy jednak ogarnęłam tę całą moją niewiedzę .... To moje wrażenia...
IG:ksiazki_wloczykija
Książka "Paradoks" autorstwa Artura Urbanowicza jest jednym z tych utworów, które obiecują wiele, ale niestety nie dostarczają na swoje obietnice. Chociaż temat poruszany w książce - paradoksy życia i ludzkiej natury - może być interesujący, realizacja pozostawia wiele do życzenia.
Największym mankamentem tej książki jest jej powierzchowność. Autor przedstawia wiele interesujących tematów i idei, ale nie udaje mu się w pełni rozwinąć żadnej z nich. Często brakowało mi konkretnych przykładów czy analizy, co sprawiło, że treść była mało przekonująca. Urbanowicz ma wiele innych książek, które czytałam i w porównaniu do tej są zdecydowanie dużo, dużo lepsze.
Dodatkowo, styl pisania Urbanowicza nie przyciąga uwagi czytelnika. Jego proza jest sucha i pozbawiona emocji, co sprawia, że trudno się z nią identyfikować. Nie ma w tej książce tego "czegoś", co sprawiłoby, że czytelnik zostaje poruszony lub głęboko zastanawia się nad przedstawionymi kwestiami.
Chociaż tematy poruszane w książce są ciekawe i aktualne, to niestety sposób ich przedstawienia pozostawia wiele do życzenia. Brakuje tutaj głębi i oryginalności, które mogłyby uczynić tę książkę bardziej wartościową dla czytelnika. Książka "Paradoks" pozostaje płytkim i powierzchownym spojrzeniem na temat, który mógłby być znacznie bardziej rozbudowany i pogłębiony.
No cóż, nie tym razem, może kiedyś się uda :)
IG:ksiazki_wloczykija
więcej Pokaż mimo toKsiążka "Paradoks" autorstwa Artura Urbanowicza jest jednym z tych utworów, które obiecują wiele, ale niestety nie dostarczają na swoje obietnice. Chociaż temat poruszany w książce - paradoksy życia i ludzkiej natury - może być interesujący, realizacja pozostawia wiele do życzenia.
Największym mankamentem tej książki jest jej powierzchowność. Autor...
To moje pierwsze i na pewno nie ostatnie spotkanie z twórczością Art Ur-a. Podchodziłem do "Paradoksu" jak do jeża, ponieważ nie przepadam za polską fantastyką. I to był błąd. Książka mnie zaintrygowała, wciągnęła, a ostatecznie pozostawiła z przekonaniem, że Artur Urbanowicz to piekielnie zdolny i pomysłowy pisarz.
To moje pierwsze i na pewno nie ostatnie spotkanie z twórczością Art Ur-a. Podchodziłem do "Paradoksu" jak do jeża, ponieważ nie przepadam za polską fantastyką. I to był błąd. Książka mnie zaintrygowała, wciągnęła, a ostatecznie pozostawiła z przekonaniem, że Artur Urbanowicz to piekielnie zdolny i pomysłowy pisarz.
Pokaż mimo to