Na pewno trzeba czytać w jakiejś kolejności, dla mnie była to pierwsza pozycja i miałam wrażenie przeskoków do sytuacji już gdzieś opisanych, albo wyjaśnionych. Styl i historia interesujące. Bohaterowie dziwni, ale do polubienia. Akcja chaotyczna, przeskoki, wiele wątków bez zakończenia. Taka sobie.

Na pewno trzeba czytać w jakiejś kolejności, dla mnie była to pierwsza pozycja i miałam wrażenie przeskoków do sytuacji już gdzieś opisanych, albo wyjaśnionych. Styl i historia interesujące. Bohaterowie dziwni, ale do polubienia. Akcja chaotyczna, przeskoki, wiele wątków bez zakończenia. Taka sobie.

O matko...co za historia. Świetna, pełno akcji i dramatu. No mistrzostwo.

O matko...co za historia. Świetna, pełno akcji i dramatu. No mistrzostwo.

Polecam !!!!! warto nie być wyspanym czytając dzień i noc ....wchłania się jak gąbka wodę .

Polecam !!!!! warto nie być wyspanym czytając dzień i noc ....wchłania się jak gąbka wodę .

Jamie Begley jest mistrzynią. Trzeba przyznać, że wszystkie części,czy to The Last Riders,czy Predators czy inne jej serię, zazębiają się i tworzą wspaniałą lekturę. Bardzo się cieszę, że wpadła na pomysł i ożywiła Gavina. Choć jego historia jest inna, bardzo dramatyczna i pewnie niektórym się nie spodoba.
To brutalna prawda o jego życiu z bestialskimi i zwyrodniałymi porywaczami, którzy przez dziesięć lat działali w ukryciu.
Gavin był żołnierzem,najlepszym strategiem. Wojsko nauczyło go planować każdą rzecz, być przygotowanym na każdą ewentualność. Nie spodziewał się zdrady. Nie zdawał sobie sprawy, że człowiek, z zemsty ,potrafił być takim potworem.
Jako pierwszy z Last riders, starał się ustatkować. Taylor,jego narzeczona, nie mogła do końca zrozumieć tego oddania się dla dobra klubu. Chciała być na pierwszym miejscu. I pewnie by była,gdyby nie Crash, Slate i inni oprawcy.
Lojalność, uczciwość, zaangażowanie, honor, siła szlachetność czy inteligencja były synonimami żołnierzy, współbraci, którzy wspólnie walczyli na terenach nieprzyjaciela. Tam też nauczył się samokontroli,poznał samego siebie. Jego niezdolność do ucieczki,z pokoju śmierci, rozrywała go na na strzępy.
Evangelinę poznajemy jako dziecko i przechodzimy z nią w dorosłość. Nie wiadomo dlaczego los pokierował tak jej życiem. Dlaczego musiała się ukrywać. Nie doznała spokoju ani nie spotkała miłości. Nawet nie zdawała sobie sprawy,jak miałoby to wyglądać. Wiedziała tylko, że nie może rzucać się w oczy,bo mężczyzna niejaki Alerton tylko czeka.
W jej życiu dużą rolę odegrali współpracownicy Killyamy - Hammer i Jonas. Poznajemy też jej siostrę Trudy,z którą została rozdzielona w dzieciństwie ( zadziwiające kto nią jest).
Już nie mogę się doczekać kolejnej części,bo ta pozostawiła po sobie wielki niedosyt.

Jamie Begley jest mistrzynią. Trzeba przyznać, że wszystkie części,czy to The Last Riders,czy Predators czy inne jej serię, zazębiają się i tworzą wspaniałą lekturę. Bardzo się cieszę, że wpadła na pomysł i ożywiła Gavina. Choć jego historia jest inna, bardzo dramatyczna i pewnie niektórym się nie spodoba.
To brutalna prawda o jego życiu z bestialskimi i zwyrodniałymi...

Po serię „The Last Riders” sięgnęłam całkowicie przypadkiem. Jednak ten przypadek spowodował, że mimo powtarzania sobie za każdym razem, że to ostatnia książka jaką czytam z tej serii i tak sięgałam po kolejne. Seria posiada w sobie coś takie, że pomimo niektórych minusów ciężko pozostawić ją bez finalnego zakończenia. Seria jest dość przewidywalna, powtarzający się schemat postępowania. Piękna skromna dziewczyna trafia na niedostępnego, wyzwolonego motocyklistę, który zakochuje się w dziewczynie. Kobieta oczywiście zostaje zmuszona do spędzania coraz więcej czasu z członkami klubu, co prowadzi , jak zwykle do zazdrości i sporu między dziewczyną, chłopakiem i innymi klubowymi kobietami, które nie są w związkach. Mimo to coś w tych powieściach jest takie, że nie można się oderwać jak zacznie się już czytać.
Autorka wykreowała bardzo szeroki obraz rzeczywistości naszych bohaterów. Początkowo po przeczytaniu tomu I, nie spodziewałam się tylu powiązanych ze sobą wątków. Okazuje się, że żadna postać nie jest przypadkowa, każda ma swoją rolę do odegrania, każda ma swoje demony, którym czoło stawiają wszyscy, jak rodzina. Z każdą kolejną częścią coraz dokładniej poznajemy historię wszystkich bohaterów i więzi jakie budowane były między nimi w przeszłości. Okazuje się, że wszyscy są sobie bliżsi niż im się wcześniej wydawało. Pierwsza część zaczyna się po 3 latach od zaginięcia Gavina i przybycia Last Riders do Treepoint, i w ostatniej części serii ponownie wracamy do tego czasu, tym razem przechodząc przez losy Gavina/ Reaper’a oraz Evangelinny/ Ginny, którzy są dwójka pozornie opuszczonych osób. Gdy zagłębimy się w linię czasu, zauważymy, że wszystkie wydarzenia z części od 1 do 11 dzieją się w przeciągu 11 lat. Przez co można dostrzec, że autorka łączy bardzo młode kobiety z dojrzałymi mężczyznami, większość kobiet jest dwudziestoparolatkami a mężczyźni wręcz przeciwnie mają powyżej 30 lat. Czytając uważnie można też zauważyć, że autorka momentami gubi trochę czasoprzestrzeń. Podaje nam wiek bohaterów, podaje lata, ale czasami sama się w tym plącze. W poprzednich częściach Gavin podczas uratowania był więziony 7 lat, w tej części już dwukrotnie wskazywano że 8 lat, aby ostatecznie skończyć na prawie 10 latach. Przy takich rozległych seriach należy bardzo uważnie pilnować, aby nie zaplątać się w swojej własnej historii.
Gavina poznajemy jako nastolatka , który jest radosny, energiczny, angażujący się i pełen nadziei na przyszłość. Jego życiowym idolem jest jego brat Locker James, który wybrał drogę prowadzącą przez wojsko. Tego samego dnia poznajemy też trzyletnią Evangelinę, która wraz z siostrą leci samolotem, którego wypadek ma być przykrywką dla jej niespodziewanego zniknięcia. Od tego czasu naprzemiennie poznajemy losy dwójki osób, którzy są uwikłani w niebezpieczne sytuacje.
Gavin trafia do wojska, gdzie wyróżnia się na tle innych idealna sprawnością w wodzie. Nie ma dla niego działań na morzach i oceanach, których nie byłby wstanie wykonać. Każdego dnia stara się udowodnić swojemu bratu, że jest wart darzonego go zaufania, jak nikt inny potrafi rozszyfrować dobro i zło. Jednak jedna jego pomyłka powoduje, że traci wszystko. Gavin po zakończeniu służby jest pełen entuzjazmu na przyszłość. Chłopak ma kobietę, którą kocha i z którą planuje ślub, wsparcie braci z Last Riders i perspektywę na zarobienie ogromnych pieniędzy, poprzez otworzenie nowej fabryki, dzięki której przysłuży się społeczności. Wszystko się zmienia kiedy jego duma i honor biorą nad nim górę i rzuca klubową kurtkę, dla kobiety, której nikt za wyjątkiem niego, nie akceptuje. Kłótnia z braćmi powoduje, że Gavin postanawia zakończyć swoje zadanie i odsunąć się od klubu. Jednak, gdy zaczyna przewidywać, że ktoś komu ufa może zniszczyć nie tylko jego, ale również jego przyjaciela, kierowany dumą postanawia na własną rękę prowadzić śledztwo. Powoduje to, że zostaje pojmany przez mężczyznę, które jest jego największym wrogiem z czasu służby . Gavin systematycznie poddawany jest gwałtom, torturom i narkotykom, które mają za zadanie pozbawić go godności i męskości, a co najważniejsze ma złamać w nim jego ducha walki i pokazać, że jest nikim. Jedynce co trzyma mężczyznę przy życiu to myśl o ukochanej, która na niego czeka.
W tym samym czasie swoje małe piekło przechodzi Evangelina, czyli Ginny. Dziewczynę mogliśmy poznać już wcześniej w poprzednich częściach, jednak dopiero tutaj odkrywamy, że jest ona bliżej z Last Riders niż myślimy. To właśnie tutaj pojawiają się znani nam bohaterowie jak Hammer czy Jonas. Evangelina jest małym kieszonkowcem, które wie coś, czego trzy latka nie powinna wiedzieć, przez co musi zniknąć. Dla małej dziewczynki jest to bardzo traumatyczne przeżycie. Dziewczynka nie tylko traci przyjaciela i rodziców, ale również siostrę i dopiero odnalezioną babkę. Od teraz ma stać się inną osobą. Evangelina zostaje oddana jako Ginny, Hammerowi, który ma zrobić wszystko aby zapewnić jej bezpieczeństwo. Między Hammerem, a małą dziewczyną tworzy się więź, którą próbuje wykorzystać przełożony mężczyzny, aby chronić również swój sekret i życie młodej Peyton i małej Killiamy, tak poznajemy częściową historię Hammera i Killiamy Dziewczyna zostaje powierzona kolejnemu mężczyźnie, który nie zamierza opuścić małej Ginny. Will, ojciec Shade’sa , jest zauroczony małą dziewczynką i zamierza zrobić wszystko, aby uchronić ją od cierpienia . Dziewczyna kolejno poznaje na swojej drodze osoby, które są dla niej mniej lub bardziej ważne, jednak każdemu spotkaniu towarzyszy strata. Dziewczynka traci każdego kto jest dla niej ważny. Umiera jej przybrany ojciec i siostra, nie może utrzymać kontaktu z biologiczną siostrą, a rodzina, którą uważała za swoja odtrąciła ją. Dziewczynka trafia do West’ów, którzy nie zamierzają akceptować wybryków dziewczynki i są gotowi podjąć każde kroki, aby utrzymać ją w ryzach. Ginny z dziewczyny, staje się kobietą, która ma bardzo silny kręgosłup i dla osób, które kocha jest gotowa zrobić wszystko, nawet schować się w cień i nie ujawniać się, a nawet oddać życie za cenę ich bezpieczeństwa. Dziewczynę boli utrata relacji z bliskimi, którą potrafią dzielić z innymi. Mijają dni, lata, a Ginny traci nadzieję na wolność i miłość.
Losy tej dwójki przeplatają się, gdy są w swoim pobliżu targają nimi przeczucia i silne emocje. Ginny jest przekonana, że jej wielka miłość została stracona, jak można się domyślać w momencie kiedy Gavin trafia do niewoli, dziewczyną targa uczucie straty, natomiast kiedy spotykają się mężczyzna ma ochotę biec do niej, aby ją chronić.
Para spotyka się dopiero gdy maja 23 i 36 lat, ona wychodzi z ukrycia, aby skupić się na śpiewie i stawić czoła mrocznej stronie swojego życia, aby uchronić ludzi których kocha. Gavin zostaje uratowany, jednak zamiast Gavina pojawia się Reaper, który stracił wszystko: kobietę, godność, braci i kawał życia. Mężczyzna jest mroczny i zamknięty w sobie, oddalony od braci i ich kobiet, skupiony na jednym – zemście na mężczyźnie, który pozbawił go wszystkiego co warte w życiu. Chcąc chronić siebie od stracenia resztek dumy i męskości stara się unikać wszystkich. Jednak nie jest gotowy na nią. Dziewczynę, która jest jego przeznaczeniem.
Koniec mega romantyczny, dwie stracone dusze, które się spotykają. Ginny, czyli jasny promyk w mrocznym życiu Reapera. Po raz pierwszy żałuję, że jeszcze nie wydano kolejnych dwóch tomów, aby móc poznać ich dalsze losy, mam nadzieję, że szybko zostanie przetłumaczone. Czy Ginny przywróci im wszystkim Gavina? Czy miłość przezwycięży mrok? Czy Reaper będzie potrafił otworzyć się ponownie na miłość i stawi czoła nie tylko przeszłości swojej, ale również Ginny? To pytania, które mam nadzieje, że zostaną niedługo rozwikłane. A teraz możliwe, że postaram się uzupełnić perspektywę o pozostałe serie.

Po serię „The Last Riders” sięgnęłam całkowicie przypadkiem. Jednak ten przypadek spowodował, że mimo powtarzania sobie za każdym razem, że to ostatnia książka jaką czytam z tej serii i tak sięgałam po kolejne. Seria posiada w sobie coś takie, że pomimo niektórych minusów ciężko pozostawić ją bez finalnego zakończenia. Seria jest dość przewidywalna, powtarzający się schemat...

Nie wiem dlaczego tak bardzo bałam się tej części. Miałam już jakieś wyobrażenie Gavina i prawdopodobnie bałam się rozczarowania. Co do Ginny to od początku przeczuwałam, że jej historia chwyci mnie za serce i nie pomyliłam się!
Gavin przeżył prawdziwy koszmar a jego przedsmak poznaliśmy już w częściach dotyczących innych bohaterów. Początkowo te część czytało mi się trudno. Poznałam tego cudownego człowieka gdy był jeszcze pełen wiary w ludzi i miłość. Teraz dostałam go skrzywdzony, ale i potężnego. To wojownik!
Przez chwilę myślałem, że ten cały wstęp, plaża, następne wydarzenia są pokazane bez głębszego planu. Nic bardziej mylnego!
Autorka cudownie pokazała, jak dwie bratnie dusze mijały się przez tyle lat, bo nie było im dane się spotkać. Teraz w końcu ich drogi się przecięły!
Historia Ginny, która jako trzyletnie dziecko z Evangeliny musiała zmienić się w Ginny. To jak Hammer się nią zajął, później Will - ojciec Shade... Rodzina Calemanów... Te wszystkie momenty. Drogi w jej życiu. Jej przyjaźń z Bliss, Willą. Wzruszyło mnie jej spotkanie z Trudy. I przyjaźń z naszą szaloną piątką <3
I w tym samym czasie to co działo się u Gavina. To jak ich drogi przecinały się, choć oni nie do końca o tym wiedzieli.
A do tego cały ten wątek niebezpieczeństwa. To jak poszczególne wybory doprowadzały do kolejnych części układanki. Wszystko okazało się wyrafinowanym planem!
Może autorka nie miała od początku takiego własnie obrazu Ginny i Gavina, może to nadeszło w trakcie tworzenia całego tego świata... ALE TO doskonałość! Szokujące jest to, jak wszystko skrupulatnie zostało obmyślone. Jak jeden "przypadek" pociągał za sobą kolejne.
WYRAFINOWANY PLAN!

I to zakończenie....

NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ DALSZEGO CIĄGU...

POLECAM!!!
OSTRZEGAM - jeśli ktoś ma słaby żołądek, lub słabe nerwy to nie jest pozycja dla was.
Ale!!!
Jeśli kochacie świat stworzony przez Jamie Begley będziecie zachwyceni!

Ze łzami w oczach - polecam
i czekam...

Nie wiem dlaczego tak bardzo bałam się tej części. Miałam już jakieś wyobrażenie Gavina i prawdopodobnie bałam się rozczarowania. Co do Ginny to od początku przeczuwałam, że jej historia chwyci mnie za serce i nie pomyliłam się!
Gavin przeżył prawdziwy koszmar a jego przedsmak poznaliśmy już w częściach dotyczących innych bohaterów. Początkowo te część czytało mi się...

Reaper , Ginny . Długo czekałam i jest ON , Reaper , złamany, skazany na wieczną ciemność , zniewolony i potraktowany jak najgorsze zło przez swoich wrogów , zdominowany i uzależniony... mogłabym tak wiecznie opisywać co czułam czytając historie Gavina i jestem zdruzgotana i udręczona , były łzy tragedii i radości lecz z przewagą tych pierwszych. Jestem i trwam w tych wydarzeniach które nadejdą , a oczekiwanie na spotkanie Ginny i Gavina powodowało omotanie i utratę zmysłów...

Reaper , Ginny . Długo czekałam i jest ON , Reaper , złamany, skazany na wieczną ciemność , zniewolony i potraktowany jak najgorsze zło przez swoich wrogów , zdominowany i uzależniony... mogłabym tak wiecznie opisywać co czułam czytając historie Gavina i jestem zdruzgotana i udręczona , były łzy tragedii i radości lecz z przewagą tych pierwszych. Jestem i trwam w tych...

Jak dla mnie to najlepsza cześć Last Riders. Nie ma tutaj zdrad, ani typowego schematu dla książek z tej serii. Jednak na końcu widać że zapewne w następnych tomach Gavin będzie zapewne ignorować Ginny,ktora napewno będzie o niego walczyć tak jak walczyła o przyjaźń z Bliss(której nie jestem w stanie polubić). Jeśli obędzie się bez schematu typu zdrady kłamstwa, klub ważniejszy od kobiety którą kocham, to książka utrzyma w miarę średni poziom. Jednak znając cała serię czuję, że następne tomy będą napisane typowym schematem Last Riders. Znam wiele książkę o MC. Większość zachwyca się LR, jednak nie należę do tej grupy osób. Nie dostrzegam żadnej miłości panów do pań.Nie wyobrażam sobie dzielić się z kimś osobą którą kocham, oraz stawiać innych wyżej, niż tą osobę, którą podobno kocham. Nie rozumiem dlaczego ta seria ma tak dobre opinie.

Jak dla mnie to najlepsza cześć Last Riders. Nie ma tutaj zdrad, ani typowego schematu dla książek z tej serii. Jednak na końcu widać że zapewne w następnych tomach Gavin będzie zapewne ignorować Ginny,ktora napewno będzie o niego walczyć tak jak walczyła o przyjaźń z Bliss(której nie jestem w stanie polubić). Jeśli obędzie się bez schematu typu zdrady kłamstwa, klub...

Radze nie nastawiać się w tej książce na płomienne opisy seksu. Sama tylko czekałam kiedy autorka uraczy mnie kolejną sceną 'kotłowania'. Co prawda była scena z narzeczoną Gavina, ale mam wrażenie, że tylko po to by ukazać dlaczego tak się jej kurczowo trzymał.
To co mnie zachwyciło to inne spojrzenie na głównego bohatera po odwyku. Tak jest twardzielem, tak potrafi odstraszać swoim wyglądem, ale w środku znajduje się zraniona dusza, którą za wszelką cenę próbuje ukryć.

Czy warto przeczytać? Tak.

Radze nie nastawiać się w tej książce na płomienne opisy seksu. Sama tylko czekałam kiedy autorka uraczy mnie kolejną sceną 'kotłowania'. Co prawda była scena z narzeczoną Gavina, ale mam wrażenie, że tylko po to by ukazać dlaczego tak się jej kurczowo trzymał.
To co mnie zachwyciło to inne spojrzenie na głównego bohatera po odwyku. Tak jest twardzielem, tak potrafi...

Wow. Historia Gavina to zupełnie inny level niż poprzednie części Last Riders. I cieszę się z tego. Poznajemy praktycznie całą przeszłość naszych bohaterów, od ich. Od Gavina do Reapera i od Evangeliny do Ginny. Autorka nadal zachowuje kilka atutów i tajemnic w rękawie, więc jest ciekawie. Jedno małe ale: dlaczego wszędzie wciska Shade'a? To mój najmniej ulubiony bohater LR, chociaż wolę go solo niż z Lilly. I to zawsze Shade musi mieć jakieś podejrzenia..eh...wracając do całej historii..nie sądziłam, że poznamy każdy detal porwania Gavina i przyczynę jego kłótni z Viperem...oraz jak Ginny mając 3 lata została uratowana przez Hammera, później Willa, Freddiego, etc. Ma dziewczyna dobrego anioła nad sobą :) nadal nie wiemy co takiego zrobiła mała dziewczynka, że potrzebowała aż takiej ochrony i myślę, że szybko się nie dowiemy :) to co autorka fajnie połączyła czyli przestrzenie w których nasi bohaterowie łączyli się...najpierw samolot, póćniej kościół i później ta pustka, którą czuła Ginny...i chociaż nie do końca łapię jej ideę bratniej duszy, było coś magicznego w tym jak się spotkali. Jestem prawie pewna, że Reaper będzie uciekał, a Ginny będzie kopać...jestem bardzo ciekawa kolejnej części...kiedy wychodzi???:)

Wow. Historia Gavina to zupełnie inny level niż poprzednie części Last Riders. I cieszę się z tego. Poznajemy praktycznie całą przeszłość naszych bohaterów, od ich. Od Gavina do Reapera i od Evangeliny do Ginny. Autorka nadal zachowuje kilka atutów i tajemnic w rękawie, więc jest ciekawie. Jedno małe ale: dlaczego wszędzie wciska Shade'a? To mój najmniej ulubiony bohater...