4/10 – NIJAKI

Pewnej nocy na jednym z krakowskich osiedli czterdziestoletni Jakub wyskakuje z dziewiątego piętra. Mężczyzna przed popełnieniem samobójstwa pozostawia pożegnalny list, napisany na odwrocie zdjęcia tajemniczej kobiety. Będący zawodowym żołnierzem Kris próbuje zrozumieć, czemu jego przyjaciel z dzieciństwa targnął się na swoje życie. Prowadząc prywatne śledztwo, powoli odkrywa on przerażającą prawdę…

Debiutancki thriller Pawła Fleszara oparty jest na całkiem ciekawym pomyśle wyjściowym, a fundamenty na których zbudowano fabułę, sprawiają wrażenie solidnie zaprojektowanych. Niestety to co autor fajnie rozpisał sobie w ogółach, zaprzepaścił przechodząc do szczegółów. Po pierwsze powieść jest zdecydowanie za krótka. Kiedy aż prosiło się o rozwinięcie fajnie zapowiadających się wątków, oraz bardziej intensywne pobawienie się z czytelnikiem w kotka i myszkę, Fleszar decydował się możliwie jak najkrótszą drogą zmierzać do mety. Szkoda, bo akurat na tym polu potencjał możliwości był naprawdę spory, co zresztą autor udowodnił, przynajmniej dwukrotnie zaskakując niezłym twistem. Jak dla mnie sporą wadą tej powieści jest też to, że nie udało mi się złapać kontaktu z głównym bohaterem. Mimo podejmowanych przez pisarza starań urozmaicenia tej postaci, Kris wydał mi się zupełnie nijaki. Nie wzbudził we mnie żadnych emocji, przez co jego losy były mi całkowicie obojętne. Również dialogi nie przypadły mi do gustu, z jakiegoś powodu sprawiały wrażenie sztucznych i nadmiernie manierycznych. Zarówno nadużywana wojskowa gwara, jak i próby korzystania z młodzieżowego slangu, wyszły autorowi dość drętwo. Wydaje mi się, że zbierając materiały do książki, Fleszar nie ustrzegł się kilku błędów czysto merytorycznych. Nie wiem skąd wzięło się przekonanie, że wszystkie strony na darknecie posiadają czarne tło i stąd właśnie pochodzi nazwa tego obszaru sieci. O tyle to dziwne, że wspominane w tekście Silk Road miało przecież białe tło, a sprawdzenie tego zajęło mi dosłownie dwie minuty. Niezłym zabiegiem natomiast było poprzedzanie każdego rozdziału fragmentami artykułów z gazet lub portali internetowych, pozwalało to lepiej wczuć się w klimat powieści, oraz w przystępny sposób wytłumaczyć rolę, jaką pełni w tej historii rzeka Wisła.

Paweł Fleszar miał naprawdę fajny pomysł na powieść, potrafił ją również całkiem nieźle rozplanować, niestety w dalszej fazie kreacji chyba troszeczkę się pogubił. Odwołując się do branży budowlanej – był dobry projekt, solidne fundamenty oraz szkielet konstrukcji, ale gdy do roboty zabrała się ekipa wykończeniowa, to nagle okazało się, że prace wykonywane są w zbytnim pośpiechu i w dodatku z lichych materiałów. Szkoda, bo moim zdaniem w autorze drzemie jakiś potencjał i życzę mu, by przy okazji następnej powieści udało mu się go w pełni wykorzystać.

4/10 – NIJAKI

Pewnej nocy na jednym z krakowskich osiedli czterdziestoletni Jakub wyskakuje z dziewiątego piętra. Mężczyzna przed popełnieniem samobójstwa pozostawia pożegnalny list, napisany na odwrocie zdjęcia tajemniczej kobiety. Będący zawodowym żołnierzem Kris próbuje zrozumieć, czemu jego przyjaciel z dzieciństwa targnął się na swoje życie. Prowadząc prywatne...