lekki i przyjemny romansik

lekki i przyjemny romansik

Fajnie że bohaterka umiała przyznać się do winy i chciała się zmienić po tym jakie prowadziła życie ale jakoś książka nie zapada w pamięci. Przeczytana ale nie polecam.

Fajnie że bohaterka umiała przyznać się do winy i chciała się zmienić po tym jakie prowadziła życie ale jakoś książka nie zapada w pamięci. Przeczytana ale nie polecam.

Do tej książki zbierałam się kilka miesięcy, ale w końcu przeczytałam i jestem na TAK ❤️❤️
.
Dwoje bohaterów, którzy życie mają za nic. Jeden preferuje alkohol i imprezy, drugi nie chce pracować i kobiety zmienia jak rękawiczki. Drogi tej dwójki przecinają się podczas jednej tragicznej sytuacji. 
Czy prawda wyjdzie na jaw? 
Viktor to mężczyzna, który ma pieniądze, wpływowych rodziców, kobiety na zawołanie, ale czy jest szczęśliwy?
❗"Bestią stał się dlatego, że był próżny. Zachłanny, zarozumiały i frywolny. Życie było dla niego tylko szeregiem imprez, pijaństwa i przygód na jedną noc. Ranił wszystkich dookoła, rodzinę, znajomych i praktycznie każdego, kto stanął na jego drodze." 
Nagle jego życie się zmienia o 180 stopni, a to przez Alicję, która doprowadziła do tej sytuacji... Blizny na ciele i duszy, tajemnice, sekrety i kłamstwa, które mogą zniszczyć tę relację. 
Czy Alicja odkupi swoje winy?
❗" chcę mu pomóc, bo jestem mu to winna". 
O jakiej pomocy mowa? Czy Viktor jej wybaczy? Kim jest Michael i Zoey? Jaką rolę odegrają w życiu bohaterów? 
Czy miłość zwycięży? 
❗"jeszcze przyjdzie dzień, gdy jakaś kobieta obudzi twoje serce" 
. 
Książka wciąga od pierwszej strony. Polubiłam Victora i Ali. Tych dwoje to mieszanka wybuchowa. Jedno wydarzenie potrafi wszystko przekreślić. Czy łatwo wybaczyć? 
Z czystym sumieniem mogę Wam tę pozycję polecić. 
9⭐/10

Do tej książki zbierałam się kilka miesięcy, ale w końcu przeczytałam i jestem na TAK ❤️❤️
.
Dwoje bohaterów, którzy życie mają za nic. Jeden preferuje alkohol i imprezy, drugi nie chce pracować i kobiety zmienia jak rękawiczki. Drogi tej dwójki przecinają się podczas jednej tragicznej sytuacji. 
Czy prawda wyjdzie na jaw? 
Viktor to mężczyzna, który ma pieniądze,...

Czytało mi się fajnie, ma ciekawa fabuła, zaskoczyło mnie zachowanie bahaterow. Pamietam jak czytałam ją na platformie Wattpad. Jak tylko się dowidziałam, że będzie wydana to już wiedziałam że muszę mieć ja na swojej półce.
Polecam każdemu, kto jeszcze nie czytał żeby przeczytał 🙂 😘 ♥️

Czytało mi się fajnie, ma ciekawa fabuła, zaskoczyło mnie zachowanie bahaterow. Pamietam jak czytałam ją na platformie Wattpad. Jak tylko się dowidziałam, że będzie wydana to już wiedziałam że muszę mieć ja na swojej półce.
Polecam każdemu, kto jeszcze nie czytał żeby przeczytał 🙂 😘 ♥️

Hej🌟

Kolejny romans za mną i kolejny (taki leciutki) zawód. Okazuje się, że arcyciężko napisać coś o miłości, co faktycznie może zawładnąć czytelnikiem, wprowadzić w stan uczuciowego uniesienia i wciągnąć w historię tak, że nie można się oderwać.

Styl pisania autorki jest przyjemny – czyta się migusiem!

Nie podoba mi się początek książki, ponieważ ciężko się odnaleźć. O kim ta historia? To w końcu jak główny bohater ma na imię? Na której z sióstr się skoncentrujemy? To siostra w końcu czy koleżanka?

Narracja trzecioosobowa z początku nie pomagała, ale z czasem zaczęły pokazywać się jej pozytywne aspekty – mogliśmy obserwować poczynania Victora i Alicii jednocześnie. Też nie zwaliła się na nas tona doznań jednej i drugiej postaci, co akurat pozytywne, bo można by zapewne w tym ugrzęznąć.

Niestety sceny seksu są dość nużące – ona zawsze jest morka do nieprzytomności, on tak samo twardy/gotowy i zawsze dzielą się namiętnymi pocałunkami (niezależnie kto z kim akurat uprawia seks). Chciałoby się trochę więcej różnorodności i rozmaitości w łóżku. Trochę więcej emocji, szaleństwa – więcej angażujących opisów, niespodziewanych szczegółów i po prostu zaskoczenia. Nie jest źle, ale dobrze też nie – gdzieś zabrakło odkrywczości.

Denerwujące jest to, że przez znaczną część książki wszyscy traktują Victora dokładnie tak samo – mają do niego wyrzuty, że jest taki trudny w obejściu i za każdym razem trzaskają drzwiami. Serio? Nie każdy człowiek ma w sobie małą dozę empatii i nie każdemu Victor tak szybko (czy też tak silnie) działał by na nerwy. Takie przedstawienie sytuacji jest trochę dziwaczne.

Sam główny bohater trochę taki jest – przez większość czasu próżny, wredny, nieznośny i nieciekawy. Przestałam się nim interesować, gdy zaczął uprawiać seks z Zoey. Serio gościu? Zakochujesz się w kimś i bez problemu pieprzysz kogoś, kto niby nic dla ciebie nie znaczy? To jeszcze gorsze, niż oszukiwanie z drugą osobą, która w jakiś sposób zdobyła kawałek twojego serca! Ok, rozumiem to całe gadanie „jestem brzydki, ona mnie nigdy nie zechce”, ale wooow, mógłbyś się chociaż trochę postarać. W przeciągu jednej strony decyzja o tym, że „meh, walić to, ona nie jest już w mojej kategorii” to… zawód. Ogółem mózg Victoria działa na innych falach niż moje, więc dochodziło do zgrzytu. Często. Mocno. Boleśnie.
No nie polubiliśmy się. Ciężko mi nawet mówić o czymś w rodzaju szacunku do jego postaci – sam go nie ma do innych, więc nie oczekuje, że sam go otrzyma (prawda? No powiedzcie, że tak.😅)

Alicia w pewnym momencie zrobiła się zbyt miękka. Nie powiem, że nie można z nią zawiązać nici porozumienia – ogółem łatwo polubić dziewczynę za cechy takie jak odpowiedzialność, zaangażowanie i sumienność. Alicia jest miła, uprzejma, opanowana, niewulgarna, ale też ma w sobie trochę namiętności – ciekawa mieszanka. Dodatkowo nie irytuje – może przez to, że zachowuje się bardzo dyplomatycznie w każdej sytuacji, co niestety w pewnym momencie sprawia, jak już wspomniałam, że staje się zbyt… rozmemłana. Brakuje jej pazura, charakterku, przez który zapewne część osób nie znalazła by z nią wspólnego języka, ale inna część dozgonnie pokochała. W stanie obecnym dryfujemy po bardzo spokojnych wodach… w sumie to stoimy w miejscu, bo zamiast fal jest tafla.

Zakończenie jest… słabe. Taki trochę paradoks – zbyt krótkie i przydługawe jednocześnie. Najpierw przez rozdział czy dwa koncentrujemy się na w sumie nieistotnych rzeczach, żeby w przeciągu jednej strony skończyć wszystko. Uhhhhh, oczekiwałam nieco więcej! Na pewno liczyłam na rozwinięcie realcji między Victorem i Alicią. Tak naprawdę to zakończenie jest trochę bez sensu – czyli to jednak nie ich miłość, a przypadek i losowość sprawiła, że… no właśnie (bez spoilerów). To takie… smutne z jednej strony. Tak jakby te wszystkie kultywowane uczucia na dłuższą metę wcale nie były takie silne i istotne.

Po pierwszych kilku stronach stwierdziłam, że główny bohater jest trudny. Po kolejnych kilkudziesięciu słaby. Po przeczytaniu całości mogę powiedzieć z dużą dozą pewności, że Victor to palant. I przed przemianą, i po przemianie, i w czasie tranzytu. Niedobrze mi się robi, jak czytam o nim i Zoey – a przy końcówce to już w ogóle! Chciałam wyrywać po kolei kartki, tak mi działał na nerwy. Bestia? Jaka bestia? On jest po prostu SŁABY.

Dużo negatywnych aspektów w tej recenzji, ale tak po prostu wyszło. Szczerze i bez tuszowania – czytywałam lepsze pozycje, choć nie należy mówić Przewrotnemu Losowi zdecydowanego „nie”. Książkę czyta się szybko i łatwo – wiemy jak to się skończy, ale i tak brniemy do samego końca, aby się przekonać. Czy jest odkrywczo? Nie. Czy jest niesamowicie/totalnie fenomenalnie/rozbrajająco? No nie. Niemniej dzieło Marzeny Miłek to coś dobrego w przerwie między mocniejszymi tytułami – tak żeby wrzucić coś na czytelniczy ząb.

Hej🌟

Kolejny romans za mną i kolejny (taki leciutki) zawód. Okazuje się, że arcyciężko napisać coś o miłości, co faktycznie może zawładnąć czytelnikiem, wprowadzić w stan uczuciowego uniesienia i wciągnąć w historię tak, że nie można się oderwać.

Styl pisania autorki jest przyjemny – czyta się migusiem!

Nie podoba mi się początek książki, ponieważ ciężko się odnaleźć. O...

To nie jest historia lukrem polana!!! To historia o beztroskim życiu i jego konsekwencjach.

Ali to dziewczyna, która ma przed sobą cały świat u stóp! Życie towarzyskie nie ogranicza się do wyjść z przyjaciółmi, lecz do mocno zakrapianych imprez.

Victor to przystojny casanova! Kobiety w jego życiu stanowią jedynie rozrywkę!

Tych dwoje połączy pewnego zdarzenie, które nie powinno się wydarzyć! Poniesie ich w otchłań odrętwienia i zawieszenia! Czy będą umieli się odnaleźć w nowej rzeczywistości? Czy będą umieli ponieść konsekwencje swojego lekkomyślnego życia?

Książka już od pierwszej strony mnie porwała! Bardzo płynnie się czytało i mogę śmiało stwierdzić, że nie czułam przepaści między książka a mną! Wydawało mi się, że jestem razem z bohaterami i przeżywa ich dramaty! Polecam!

To nie jest historia lukrem polana!!! To historia o beztroskim życiu i jego konsekwencjach.

Ali to dziewczyna, która ma przed sobą cały świat u stóp! Życie towarzyskie nie ogranicza się do wyjść z przyjaciółmi, lecz do mocno zakrapianych imprez.

Victor to przystojny casanova! Kobiety w jego życiu stanowią jedynie rozrywkę!

Tych dwoje połączy pewnego zdarzenie, które nie...

Książka opowiada o miłości silniejszej niż wszystko inne.
Ludzie się zmieniają i znajdują swoją drugą połówkę w czasie, w którym najmniej się tego spodziewali.

Książka opowiada o miłości silniejszej niż wszystko inne.
Ludzie się zmieniają i znajdują swoją drugą połówkę w czasie, w którym najmniej się tego spodziewali.

Ostatnio miałam przyjemności przeczytać tę pozycję "Scars. Przewrotny los"

ON, to bawidamek, jego życie polega głównie na imprezowaniu, dziewczyny traktuje, jako zabawki na jedną noc.

ONA, rozpieszczona przez rodziców, którzy zawsze ratowali ją z opresji, impreza goni imprezę, aż pewnego dnia, po jednej z takich zabaw, dochodzi do tragedii.

Jak okrutny bywa los, który na swojej drodze postawił tę dwójkę, nieznajonych sobie osób?
Czy rany, które pozostawiają blizny, da się uleczyć??

@marzenamilek.strona.autorska zawiodłam się....zawiodłam się, bo ta książka była zdecydowanie za krótka! 🙈😭 pochłonełam ją w parę godzin, bo nie da się jej na długo odłożyć. Chciałabym więcej Victora i Ali, chciałabym, aby ta opowieść była bardziej rozbudowana. Ale nie ma tego złego, dziękuję autorce za te 240 stron świetnej historii, która porusza serce czytelnika. Jest to ta pozycja, w której dostajemy romans z pieknym morałem. Czytając ją, czułam się jakbym czytała współczesną wersję bajki. Bardzo przypadło mi do gustu pióro Pani Marzeny, nie mogę się już doczekać, aż w moje ręce wpadnie "Zawodnik" 😍, mam nadzieję że będzie równie dobry, jak Scars!

Ostatnio miałam przyjemności przeczytać tę pozycję "Scars. Przewrotny los"

ON, to bawidamek, jego życie polega głównie na imprezowaniu, dziewczyny traktuje, jako zabawki na jedną noc.

ONA, rozpieszczona przez rodziców, którzy zawsze ratowali ją z opresji, impreza goni imprezę, aż pewnego dnia, po jednej z takich zabaw, dochodzi do tragedii.

Jak okrutny bywa los, który na...

Cóż.dałam 10 ale jestem trochę zawiedziona i nie wiem.....

Cóż.dałam 10 ale jestem trochę zawiedziona i nie wiem.....

Super książką o sile drugiej szansy.

Super książką o sile drugiej szansy.