#1345 - „Słowa mocy. Sztuka tworzenia szczęśliwego życia” - Agnieszka Maciąg - Wydawnictwo Otwarte
#15/2024

"Intuicja pojawia się w postaci nieoczekiwanych przebłysków. Naglepo prostu wiemy. Ta wiedza jest jednak ulotna, dlatego warto czym prędzej zapisać, czego dotyczył ów sygnał."

Książka ma 368 stron. Swoją premierę miała dnia 13.11.2019 roku. Jest ona pięknie wydana w twardej okładce i z ciekawymi grafikami.

Czy znasz i stosujesz słowa mocy, które mają dla Ciebie duże znaczenie i wpływ na Twoje codzienne życie ?

Ta książka to zbiór wielu inspiracji. Zachęcam CIę do odbycia tej czytelniczej podróży razem z jej autorką.

https://www.facebook.com/photo?fbid=1122536499042090&set=a.782581979704212

#1345 - „Słowa mocy. Sztuka tworzenia szczęśliwego życia” - Agnieszka Maciąg - Wydawnictwo Otwarte
#15/2024

"Intuicja pojawia się w postaci nieoczekiwanych przebłysków. Naglepo prostu wiemy. Ta wiedza jest jednak ulotna, dlatego warto czym prędzej zapisać, czego dotyczył ów sygnał."

Książka ma 368 stron. Swoją premierę miała dnia 13.11.2019 roku. Jest ona pięknie wydana w...

Według mnie poradniki nie podlegają ocenie. To jest kolejna książka , którą przeczytałam tej autorki . Lubie jej sposób pisania. Przemawia do mnie.

Według mnie poradniki nie podlegają ocenie. To jest kolejna książka , którą przeczytałam tej autorki . Lubie jej sposób pisania. Przemawia do mnie.

Piękne afirmacje

Piękne afirmacje

Probowalam przez te ksiazke przebrnac dwa razy. Nic z tego. Nuda.

Probowalam przez te ksiazke przebrnac dwa razy. Nic z tego. Nuda.

Słowa mają ogromną moc! Ludzie często nie są tego świadomi i mówią dużo i byle co. A to wszystko przekłada się na jakość ich życia. Słowa mocy, opowiadają o konkretnych słowach, emocjach i związanych z nimi energiami. Książka podaje przykładowe afirmacje, które można wykorzystać w swoim życiu. Jest świetnym przewodnikiem. Warto do niej wracać.

Słowa mają ogromną moc! Ludzie często nie są tego świadomi i mówią dużo i byle co. A to wszystko przekłada się na jakość ich życia. Słowa mocy, opowiadają o konkretnych słowach, emocjach i związanych z nimi energiami. Książka podaje przykładowe afirmacje, które można wykorzystać w swoim życiu. Jest świetnym przewodnikiem. Warto do niej wracać.

Pełna inspiracji propozycja, która jest pewnego rodzaju doświadczeniem - nie tylko książką. Polecam zwłaszcza dla osób wrażliwych i tych, którzy szukają ukojenia.
Jest pięknie wydana, i dobrze "wychodzi"na zdjęciach.

Pełna inspiracji propozycja, która jest pewnego rodzaju doświadczeniem - nie tylko książką. Polecam zwłaszcza dla osób wrażliwych i tych, którzy szukają ukojenia.
Jest pięknie wydana, i dobrze "wychodzi"na zdjęciach.

Książkę czyta się miło, szybko i przyjemnie. Mimo wysokiej ceny każdej książki pani Maciąg, ta jest wizualnie piękna. Dopracowana graficznie, wartościowe cytaty, sentencje, modlitwy. Co prawda jest to pierwsza moja przeczytana książka tej autorki, ale zachęciła mnie do poznania reszty swojej twórczości. Polecam, jeśli szukasz małego drogowskazu na szczęśliwe życie, oczywiście większość zależy od tego ile z niej wyciągniemy dla siebie.

Książkę czyta się miło, szybko i przyjemnie. Mimo wysokiej ceny każdej książki pani Maciąg, ta jest wizualnie piękna. Dopracowana graficznie, wartościowe cytaty, sentencje, modlitwy. Co prawda jest to pierwsza moja przeczytana książka tej autorki, ale zachęciła mnie do poznania reszty swojej twórczości. Polecam, jeśli szukasz małego drogowskazu na szczęśliwe życie,...

Jedna z lepszych książek Pani Agnieszki. Polecam z czystym sumieniem jeśli ważne jest dla Ciebie budowanie szczęścia w życiu

Jedna z lepszych książek Pani Agnieszki. Polecam z czystym sumieniem jeśli ważne jest dla Ciebie budowanie szczęścia w życiu

Czyta się lekko i przyjemnie. Jeśli ktoś jest skupiony na rozwoju duchowym, to na pewno wiele słów i afirmacji się przyda. Natomiast odnoszę wrażenie, że wszystkie pozycje p.Maciąg są pisane na jedno kopyto. Z całą sympatią do autorki. Śledzę jej profile społecznościowe. Potrafi zainspirować.

Czyta się lekko i przyjemnie. Jeśli ktoś jest skupiony na rozwoju duchowym, to na pewno wiele słów i afirmacji się przyda. Natomiast odnoszę wrażenie, że wszystkie pozycje p.Maciąg są pisane na jedno kopyto. Z całą sympatią do autorki. Śledzę jej profile społecznościowe. Potrafi zainspirować.

Książka z cyklu: „nawet nie wiedziałam, że jej potrzebowałam”. Sprawiła, że w środku bezsłonecznej, smętnej zimy zachciało mi się Robić Rzeczy i przypomniałam sobie, po co od ponad dwóch lat wchodzę na matę, medytuję, lepiej się odżywiam, wykopuję z życia niszczące mnie nawyki i buduję czułą sympatię do samej siebie. To znaczy ja wiem, po co to robię, ale w lutym, w Polsce, bywa, że łapią mnie wątpliwości.

Czym są „Słowa mocy”? Myślę, że połączeniem poradnictwa w zakresie wellbeingu z opowieściami new-age'owej wróżki szesnastego poziomu ;). Na pewno nie jest to treść dla wszystkich i raczej nie polecam ludziom, którzy nie są w temacie rozwoju duchowego, mindfulnessu, nie liznęli nigdy jogi, medytacji i ajurwedy. Chętnie podetknęłabym tę książkę kilku osobom, bo wydawałoby się, że coachingowy przewodnik dobroci dla samego siebie mógłby je zachęcić czy zainspirować, ale moim zdaniem raczej będzie odwrotnie. Dlaczego? Bo zanim weźmie się na klatę mieszankę narzędzi, po które sięga Agnieszka Maciąg, żeby żyć pięknie i w pełni, trzeba pozbyć się wstępnego sceptycyzmu. Ja się go pozbyłam już dawno (dzięki, joginki i jogini!) i nie zgrzyta mi to, że w jednym rozdziale można połączyć współczesną psychologię, Boga, anioły, Hildegardę z Bingen, jogę kundalini, mudry, mantry i pobieranie energii z kosmosu, no ale umówmy się - odbiór może być różny :]. Nie jest to może dokładnie mój zestaw narzędzi, ale po wszystkim, co sama zeksplorowałam, rozumiem, skąd się to Agnieszce wzięło i wiem, że wszyscy mamy w głowie podobne rzeczy, tylko dochodzimy do nich różnymi ścieżkami ;).

Dawna ja prawdopodobnie wyśmiałaby połowę tego, co przeczytała, ale to nie jest książka dla dawnej mnie. Dziś już mi jest coraz mniej do śmiechu, a coraz więcej mam w sobie ekscytacji, bo robię rzeczy, one działają i niezmiennie mnie to dziwi i zachwyca. W „Słowach mocy” mamy naprawdę dużo wartościowych podszeptów o tym, jak podnieść jakość każdego dnia – i to jest na pewno godne polecenia. Wiecie, to jednak ważne, żebyśmy nasze życie jakoś fajnie wykorzystali, a nie tylko odwalili obecność w świecie, a potem poszli do piachu jako smutni, wyczerpani ludzie.

Podsumowując: bardzo się cieszę, że przeczytałam ”Słowa mocy”, bo znowu mam energię do działania. No i oczywiście bardzo polecam tę, coraz modniejszą, wschodnią ścieżkę biegnącą ku poprawie jakości życia w szybkim, stresującym zachodnim świecie. Wiele z tych rzeczy naprawdę działa, a jeśli nie macie ochoty w to wdeptywać, to przynajmniej wypijcie rano szklankę ciepłej wody przed śniadaniem :).

Książka z cyklu: „nawet nie wiedziałam, że jej potrzebowałam”. Sprawiła, że w środku bezsłonecznej, smętnej zimy zachciało mi się Robić Rzeczy i przypomniałam sobie, po co od ponad dwóch lat wchodzę na matę, medytuję, lepiej się odżywiam, wykopuję z życia niszczące mnie nawyki i buduję czułą sympatię do samej siebie. To znaczy ja wiem, po co to robię, ale w lutym, w Polsce,...