Bóg nieokiełznany
- Kategoria:
- pozostałe
- Tytuł oryginału:
- Gott ungezähmt
- Wydawnictwo:
- Esprit
- Data wydania:
- 2019-09-24
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-09-24
- Liczba stron:
- 232
- Czas czytania
- 3 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366061972
- Tłumacz:
- Maciej Małaj
- Tagi:
- Bóg Jezus wiara chrześcijaństwo katolicyzm
JAK OPUŚCIĆ STREFĘ DUCHOWEGO KOMFORTU
Jeśli stojąc nad Wielkim Kanionem myślisz tylko o tym, by zrobić sobie selfie – ta książka jest właśnie dla ciebie!
Przyzwyczaiłeś się do całkowitej kontroli nad swoim życiem? Wykupiłeś już ubezpieczenie, na wypadek, gdyby zdarzyło się coś nieprzewidywalnego? A co, jeśli Pan Bóg szykuje dla ciebie prawdziwą burzę?
Najwyższy czas podnieść głowę znad ekranu telefonu i przyjrzeć się temu, co nas ogranicza. Nie jesteśmy w centrum świata, a Bóg nie jest „poczciwym i dobrotliwym staruszkiem”. Tylko odkrywając prawdę o sobie w relacji z prawdziwym Bogiem możemy odzyskać wrażliwość na dobro i zacząć dostrzegać piękno. Przyszedł czas, by wyrwać się z religijnej strefy komfortu! Jesteś na to gotowy?
„Jedyny mający nieśmiertelność, który zamieszkuje światłość niedostępną, którego żaden z ludzi nie widział ani nie może zobaczyć: Jemu cześć i moc wiekuista!” Takim doświadczeniem Boga żywego, zaskakującego i nieprzewidywalnego, dzielił się kiedyś Apostoł ze swoim uczniem. „On nie jest oswojonym Lwem”, przypominały nam przed laty Opowieści z Narnii’ C.S. Lewisa.
Książka Bóg nieokiełznany dobrze znanego w Polsce niemieckiego ewangelizatora Johannesa Hartla stawia nas na nowo przed tą tajemnicą. Tak przedstawiona Prawda o Bogu jest wymagająca. Mało przypomina zaproszenie do wykupienia ubezpieczeniowej polisy przed wakacyjnymi atrakcjami. O wiele bardziej przywodzi na myśl wyruszenie na wędrówkę okrętem Kolumba: kto wie, jak się to wszystko skończy… Pewne jest tylko jedno: kto nie waży się na ryzyko życiowej wyprawy z Bogiem, ten już pożegnał się ze wszystkim, co naprawdę w życiu fascynujące i ekscytujące. Autor zaprasza nas do wejścia w to, co w życiu najcenniejsze: dołączyć do załogi, której kapitanem jest Ktoś Inny; popłynąć do celu, który On zna; zaufać Temu, „który mocą działającą w nas może uczynić nieskończenie więcej, niż prosimy czy rozumiemy” (Ef 3, 20).
bp Andrzej Siemieniewski
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 16
- 11
- 9
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
(...) człowiek może odnaleźć samego siebie tylko wówczas, kiedy odnajdzie sens. Sens nie polega jednak na samorealizacji.
OPINIE i DYSKUSJE
„– A więc on jest groźny? – zapytała Łucja.
– Groźny? – powtórzył pan Bóbr. – Nie słyszałaś, co powiedziała moja żona? Oczywiście, że jest groźny. Ale jest dobry. Powiedziałem wam, że on jest Królem.” (Lew, czarownica i stara szafa; C.S. Lewis)
Warto połączyć z lekturą "Bóg nie jest miły"!
„– A więc on jest groźny? – zapytała Łucja.
Pokaż mimo to– Groźny? – powtórzył pan Bóbr. – Nie słyszałaś, co powiedziała moja żona? Oczywiście, że jest groźny. Ale jest dobry. Powiedziałem wam, że on jest Królem.” (Lew, czarownica i stara szafa; C.S. Lewis)
Warto połączyć z lekturą "Bóg nie jest miły"!
Bardzo mi się podoba sposób, w jaki Hartl pisze o Bogu. Mam wrażenie, że pisze dogłębniej niż niejeden kapłan, z niesamowitym zapałem i entuzjazmem. Czuję, że jest człowiekiem mocno kontemplującym Bożą obecność i Boże działanie w swoim życiu. Nie jest zadufany w sobie, wręcz przeciwnie, z jego słów przebija wielka pokora i ciągła chęć odkrywania, Kim jest Bóg, Czym jest Bóg, Jak jest Bóg. Na pewno sięgnę po więcej jego książek. Serdecznie polecam wszystkim poszukującym :)
Bardzo mi się podoba sposób, w jaki Hartl pisze o Bogu. Mam wrażenie, że pisze dogłębniej niż niejeden kapłan, z niesamowitym zapałem i entuzjazmem. Czuję, że jest człowiekiem mocno kontemplującym Bożą obecność i Boże działanie w swoim życiu. Nie jest zadufany w sobie, wręcz przeciwnie, z jego słów przebija wielka pokora i ciągła chęć odkrywania, Kim jest Bóg, Czym jest...
więcej Pokaż mimo toRysujemy buźki – czyli kolejna konferencja „Serce Dawida” i kolejne spotkanie z wizualizacją myśli
Jak już pisałam w recenzji poprzedniej książki tego autora („Ogień w moim sercu. Zdumiewająca podróż do krainy modlitwy”),Johannesa poznałam na konferencji „Serce Dawida” w 2018 roku, gdzie był głównym mówcą. Byłam wówczas pod dużym wrażeniem jego wykładów, a szczególnie sposobu formułowania myśli. Mianowicie: Johannes używał pisaka i kartek, kreślił buźki, schodki, strzałki, wizualizował nie zawsze proste treści teologicznie, dzięki czemu stawały się one łatwiejsze do przyswojenia. W tym roku również powtórzył ten patent na kolejnej konferencji z serii „Serce Dawida”, a ja znów powtarzam z aprobatą zdanie Einsteina: „Jeśli nie potrafisz wytłumaczyć czegoś w prosty sposób, to tak naprawdę tego nie rozumiesz”, i dokładam do tego kolejny rok mojego doświadczenia z przygotowaniem maturzystów do egzaminu dojrzałości, kiedy to podczas zajęć każdorazowo wszelkie kwestie tłumaczę w oparciu o ryciny, kształty, kontury i linie. (Śmieję się zawsze, gdy uczeń zabiera do domu kartkę z moimi bazgrołami, na której nie ma ani jednego wyrazu, i uważa to za najbardziej wartościową notatkę).
Jednak styl opisywanej książki Johannesa jest inny niż styl jego wykładów. Książka stanowi trochę esej filozoficzny, trochę refleksje przeplatane cytatami z poezją i Biblii czy też traktat wynurzający się z obserwacji świata i własnego życia. Jest więc niełatwa w odbiorze, wymaga uwagi i skupienia.
Okładka z lwem
W polskim wydaniu (Wydawnictwo Esprit) okładka doskonale koresponduje z zawartością książki. Sprawdziłam zagraniczne edycje. Żadna z nich nie pokazała tak dobitnie, jak edycja polska, potrzeby zwrócenia większej uwagi na fakt, że Bóg jest nie tylko delikatnym barankiem, składającym swoje życie w ofierze, ale też jest lwem, którego nie można opanować rozumem. Czarne tło okładki dodatkowo potęguje wrażenie istnienia pewnego rodzaju otchłani, co uświadamia nam, że człowiek, choćby bardzo się wysilił, nigdy nie dorówna potędze Boga ani jej nie zrozumie.
(...)
Moim zdaniem…
Wszystkie wymienione wyżej fakty łączą się ze sobą, przeplatają i sprawiają, że „ufam” książce Johannesa, chociaż nie zawsze zgadzam się z jej treścią. Gdy autor pisze o kwestiach trudnych, które rodzą we mnie opory, mam ochotę powiedzieć „moim zdaniem tak nie jest”, ale…wtedy właśnie zdaję sobie sprawę, że to dokładnie to, o czym pisze Hartl: że dzisiejszy świat nie ma autorytetów. Że każdy w Internecie może napisać „moim zdaniem”, że mamy czelność wyrażać nasze opinie wobec osób, które poświęciły całe życie, aby badać dane zagadnienie, i nie czujemy żadnego zażenowania. Że dziś naszym bogiem jest nasze zdanie, nasza opinia, „wyrażanie siebie”. Że czujemy się bogami naszego życia, bo wszystko mamy pod kontrolą.
"Kręcenie się człowieka wokół własnego ego to choroba dzisiejszych czasów. Zataczamy przy tym tak wąskie kręgi, że stajemy się oszołomieni".
Kiedy Hartl napisał o selfie na tle Kanionu, od razu przejrzałam swoje zdjęcia na Instagramie i Facebooku. Mam tam zdjęcia natury i innych pięknych rzeczy, ale w przeważającej większości moje fotografie przedstawiają mnie. No więc – miał rację.
"Przed Wielkim Kanionem stoi turysta i robi zdjęcia. Nie fotografuje on jednak kanionu, ale samego siebie. W czasach selfie zabytki architektoniczne, dzieła sztuki w muzeach i zapierające dech w piersiach cuda natury są jedynie tłem dla nas samych".
Bój się Boga!
Jedną z głównych tez książki jest przekonanie, że mądrość zaczyna się od bojaźni Bożej. Ale jak to? Bóg jest groźny? Gniewny? Budzi strach? Te Jego przymioty znajdowały się, przyznam, na ostatnim miejscu mojej listy z cechami Boga. Tymczasem konieczna jest zmiana takiego stanu rzeczy, bo to, jak myślimy o Bogu, ma kluczowe znaczenie dla naszego życia. Powinniśmy myśleć o Nim w sposób godny Jego majestatu.
"Mądrość i poznanie mają swoje źródło w głębokiej bojaźni Bożej, a nie w fałszywym spoufalaniu się. Przyszedł czas, by stanąć wobec takiego Boga, jaki naprawdę jest, nie umniejszając ani nie pomijając żadnego z Jego przymiotów, które nie licują z naszym ego albo bez których jest nam wygodnie".
Bóg musi budzić w nas strach, inaczej nie będziemy czuli przed Nim respektu, nie będziemy mogli Go podziwiać. Ale nie chodzi o lęk, nie chodzi o powrót do średniowiecznych postaw. Chodzi bardziej o świadomość. Jeśli będziemy traktować Boga wyłącznie jak „kumpla”, zniknie nam z oczu widzenia Jego świętość i „inność”.
"Nie ogarnia nas podziw w stosunku do czegoś, wobec czego nie odczuwamy swoistej bojaźni".
"Kocham morze, ale jednocześnie się go boję. I tylko dlatego, że się go boję, mogę je naprawdę podziwiać. Nie chodzi tu o zwykły strach, ale ogółem głęboki szacunek".
Bóg nieokiełznany
Książka „Bóg nieokiełznany. Jak opuścić strefę duchowego komfortu” jest niewątpliwie ważną pozycją. To taka przeciwwaga dla współczesnych prądów kultury, skupiająca się na niepopularnych dziś aspektach Boga. W pełni zgadzam się z tym, że Bóg, którego pojmuję, przestaje być Bogiem. Natomiast Bóg nieokiełznany, wobec którego czuję bojaźń, jest potężny i ta świadomość powinna nam nieustannie towarzyszyć. Nie jest łatwo oddać stery swojego życia Bogu, poczuć się bezradnym wobec Jego potęgi – i to właśnie jest nasze zadanie, owo „wyjście ze strefy komfortu duchowego”.Podejmiesz wyzwanie?
całość na EMUNA.PL
Rysujemy buźki – czyli kolejna konferencja „Serce Dawida” i kolejne spotkanie z wizualizacją myśli
więcej Pokaż mimo toJak już pisałam w recenzji poprzedniej książki tego autora („Ogień w moim sercu. Zdumiewająca podróż do krainy modlitwy”),Johannesa poznałam na konferencji „Serce Dawida” w 2018 roku, gdzie był głównym mówcą. Byłam wówczas pod dużym wrażeniem jego wykładów, a szczególnie...