Krzyż Ameryki. Dziennik z pieszej drogi przez kontynent
- Kategoria:
- reportaż
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Sumus
- Data wydania:
- 2019-09-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-09-01
- Liczba stron:
- 588
- Czas czytania
- 9 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366020146
„Krzyż Ameryki” nie jest typową książką o pielgrzymowaniu, chociaż 190 dni pieszej wędrówki dwoma szlakami przez kontynent Ameryki Północnej wypełniała modlitwa milionów kroków. To opowieść o krzyżu, czyli o zadaniu, jakie człowiek dostaje do wykonania na swoją drogę i o nadziei, która uobecnia się w tym znaku w chwilach najcięższej próby.
Wojtek i ja przemierzyliśmy Amerykę dwoma trasami, które ułożyły się na mapie w znak krzyża i przecięły w Denver. Przez sześć miesięcy przebywaliśmy wewnątrz paschalnego znaku, który symbolizuje śmierć, a zarazem otwiera drogę do prawdy o życiu. Wielką wartością tej pielgrzymki były setki spotkań z Kanadyjczykami, Amerykanami i Meksykanami. Z ludźmi sukcesu i bezdomnymi w Kalifornii, z ranczerami Nevady, Utah, Colorado i Texasu, z mieszkańcami wielomilionowych metropolii i z ubogimi mieszkańcami meksykańskich faveli, z gościnnymi mormonami, Indianami w rezerwatach, amiszami, żydami mesjanistycznymi, z chrześcijanami niemal wszystkich denominacji - z ludźmi, o których wiedzieliśmy tylko tyle, że chcieli udzielić pomocy napotkanemu pielgrzymowi.
Najchętniej pomagali albo ci, którzy sami mieli niewiele, albo tacy, którzy doświadczyli kiedyś cierpienia bądź utraty. Pomimo różnic dzieliliśmy razem wspólne przekonanie: że gdy w życiu przychodzi czas ciemności, gdy ciężar wydaje się nie do udźwignięcia – jest to moment niezwykłego spotkania. Takiego, za jakim wszyscy tęsknimy. Pierwsza iskra nadziei pojawia się zawsze na dnie największej ciemności. To jest tajemnica krzyża. O tym jest ta książka.
Roman Zięba
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 27
- 13
- 3
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Krzyż Ameryki. Dziennik z pieszej drogi przez kontynent
Dodaj cytat
OPINIE i DYSKUSJE
nie wiem co napisać za bardzo, jestem pod dużym wrażeniem.
Bardzo cenna książka, pokazująca wartość pielgrzymowania, wytrwałości, poświęcenia, walki z własnymi słabościami, piękno drugiego człowieka.
Książka dająca nadzieję, przypominająca, że my nie jesteśmy na tym świecie dla siebie, że każdy z nas ma swój cel, zadanie do wykonania, a całe nasze życie jest właśnie taką drogą - wędrówką do celu.
Naszym zadaniem jest trzymaniem się obranej drogi, jeśli jest to droga z Jezusem, ciągłe mówienie "Tak", a On zadba już o wszystko inne.
Wiele rzeczy tzw. "oczywistych" przypomniała mi ta książka.
Cała wędrówka p. Romana pokazała mi, że jeśli nie będziesz się martwił na zapas, a swoją drogę całkowicie powierzysz Jezusowi to On poukłada wszystko tak jak powinno być.
Wielokrotnie wzruszyła mnie ta opowieść, świadectwo polskości w USA, pielęgnowania tradycji, kultury, dumy z naszego kraju i tego, że jest się Polakiem, nawet osoby, które mają odległe korzenie polskie chwalą się tym i są dumne z tego. Piękne to jest. Jak napisał p. Roman, że będąc w centrum ( w Polsce) bardziej dostrzegamy negatywne strony - cechy, naszego kraju, narodu.
Dopiero oddalając się od niego dostrzegamy piękno Polski, Polaków, naszych wartości, tradycji, kultury i historii.
Zapominamy, że Polacy jako naród są bardzo cenieni nie tylko jako pracownicy ale jako ludzie, nasza otwartość, dbanie o rodzinę, że ważne sa dla nas korzenie, że potrafimy się zjednoczyć w trudnych chwilach - na śmierć i życie, nasza sumienność, wartości, które mamy wpojone itd.
Także religia - katolicyzm, chrześcijaństwo jest jakby głębszy, tam nie ma pustych kościołów ( przynajmniej po trasie pielgrzymki),są prężnie działające wspólnoty, młodzież, która szuka wartości.
Możliwe, że ja teraz łapię się na pułapkę "bycia w środku" i u nas też tak jest. Mam taką nadzieję, jednak będąc w kościele widzę ile, jeszcze brakuje, co szwankuje, że wiara niejednokrotnie wynika z tradycji, a nie z osobistego spotkania z Chrystusem w codziennym życiu.
Bardzo zazdroszczę Panu Romanowi tego jasno
wytyczonego szlaku, drogi, którą wie, że ma podążać, ja jeszcze szukam :) Mocnej wiary i ufności.
Tyle myśli mi się kłębi w głowie :)
w sumie można powiedzieć, że to jest miarą dobrej książki, z pewnością wrócę do niej jeszcze bo już wiem, że wiele rzeczy mi uleciało, które chciałam zapamiętać :)
Bardzo polecam książkę, zarówno ludziom wierzącym i niewierzącym, wątpiących czy poszukującym, myślę, że każdy znajdzie w niej coś wartościowego.
" Gdy walą się budynki, ludzie szukają fundamentów"
nie wiem co napisać za bardzo, jestem pod dużym wrażeniem.
więcej Pokaż mimo toBardzo cenna książka, pokazująca wartość pielgrzymowania, wytrwałości, poświęcenia, walki z własnymi słabościami, piękno drugiego człowieka.
Książka dająca nadzieję, przypominająca, że my nie jesteśmy na tym świecie dla siebie, że każdy z nas ma swój cel, zadanie do wykonania, a całe nasze życie jest właśnie taką...
Bardzo ciekawy dziennik, ma charakter poznawczy. Można się dowiedzieć sporo o poszczególnych Stanach USA, ponieważ autor wiele przeszedł. I co najważniejsze jest tutaj sporo ciekawych przemyśleń, rozważań. Sama historia człowieka jest bardzo poruszająca i skłaniająca do refleksji. Książka napisana bardzo prostym językiem przez co można ją bardzo szybko wchłonąć. Momentami miałam wrażenie, że autor powtarza się w swoich przemyśleniach, ale z racji tego, że jest to dziennik ma do tego prawo. Szczerze polecam.
Bardzo ciekawy dziennik, ma charakter poznawczy. Można się dowiedzieć sporo o poszczególnych Stanach USA, ponieważ autor wiele przeszedł. I co najważniejsze jest tutaj sporo ciekawych przemyśleń, rozważań. Sama historia człowieka jest bardzo poruszająca i skłaniająca do refleksji. Książka napisana bardzo prostym językiem przez co można ją bardzo szybko wchłonąć. Momentami...
więcej Pokaż mimo toUwielbiam każdą książkę w której są opowieści pielgrzymów. Ta książka jest po prostu wybitna, bo pokazuje pielgrzymowanie jako modlitwę. Widać, że autor nie tylko mówi o relacji z Bogiem, ale on naprawdę modli się krokami. Dla mnie była to nieukrywana uczta i żałuje, że już się skończyła. Polecam każdemu, kto uwielbiam "modlić się stopami".
Uwielbiam każdą książkę w której są opowieści pielgrzymów. Ta książka jest po prostu wybitna, bo pokazuje pielgrzymowanie jako modlitwę. Widać, że autor nie tylko mówi o relacji z Bogiem, ale on naprawdę modli się krokami. Dla mnie była to nieukrywana uczta i żałuje, że już się skończyła. Polecam każdemu, kto uwielbiam "modlić się stopami".
Pokaż mimo toDobrrze napisana i ważna książka. Wciągający dziennik z pieszej wędrówki przez USA, czuć że pisany w drodze. Można niemal usłyszeć chrzęst żwiru pod nogami autora. Prawdziwe repozytorium wiedzy o współczesnych Stanach zebrane "z pierwszej ręki" - w codziennej żywej konfrontacji z ludźmi, przyrodą, wielkimi metropoliami Ale pod codziennymi wpisami z wędrówki kryją się myśli o współczesnym świecie,
o człowieku szukającym kierunku i pytania… Dokąd zmierzamy? Co jest prawdziwą treścią życia człowieka? Jaka jest duchowa przyszłości naszej cywilizacji?
Znalazłem ciekawą I obszerną recenzję tej książki na tym blogu…
https://daughterofholygod.pl/2019/10/20/krzyz-ameryki-dziennik-z-pieszej-drogi-przez-kontynent/
fragment:
"Z książki wypływa głównie dobro, które widzimy podczas spotkań z mieszkańcami Ameryki, pasjonujących opisów przyrody oraz wielu sytuacji, które wydawały się być bez wyjścia, a przez które zawsze przebijała niewysłowiona wierność Stwórcy i Jego Opatrzność chroniąca człowieka. Autor z wielką wrażliwością na drugiego człowieka i z zachwytem wolnym od uprzedzeń opowiada o spotkaniach z ludźmi wyznającymi inne poglądy polityczne, będących w różnym wieku, stanie życia, o różnych wykonywanych zawodach, pochodzących z innych miejsc zamieszkania, a także będących wyznawcami wielu religii. Nie ma tu podziałów, a jest zjednoczenie. Jest ciekawość inności, a nie postawa uprzedzenia i zamknięcia. Nie ma upartej i nieroztropnej samodzielności, a jest wdzięczność za każdą pomoc. Nie ma egoizmu, a tęsknota za innymi i pamięć w modlitwie o potrzebujących. Nie ma osamotnienia, a jest samotność, która pokazuje jak wiele kryje się w duszy człowieka i jak wiele potrafi przed nami samymi odkryć czas na odosobnieniu. Nie ma pokazanej iluzji pobożności na pielgrzymce, widzimy natomiast żywą relację z Bogiem, gdzie nawet każdy kolejny postawiony krok w milczeniu może być ofiarowany jako modlitwa. Nie ma żądań, jest ufność i wdzięczność.
Jakże dalekie od widzianej na co dzień rzeczywistości jest to o czym czytam… Dlaczego jednak dalekie? Bo często ja zapominam, że jestem na tym świecie jedynie przechodniem, że nie należy mi się nic, a moje życie jest łaską darmo daną. Dalekie, bo tak często oceniam drugiego człowieka zanim dobrze go poznam i postaram się zrozumieć motywacje kierujące jego zachowaniem. Tak często staram się mówić Bogu co ma robić, lub co jeszcze gorsze nic do Niego nie mówię i udaję, że jest obojętny mojemu sercu. Każdego dnia odmawiam tym, którzy chcą udzielić mi pomocy i uparcie brnę w bezproduktywną bezradność, która chroni mnie przed upadkiem wyobrażonej idealnej mnie (a im szybciej ten obraz runie, tym szybciej uzyskam pomoc i rzeczywiście stanę na nogi, bez pozornego udawania). A najbardziej dalekie jest to od rzeczywistości, bo zbyt rzadko doświadczam niedostatku i nie umiem dziękować za wszystko co mam. Jestem pełna podziwu dla autora tej książki, że otworzył przed nami tak dużą przestrzeń swojego serca i wzbudził refleksję, że w pielgrzymce nie są najważniejsze kilometry na asfalcie, a droga 40 cm, którą musimy pokonać z naszego mózgu do serca."
Dobrrze napisana i ważna książka. Wciągający dziennik z pieszej wędrówki przez USA, czuć że pisany w drodze. Można niemal usłyszeć chrzęst żwiru pod nogami autora. Prawdziwe repozytorium wiedzy o współczesnych Stanach zebrane "z pierwszej ręki" - w codziennej żywej konfrontacji z ludźmi, przyrodą, wielkimi metropoliami Ale pod codziennymi wpisami z wędrówki kryją się...
więcej Pokaż mimo toNadzieja w Bożą opatrzność. Właśnie to bije z kart tej książki. A poza tym zaskoczenie, czasem niedowierzanie, ciekawość. Po prostu wciąga Cię w całości tak, że poświęcisz jej każdą wolną chwilę. Chciałoby się podelektować nią, ale nagle zaczynasz pożerać ją łapczywymi kęsami. Dawno nie czytałam tak dobrej książki. Tak prawdziwej.
Nadzieja w Bożą opatrzność. Właśnie to bije z kart tej książki. A poza tym zaskoczenie, czasem niedowierzanie, ciekawość. Po prostu wciąga Cię w całości tak, że poświęcisz jej każdą wolną chwilę. Chciałoby się podelektować nią, ale nagle zaczynasz pożerać ją łapczywymi kęsami. Dawno nie czytałam tak dobrej książki. Tak prawdziwej.
Pokaż mimo to