Niezwykle interesujące kompendium na temat biblijnych stworów. Autor nie odwołuje się tylko do kanonicznych ksiąg Pisma Świętego, sięga również po te, które znalazły się tylko w kanonie chrześcijaństwa syryjskiego lub etiopskiego, sięga po apokryfy, ale także po różne tłumaczenia polskojęzycznej Biblii. Dzięki temu można porównać, w jaki sposób te same sytuacje i te same stwory były opisywane przez różnych twórców i tłumaczy (tu kłania się np. kwestia pojawienia się jednorożca w Biblii).

Momentami nieco jednak nużą długie cytowania z dzieł źródłowych (choć, rzecz jasna, taki zabieg ma na celu ukazanie możliwie dużego kontekstu, w jakim ten czy inny stwór się w tekście pojawia). No i mi osobiście bardzo brakowało jakiegoś podsumowania. Ale poza tym - wartościowa książka, pełna informacji.

Niezwykle interesujące kompendium na temat biblijnych stworów. Autor nie odwołuje się tylko do kanonicznych ksiąg Pisma Świętego, sięga również po te, które znalazły się tylko w kanonie chrześcijaństwa syryjskiego lub etiopskiego, sięga po apokryfy, ale także po różne tłumaczenia polskojęzycznej Biblii. Dzięki temu można porównać, w jaki sposób te same sytuacje i te same...

Prawdziwe kompendium wiedzy na temat biblijnej „zoologii” i nie tylko.

Autor stworzył nietuzinkowy zbiór istot wspomnianych nie tylko w znanych pobieżnie polskiemu czytelnikowi ksiąg kanonicznych kościoła rzymskokatolickiego. Bartłomiej Grzegorz Sala poszedł o wiele dalej – w pracy ujęte zostały fragmenty z tradycji rabinicznych, części Pisma uznawane m.in. przez kościół koptyjski, etiopski, czy prawosławie. Co więcej – przytaczając biblijne teksty nie odwołuje się wyłącznie do popularnych w Polsce tłumaczeń Biblii Tysiąclecia; w zależności od tłumaczenia, autor posługuje się też przekładami Biblii Poznańskiej, Gdańskiej, itd., które rzucają więcej światła na po macoszemu traktowane w nowszych tłumaczeniach bestie, potwory, stworzenia często nie pozwalające na jednoznaczną interpretację. Przy niektórych istotach pojawiają się odwołania do innych wyznań, wierzeń m.in. egipskich, które miały swój wpływ w kształtowaniu świadomości biblijnych twórców.

„Bestie i potwory biblijne (…)” to nie jest lektura na jeden wieczór. Jak wspomniałam, to szerokie kompendium wiedzy, po które laik w zakresie teologii będzie sięgał od czasu do czasu, zagłębiając się w tylko pobieżnie znane (jeśli w ogóle) tajemnice świata biblijnych stworzeń. Dla chcących wiedzieć więcej o jednej z najczęściej czytanych książek na świecie – bardzo polecam!

Prawdziwe kompendium wiedzy na temat biblijnej „zoologii” i nie tylko.

Autor stworzył nietuzinkowy zbiór istot wspomnianych nie tylko w znanych pobieżnie polskiemu czytelnikowi ksiąg kanonicznych kościoła rzymskokatolickiego. Bartłomiej Grzegorz Sala poszedł o wiele dalej – w pracy ujęte zostały fragmenty z tradycji rabinicznych, części Pisma uznawane m.in. przez kościół...

W SKRÓCIE:

„Bestie i potwory biblijne” jest wyczerpującym źródłem informacji na zawarty w tytule temat. Długi poczet stworzeń z Biblii i ksiąg ościennych znajduje w Bartłomieju Grzegorzu Sali dociekliwego badacza, przy kolejnych potworach autor przytacza, interpretuje a czasem także wyjaśnia wszystkie wzmianki o danej kreaturze, na jakie tylko natrafić da się. Sięga przy tym do kilku tłumaczeń Biblii, od Kochanowskiego po przekłady współczesne, często porównując je ze sobą i wyjaśniając różnice. Historie z ksiąg kanonicznych bogato uzupełniają te zawarte w apokryfach.

Opowieści wyciągnięte z apokryfów mają dodatkową wartość – przede wszystkim sięgają do źródeł ciężej dostępnych i mniej znanych. Niektóre apokryfy mają otwarcie przygodowy i baśniowy charakter (co jest często przyczyną tego, że nie załapały się do kanonu),oferują więc wcale zaskakujące i ciekawe historie. Jest więc święty Paweł i jego zażyła przyjaźń z lwem (w sumie jeśli by to zekranizować, wyszedłby niezły buddy movie!). Jest święty Piotr i wielki, gadający pies wspomagający go w sporach. Są Filip z Bartłomiejem i scena z mówiącym łagodnym lampartem i koźlątkiem (także po ludzku przemawiającym). Doprawdy, rzeczy, których w okołobiblijnej literaturze się nie spodziewałem. Zabawne, oryginalne, zaskakujące.

Książkę Sali traktować należy jako opracowanie z pogranicza historii literatury, kultury i religii, nie zaś porywającą i pełną akcji lekturę przygodową. Literatura raczej sporego kalibru, a przy tym niezwykle ciekawa przez wzgląd na wybrany temat, bardzo dobrze spełnia swoją rolę. Otwiera oczy na ten kolorowy i bogaty świat symboli i wyobrażeń, towarzyszący od samych początków judaizmowi i chrześcijaństwu, świat, o którym nie zwykliśmy myśleć w kategorii wyobraźni i fantazji.

WERDYKT: CZY CZŁOWIEK CNOTLIWY WINIEN SIĘGNĄĆ? TAK, JAK NAJBARDZIEJ (UPEWNIWSZY SIĘ WPRZÓDY, ŻE NIE OCZEKUJE PRZYGODOWEJ NARRACJI).

paweł.

W SKRÓCIE:

„Bestie i potwory biblijne” jest wyczerpującym źródłem informacji na zawarty w tytule temat. Długi poczet stworzeń z Biblii i ksiąg ościennych znajduje w Bartłomieju Grzegorzu Sali dociekliwego badacza, przy kolejnych potworach autor przytacza, interpretuje a czasem także wyjaśnia wszystkie wzmianki o danej kreaturze, na jakie tylko natrafić da się. Sięga przy...

Trudno mi napisać coś o tej książce , czytało się ją bez problemów ale bez większego entuzjazmu. Dużo cytatów z różnych pism kanonicznych jak i apokryfów byłoby zaletą gdyby nie fakt że autor powtarza dużo rozległych cytatów przy opisie różnych stworów.Tych samych opisów używa przy cherubinach i serafinach albo opisy lewiatana i smoka też się w dużej mierze pokrywają co daje wrażenie jakby autor dodawał je aby zwiększyć objętość książki jak jakiś student piszący swoją magisterkę.Jak ktoś liczy na fantastyczną i wciągającą lekturę o niesamowitych storach to się rozczaruje. Nie chcę tu obwiniać za bardzo autora bo po przeczytaniu mam wrażenie że sama ilość stworów oraz niezbyt duża liczba źródeł sprawiało że niewiele dało się z tego zrobić.
Jak ktoś chce przeczytać to może jak nie to nic nie straci.

Trudno mi napisać coś o tej książce , czytało się ją bez problemów ale bez większego entuzjazmu. Dużo cytatów z różnych pism kanonicznych jak i apokryfów byłoby zaletą gdyby nie fakt że autor powtarza dużo rozległych cytatów przy opisie różnych stworów.Tych samych opisów używa przy cherubinach i serafinach albo opisy lewiatana i smoka też się w dużej mierze pokrywają co...