Topielica ze Świtezi

Okładka książki Topielica ze Świtezi Agnieszka Kaźmierczyk
Okładka książki Topielica ze Świtezi
Agnieszka Kaźmierczyk Wydawnictwo: Wydawnictwo WasPos Seria: Pogrzebane tajemnice fantasy, science fiction
493 str. 8 godz. 13 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
Pogrzebane tajemnice
Wydawnictwo:
Wydawnictwo WasPos
Data wydania:
2019-10-29
Data 1. wyd. pol.:
2019-10-29
Liczba stron:
493
Czas czytania
8 godz. 13 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366425071
Tagi:
Jezioro Świteź demon miłość trudne tematy dorastanie mitologia słowiańska demonologia słowiańska
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
105 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
291
255

Na półkach:

Myślę, że zauważyliście, że w książkach bardzo lubię motywy słowiańskie. Być może pamiętacie też mój post dotyczący "Ballad i romansów" Adama Mickiewicza, w którym szukałam takich właśnie motywów u słynnego wieszcza. Zaciekawionym dodam, że owszem, motywy słowiańskie u Mickiewicza są - i to bardzo wyraźne - zwłaszcza możemy to zaobserwować w balladzie "Świtezianka".

Przyjrzyjmy się teraz fabule "Topielicy ze Świtezi". Szesnastoletni Wojtek Stożyński przeprowadza się wraz z ojcem na Białoruś. Nastolatek wakacje spędza nad słynnym jeziorem Świteź, gdzie poznaje tajemniczą zielarkę Olgę, a także fascynującą, piękną Svetlanę, która zaurocza go w sobie od pierwszej chwili, kiedy to zobaczył ją siedzącą na konarze drzewa nad wodami jeziora, opalającą się w świetle księżyca. Jak się jednak okazuje, Svetlana nie jest zwykłą dziewczyną...

Jak możecie zauważyć, nie bez powodu powołałam się przed chwilą na znajomość ballady "Świtezianka" - autorka bardzo wyraźnie inspiruje się twórczością Mickiewicza. Ponieważ zaś: 1) bardzo lubię Mickiewicza, 2) bardzo lubię motywy rusałek, topielic, leszych, południc itd. - słowem, motywy słowiańskie - po prostu MUSIAŁAM przeczytać tę powieść.

"O prawdziwej miłości nie trzeba mówić, nie trzeba jej analizować, zadawać sobie pytań... Zwyczajnie wiesz, że zagościła w twoim sercu. Nie myślisz o tym, tylko to czujesz."

Jak możecie zauważyć, pomysł na powieść był fantastyczny! Świteź, słowiańskie demony, miłość pokonująca wszelkie przeszkody - tak to miało wyglądać. Rzeczywistość okazała się jednak dosyć brutalna. Tytułowa topielica prawie niczym nie różni się od zwykłego człowieka (a można było dać pełną ciarek scenę walki natury demona z miłością do człowieka, ach!),no i nawet miłość nie jest tu zbyt romantyczna (ze względu na bohaterkę). Średnio co piętnaście stron miałam ochotę mocno potrząsnąć Svetlaną, taka była irytująca i takie podejmowała głupie decyzje. Nie zliczę, ile razy bohaterowie od siebie odchodzili i zaczynali spotykać się z powrotem. Wojtek nie był aż tak denerwujący, ale ta Svetlana, która raz jest w nim zakochana i zwyczajnie go wykorzystuje, potem daje kopa w tyłek, bo musi zacząć życie od nowa, potem znów się zakochuje, a potem odwala taką manianę, że aż szkoda gadać - tego było już dla mnie za dużo.

"Niczym się nie wyróżniał. (...) Było w nim jednak coś, co sprawiało, że tylko jego widziała wśród setek ludzi. A może to nie tkwiło w nim, tylko w niej? Był jedyny na świecie, bo jej."

Mam wrażenie, że wszystko udało się bohaterom trochę za łatwo, za szybko - zwłaszcza wątek z czarami nad Svetlaną. Kiedy zaś akcja przeniosła się do Krakowa, strasznie zaczęła mnie irytować opisana tam rzeczywistość studencka. Studenci w tej powieści oczywiście mieszkają w akademiku, nawet jak mają na uczelnię 20 minut samochodem (przy tym udaje im się wystrychnąć osoby przydzielające miejsca na dudka),uczą się dziennie i pracują na nocki, a przy tym cały czas chodzą na imprezy, nawet w tygodniu (kiedy, skoro podobno wtedy pracują? - nie mam zielonego pojęcia). A, no i nie przeszkadza im taki tryb życia w zdobywaniu samych piątek. Nie muszę chyba dodawać, że życie w akademiku to wieczna impreza, a z okien naprzeciwko (gdzie jest sąsiedni akademik) codziennie oglądać można osoby namiętnie uprawiające seks? I być może życie w akademiku rzeczywiście tak wygląda - jednak dla czytelnika było to dosyć męczące. Zwłaszcza dla czytelnika introwertycznego ;)

Trochę smutne jest w tej książce też to, w jaki sposób traktuje dziewczyny po dwudziestym czwartym roku życia. Mianowicie, skoro kończą wtedy studia magisterskie i nadal nie znalazły sobie faceta, powinny zrobić to jak najszybciej, bo kończy się ich termin przydatności. I może to być byle kto, aby był, bo przecież trzeba już zakładać rodzinę. W jakim świecie my żyjemy?

Jako ciekawostkę mogę podać fakt, że najbardziej podobał mi się... epilog. Trwający, notabene, przez 1/5 powieści. Było to jednak jedyne, co mnie wzruszyło... No i był tam motyw mojego ulubionego słowiańskiego demona. Jakiego, to już będziecie musieli sami przeczytać, o ile skusicie się na lekturę tej powieści. Plus kolejna ciekawostka - autorka wydała już kiedyś powieść o tytule "Księżyc nad Świtezią", cienką, ale o takim samym opisie fabuły. Czyżby "Topielica..." to była jej rozszerzona wersja? Ciekawa sprawa, zwłaszcza że wszędzie liczona jest jako oddzielna powieść.

Co mogę rzec na koniec? Pomysł świetny, wykonanie dużo gorsze. Żebyśmy zrozumieli się dobrze - daję powieści 5/10, czyli nie jest aż tak źle :) Ale mogło być dużo lepiej, zwłaszcza z tak fantastycznym pomysłem. Językowo - do dopracowania. Tak sztywnych dialogów i patetycznych mów wygłoszonych do innych bohaterów już dawno nie widziałam. Relacje damsko-męskie maksymalnie uproszczone, czyli dużo dramy, mało prób dojścia do porozumienia. Ale mimo wszystko jest potencjał. Widać to zwłaszcza w epilogu.

Myślę, że zauważyliście, że w książkach bardzo lubię motywy słowiańskie. Być może pamiętacie też mój post dotyczący "Ballad i romansów" Adama Mickiewicza, w którym szukałam takich właśnie motywów u słynnego wieszcza. Zaciekawionym dodam, że owszem, motywy słowiańskie u Mickiewicza są - i to bardzo wyraźne - zwłaszcza możemy to zaobserwować w balladzie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
143
84

Na półkach: , ,

Topielica ze Świtezi autorstwa Agnieszki Kaźmierczyk
WSPÓŁPRACA
Książka Pani Agnieszki tym razem nawiązuje do fantasy oraz mitologii słowiańskich. Jest to całkowicie inny gatunek literacki, niż miałam okazję przeczytać wcześniejszą pozycję tej autorki. Na wstępie poznajemy zwyczajnego chłopaka, w wieku szesnastu lat. Po śmierci matki wychowuje go sam ojciec i także z tego powodu wyjeżdżają na Białoruś, gdzie otrzymał propozycję pracy
Książka podzielona jest na dwie części, które oddzielone się między sobą kilkuletnią przerwą. Wojtek po przybyciu w okolice Świtezi nie do końca wie co ma robić. Ostatecznie poznaje bardzo starą kobietę Olgę, która ma syna i córkę w wieku nastoletnim. Dziewczyna, która jest dla chłopaka bardzo oschła i nie uprzejma a jednak wpada mu w oko i próbuję ja przekonać do siebie. Wojtek robi wszystko dla Svetlany, która tak jak Olga i jej brat okazują się demonami. Dziewczyna jest wodją czyli naszą tytułową topielicą ze Świtezi. Wojtek za wszelką cenę chcę pomóc dziewczynie wrócić do normalności i odszukać jej prawdziwą rodzinę. Mino, że ich nigdy nie poznała bardzo za nimi tęskni.
Pierwsza część jest mam wrażenie w trybie ekspresowym, ponieważ w ciągu kilkudziesięciu stron historia tak szybko się rozwija i bez żadnych szczegółów, że ciężko niekiedy się połapać coś się stało. Jedną z takich historii jest, że dowiadujemy się że Svetlana jest topielicją, chłopak jak nigdy nic wierzy jej i postanawia jej pomóc, przez co pogarsza swoje stosunki z ojcem. W ciągu kilkunastu następnych stron dziewczyna zostaje odczarowana i w tempie ekspresowym przekonuje swoją oprawczynie aby kazała jej odejść. Dzięki wywiadowi w telewizji odzywają się do niej ojciec oraz rodzice jej zmarłej matki. Gdy dziewczyna osiągnęła wszystko co chciała, postanawia odpocząć i opuścić chłopaka, który poświęcił dla niej wszystko. Pierwsza część nabrała zastraszająco szybkiego tempa i delikatnie zniechęca poznania dalszej historii.
Całe szczęście, druga część, która odgrywa się po 7 latach nieco zwalnia i pokazuje nam życie normalnej studentki nadal przepięknej oraz chłopaka także studenta. Wojtek jak i Marysia bo takie jest prawdzie imię Svetlany studiują w tym samym mieście i mimo, że nadal darzą siebie uczuciem, żadne z nas nie chciało pierwsze wyjść z propozycją aby się spotkać. Wszystko się zmienia gdy jednak do niepodziewanego spotkania dochodzi. Dlatego uważam, że druga część książki nadaje całej historii sensu, łącznie z poboczną historią jego ojca i samobójczej śmierci matki.
Podsumowując uważam że książka jest dobra i mogę ją polecić osobą, które lubieja gdy tempo historii jest szybkie. Jest to moje druga pozycja tej autorki i osobiście spodziewałam się czegoś innego. Dzięki drugiej części pozycja zdecydowanie podniosła ocenę ostateczną. Wiedząc ze jest to wznowienie i czytałam to w papierze zasugerowałabym zmianę czcionki wielkości oraz interlinii w książce, dzięki temu ułatwiłoby czytanie. Książkę polecam i na pewno sięgnę po kolejną pozycję tej autorki.

Topielica ze Świtezi autorstwa Agnieszki Kaźmierczyk
WSPÓŁPRACA
Książka Pani Agnieszki tym razem nawiązuje do fantasy oraz mitologii słowiańskich. Jest to całkowicie inny gatunek literacki, niż miałam okazję przeczytać wcześniejszą pozycję tej autorki. Na wstępie poznajemy zwyczajnego chłopaka, w wieku szesnastu lat. Po śmierci matki wychowuje go sam ojciec i także ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
83
83

Na półkach:

Dziś do Was przychodzimy z książką Topielica ze Świtezi @a.kazmierczyk.autor Agnieszki Kazmierczyk @waspos i muszę przyznać, że na początku miałem z nią duży problem.

Historia opowiada o młodym chłopaku, który po wyprowadzce na Białoruś zakochuje się w dziewczynie zauważonej na jeziorem Świteź.

Jednak czułem, jakby fabuła na samym początku biegła zbyt szybko, od razu dowiadujemy się że dziewczyna nie jest zwykłym człowiekiem. Od razu dowiadujemy się jak ją odczarować i od razu to się dzieje. Akcja toczy się bardzo szybko.

Jednak z każdą kolejną stroną coraz bardziej do tej książki się przekonywałem. A kilkuletni przeskok czasowy był naprawdę udanym zabiegiem.

Miłość dwojga rozdzielonych ludzi znów odżywa. Pokazuje Nam to jak silne potrafi być przeznaczenie. Czy Wy wierzycie w przeznaczenie? Bo ja muszę się przyznać że tak. I to bardzo.

Poza głównymi bohaterami poznajemy też wielu pobocznych bohaterów - dziadkowie, którzy odzyskują wnuczkę, ,,wiedźmę" która pragnie mieć kim się opiekować, 2 ojców którzy stracili ukochane.

Jedna z nich jednak nie odeszła, a jej odnalezienie i losy wpływają na całą tragedię zakochanych bowiem niestety, ta książka nie ma pozytywnego zakończenia.

Książka wywołuje naprawdę duże emocje. Polecam każdemu kto lubi tego typu historię z gatunku fantasy, ale jednocześnie lubi poczuć dużą więź emocjonalną z bohaterami.

Znajdą się wśród Was takie osoby? Lubicie gdy książka wywołuje w Was takie emocje?
A może ktoś czytał już tą książkę? Dajcie koniecznie znać!

Jeżeli o mnie chodzi, książka trafiła w punkt.

Ocena ogólna: 8,5/10
[współpraca barterowa z wydawnictwem @waspos ]

Dziś do Was przychodzimy z książką Topielica ze Świtezi @a.kazmierczyk.autor Agnieszki Kazmierczyk @waspos i muszę przyznać, że na początku miałem z nią duży problem.

Historia opowiada o młodym chłopaku, który po wyprowadzce na Białoruś zakochuje się w dziewczynie zauważonej na jeziorem Świteź.

Jednak czułem, jakby fabuła na samym początku biegła zbyt szybko, od razu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
274
274

Na półkach: ,

📚 119/2023 (10) #recenzja

Zróbcie sobie pyszną ☕️ rozsiądźcie się wygodnie, ponieważ dziś w sobotni poranek przychodzę do was z recenzją książki „Topielica ze Świtezi” autorstwa Agnieszki . Dziękuję wydawnictwu @waspos za egzemplarz do recenzji 🥰.

Wierzcie lub nie, ale to była fascynująca podróż w świat mitologii słowiańskiej. Skradła moje serce i duszę już od pierwszych stron. Mimo że zazwyczaj nie sięgam po fantastykę i science fiction, to ta książka przykuła moją uwagę nie tylko ze względu na niezwykły świat stworzony przez autorkę, ale również ze względu na jej umiejętność oddania skomplikowanych emocji i ludzkich dylematów.
Okładka książki jest mroczna, a zarazem piękna, idealnie oddająca atmosferę opowieści. Fabuła jest intrygująca, pełna magii, czarów, demonów i słowiańskich wierzeń. Każda strona jest przesycona niesamowitym spektrum emocji - od miłości i radości po złość i smutek. Książka nie tylko opowiada historię miłości między Wojtkiem a Svetlaną, ale także ukazuje ludzką naturę, nasze pragnienia, błędy, wybory i ich konsekwencje.
Podziwiam sposób, w jaki autorka podzieliła historię na trzy fazy, ukazując różne etapy życia głównego bohatera. Krótkie rozdziały sprawiają, że książkę czyta się lekko i szybko, jednocześnie nie pozbawiając jej głębokości i intensywności.
Ta niezwykła książka skłania do refleksji nad własnymi wyborami i odwagą, jaką trzeba mieć, by ponieść ich konsekwencje. Każdy, kto chciałby przenieść się do magicznego świata pełnego tajemnic i niezwykłych przygód, powinien dać tej książce szansę. Dla mnie ta książka to podróż, której doświadczenie zostanie ze mną na zawsze.
Polecam z całego serducha ♥️

#topielicazeświteził #sciencefiction #fantasy #agnieszkakażmierczyk #czytaniejestfajne #czytelniczka #kochamczytać #czytanietopasja #bookstagram #polecajka #recenzjaksiążkowa #współpracabarterowa

📚 119/2023 (10) #recenzja

Zróbcie sobie pyszną ☕️ rozsiądźcie się wygodnie, ponieważ dziś w sobotni poranek przychodzę do was z recenzją książki „Topielica ze Świtezi” autorstwa Agnieszki . Dziękuję wydawnictwu @waspos za egzemplarz do recenzji 🥰.

Wierzcie lub nie, ale to była fascynująca podróż w świat mitologii słowiańskiej. Skradła moje serce i duszę już od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
254
254

Na półkach:

Wojtek nie bardzo widział swoje życie na Białorusi, jednak nie miał wyboru. Jego ojciec dostał propozycję pracy nie do odrzucenia, a on jako szesnastolatek musiał się dostosować. Nie spodziewał się, że jezioro, przy którym ma zamieszkać, skrywa tajemnice, od których lepiej trzymać się z daleka.
Svietlana jest natomiast siedemnastoletnią dziewczyną, która pragnie normalności, jednak przez to, że stała się Wojdą, jej przeklęte życie kręci się wokół tego jeziora.
Czy człowieka i demona może połączyć miłość?
Ile będą w stanie poświęcić, by dostać nowe, spokojne i normalne życie?
-------
"Topielica ze Świtezi" to historia przepełniona mitologią słowiańską, ale także trochę nawet niebezpieczną miłością. W końcu pokochanie demona, nie jest codziennością. Jednak książka nie do końca mnie kupiła. Spodziewałam się tutaj czegoś bardziej emocjonalnego, może więcej mroczności, bo nie raz była ku temu okazja. Postać Svietlany była dla mnie od początku dziwna. Miałam wrażenie, że potrzebowała Wojtka tylko po to, by uwolnić się ze złych czarów, potem chłopak mógłby nieistnieć; nie raz zostawał zrzucany na dalsze tory - pasowało mi to pod motyw wykorzystywania. Kiedy weszliśmy w epizod uczelniany, zrobiło się dość nudno, potem historia znowu nabrała tempa i przybrała nieoczekiwane zwroty akcji, a końcówka historii była mocno emocjonalna, lecz moim zdaniem naciągana. Książka nie zostanie w mojej pamięci na długo. Czy polecam? Chyba nie, ale fajnie było poznać naszą mitologię z tej strony, wcześniej nigdy nie słyszałam o tym.

Wojtek nie bardzo widział swoje życie na Białorusi, jednak nie miał wyboru. Jego ojciec dostał propozycję pracy nie do odrzucenia, a on jako szesnastolatek musiał się dostosować. Nie spodziewał się, że jezioro, przy którym ma zamieszkać, skrywa tajemnice, od których lepiej trzymać się z daleka.
Svietlana jest natomiast siedemnastoletnią dziewczyną, która pragnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
144
122

Na półkach:

Książkę przeczytałam już kilka dni temu, ale do tej pory nie mogłam się zebrać, aby napisać opinię. Miałam trudności w przebrnięciu przez tę bądź co bądź dość długą powieść. Gdyby nie zobowiązania recenzenckie zapewne odłożyłabym ją już po kilku rozdziałach. Niech was nie zmyli tytuł. Nie jest to perfekcyjnie skonstruowana, lirycznie piękna baśniowa opowieść. Jest to przeciętna niczym niewyróżniająca się powieść obyczajowa. Taka do przeczytania na raz i do zapomnienia.
.
Nastolatek poznaje dziewczynę, zakochuje się w niej, po drodze rozstają się na jakiś czas, ale w końcu i tak są razem jako mąż i żona. Banalne prawda? Cóż z tego, że owa dziewczyna o imieniu Svetlana jest nimfą jeziorną, pragnącą stać się człowiekiem i pozbyć się ciążącej na niej klątwy. Magii i słowiańskości jest tu bowiem jak na lekarstwo, warsztat pisarski autorki również pozostawia wiele do życzenia. Między bohaterami nie dzieje się w zasadzie nic co sprawia, że można ich polubić i kibicować im. Dialogi tworzone jakby na siłę, nienaturalne i momentami… nużące. Postacie z wierzeń słowiańskich pojawiają się nagle i równie szybko znikają i tracą na znaczeniu. Tytułowe jezioro Świteź to leżące na Białorusi urokliwe jezioro, które staje się miejscem dramatycznych zdarzeń. Książki tego typu nazywam powieściami klasy B – absurd goni absurd, niby jest bajecznie i magicznie, ale jednak coś nie gra.
.
Spodziewałam się bardzo wiele po tej pozycji, ale niestety bardzo się zawiodłam. Wydaje mi się, że autorkę przerosło zadanie, którego się podjęła. To trochę tak jakby próbowano napisać Harry’ego Pottera od nowa, po polsku, nieudolnie i mając niewielkie umiejętności pisarskie. Powiem wam, że zauważyłam od razu, że autorka jest z wykształcenia polonistką. Miałam już okazję kilka razy recenzować książki napisane przez osoby związane zawodowo z językiem i jedno co je łączy to właśnie taka szablonowość, skromność i poprawność językowa. To jednak moim zdaniem za mało, aby powieść mogła zachwycić.
.
Niestety nie jestem w stanie polecić wam tej książki, bo gdybym powiedziała – bierzcie i czytajcie wbrew sobie, popełniłabym recenzencką gafę. Czy mogę coś dobrego powiedzieć o "Topielicy ze Świtezi"? Mogę pochwalić okładkę i docenić próby podzielenia się z czytelnikami wiedzą o demonologii, wierzeniach słowiańskich i urokach przyrodniczych Białorusi. Ostateczna ocena i decyzja czy przeczytać książkę, czy też nie zależy jednak od was:)
.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję @waspos

Książkę przeczytałam już kilka dni temu, ale do tej pory nie mogłam się zebrać, aby napisać opinię. Miałam trudności w przebrnięciu przez tę bądź co bądź dość długą powieść. Gdyby nie zobowiązania recenzenckie zapewne odłożyłabym ją już po kilku rozdziałach. Niech was nie zmyli tytuł. Nie jest to perfekcyjnie skonstruowana, lirycznie piękna baśniowa opowieść. Jest to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
952
431

Na półkach: , ,

Jaką książką okazała się dla Was ostatnio rozczarowaniem?

Dla mnie jest to pozycja ze zdjecia, co do której miałam pewne oczekiwania....może nie jest to najgorsza książka, ale jednak liczyłam na coś lepszego.

"Topielica ze Świtezi", to wznowienie powieści Agnieszki Kaźmierczyk. Sięgnęłam po nią głównie ze względu na wątek mitologii słowiańskiej i motyw romansu człowieka z demonem. Fabuła jest dość rozbudowana, mamy tu dużo akcji, nasi bohaterowie co chwila doświadczają niezwykłych przygód, ale właśnie ja tej niezwykłości nie kupuje. Mało mi się tam ze sobą kleiło. Ja rozumiem,że watkę demonów, bogów itp, to iście fantastyka, ale nie raz czytałam już książki w tym klimacie i jakoś wszystko mi się trzymało kupy, jednak tutaj te sytuację były dla mnie absurdalne, a zachowanie bohaterów bardzo niedojrzałe i dziecinne. Spotkałam się też z opiniami, że jest to przepiękna historia miłosna i tu kolejne rozczarowanie, bo dla mnie ten związek był nijaki...

Cóż, książka nie zostanie w mojej pamięci na długo. Nie polecam, nie zniechęcam, trzeba samemu przeczytać i ocenić. Czyta się ją dość szybko, styl jest mało wymagający. Podoba mi się okładka 😊

Egzemplarz w ramach współpracy reklamowej otrzymałam od @waspos

Książka Mitologia Słowianie Recenzja

#bookstagram #zmniejszamstoshanby2023 #zerujemystosrecenzencki #topielicaześwitezi #waspos #ładnaokładkaalekiepskiśrodek
#nietylkopozytywnerecenzje #polskibookstagramer #polskiautor #czytampolskieksiążki #zksiazkaprzezpolske @m.oniska__czyta__ @taka_jak_angel_czyta #akcjaczytelnicza #czytamwszystko #booksbooksbooks #książka

Jaką książką okazała się dla Was ostatnio rozczarowaniem?

Dla mnie jest to pozycja ze zdjecia, co do której miałam pewne oczekiwania....może nie jest to najgorsza książka, ale jednak liczyłam na coś lepszego.

"Topielica ze Świtezi", to wznowienie powieści Agnieszki Kaźmierczyk. Sięgnęłam po nią głównie ze względu na wątek mitologii słowiańskiej i motyw romansu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
463
1

Na półkach:

Ciekawie napisana książka, w której losy demonów przeplatają się z losami śmiertelników. Książka przedstawia piękną historię miłosną oraz przybliża czytelnikowi postacie demonów słowiańskich, takich jak: łojma, topielica (wodja),ondyn, latawiec, leszy, południca.

Wojtek po śmierci matki przenosi się wraz z ojcem na Białoruś i zamieszkuje w domku położonym nad jeziorem Świteź. Poznaje Svetlanę, piękną dziewczynę, w której się zakochuje. Dziewczyna marzy o normalnym życiu, o pójściu do szkoły, jednak jest jedna przeszkoda - jest wodją.

Jak potoczą się losy zakochanych nastolatków? Czy marzenia Svetlany o normalnym życiu się spełnią? Czy świat demonów pozwoli dziewczynie tak po prostu odejść i o sobie zapomnieć?

Jako dodatkowe atuty ksiazki uważam krótkie rozdziały- dzięki którym książkę czyta się dużo szybciej, łatwiej jest zająć się domowymi obowiązkami, kiedy nie ma innego wyjścia oraz zakończenie książki, którego kompletnie się nie spodziewałam i które wycisnęło ze mnie morze łez.

Ciekawie napisana książka, w której losy demonów przeplatają się z losami śmiertelników. Książka przedstawia piękną historię miłosną oraz przybliża czytelnikowi postacie demonów słowiańskich, takich jak: łojma, topielica (wodja),ondyn, latawiec, leszy, południca.

Wojtek po śmierci matki przenosi się wraz z ojcem na Białoruś i zamieszkuje w domku położonym nad jeziorem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
335
332

Na półkach: ,

"TOPIELICA ZE ŚWITEZI" AGNIESZKA KAŹMIERCZYK

Czy chcecie wkroczyć do świata słowiańskiej mitologii? Poznać najdziwniejsze istoty: wodna topielica, łojma, latawiec? Do tego dochodzi magia i czary oraz tajemnicza księga. Wkraczamy w mroczne zakątki lasu i jeziora, który skrywa mrok i pułapki. Trzeba być czujnym i uważnym na każdym kroku, bo to co niebezpieczne jest głęboko ukryte...

Wojtek przenosi się z ojcem na Białoruś nie ma znajomych, a w sercu gości duży smutek i żal. Domki wokół siebie są bardzo od siebie oddalone i ich wspólnym mianownikiem jest mroczne jezioro. Wojtek zwiedzając okolice spotka tajemniczą Svetlane choć na początku uzna ją jako widmo, to wkrótce ich drogi się skrzyżują.

Svetlana dziewczyna, która pragnie normalności. Ma wyparzony język, ale i dobre serce, lekko naiwne. Walczy ze swoimi słabościami i jest bardzo ambitna.

Tych dwoje spotyka się w najmniej spodziewanym momencie, nie ufają sobie, ale Wojtka z dnia na dzień coraz bardziej przyciąga dziewczyna. Pojawia się uczucie, mocne i żarliwe. Ale czy ma szansę przetrwać?

Tak naprawdę byłam zdziwiona wyborami dziewczyny, a nawet zła, że tak postąpiła. Wojtek wiele dla niej zrobił, ale czy został doceniony? Droga którą razem przebyli powinna ich zbliżyć, ale czy aby na pewno?

Końcówka mnie rozwaliła na kawałki czy się tego spodziewałam? Absolutnie nie, z jednej strony żałowałam, z drugiej strony mi ulżyło, bo nie wolno igrać ze śmiercią. Ta historia pokazuje, że ludzie potrafią być zachłanni i samolubni, skarzą ukochaną osobę na całe życie, by być jeszcze razem, ale czy takie życie jest normalne? A może to balansowanie na cienkiej linii... Bo co jeśli stracimy dusze ukochanej osoby? Czy Ty zaryzykowałbyś serce za cenę wyglądu i dłuższego życia, nawet jeśli ta druga osoba mogłaby Cię nie rozpoznać?

"TOPIELICA ZE ŚWITEZI" AGNIESZKA KAŹMIERCZYK

Czy chcecie wkroczyć do świata słowiańskiej mitologii? Poznać najdziwniejsze istoty: wodna topielica, łojma, latawiec? Do tego dochodzi magia i czary oraz tajemnicza księga. Wkraczamy w mroczne zakątki lasu i jeziora, który skrywa mrok i pułapki. Trzeba być czujnym i uważnym na każdym kroku, bo to co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
41
41

Na półkach:

Książka jest wznowieniem. Wcześniej nie miałam styczności z piórem autorki ale po tej książce wiem,że będę czytać regularnie. Fabuła mroczna, tajemnicza, pełna magii i czarów. Sporo emocji - złość, radości, smutek. Pięknie przedstawiona mitologia słowiańska. Styl autorki lekki i przyjemny.

Książka jest wznowieniem. Wcześniej nie miałam styczności z piórem autorki ale po tej książce wiem,że będę czytać regularnie. Fabuła mroczna, tajemnicza, pełna magii i czarów. Sporo emocji - złość, radości, smutek. Pięknie przedstawiona mitologia słowiańska. Styl autorki lekki i przyjemny.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    178
  • Przeczytane
    140
  • Posiadam
    25
  • 2020
    4
  • Legimi
    4
  • Teraz czytam
    3
  • 2021
    2
  • Współpraca
    2
  • Domowa biblioteczka
    2
  • 2022
    2

Cytaty

Więcej
Agnieszka Kaźmierczyk Topielica ze Świtezi Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także