Stacja tranzytowa

Okładka książki Stacja tranzytowa Clifford D. Simak
Okładka książki Stacja tranzytowa
Clifford D. Simak Wydawnictwo: Klub Fantastyki SFAN Seria: Klasycy Współczesnej SF fantasy, science fiction
177 str. 2 godz. 57 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
Klasycy Współczesnej SF
Tytuł oryginału:
Way Station (1963)
Wydawnictwo:
Klub Fantastyki SFAN
Data wydania:
1986-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1986-01-01
Liczba stron:
177
Czas czytania
2 godz. 57 min.
Język:
polski
Tłumacz:
Barbara Jankowiak
Tagi:
długowieczność kontakty z Obcymi kosmiczne cywilizacje
Średnia ocen

9,0 9,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Złoty Wiek amerykańskiej SF, tom 1 Isaac Asimov, Ray Bradbury, Robert A. Heinlein, Clifford D. Simak
Ocena 8,0
Złoty Wiek ame... Isaac Asimov, Ray B...
Okładka książki Złoty Wiek amerykańskiej SF, tom 2 Isaac Asimov, Raphael A. Lafferty, Robert Silverberg, Clifford D. Simak, Jack Vance
Ocena 8,0
Złoty Wiek ame... Isaac Asimov, Rapha...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
9,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
565
292

Na półkach: ,

Faktycznie czuć, że jest to klasyk z lat 60. Jest miejscami przeciągnięty i pojawiają się powtórzenia, jeżeli chodzi o historię powstania stacji, bo najpierw mamy tylko zarys i krótki opis. A ileś stron dalej dokładnie ten sam tekst, tylko uzupełniony o kolejne części. Też przez to, że nasz bohater jest praktycznie na stałe związany z domem, wychodzi tylko do pobliskiej wioski, to wszystkie historie, które się tam wydarzyły na przestrzeni lat poznajemy na zasadzie opowieści – albo sam bohater w ramach swojej narracji albo w ramach rozmowy z przybyszami. Jest to więc dość statyczna opowieść. Intryga i problem, które się z czasem zawiązują nie mają też bardzo wielu elementów, całość jest prosta, nie wymaga ogromnej wiedzy na start. Myślę, że nadaje się jako lekka lektura i na wejście w gatunek, chociaż w pamięci na długo nie zostanie.

Faktycznie czuć, że jest to klasyk z lat 60. Jest miejscami przeciągnięty i pojawiają się powtórzenia, jeżeli chodzi o historię powstania stacji, bo najpierw mamy tylko zarys i krótki opis. A ileś stron dalej dokładnie ten sam tekst, tylko uzupełniony o kolejne części. Też przez to, że nasz bohater jest praktycznie na stałe związany z domem, wychodzi tylko do pobliskiej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
764
163

Na półkach:

Spotkała mnie prawdziwa niespodzianka. Rzadki okaz audiobooka z prawdziwej klasyki SF autora, którym swego czasu się zaczytywałem. Prawdziwy artefakt ze złotego wieku amerykańskiej fantastyki. Postanowiłem po ponad trzydziestu latach - kiedy ostatni raz ją czytałem - zmierzyć się z legendą.
I uczucia są mieszane. Nie jest to tak naiwna powieść, jak teraz postrzega się pozycje sprzed 50 - 60 lat, ale niestety piętno czasu odcisnęło swój ślad. Być może słuchanie jej teraz, po lekturze kilkuset pozycji z tego nurtu w ciągu kilkudziesięciu lat, powoduje wyostrzenie smaku :-))?
Inaczej odbiera się pewne książki mając naście lat, inaczej kilkadziesiąt :-). Są jednak książki do których wraca się nawet kilkukrotnie, bez utraty tego zachwytu, gdy czytało się je po raz pierwszy. Niestety "Stacja tranzytowa" (obecnie Stacja pośrednia) do niech nie należy. Owszem, jest ciekawa, ale głównie jako pewien artefakt i ocenę daję za wkład w dziedzinę SF.

Spotkała mnie prawdziwa niespodzianka. Rzadki okaz audiobooka z prawdziwej klasyki SF autora, którym swego czasu się zaczytywałem. Prawdziwy artefakt ze złotego wieku amerykańskiej fantastyki. Postanowiłem po ponad trzydziestu latach - kiedy ostatni raz ją czytałem - zmierzyć się z legendą.
I uczucia są mieszane. Nie jest to tak naiwna powieść, jak teraz postrzega się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1248
743

Na półkach: ,

„Stacja pośrednia“ (dawniej „Stacja tranzytowa“) to powieści science-fiction z roku 1963 zaliczana do nurtu, gdzie to obcy przybywają na ziemię i zderzają się z naszą technologią oraz mentalnością. Ich istnienie jest na wyciągnięcie ręki, a jednak na tyle daleko, że dla autora powstaje bezpieczna przestrzeń, gdzie światy się przenikają. Bo realia pozostają ziemskie z jedynie domieszką obcej cywilizacji. Wiemy, że ich technologia jest wysoce rozwinięta, a jednocześnie patrzymy na to z perspektywy zwykłego człowieka, żołnierza wojny secesyjnej*.

Głównym bohaterem powieści jest Enoch Wallace, który najwyraźniej ma ponad sto lat, choć jego procesy starzenia spowolniły na tyle, że wygląda, jakby nie postarzał się ani o dzień od chwili, gdy stał się zwiadowcą stacji dla kosmitów podróżujących między galaktykami. Z zewnątrz wygląda ona jak zwykły dom, ale w środku staje się przystanią dla przedstawicieli obcych cywilizacji. Istot, które do Enocha podchodzą z szacunkiem równym temu, który on im daje. Jest to źródłem wielu rozważań na temat naszego gatunku, jego zamiłowania do wojen czy wątpliwej moralności, gdy pod uwagę bierze się istnienia inne niż białego mężczyznę. Między rozdziałami pojawia się przemoc w rodzinie, krzywda zwierzęcia oraz spojrzenie z dystansu na światowe konflikty. Jest prosto i klimatycznie, akcja postępuje do przodu, ale Clifforda D. Simak wie jak kreować bohaterów, by zaangażować myśli czytelnika.

Z początkiem lutego Jack Finney (autor „Inwazja porywaczy ciał“) przypomniał mi, jak klimatyczne bywa science-fiction z ubiegłego wieku. Ile uroku ma pomieszanie rzeczywistości, która dla nas jest retro, z technologią przyszłości oraz obcymi cywilizacjami. W jego wizji, nawet w wizji Clifford D. Simak obecny jest posmak naiwności (na dzisiejsze standardy),ale nie jest to minusem. A „Stacja pośrednia“ na swojej półeczce jest szczególnie wartym uwagi tytułem. Wybornym!


przekł. Michał Jakuszewski


Powieść otrzymała Nagrodę Hugo.


* Jeśli jest to dla Was równie istotne jak dla mnie, to zdradzę, że bohater pochodzi z Wisconsin, czyli Północy/Unii.

„Stacja pośrednia“ (dawniej „Stacja tranzytowa“) to powieści science-fiction z roku 1963 zaliczana do nurtu, gdzie to obcy przybywają na ziemię i zderzają się z naszą technologią oraz mentalnością. Ich istnienie jest na wyciągnięcie ręki, a jednak na tyle daleko, że dla autora powstaje bezpieczna przestrzeń, gdzie światy się przenikają. Bo realia pozostają ziemskie z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
18
19

Na półkach:

Zawiadowca kosmicznej stacji cierpi na samotność wynikającą ze złożenia nieśmiertelności z koniecznością zachowania absolutnej tajemnicy. Przyjmuje jednak swój stan z pokorą, a rozrywki dostarczają przygodni intergalaktyczni podróżnicy i nieliczni sąsiedzi. Z marazmu codzienności wytrącają go dwa wydarzenia. Jedno podkopuje wiarę w ludzkość, a drugie ją przywraca. Lokowanie powieści w rejonach SF jest wątpliwe. Fantastyczną dekorację wprowadzono tylko po to by spojrzeć na człowieka z kosmicznej perspektywy. Ale niewiele z tej obserwacji wynika.

Zawiadowca kosmicznej stacji cierpi na samotność wynikającą ze złożenia nieśmiertelności z koniecznością zachowania absolutnej tajemnicy. Przyjmuje jednak swój stan z pokorą, a rozrywki dostarczają przygodni intergalaktyczni podróżnicy i nieliczni sąsiedzi. Z marazmu codzienności wytrącają go dwa wydarzenia. Jedno podkopuje wiarę w ludzkość, a drugie ją przywraca. Lokowanie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
312
258

Na półkach: ,

Często słyszę określenie "cozy fantasy", natomiast chyba nie spotkałam się jeszcze, żeby ktoś tym mianem nazwał książkę z gatunku sci-fi, a ta historia taka właśnie jest - jak na science fiction, to jest ona: dość przyjemna, ciepła, spokojna.

Mimo wcale nie tak lekkiej tematyki (uniwersalna myśl o naturze człowieka) okazała się to dość miła lektura.

Narracja nie sto może akcją, jest momentami trochę naiwna, niespieszna, lekko moralizująca (filozoficzna refleksja nad ludzkością),ale przyjemnie się to czyta.

Jak na lekturę z lat 60-tych, to myślę, że zestarzała się całkiem nieźle.

Często słyszę określenie "cozy fantasy", natomiast chyba nie spotkałam się jeszcze, żeby ktoś tym mianem nazwał książkę z gatunku sci-fi, a ta historia taka właśnie jest - jak na science fiction, to jest ona: dość przyjemna, ciepła, spokojna.

Mimo wcale nie tak lekkiej tematyki (uniwersalna myśl o naturze człowieka) okazała się to dość miła lektura.

Narracja nie sto może...

więcej Pokaż mimo to

avatar
816
714

Na półkach:

Pomyślcie o miejscu, w którym mieszkacie. Czy czujcie się z nim jakoś szczególnie związani? Kochacie swoje miasto, albo swój kraj? Bohater powieści „Stacja pośrednia” Clifforda D. Simaka żyje w rozdarciu pomiędzy tożsamością ziemianina, a bliskością jaką odczuwa z mieszkańcami innych galaktyk. Enoch Wallace „miał swój świat, znacznie większy, niż potrafiliby sobie wyobrazić ludzie poza stacją”[1]. Rozwiewając wasze domysły napiszę, że bohater ten nie podróżuje między planetami. On zarządza stacją kosmiczną, która takie podróże umożliwia. Jest to jedyny taki punkt na Ziemi. Projektem zarządza Centrala Galaktyczna i nawet rządzący ziemskimi państwami oraz organizacje międzynarodowe nie wiedzą o jego istnieniu. Z pracą jaką wykonuje Enoch wiążą się pewne przywileje. Przykładowo, mężczyzna prawie się nie starzeje. Jednak tak osobliwa persona prędzej czy później przyciągnie uwagę służb.

Clifford D. Simak napisał nieco patchworkową powieść. W trakcie czytania trudno było mi wyłapać, co jest tu myślą przewodnią. Po skończonej lekturze wyróżniłabym dwa wątki: problem tożsamości i lojalności (Enoch staje przed dylematem, czy ważniejsza jest dla niego Ziemia czy Galaktyka) oraz sensowność i koszty prowadzenia wojny. Zanim omówię je szerzej wspomnieć muszę, że autor słabo to wszystko spina. Co prawda wysnuwa kilka trafnych tez, jednak miałam wrażenie, że wszelkie elementy jakie składają się na książkę „Stacja pośrednia” nie tworzą „jednolitej faktury”, a wycisnąć z nich można by więcej.

Przejdźmy do najwyraźniejszych problemów tej historii. W moim odczuciu problem tożsamości głównego bohatera jest najciekawszym w całej powieści. Enoch z racji wykonywanego zajęcia jest odludkiem. Dawno pochował bliskich, a więcej kontaktów utrzymuje z kosmitami niż z mieszkańcami Ziemi. Jednak potrzebuje rodzimej planety. „Potrzebował słońca, gleby i wiatru, by pozostać sobą”[2]. Kiedy przychodzi podjąć mu trudne decyzje, mające zaważyć o losie Ziemi oraz stacji, którą prowadzi jest rozdarty. Nie wie kto jest dla niego ważniejszy, wobec kogo ma pozostać lojalny.

Jedna z tych decyzji dotyczy powstrzymana wojny, która wisi w powietrzu. „Stacja pośrednia” została po raz pierwszy wydana w 1963 roku i widać w niej wpływy tzw. „zimnej wojny”. Bohater powieści uważa, że kolejny konflikt zbrojny jest nieunikniony, a możliwości technologiczne , jakie posiada wojsko, doprowadzą do zniszczenia planety. Jego przyjaciel z kosmosu proponuje mu – dość drastyczny – sposób na rozwiązanie tej sprawy. I tą propozycją Clifford D. Simak „skopał” cała koncepcję przeinteligentnych obcych. Zaznaczyć muszę, że „Stacja pośrednia” to opowieść z „gatunku”: super rozwinięte pod każdym względem stowarzyszenie planet i my, niegodni Ziemianie, niewiedzący nawet, że jesteśmy obserwowani i zaraz stracimy okazję do niego dołączyć. I ten genialny przedstawiciel Centrali Galaktycznej proponuje coś, czego sens barbarzyński Ziemian obala w kilku akapitach. Koszty pomysłu kosmity są prawie tam duże, jak koszty wojny. W obu przypadkach Ziemię ogarnie niewyobrażalny chaos, a z jakiegoś (sobie tylko wiadomego) powodu kosmita uważa, że po jego propozycji ludzie odrodzą się jako lepsi.

Autor trochę pogrąża cały pomysł obcego finałem książki, bo proponuje jeszcze inne rozwiązanie, które to kosmita dobrze znał. Dlaczego go nie przedstawi Enochowi? Rozwiązanie jest nieco dziwne jak na powieść science-fiction, a ja się muszę przyznać, że nie do końca zrozumiałam w jaki sposób działa owa rzecz. Nie wchodząc w szczegóły napiszę tylko, że Clifford D. Simak łączy w niej elementy science z mistycznymi. W ogóle jak chodzi o działanie kosmicznych przedmiotów i kosmiczną wiedzę, autor poszedł na łatwiznę. W wielu kwestiach obcy nie silą się nawet tłumaczyć Enochowi, co jak funkcjonuje, bo i tak tego nie zrozumie. Nie wątpię w to, że ciężko pojąc wiedzę dużo bardziej rozwiniętej cywilizacji oraz, że Clifford D. Simak chciał podkreślić barbarzyństwo ludzi. Jednak z punktu widzenia czytelnika irytuje mnie to rozwiązanie.

„Stacja pośrednia” to lekka i całkiem przyjemna w czytaniu powieść science-fiction. I na ”lekka” skończyłabym wymienianie plusów. Jest zbyt prosta i naiwna, żeby mnie oczarować. Dochodzi do tego fabuła „posklejana” w dziwny sposób. Brakuje mi tu przyczynowości i celowości wszystkich wątków. Clifford D. Simak zaliczany jest do klasyków science-fiction, a klasyków zawsze warto czytać. Jednak – jak się okazuje – nawet najwięksi mają na swoim koncie przeciętne prace.

[1] Clifford D. Simak, „Stacja pośrednia”, przeł. Michał Jakuszewski, wyd. Zysk i s-ka, Poznań 2023, s. 121.
[2] Tamże, s. 122.

Pomyślcie o miejscu, w którym mieszkacie. Czy czujcie się z nim jakoś szczególnie związani? Kochacie swoje miasto, albo swój kraj? Bohater powieści „Stacja pośrednia” Clifforda D. Simaka żyje w rozdarciu pomiędzy tożsamością ziemianina, a bliskością jaką odczuwa z mieszkańcami innych galaktyk. Enoch Wallace „miał swój świat, znacznie większy, niż potrafiliby sobie wyobrazić...

więcej Pokaż mimo to

avatar
49
47

Na półkach:

Tak jak poprzednikom tak mi również ciężko było uwierzyć, że to książka z lat 60 ubiegłego wieku.

Kawał dobrego SF, dającego do myślenia. Część rzeczy przedstawiona tak szybko, że aż warto poświęcić im chwilę dłużej. Dużo pomysłów, masa inspiracji dla nowych twórców.
Przy tym wszystkim bardzo przystępna.

Zdecydowane seven stars

Tak jak poprzednikom tak mi również ciężko było uwierzyć, że to książka z lat 60 ubiegłego wieku.

Kawał dobrego SF, dającego do myślenia. Część rzeczy przedstawiona tak szybko, że aż warto poświęcić im chwilę dłużej. Dużo pomysłów, masa inspiracji dla nowych twórców.
Przy tym wszystkim bardzo przystępna.

Zdecydowane seven stars

Pokaż mimo to

avatar
2047
1876

Na półkach: , ,

Kawał dobrej, socjologicznej fantastyki okresu zimnej wojny. Bez moralizatorstwa, bez kapłaniarstwa i innego narzucania czytelnikowi punktu widzenia autora, w której elementy fantastyczne stanowią pretekst, są formą, a nie celem samym w sobie.

Każdy element przemyślany - nawet to, że był żołnierzem, bo dzięki temu dylemat ogłupienie vs. wojna był dla bohatera bardziej osobisty. Choć sama wojna jest wystarczającą głupotą. I o to też pewnie chodziło - że ten dylemat nie jest aż takim dylematem.

Całość utrzymana w dość ciepłym tonie, choć wydźwięk nihilistyczny - tak jakby świadome istoty nie potrafiły żyć w zgodzie bez uciekania się do jakichś nadnaturalnych elementów pozbawiających ich elementów wolnej woli.

Można wyłuskać naprawdę wiele elementów, które autor chciał tu przemycić i jak na niewielką objętość - zawarł ich bardzo wiele. Czytelników zachęcam do wczytywania się w symbolikę i inne elementy, bo jest nimi wręcz przesiąknięta.

Kawał dobrej, socjologicznej fantastyki okresu zimnej wojny. Bez moralizatorstwa, bez kapłaniarstwa i innego narzucania czytelnikowi punktu widzenia autora, w której elementy fantastyczne stanowią pretekst, są formą, a nie celem samym w sobie.

Każdy element przemyślany - nawet to, że był żołnierzem, bo dzięki temu dylemat ogłupienie vs. wojna był dla bohatera bardziej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
338
33

Na półkach: ,

Książka uhonorowana w 1964 roku nagrodą Hugo. Simaka z całą pewnością można postawić wśród pisarzy mistrzów klasycznej fantastyki. Obecnie, taki typ powolnej, nieco naiwnej narracji nie zachwyca już tak bardzo. Niemniej jest w tym coś uroczego, a sama historia opisana w Stacji i jej przekaz jest uniwersalny i do dziś się nie zdezaktualizował. Simak skupił się tu na potępieniu skłonności do przemocy, jaką od zawsze przejawiała ludzkość i możliwej zagłady wynikającej z tego typu postępowania.
Stacja pośrednia uchodzi za jedno z najlepszych dzieł Simaka. Dla mnie jest nim (i raczej pozostanie) Projekt papież, który był pierwszą książką SF przeze mnie przeczytaną i mam do niej wielki sentyment.

Książka uhonorowana w 1964 roku nagrodą Hugo. Simaka z całą pewnością można postawić wśród pisarzy mistrzów klasycznej fantastyki. Obecnie, taki typ powolnej, nieco naiwnej narracji nie zachwyca już tak bardzo. Niemniej jest w tym coś uroczego, a sama historia opisana w Stacji i jej przekaz jest uniwersalny i do dziś się nie zdezaktualizował. Simak skupił się tu na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1298
1296

Na półkach:

Enoch Wallace jest samotnikiem, nie ma ani partnerki ani dzieci, wszyscy jego bliscy już dawno odeszli. Wiedzie spokojne życie, którego rytm wyznacza codzienna rutyna. Wydawać się może, że życie Enocha jest nudne, ale nic z tych rzeczy. Ponieważ w jego domu znajduje się stacja przesiadkowa dla Obcych podróżujących między różnymi planetami. Nasz bohater jako jedyny przedstawiciel ludzkiego gatunku ma możliwość obcować z kosmitami, rozmawiać i uczyć się od nich. Dodatkowo Enoch otrzymał pewien dar, a mianowicie mężczyzna nie starzeje się. Jednak to co dla jednych może wydawać się darem, dla Enocha jest jednocześnie przekleństwem, a już wkrótce bohater stanie przed trudnym wyborem. Dodatkowo pewien agent federalny zaczyna podejrzewać, że w domu Walleca dzieją się dziwne rzeczy. Co z tego wyniknie?
Przyznam, że nie często sięgam po powieści fantastyczne, jednak ta książka była dla mnie pozytywnym zaszkodzeniem. Napisana sześćdziesiąt lat temu nawet przez chwilę nie traci na swoim uniwersalnym przesłaniu. To wielowarstwowa powieść o ludzkości, która z niezwykłą umiejętnością dąży do samozniszczenia, skazanej na niekończące się wojny i konflikty...

(cd recenzji na fb)

https://www.facebook.com/photo/?fbid=764472415475546&set=a.530574228865367

Enoch Wallace jest samotnikiem, nie ma ani partnerki ani dzieci, wszyscy jego bliscy już dawno odeszli. Wiedzie spokojne życie, którego rytm wyznacza codzienna rutyna. Wydawać się może, że życie Enocha jest nudne, ale nic z tych rzeczy. Ponieważ w jego domu znajduje się stacja przesiadkowa dla Obcych podróżujących między różnymi planetami. Nasz bohater jako jedyny...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    317
  • Chcę przeczytać
    260
  • Posiadam
    80
  • 2023
    20
  • Fantastyka
    12
  • Legimi
    8
  • Ulubione
    7
  • Science Fiction
    7
  • Przeczytane 2023
    5
  • Chcę w prezencie
    5

Cytaty

Więcej
Clifford D. Simak Stacja pośrednia Zobacz więcej
Clifford D. Simak Stacja pośrednia Zobacz więcej
Clifford D. Simak Stacja pośrednia Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także