Fajny pomysł na fabułę i bohaterów, ale zdecydowanie dla dzieci od 5 lat.

Fajny pomysł na fabułę i bohaterów, ale zdecydowanie dla dzieci od 5 lat.

Królik i Misia odkrywają, że znikają ich ulubione drzewa, a dolinę zalewa woda. Okazuje się, że sprawcą całego zamieszania jest bóbr, który twierdzi, że jest przedstawicielem Postępu i Sukcesu. Mieszkańcy doliny pokazują bobrowi, że wcale nie odniósł sukcesu, tylko jest samotny i nieszczęśliwy. Tłumaczą mu co to uśmiech, przyjaźń i wzajemna pomoc.
Książeczka w zabawny sposób ukazuje bardzo ważne cechy osobowości i relacje międzyludzkie.
Jestem zakochana w ilustracjach do całej tej serii!

Królik i Misia odkrywają, że znikają ich ulubione drzewa, a dolinę zalewa woda. Okazuje się, że sprawcą całego zamieszania jest bóbr, który twierdzi, że jest przedstawicielem Postępu i Sukcesu. Mieszkańcy doliny pokazują bobrowi, że wcale nie odniósł sukcesu, tylko jest samotny i nieszczęśliwy. Tłumaczą mu co to uśmiech, przyjaźń i wzajemna pomoc.
Książeczka w zabawny...

"- DLACZEGO SIĘ NIE ZAMARTWIASZ?!- krzyknął Królik.
- Bo zamartwianie się niczego nie rozwiązuje- odpowiedziała Misia.- Za to śniadanie owszem."

Opowieść o sile przyjaźni, napisana zręcznie i z humorem. Do tego zręcznie i z humorem zilustrowana.

Każdy tom porusza też inne problemy społeczne- tutaj, na przykład, zwierzątka zastanawiają się nad wartością postępu.

Uwielbiam też kontrast pomiędzy Królikiem i Misią i zręcznie przemycone sposoby na radzenie sobie z nadmiarem emocji.

Idealna dla sześciolatka.

"- DLACZEGO SIĘ NIE ZAMARTWIASZ?!- krzyknął Królik.
- Bo zamartwianie się niczego nie rozwiązuje- odpowiedziała Misia.- Za to śniadanie owszem."

Opowieść o sile przyjaźni, napisana zręcznie i z humorem. Do tego zręcznie i z humorem zilustrowana.

Każdy tom porusza też inne problemy społeczne- tutaj, na przykład, zwierzątka zastanawiają się nad wartością postępu....

„Królik i Misia. Coś na ząb” to już czwarta część przezabawnej serii, która zawsze wywołuje uśmiech na mojej twarzy. Tym razem w spokojną dolinę głównych bohaterów wkrada się niepokój. Drzewa znikają, a na ich drodze pojawia się potwór, który z głośnym „chrup” brzmi, jak największy królik, jedzący największą marchewkę. Owym stworem jest nie kto inny jak bóbr, budujący tamę. Czy zwierzęta dojdą do porozumienia?

Ciężko się rozstać z tą opowiastką i mam nadzieję, że będę miała okazję czytać kolejne części tej serii. To nie tylko zabawna książka jest ona również pouczająca. Przede wszystkim opowiada o przyjaźni, która jest bardzo ważna. Nikt nie chce być sam. Gdy zwierzaki spotykają bobra, będącego nico samolubnym, zarozumiałym stworzeniem, mogą sobie nawzajem pomóc. Wśród ich paczki znajdzie się jeszcze jedno miejsce dla nowego mieszkańca. Tak, jak bohaterowie tej pozycji, dzieci powinny wiedzieć, że nie powinno się odtrącać nikogo ze względu na to, że jest nowy, inny oraz że zawsze można dojść do porozumienia przez rozmowę i tego właśnie uczy ta książka.

Bohaterów jest niewiele, bo prócz bobra, jest ich zaledwie trzech, ale za to jakich! Misia jest duża, miła i głupiutka, królik mały, cwany i marudny, a dzięcioł, który stracił piórka na kuperku, jest entuzjastycznie nastawiony na wszelkie pomysły, mimo że właśnie stracił dom.

Ta niewielka książeczka została przepięknie wdana (zresztą jak wszystkie książki Wydawnictwa Zielona Sowa). Twarda oprawa oraz ciekawe ilustracje Jima Fielda w połączeniu z zabawną opowieścią sprawiają, że aż chce się sięgnąć po tę pozycję. Z przodu możemy znaleźć nawet mapkę, która pięknie ilustruje krainę bohaterów. Okładka zwraca na siebie uwagę. Wiadomo, że przeznaczona jest raczej dla maluchów i ich rodziców, więc jeśli macie już swoje pociechy lub kompletujecie książkowe zapasy na ich nadejście, to z całą pewnością musicie ją zakupić!

Książka idealna dla małych rączek i tych większych czytających tym mniejszym! Warto czytać dzieciom i zaszczepiać w nich miłość do literatury, tak zrobiła moja mama i tak zrobię ja :)

„Królik i Misia. Coś na ząb” to już czwarta część przezabawnej serii, która zawsze wywołuje uśmiech na mojej twarzy. Tym razem w spokojną dolinę głównych bohaterów wkrada się niepokój. Drzewa znikają, a na ich drodze pojawia się potwór, który z głośnym „chrup” brzmi, jak największy królik, jedzący największą marchewkę. Owym stworem jest nie kto inny jak bóbr, budujący tamę....

już wszyscy zacierali łapki, że oto zaraz będzie w księgarni no i..
ilustracje nadal na wielkim plusie, zdecydowanie morał na topie, bo właśnie spotykamy zadufanego w sobie bobra w czasach kiedy wszyscy muszą lepiej i więcej i bardziej, ale akcja jakby słabsza niż w poprzednich częściach, na szczęście dzieci zaintrygowane już od wklejki okładkowej i co ciekawe zauważają więcej szczegółów fabularnych niż rodzic czytający do poduszki..

już wszyscy zacierali łapki, że oto zaraz będzie w księgarni no i..
ilustracje nadal na wielkim plusie, zdecydowanie morał na topie, bo właśnie spotykamy zadufanego w sobie bobra w czasach kiedy wszyscy muszą lepiej i więcej i bardziej, ale akcja jakby słabsza niż w poprzednich częściach, na szczęście dzieci zaintrygowane już od wklejki okładkowej i co ciekawe zauważają...

Eh! Ah! Oh! uwielbiam książki dla dzieci, które dają do myślenia rodzicom:)
ze wszystkich tomów serii ta najbardziej jest "dla rodziców".
a Dzieci - na zmianę śmieją się w głos i obgryzają paznokcie z emocji. Polecam gorąco.

Eh! Ah! Oh! uwielbiam książki dla dzieci, które dają do myślenia rodzicom:)
ze wszystkich tomów serii ta najbardziej jest "dla rodziców".
a Dzieci - na zmianę śmieją się w głos i obgryzają paznokcie z emocji. Polecam gorąco.

Uwielbiam (razem z synem) cała serię i za każdym razem zaskakuje mnie coś innego. Ta część szczególnie przypadła mi do gustu. Czytając kolejno tomy grono postaci się powiększa i widać co raz więcej zależności i rozwoju bohaterów.

Uwielbiam (razem z synem) cała serię i za każdym razem zaskakuje mnie coś innego. Ta część szczególnie przypadła mi do gustu. Czytając kolejno tomy grono postaci się powiększa i widać co raz więcej zależności i rozwoju bohaterów.