Post
Zdjęcie profilowe
Lubicie mrok?

A co powiecie na mroczne baśnie?

"Opowieści z uroczyska" to zbiór niezwykle klimatycznych opowiadań z książek Hanzel Wood, po które można sięgnąć nie znając serii, z której się wywodzą. Ja miałam przy okazji tych opowieści pierwszy raz styczność z tym uniwersum i książka zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie.

Nie spodziewałam się, ile mroku w nich będzie. Większość tych historii jest niezwykle krwawa. Te historie mają w sobie wszystko to co baśnie powinny zawierać, czyli śliczne księżniczki, syrenki, małe ubogie sierotki i księcia. Jednak autorka wszystkie te uniwersalne składniki podała w bardzo krwawych opowieściach, które nie zawsze mają szczęśliwe zakończenie i zdecydowanie nie każdy w nich żyje długo i szczęśliwie. Całość jest niezwykle wciągająca, opisy są piękne i takie przy których wyobraźnia ma co robić. Jest to niezwykle klimatyczna książka z baśniami dla dorosłego czytelnika, który lubi się bać i sycić swój wewnętrzny mrok. Często bohaterowie tych baśni pchani są do działań mocno destrukcyjnych, dają ponieść się emocjom takim jak zemsta lub zwykła złość. Strony Opowieści z Uroczyska spływają często morzem krwi i łez, ale każde z tych opowiadań jest w pewien sposób groteskowo piękne.

Wydanie książki również zasługuje na brawa, uznanie i najlepiej jakiś order. Zdobienie stron, kolorowa czcionka, rysunki... Całość jest po prosto mrocznie bajeczna i niezwykle klimatyczna.

Post
Zdjęcie profilowe
Lubicie mrok?

A co powiecie na mroczne baśnie?

"Opowieści z uroczyska" to zbiór niezwykle klimatycznych opowiadań z książek Hanzel Wood, po które można sięgnąć nie znając serii, z której się wywodzą. Ja miałam przy okazji tych opowieści pierwszy raz styczność z tym uniwersum i książka zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie.

Nie spodziewałam się, ile...

Wszystkie opowieści fajne. Krwawe i kończące się źle. Mroczne baśnie.

Wszystkie opowieści fajne. Krwawe i kończące się źle. Mroczne baśnie.

Było mrocznie, odrażająco, na Halloween jak znalazł. Jako że to zbiór opowiadań to czytało się bardzo szybko, aczkolwiek nie wciągnęła mnie żadna z historii, książka nie potrafiła utrzymać mnie w miejscu.

Było mrocznie, odrażająco, na Halloween jak znalazł. Jako że to zbiór opowiadań to czytało się bardzo szybko, aczkolwiek nie wciągnęła mnie żadna z historii, książka nie potrafiła utrzymać mnie w miejscu.

Ta książka stanowi świetne uzupełnienie podstawowej trylogii o Hazel Wood. Tworzy niesamowity klimat, w który po chwili dałam się mocno wciągnąć. Do samego końca nie mogłam się już potem od tej pozycji oderwać. Podczas czytania towarzyszyło mi zarówno nieustające zainteresowanie historiami poszczególnych postaci, jak i w miarę ich poznawania lekkie przerażenie, bo niektóre z nich są naprawdę smutne, ciężkie i momentami bardzo krwawe.

Ta książka stanowi świetne uzupełnienie podstawowej trylogii o Hazel Wood. Tworzy niesamowity klimat, w który po chwili dałam się mocno wciągnąć. Do samego końca nie mogłam się już potem od tej pozycji oderwać. Podczas czytania towarzyszyło mi zarówno nieustające zainteresowanie historiami poszczególnych postaci, jak i w miarę ich poznawania lekkie przerażenie, bo niektóre...

Nowy kanon bajek, lepsza książka niż Kraina nocy, doskonała kontynuacja Hazel wood.

Nowy kanon bajek, lepsza książka niż Kraina nocy, doskonała kontynuacja Hazel wood.

Książka jest miłym dodatkiem do całej serii, ale niczym obowiązkowym. Jeżeli jej nie przeczytasz, nic na tym nie stracisz. Jak sam tytuł mówi, są to opowieści z mrocznej krainy Uroczysko. Historie utrzymano w baśniowym klimacie, więc mamy tutaj królów i królowe, mamy magię i czarowników, ale mamy też dużo krwi i śmierci, a nawet Pana Śmierci. Zdecydowanie nie są to bajki, które można przeczytać dzieciom przed snem, ale jeżeli chcesz się trochę pobać, to też nie znajdziesz tutaj ku temu powodów.
Jak to bywa ze zbiorem opowiadań - niektóre historie spodobały mi się bardziej, inne mniej. Dla fanów serii myślę, że jest to bardzo ciekawy dodatek i warto po niego sięgnąć. Ale tak jak już wspomniałam - nie jest on obowiązkowy.

Książka jest miłym dodatkiem do całej serii, ale niczym obowiązkowym. Jeżeli jej nie przeczytasz, nic na tym nie stracisz. Jak sam tytuł mówi, są to opowieści z mrocznej krainy Uroczysko. Historie utrzymano w baśniowym klimacie, więc mamy tutaj królów i królowe, mamy magię i czarowników, ale mamy też dużo krwi i śmierci, a nawet Pana Śmierci. Zdecydowanie nie są to bajki,...

„Opowieści z uroczyska” to moje pierwsze spotkanie z Melissą Albert – dość nietypowe, bo zamiast rozpocząć serię „Hazel Wood” od tomu pierwszego, to sięgnęłam po opowiadania, ale zupełnie nie żałuję. Przyciągnął mnie opis znajdujący się z tyłu (głównie Pan Śmierci) oraz wygląd tej książki – wydanie i ilustracje są piękne, a na szczęście treść dorównuje temu, jak ta pozycja się prezentuje (choć niestety wnętrze nie jest tak dopracowane jak otoczka, ponieważ zdarzyło się tam kilka błędów i literówek).
Czy jestem zakochana w tych opowiadaniach? Jak najbardziej! Są one utrzymane w mrocznym, magicznym klimacie, który pochłania i nie chce wypuścić. Muszę przyznać, że najbardziej z dwunastu podobały mi się „Śmierć i drzewnica”, „Katherine-Dwukrotnie-Zabita”, „Ilsa czeka”, „Mechaniczna panna młoda” i „Dom pod schodami”, ale „Drzwi, których nie było”, „Hansa podróżniczka”, „Jenny i Kobiety Nocy”, „Panna ze skóry obdarta”, „Alice-Trzykrotka”, „Morska piwnica”, „Matka i sztylet” również były bardzo ciekawe, jednak tamta piątka najmocniej wyryła się w mojej pamięci.
Wyraziste postacie, choć nie spędzamy z nimi dużo czasu, wspaniały świat pełen mroku i magii, a także niespodziewane zwroty akcji. Po „Opowieściach z uroczyska” zdecydowanie zabiorę się za poprzednie tomy z serii „Hazel Wood”.

„Opowieści z uroczyska” to moje pierwsze spotkanie z Melissą Albert – dość nietypowe, bo zamiast rozpocząć serię „Hazel Wood” od tomu pierwszego, to sięgnęłam po opowiadania, ale zupełnie nie żałuję. Przyciągnął mnie opis znajdujący się z tyłu (głównie Pan Śmierci) oraz wygląd tej książki – wydanie i ilustracje są piękne, a na szczęście treść dorównuje temu, jak ta pozycja...

Jeśli tak to mam coś dla was! „Opowieści z Uroczyska” to książka idealna dla miłośników baśni, ale takich trochę w odmiennym stylu, bo opowiadania w niej zebrane zawierają szczyptę mroku.
Dla tych co poznali serię Gazel Wood książka ta będzie takim dopełnieniem, bo tytułowa kraina Uroczysko znana jest właśnie z twórczości Melissy Albert. Oczywiście nie trzeba znać tej serii, bo baśnie tylko nawiązują do krainy a nie do wydarzeń.
„Opowieści z Uroczyska” to książka, która intryguje a miejscami zadziwia. Baśnie są naprawdę dość mocne i dają dużo wrażeń podczas czytania. Szczerze, ta książka zdecydowanie lepiej podobała mi się niż Hazel Wood. Tutaj więcej się działo i było więcej zaskoczeń. W każdej baśni mi się coś podobało a najbardziej przypadła mi do gustu już pierwsza baśń a mianowicie „Drzwi, których nie było”.
Z pewnością Opowieści są wręcz lekturą obowiązkową dla fanów twórczości Melisy Albert, dla okładkowych srok, bo wydanie jest wręcz obłędne i dla tych co lubią nietuzinkowe historie.

Jeśli tak to mam coś dla was! „Opowieści z Uroczyska” to książka idealna dla miłośników baśni, ale takich trochę w odmiennym stylu, bo opowiadania w niej zebrane zawierają szczyptę mroku.
Dla tych co poznali serię Gazel Wood książka ta będzie takim dopełnieniem, bo tytułowa kraina Uroczysko znana jest właśnie z twórczości Melissy Albert. Oczywiście nie trzeba znać tej...

"Opowieści z Uroczyska" to nic innego jak dwanaście opowiadań z Uroczyska, czyli magicznej krainy poznanej w książce "Hazel Wood". Zacznę od tego, że jestem zachwycona przepięknym wydaniem, które zawiera zdobienia na wszystkich stronach oraz nastrojowe, pasujące do każdej historii ilustracje. A jeżeli chodzi o treść to lektura zrobiła na mnie większe wrażenie, niż samo "Hazel Wood". W środku znajdziemy bardzo różnorodne opowiadania, niemniej wszystkie zawierają baśniowy i nieco mroczny klimat.
W "Opowieściach z Uroczyska" przeczytamy między innymi o podróżniczce, która jest wnuczką Pani Księżyc, o zabawkarzu, który tworzy wyjątkowe i magiczne zabawki czy o tajemniczym domu nad brzegiem morza, w którym znikają panny. W książce nie zabraknie również czarowników, księżniczek i i książąt, syren oraz innych niezwykłych bohaterów żyjących w pięknych pałacach, strasznych lasach czy w nocnych krainach. Przeczytamy również o postaciach, które pojawiły się w "Hazel Wood". "Opowieści z Uroczyska" to osobliwe historie o magii, snach, podróżach, zemście i śmierci, które z pewnością spodobają się wielu osobom. Super jest również to, że książkę można czytać bez znajomości głównej serii.
Polecam!

"Opowieści z Uroczyska" to nic innego jak dwanaście opowiadań z Uroczyska, czyli magicznej krainy poznanej w książce "Hazel Wood". Zacznę od tego, że jestem zachwycona przepięknym wydaniem, które zawiera zdobienia na wszystkich stronach oraz nastrojowe, pasujące do każdej historii ilustracje. A jeżeli chodzi o treść to lektura zrobiła na mnie większe wrażenie, niż samo...

"Opowieści z Uroczyska Zbiór baśni prosto ze świata Hazel Wood" -to jak wskazuje sam tytuł, książka zawierająca przeróżne baśnie związane z uniwersum "Hazel Wood" . Będzie to "wisienka na torcie" dla wszystkich miłośników dylogii "Hazel Wood", chociaż czytelnicy, którzy nie znają poprzednich książek serii (a bardzo lubią baśnie przeznaczone dla dorosłych czytelników),odnajdą się w tej lekturze bez najmniejszego problemu i z pewnością nie poczują się zawiedzeni. "Hazel Wood" skradło mi serce, "Kraina Nocy" nie przypadła mi do gustu, natomiast "Opowieści z Uroczyska" to w 100% moje klimaty! Książka zdecydowanie przebiła moje oczekiwania zarówno pod względem treści jak i oprawy graficznej. Od opowieści spisanych przez babcię głównej bohaterki dwóch poprzednich książek nie mogłam się oderwać i może jest to trochę wina tego, że ogromnie kocham wszelakie mroczne baśnie, ale też magia i mrok, które kryją się na kartach tych historii są niesamowicie metafizyczne i intrygujące, a jednocześnie są to w jakiś sposób historie, które dotykają zwyczajnych ludzkich spraw i głęboko skrywanych trosk.

Melissa Albert uraczyła swoich czytelników dwunastoma różnorodnymi historiami, w których nie brakuje magii, mroku ale i brutalności oraz niezwykle zaskakujących zakończeń. Każda z opowieści jest krótka i została opatrzona tajemniczą ilustracją, natomiast brzegi stron zdobią elementy graficzne, nawiązujące do każdej z opowieści. "Opowieści z Uroczyska" to książka idealna na długie, deszczowe, ponure wieczory, z pewnością działająca na wyobraźnię, dająca do myślenia i wprowadzająca ponury, mglisty klimat. Dodatkowo okładka wygląda obłędnie i świetnie pasuje do poprzednich książek serii.
To moje czwarte i zarazem najlepsze spotkanie z twórczością Melissy Albert i mam ogromną nadzieję na to, że nie ostatnie!

"Opowieści z Uroczyska Zbiór baśni prosto ze świata Hazel Wood" -to jak wskazuje sam tytuł, książka zawierająca przeróżne baśnie związane z uniwersum "Hazel Wood" . Będzie to "wisienka na torcie" dla wszystkich miłośników dylogii "Hazel Wood", chociaż czytelnicy, którzy nie znają poprzednich książek serii (a bardzo lubią baśnie przeznaczone dla dorosłych czytelników),...