Autobiograficzna opowieść o służbie wojskowej od okresu międzywojennego do 1975 roku, z barwnymi postaciami, humorystycznymi sytuacjami i dialogami. Bardzo ciekawe opisy przygotowań do kampanii wrześniowej i oflagu. Dla mnie poruszający był fakt, jak dużo ludzi na początku dało się przekonać do sowieckiego ładu... Polecam!

Autobiograficzna opowieść o służbie wojskowej od okresu międzywojennego do 1975 roku, z barwnymi postaciami, humorystycznymi sytuacjami i dialogami. Bardzo ciekawe opisy przygotowań do kampanii wrześniowej i oflagu. Dla mnie poruszający był fakt, jak dużo ludzi na początku dało się przekonać do sowieckiego ładu... Polecam!

"Moje przygody z wojskiem" to zbeletryzowane wspomnienia Mariana Brandysa - jego perypetie ze służbą wojskową, począwszy od dwudziestolecia międzywojennego, a na drugiej połowie lat 40. minionego wieku skończywszy.

Całość napisana jest niezwykle barwnie, obrazowo, z dużą dawką inteligentnego poczucia humoru. Niesamowite są doświadczenia z kampanii wrześniowej i poprzedzającego ją szkolenia. Mnóstwo tu niezapomnianych postaci, wśród których nie brak różnych dziwaków, oryginałów i mundurowych wariatów.

Także wspomnienia z oflagu pełne są niesamowitych obrazów, w których dramatyzm przeplata się z komizmem, zwłaszcza sytuacyjnym. Autor jest świetnym obserwatorem i ma wyjątkowy dar charakteryzowania postaci w formie kilku dobitnych zdań. Dzięki temu wielu bohaterów, nawet tych epizodycznych, zapada w pamięć.

Mamy jeszcze niezapomnianą relację ze zdobywania Berlina. Brandys został tam wysłany jako korespondent wojenny, mimo iż z wykształcenia był prawnikiem.
Autorytetem był dla niego towarzyszący mu Edmund Osmańczyk, znacznie bardziej doświadczony dziennikarz i spiker radiowy. Od niego autor uczył się sztuki reportażu, ale i umiejętności przeżycia w ekstremalnych warunkach.

Opowieść z Berlina pełna jest pijanych w sztok i - oględnie mówiąc - niezbyt inteligentnych sowietów, którzy za zdobyczny samogon albo koniak są w stanie zrobić wszystko.
Nie da się jednak ukryć, że pewne fakty Brandys przemilcza - nie pisze o gwałtach i przemocy, jakiej wobec cywilów dopuszczali się czerwonoarmiejcy. A trudno mi uwierzyć, by o tym nie wiedział.
To jedyny przytyk z mojej strony. Przyznam jednak, że tu mnie autor rozczarował, zwłaszcza że książka ukazała się już po transformacji ustrojowej.

"Moje przygody z wojskiem" to zbeletryzowane wspomnienia Mariana Brandysa - jego perypetie ze służbą wojskową, począwszy od dwudziestolecia międzywojennego, a na drugiej połowie lat 40. minionego wieku skończywszy.

Całość napisana jest niezwykle barwnie, obrazowo, z dużą dawką inteligentnego poczucia humoru. Niesamowite są doświadczenia z kampanii wrześniowej i...