Bob Honey robi swoje

Okładka książki Bob Honey robi swoje Sean Penn
Okładka książki Bob Honey robi swoje
Sean Penn Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie literatura piękna
192 str. 3 godz. 12 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Bob Honey Who Just Do Stuff
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
2019-09-04
Data 1. wyd. pol.:
2019-09-04
Liczba stron:
192
Czas czytania
3 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788308068458
Tłumacz:
Robert Sudół
Średnia ocen

4,5 4,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
4,5 / 10
12 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
58
9

Na półkach:

Okropna. Miało być ironicznie i inteligentnie.. wyszedł przeintelektualizowany bełkot. Nie polecam.

Okropna. Miało być ironicznie i inteligentnie.. wyszedł przeintelektualizowany bełkot. Nie polecam.

Pokaż mimo to

avatar
1025
205

Na półkach:

Sean Penn to świetny aktor i fajny gość, ale pisarzem nie jest i raczej nie będzie. Miało być inteligentnie i ironicznie? Raczej wyszła przeintelektualizowana ironia na siłę.

Sean Penn to świetny aktor i fajny gość, ale pisarzem nie jest i raczej nie będzie. Miało być inteligentnie i ironicznie? Raczej wyszła przeintelektualizowana ironia na siłę.

Pokaż mimo to

avatar
1023
131

Na półkach: ,

Przerost lansu nad treścią. Pomijając średnio kąśliwą satyrę na globus (peruwiańska firma transportowa, Nowogwinejczycy w spódnicach z trawy patrolujący siedziby korporacji w Bagdadzie, delegat z Guam...) całe ostrze da się zamknąć w gęsto wtłoczonych w tekst wyrażeniach i zdaniach typu „akuszerka ponownych narodzin jego jestestwa”, „podatny na uwodzicielskie zakusy butnego gestaltu”, „żywiołowość mieszkała w każdym akcie jej ekspresji komórkowej” czy „przybliżył się do wizualnego równania manifestującego oblicze Boga”. Przestałem przyswajać, ale pomyślałem: doczytam, bo krótkie.

Potem zauważyłem, że wiele fragmentów układa się w tautogramy: „lubieżnie lgnącą do lesbijstwa”, „dawniej dorodne drive-in”, „unieważniając ukazane uchybienia”, „memetyczne meandry millennialsa”, „powodują prymitywny pot”, „prezentuje prostrację pobrzmiewającą prowokacyjnym przesłaniem”... I to właśnie wtedy poczułem się jak Pomysłowy Dobromir, któremu akurat eksplodowała pomarańczowa kuleczka nad głową! Aaach! Mam! A więc to o to w tej całej satyryczności szło!

I odtąd konsumpcja kardynalnie kulejącej książki kinowego kolesia stała się o całą gwiazdkę bardziej lgnąca.

Przerost lansu nad treścią. Pomijając średnio kąśliwą satyrę na globus (peruwiańska firma transportowa, Nowogwinejczycy w spódnicach z trawy patrolujący siedziby korporacji w Bagdadzie, delegat z Guam...) całe ostrze da się zamknąć w gęsto wtłoczonych w tekst wyrażeniach i zdaniach typu „akuszerka ponownych narodzin jego jestestwa”, „podatny na uwodzicielskie zakusy butnego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1243
1243

Na półkach:

To tragikomedia, bardzo ironicznie napisana powieść przez dobrze pewnie Wam znanego aktora Seana Penna.
Jak sam autor podaje – to świat mocno przerysowany i właśnie o to chodziło.
Od razu zaznaczę, że absolutnie nie jest to książka dla każdego. Wymagane jest maksymalne skupienie i otwartość umysłu – nie jest to książka lekka, łatwa i przyjemna.
Bardzo oryginalny styl, język i klimat. Wciąga i fascynuje i zadziwia i co jakiś czas powoduje, że się uśmiechamy, chociaż nie jest nam do śmiechu.
Wszystko jest bardzo przemyślane i precyzyjnie dopracowane. Podobało mi się.

Główny bohater to Bob Honey, który po prostu robi swoje. Jest niesamowicie inteligentnym i przedsiębiorczym człowiekiem. Robił w życiu tak różnorodne rzeczy, że trudno uwierzyć.
Wszystko w koło się zmienia, a on cały czas ma swoje zasady i trzyma się ich. Nie do końca rozumie co się dzieje z ludźmi i aktualnym światem, lecz mimo to, to wszystko go bardzo fascynuje.
On po prostu robi swoje, mimo wszystko.

Nagle w jego życiu pojawia się dziennikarz śledczy, który ma za zadanie przyjrzeć się Bobowi i jego życiu. Jego wizyty u naszego bohatera są rezultatem składania wielu donosów przez sąsiadkę, która uważa że jest niebezpieczny. i dziwny. Co z tego wyniknie? Przeczytajcie.

Uważam, że to świetny debiut literacki, a książka może stać się kultową książką amerykanów.

Zapraszam do siebie http://ostatniastrona.com.pl/

To tragikomedia, bardzo ironicznie napisana powieść przez dobrze pewnie Wam znanego aktora Seana Penna.
Jak sam autor podaje – to świat mocno przerysowany i właśnie o to chodziło.
Od razu zaznaczę, że absolutnie nie jest to książka dla każdego. Wymagane jest maksymalne skupienie i otwartość umysłu – nie jest to książka lekka, łatwa i przyjemna.
Bardzo oryginalny styl, język...

więcej Pokaż mimo to

avatar
499
489

Na półkach:

Na pewno każdy z was zna takie powiedzenie : im więcej mamy, tym więcej chcemy. Dlatego też nie dziwi fakt, że ludzie którzy osiągnęli sukces, pragną sprawdzić się również w innych dziedzinach. Związane jest to z wieloma czynnikami : pragnieniem zdobycia większej popularności, ambicją czy też chęcią zarobienia jeszcze więcej. Przyjrzyjcie się chociażby karierze Jennifer Lopez. Zaczynała jako piosenkarka i to właśnie dzięki swojej muzyce osiągnęła sukces. Kiedy dostała szansę zagrania w filmie, bez wahania z niej skorzystała. Dziś J Lo możemy zobaczyć na ekranie coraz częściej. Ponieważ daleko mi do bycia krytykiem filmowym, nie będę tutaj komentować ani roli które przyszło jej grać ani samego aktorstwa. Odsyłam was tutaj do odpowiednich portali jak chociażby znany, polski Filmweb, gdzie znajdziecie fachowe opinie i oceny. Kolejna osobą, która postanowiła sprawdzić się na wielkim ekranie był znany wrestler Hulk Hogan. On również wystąpił w komedii, tyle że nieco mniej romantycznej, niż wspomniana pani Lopez. Skutek był jednak podobny. Nawet nasz rodzimy sportowiec Marcin Gortat, koszykarz znajdujący się u schyłku swojej kariery, postanowił odciąć ostatnie kupony, jednak zamiast w filmie pojawił się na jednym z maerykańskich lotnisk. Oczywiście wraz z nim zjawiły się tam kamery telewizyjne, lecz głównym bohaterem nie był sam sportowiec lecz "szaraczek" z Polski, człowiek który miał tyle szczęścia, że udało mu się, jako pierwszemu zejść z pokładu samolotu już bez wizy. Czy więc dziwi was iż Sean Penn, aktor który w świecie filmu zdobył praktycznie wszystko, postanowił napisać książkę? Mnie nie, dziwi mnie natomiast fakt, że mając tyle znajomości i pieniędzy, nie zatrudnił edytorów, którzy powiedzieliby mu, kiedy powiedzieć "stop".

Pełna recenzja na blogu : http://czytankanadobranoc.blogspot.com/2019/11/bob-honey-robi-swoje-sean-penn.html

Na pewno każdy z was zna takie powiedzenie : im więcej mamy, tym więcej chcemy. Dlatego też nie dziwi fakt, że ludzie którzy osiągnęli sukces, pragną sprawdzić się również w innych dziedzinach. Związane jest to z wieloma czynnikami : pragnieniem zdobycia większej popularności, ambicją czy też chęcią zarobienia jeszcze więcej. Przyjrzyjcie się chociażby karierze Jennifer...

więcej Pokaż mimo to

avatar
29
28

Na półkach: ,

Kiedy pytają mnie o najlepszego aktora Hollywood, bez namysłu wymieniam cztery nazwiska, a wśród nich zawsze znajdzie się miejsce dla Seana Penna. Darzę tego człowieka wielkim sentymentem od czasu Szkoły kadetów (Taps, 1981). Od tego filmu zaczęła się nasza wspólna wędrówka artystyczna. Nie tylko przez filmy, ale przez dziennikarstwo twórcze, literaturę, fotografię i malarstwo. Za co zabierał się Penn, zabierałem się i ja. Nic zatem dziwnego, że każdy jego film, każdy artykuł czy każdy wernisaż analizowany był przeze mnie bardzo drobiazgowo. Przyszła ona na książkę. I choć w tej dziedzinie byłem pierwszy, to debiutant Penn jest dużo lepszy.
Sean Penn miał i wciąż ma z książkami wiele wspólnego przez wszystkie lata kariery. Chętnie grywa w filmowych adaptacjach powieści (Taps, Ofiary wojny, Cienka czerwona linia, Rzeka tajemnic, plus 25 innych),sam reżyseruje filmy na ich podstawie (Obietnica, Wszystko za życie, Crazy For The Storm, Dzień Flagi),opiera na nich swoje scenariusze (The Gunman),a nawet jest producentem filmowych adaptacji (Obietnica, In Search Of Captain Zero). Teraz przyszła pora na własną powieść, którą dzięki Wydawnictwu Literackiemu, mogą przeczytać polscy czytelnicy. Czy miłość Penna do literatury jest na tyle wystarczająca, aby mógł bez kompleksów stać się pisarzem? Reżyser Piotr Trzaskalski (Edi, Mój rower) powiedział mi kiedyś, że scenarzysta nigdy nie będzie dobrym pisarzem, a pisarz w życiu nie napisze dobrego scenariusza. I nie chodzi o to, że nie wiedzą jak tego dokonać, a o to, iż zawodowe nawyki są tak bardzo ze sobą sprzeczne, że uniemożliwiają wyłuskanie z wnętrza siebie tego, co najlepsze w obu przypadkach. Są to dwa odmienne stany świadomości, które nijak ze sobą współgrają, choć oba zawody łączy tak wiele.
Bezwzględnie zauważalny szlif filmowy w tej książce sprawia, że mamy do czynienia z prozą bliższą konstrukcji scenariusza filmowego, niż klasycznej formy powieści, co czyni tę książkę bardziej interesującą, lecz nieco trudniejszą w odbiorze. Lekko surrealistyczny, komediowy i przerażający świat, który Sean Penn stara się przedstawić czytelnikowi, to tak naprawdę bonanza ideologicznych uniesień oraz sprzeciwu wobec globalnemu zidioceniu, za które odpowiedzialna jest masowa ekspansja nowoczesnej technologii. Tęsknota bohatera książki za przemijającym pięknem Ameryki, wolnej od nadmiernego konsumpcjonizmu, komercjalizacji i drapieżności, przywodzi na myśl twórczość Johna Updike'a, Philipa Rotha i Franka Norrisa, ojców amerykańskiej prozy.
Bob Honey robi swoje to tragikomedia w piętnastu aktach stacjach, podróż przez umysł człowieka, którego drażni świat - ten sam świat, który poniekąd go fascynuje, choć nie chce się do tego przyznać; człowieka podejrzliwego, który ma wiele do ukrycia; zagubionego, a jednocześnie umiejącego odnaleźć swoje miejsce w otaczającym go świecie. Bob Honey po prostu robi swoje, mimo że wokół dzieją się rzeczy, które go drażnią, irytują i których najczęściej nie rozumie. Świat się zmienia błyskawicznie, a Bob jest temu przeciwny. Jednak mimo wielu wad współczesnej egzystencji, Honey jest człowiekiem przedsiębiorczym i obrotnym, nad wyraz inteligentnym, a jednocześnie zimnym draniem, pozbawionym skrupułów. Pen skonstruował postać, która jest kompilacją wybiórczych cech Holdena Caulfielda (Buszujący w zbożu),Williama Fostera (Upadek),Walta Kowalskiego (Gran Torino) i Richarda "The Icemana" Kuklinskiego (płatny morderca),osadził go w realiach rządowej konspiracji i wsadził w ręce młotek...
Nie jest to jednak jedyna postać w tej książce, która intryguje. Penn wykreował bohaterów swojej prozy bardzo dokładnie i pieczołowicie, nadając im skrajnie odmienne charaktery, które w jakimś sensie jednak się uzupełniają. I choć Bob Honey jest bohaterem tytułowym książki, to jednak nie jest tym najważniejszym. Jest nim Pappy Pariah, urodzony w fikcyjnym miasteczku Summerton Feathers autor audiobookowej wersji książki Bob Honey robi swoje. Pappy jest zarówno narratorem książki, jak i pseudonimem Seana Penna, który twierdził, że spotkał Pappy'ego na Florydzie. Jest wścibskim dziennikarzem, który dryluje Boba Honeya, chcąc uzyskać jak najwięcej informacji na nurtujące go pytania związane z Bobem. Żeby jednak nie było łatwo, mimo iż Pappy Pariah jest tu osobą najważniejszą, to autor skupia się przede wszystkim na losach Boba Honey'a.
Ufff... sami widzicie, że łatwo nie będzie. Powieść inna niż wszystkie, zdecydowanie warta pochłoniętego czasu, ale wymagająca, nienależąca do gatunku weekendowych czytadeł.
Gargantuiczna, zmieniająca postrzeganie świata opowieść o cywilizacji zmierzającej do samozagłady. Powieść o cofającym się w rozwoju intelektualnym społeczeństwie, ustępującym pola kontrolujących świat bezwzględnym jednostkom, ale też całym grupom jednostek, dla których pieniądz i władza są jak tlen. Pirotechniczna farsa opowiedziana w sposób niezwykły. Książka skonstruowana w zupełnie inny sposób od tego, jaki upodobali sobie rasowi pisarze.
OCENA: 10+++/10
Uzasadnienie: Nie może być inaczej. Wychodzimy z założenia, że im trudniej, tym lepiej. Genialny debiut, genialnego autora, którego wciągamy na listę nominowanych do nagrody Literackiego Hultaja 2020. Powieść ma szansę stać się książką kulową, na miarę najsłynniejszych powieści amerykańskich.

Kiedy pytają mnie o najlepszego aktora Hollywood, bez namysłu wymieniam cztery nazwiska, a wśród nich zawsze znajdzie się miejsce dla Seana Penna. Darzę tego człowieka wielkim sentymentem od czasu Szkoły kadetów (Taps, 1981). Od tego filmu zaczęła się nasza wspólna wędrówka artystyczna. Nie tylko przez filmy, ale przez dziennikarstwo twórcze, literaturę, fotografię i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    20
  • Przeczytane
    15
  • Posiadam
    5
  • 2019
    2
  • Ulubione
    1
  • Wyd. Literackie
    1
  • Amerykańskie (+ kanadyjskie)
    1
  • NwB
    1
  • Przeczytane w 2020
    1
  • Może kiedyś przeczytam
    1

Cytaty

Więcej
Sean Penn Bob Honey robi swoje Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także