Nuselski punk
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Nuselskej punk
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2019-08-22
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-08-22
- Liczba stron:
- 328
- Czas czytania
- 5 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381691321
- Tłumacz:
- Krzysztof Rejmer
- Tagi:
- literatura czeska
Historie i historyjki o ludziach z praskich nizin to mistrzowskie skrzyżowanie prozy Grzesiuka, Haszka i Hrabala. Green Scum zna ten świat z pierwszej ręki, bo sam żyje na Nuslach "na przemian pod dachem i na ulicy".
Nusle to ciesząca się nie najlepszą sławą proletariacko-romska dzielnica w Pradze. To miejsce, w którym nic nie jest proporcjonalne, wszystko od czapy. Miejscowi mają mnóstwo świetnych pomysłów, których, nie wiedzieć czemu, nie rozumie świat. Bo też cóż może być złego w tym, że np. ktoś skróci sobie drogę, jadąc rowerem przez tunel za wagonami metra?
Tutejsi ludzie starają się jakoś przetrwać, mieć na chleb i na piwo w miejscowej gospodzie. Ich opowieści autor, pisarz i bloger ukrywający się pod pseudonimem Green Scum, zna z pierwszej ręki, bo jak sam o sobie mówi, żyje na przemian pod dachem i na ulicy: Większość tych historyjek przeżyłem sam albo wydarzyły się one moim przyjaciołom. Są to historie wprawdzie na pierwszy rzut oka humorystyczne, ale kryje się za nimi smutek, bo zwyczajny człowiek, taki któremu nic nie wychodzi, zbyt wesołego życia nie ma.
Język, którym mówią bohaterowie książki nie jest językiem wzniosłej literatury. To język, jaki można usłyszeć w czeskich gospodach, bogaty leksykalnie, pełen swoistego czarnego humoru, ale też lapidarny, zdolny w krótkich słowach, chropowatych frazach, zdrobnieniach i skrótach oddać skomplikowane niuanse rzeczywistości.
"Nuselski punk" to współczesna czeska literatura w najlepszym wydaniu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 44
- 38
- 14
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Prosta i zachwycająca, tak bardzo czeska, zarówno w sposobie opowiadania, jak i w treści, bo Czechy to inny stan umysłu :) To, co wydaje się nieprawdopodobne, tam rzeczywiście mogło się wydarzyć.
Prosta i zachwycająca, tak bardzo czeska, zarówno w sposobie opowiadania, jak i w treści, bo Czechy to inny stan umysłu :) To, co wydaje się nieprawdopodobne, tam rzeczywiście mogło się wydarzyć.
Pokaż mimo to"Nuselski punk" to historia, która z pozoru wydaje się nie mieć do końca ładu. Jest zbiorem opowiadań, w których łącznikiem są bohaterowie. Jednak z każdą kolejną przeczytan stroną wyłania się obraz, który mnie oczarował; gdy na niego patrzę, cisną mi się na usta słowa "pijemy za lepszy czas". Nasuwa się jednak pytanie czy on kiedykolwiek nadejdzie.
To opowieść przeplatana śmiechem i łzami, brutalną rzeczywistością, która nikogo nie oszczędza. Książka przypomina mi przerzutnie stosowaną w wierszach. "Nuselski punk" zatrzymał mnie na moment, wybił z codziennego rytmu i kazał zastanowić się nad tym, co już widziałam, czego doświadczyłam. A później pozwolił iść dalej, zostawiając z odmiennym wzrokiem na rzeczywistość. To jedna ze "zbójeckich książek", o których wspominam Gustaw w "Dziadach" IV, taka, która na zawsze zmienia życie.
"Nuselski punk" to historia, która z pozoru wydaje się nie mieć do końca ładu. Jest zbiorem opowiadań, w których łącznikiem są bohaterowie. Jednak z każdą kolejną przeczytan stroną wyłania się obraz, który mnie oczarował; gdy na niego patrzę, cisną mi się na usta słowa "pijemy za lepszy czas". Nasuwa się jednak pytanie czy on kiedykolwiek nadejdzie.
więcej Pokaż mimo toTo opowieść przeplatana...
green scum – nuselski punk
Nusle jest dzielnicą Pragi, a punk to punk. Wszędzie oznacza w zasadzie to samo; niechęć do życia według wyznaczonych reguł. Mamy tu do czynienia z majstersztykiem literatury punkowej, która podobnie jak muzyka ma się składać z niewielu akordów, lapidarnych tekstów i niesamowitej, rozsadzającej wszystko energii.
Niemal każdy z 82 rozdziałów „nuselskiego punku” zaczyna się od:
Staliśmy z Korabem przy barze w szynku na Zavisti. W jednej ręce kufel. W drugiej papieros.
Albo:
Siedzieliśmy na skrzynkach przy Adamowskiej.
Trzeba dodać, że na Adamowskiej rosła plantacja marihuany.
I po tym wstępie jest opowiadana jakaś historia. Wbrew pozorom, przez salwy śmiechu, abnegacji i nieoczywistych opowiadanek, wyczuwalny jest w nich smutek. Zdarzają się nawet historie zakończone tragedią. Więc mamy z jednej strony punkowską abnegację, a z drugiej życiowe wzloty i upadki. Ważny jest styl autora.
Krótkie rwane zdania, tak jak i same rozdziały. Nie ma tu miejsca na ozdobniki, czy językową woltyżerkę. Słowa mają za zadanie przekazać konkretną treść, nie pochowane między linijkami znaczenia, proste: kawa na ławę.
Jest to proza zgrzytu. Proza komizmu. Proza czarnego humoru. Gdzie dobre chęci przetrwania, zaangażowania – choćby w stypę z okazji rocznicy śmierci Johna Lennona – zderzają się z takim typem osobowości – nieprzystosowanym, nieumiejętnym, nieszablonowym, że po prostu śmiech do łez i śmiech przez łzy.
Kilka podkreślonych zdań dla przybliżenia klimatu:
Wzmacniające herbaty są świetne. Jeśli się po nich nie posracie.
Leżeli na mnie jak góra nieszczęść.
Jeśli ktoś kiedyś popełnił życiowy błąd, to byłem to właśnie ja. Że też tego pojeba nie udusiłem wcześniej.
Pojechaliśmy po Tamarę. Fabią z roku, w którym aut jeszcze nie robiono.
Kraty, i kraty, i kraty. Drewniane ławki i żadnej poduszki. Trzynaście godzin osobistych refleksji.
Z nosa wystawał mu gil. Wepchnąłem mu go z powrotem.
Nazajutrz na Zavisti było pełno. Ciekawe, że ludzie zaraz wyczują, że coś ma się spierdolić.
Zawsze podziwiałem (strażników),jaki przytomny umysł mają te wytrenowane typy. Jak potrafią reagować w ułamku sekundy. Inny by poszedł, sprawdzić w internecie, a oni wiedzą. I działają.
Miałem tylko poczucie, że czegoś mi brakuje. Czegoś szczupłego. Z długimi włosami.
NIENAWIDZĘ CIĘ ZAĆPANY GNOJU. Czasem cztery słowa wystarczą za całą opowieść.
green scum – nuselski punk
więcej Pokaż mimo toNusle jest dzielnicą Pragi, a punk to punk. Wszędzie oznacza w zasadzie to samo; niechęć do życia według wyznaczonych reguł. Mamy tu do czynienia z majstersztykiem literatury punkowej, która podobnie jak muzyka ma się składać z niewielu akordów, lapidarnych tekstów i niesamowitej, rozsadzającej wszystko energii.
Niemal każdy z 82 rozdziałów...
Kwintesencja czeskiej literatury. Śmieszy, wzrusza, pozostaje niedosyt.
Kwintesencja czeskiej literatury. Śmieszy, wzrusza, pozostaje niedosyt.
Pokaż mimo toNusle, dzielnica Pragi; menele, obiboki, bezrobotni generalnie ludzie wykluczeni. 88 opowieści. Nie jest to wielka literatura ale fanom naszych południowych kuzynów polecam.
Nusle, dzielnica Pragi; menele, obiboki, bezrobotni generalnie ludzie wykluczeni. 88 opowieści. Nie jest to wielka literatura ale fanom naszych południowych kuzynów polecam.
Pokaż mimo to82 historyjki zakończone słowami: "pieprzyć to".
Czyli musi być jakiś syf,żeby tak podsumowywać.
No i jest syf. Żałosne albo smutne historyjki o pijakach.
Pieprzyć tę książkę.
Porównanie z okładki do Grzesiuka i Haszka jest chamskim chwytem marketingowym.
82 historyjki zakończone słowami: "pieprzyć to".
Pokaż mimo toCzyli musi być jakiś syf,żeby tak podsumowywać.
No i jest syf. Żałosne albo smutne historyjki o pijakach.
Pieprzyć tę książkę.
Porównanie z okładki do Grzesiuka i Haszka jest chamskim chwytem marketingowym.
Świetna odskocznia od fabularnych książek ciągnących się nudle w Pho ;)
Seria historii Green Scuma z pogranicza absurdu i oparów alkoholowo-narkotykowych pozwala poznać alternatywne środowisko czeskiej Pragi. Codzienne, słodko-gorzkie, życie nietuzinkowego bohatera i jego kompanów wciąga czytelnika całkowicie i na kilka godzin zabiera go z ciepłego mieszkania na czeski Grochów :) Czyta się lepiej niż felietony Clarksona.
Świetna odskocznia od fabularnych książek ciągnących się nudle w Pho ;)
więcej Pokaż mimo toSeria historii Green Scuma z pogranicza absurdu i oparów alkoholowo-narkotykowych pozwala poznać alternatywne środowisko czeskiej Pragi. Codzienne, słodko-gorzkie, życie nietuzinkowego bohatera i jego kompanów wciąga czytelnika całkowicie i na kilka godzin zabiera go z ciepłego mieszkania na czeski...
Początek zachwyca wrażliwością, smutkiem wyzierającym zza zwodniczej fasady błahych historyjek z życia mieszkańców Nusli, codzienną walką ludzi z marginesu o godność. Wszystko to przypomina zarówno opowiadania Bohumila Hrabala, jak i, nieco bardziej gorzką, prozę i poezję Charlesa Bukowskiego.
Paradoksalnie książka zaczyna nieco nużyć, gdy przestaje być jedynie galerią postaci i krótkich historii, a zaczyna się w niej toczyć większa historia wokół uprawy marihuany i związku z Bárą. Wydaje się, że autor jest zdecydowanie lepszym opowiadaczem mikrohistorii, niż większych fabuł. Ogólnie jednak książkę oceniam bardzo wysoko – za wrażliwość oraz za bohaterów, których się kocha i którym się kibicuje, mimo że daleko im do doskonałości.
Początek zachwyca wrażliwością, smutkiem wyzierającym zza zwodniczej fasady błahych historyjek z życia mieszkańców Nusli, codzienną walką ludzi z marginesu o godność. Wszystko to przypomina zarówno opowiadania Bohumila Hrabala, jak i, nieco bardziej gorzką, prozę i poezję Charlesa Bukowskiego.
więcej Pokaż mimo toParadoksalnie książka zaczyna nieco nużyć, gdy przestaje być jedynie galerią...
To dziwna książka, dostałam ją z rekomendacją, że warto przeczytać. Początkowo denerwuje, później wciąga i zaczynamy czuć specyficzny humor tej wyjątkowej dzielnicy Pragi i rozumieć ludzi, od których zwykle odwracamy się na ulicy. Interesujące tłumaczenie. Dawno nie śmiałam się na głos czytając książkę... więc polecam.
To dziwna książka, dostałam ją z rekomendacją, że warto przeczytać. Początkowo denerwuje, później wciąga i zaczynamy czuć specyficzny humor tej wyjątkowej dzielnicy Pragi i rozumieć ludzi, od których zwykle odwracamy się na ulicy. Interesujące tłumaczenie. Dawno nie śmiałam się na głos czytając książkę... więc polecam.
Pokaż mimo toBardzo czeska książka - śmieszno-smutna. Napewno bardzo punkowa.
Bardzo czeska książka - śmieszno-smutna. Napewno bardzo punkowa.
Pokaż mimo to