Polecam z całego serca.

Polecam z całego serca.

Wspaniały duchowy pokarm, pełny biblijnych odpowiedzi na nasze życiowe pytania. Autor zakochany, zaczytany w Piśmie Świętym z pomocą różnorakich przykładów stara się wyjaśnić przesłanie zawarte nie tylkow przypowieściach i poprowadzić nas w ramiona Jezusa.

Bez jakieś nachalności czy pustych frazesów, bez kompromisów czy próby przypodobania się czytelnikom. Po przeczytaniu każdego z rozdziału pozostaje refleksja, ba po strawieniu czasem jednego zdania tryby, zapadki wskakują w odpowiednie miejsce, szukając go od dawna.

Po skończonej książce chce się więcej, szukamy więc kolejnych pozycji tegoż autora, skądinąd wyrzuconego nieco na margines, być może przez "radykalność" w wyrażaniu swego zdania popartego kartami Biblii.

Wspaniały duchowy pokarm, pełny biblijnych odpowiedzi na nasze życiowe pytania. Autor zakochany, zaczytany w Piśmie Świętym z pomocą różnorakich przykładów stara się wyjaśnić przesłanie zawarte nie tylkow przypowieściach i poprowadzić nas w ramiona Jezusa.

Bez jakieś nachalności czy pustych frazesów, bez kompromisów czy próby przypodobania się czytelnikom. Po przeczytaniu...

Nie jest to książka prosta czy łatwa, chociaż jej przesłanie jest tak oczywiste i ciągle powtarzane: modlitwa, Pismo Święte, spowiedź, Eucharystia. Do tego obraz Maryi jako wzoru. Wzoru zaufania. Wzoru do naśladowania. Wzoru "fiat", które dla nas pozornie wydaje się łatwe ale w naszym życiu nie zawsze łatwo zastosować je praktycznie.
Autor nie kadzi nikomu, wytyka błędy i te popełniane na górze jak i te popełniane przez zwykłych ludzi. Nie pomija także siebie dzięki czemu jest dla mnie szczery i warty polecenia.

Nie jest to książka prosta czy łatwa, chociaż jej przesłanie jest tak oczywiste i ciągle powtarzane: modlitwa, Pismo Święte, spowiedź, Eucharystia. Do tego obraz Maryi jako wzoru. Wzoru zaufania. Wzoru do naśladowania. Wzoru "fiat", które dla nas pozornie wydaje się łatwe ale w naszym życiu nie zawsze łatwo zastosować je praktycznie.
Autor nie kadzi nikomu, wytyka błędy i...

Książka będąca perełką duchowości została przepięknie wydana w tonacji
zieleni( wewnątrz). Ważne sentencje są wyeksponowane na całej stronie bądź wpisane większymi literami w treść przekazu.
Na okładce - w tonacji szaro-żółtej- widnieje twarz O.Augustyna Pelanowskiego i nasuwa skojarzenie z mędrcem. Autor jest znanym zakonnikiem, paulinem z charyzmą, utalentowanym kaznodzieją, spowiednikiem z zasługami i rekolekcjonistą. Pisarzem wielu książek, artystą malarzem,
a także odważnym prorokiem czasów współczesnych.
Ta publikacja jest przewodnikiem duchowym dla każdego chrześcijanina(katolika) wierzącego lub niewierzącego. Charakterystyczny styl biblijny, którym Autor się posługuje raz po raz siegając do Ewangelii,Dziejów Apostolskich, Apokalipsy. Na ich kanwie snuje dogłębne rozważania, prowadzi analizy. Przytacza przykłady ze swojego życia osobistego, świętych, bliższe lub dalsze wydarzenia, fakty z historii
dziejów ludzkości. Stosuje piękne, poruszające i zdumiewające metafory.
Jego słowa brzmią mocno, bezkompromisowo prowadząc drogą godnego życia ku
wieczności. Publicysta wrażliwy na Boga i człowieka!
Książka spełniła moje duchowe oczekiwania- mądra i pożyteczna ma moc
wzbudzić entuzjazm wiary.
Kapitalne są- wywołujące drgnienia serca- jego rozważania o Matce Bożej, jakże autentyczne i wiarygodne.

Książka będąca perełką duchowości została przepięknie wydana w tonacji
zieleni( wewnątrz). Ważne sentencje są wyeksponowane na całej stronie bądź wpisane większymi literami w treść przekazu.
Na okładce - w tonacji szaro-żółtej- widnieje twarz O.Augustyna Pelanowskiego i nasuwa skojarzenie z mędrcem. Autor jest znanym zakonnikiem, paulinem z charyzmą, utalentowanym...

Bardzo dobra pozycja warta przeczytania. Daje ciekawe spojrzenie na wiarę 😊

Bardzo dobra pozycja warta przeczytania. Daje ciekawe spojrzenie na wiarę 😊

Zdaje się, że tytuł trochę pomylony. Po tytule oczekiwałem spuścizny Pelanowskiego dla poszukujących drogowskazów duchowych, jednakże książka przede wszystkim zawiera rozważania fragmentów Pisma Świętego, niektóre rozważania są jakby urwane, niedokończone. Rozdziały bardziej przypominają kazania głoszone z ambony czyli zatem ponownie sprowadzają się do rozważań Pisma św.

Brak momentami trochę spójności i jasności przekazu, niemniej jednak rozważania Pelanowskiego są dobrą strawą duchową, które potrafią złapać za serce zasiewając dobre ziarno.

Zdaje się, że tytuł trochę pomylony. Po tytule oczekiwałem spuścizny Pelanowskiego dla poszukujących drogowskazów duchowych, jednakże książka przede wszystkim zawiera rozważania fragmentów Pisma Świętego, niektóre rozważania są jakby urwane, niedokończone. Rozdziały bardziej przypominają kazania głoszone z ambony czyli zatem ponownie sprowadzają się do rozważań Pisma św....

Oto i odpowiedź na pytanie: Jak bardzo można ignorować rozum i wszelką naukę?
Na otrząśnięcie się proponuję "Bóg Urojony" Richarda Dawkinsa.

Oto i odpowiedź na pytanie: Jak bardzo można ignorować rozum i wszelką naukę?
Na otrząśnięcie się proponuję "Bóg Urojony" Richarda Dawkinsa.

Fragmentami książka trudna. Ale za to budująca - no może poza jednym przykrym akcentem. Cokolwiek cię spotka, może ci służyć, abyś był sługą Boga. Krzepiące przesłanie.

Fragmentami książka trudna. Ale za to budująca - no może poza jednym przykrym akcentem. Cokolwiek cię spotka, może ci służyć, abyś był sługą Boga. Krzepiące przesłanie.

Choć lubię styl pisania i duchowość o. Augustyna Pelanowskiego, to jakoś wyjątkowo "Testament" czytało mi się bardzo ciężko. Były fragmenty łatwiej przyswajalne, w które potrafiłam "wejść", ale większość książki po prostu przemęczyłam, nie rezygnując z niej tylko z szacunku do autora.

Choć lubię styl pisania i duchowość o. Augustyna Pelanowskiego, to jakoś wyjątkowo "Testament" czytało mi się bardzo ciężko. Były fragmenty łatwiej przyswajalne, w które potrafiłam "wejść", ale większość książki po prostu przemęczyłam, nie rezygnując z niej tylko z szacunku do autora.

Książka trudna, trudna do przyjęcia we współczesności, ale wskazująca gdzie jest ratunek. Nie można się po niej prześlizgnąć, trzeba ją czytać sercem, bo czasem dla umysłu jest trudna do przyjęcia. Jednak pozostaje drogowskazem do Nieba.

Książka trudna, trudna do przyjęcia we współczesności, ale wskazująca gdzie jest ratunek. Nie można się po niej prześlizgnąć, trzeba ją czytać sercem, bo czasem dla umysłu jest trudna do przyjęcia. Jednak pozostaje drogowskazem do Nieba.