Wakacje w Trzeciej Rzeszy. Narodziny faszyzmu oczami zwykłych ludzi
- Kategoria:
- historia
- Tytuł oryginału:
- Travellers in the Third Reich: The Rise of Fascism Through the Eyes of Everyday People
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2019-07-30
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-07-30
- Data 1. wydania:
- 2018-05-10
- Liczba stron:
- 480
- Czas czytania
- 8 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381691208
- Tłumacz:
- Magdalena Moltzan-Małkowska
- Tagi:
- historia 20-lecie międzywojenne Niemcy Trzecia rzesza faszyzm historia XX wieku
Podobnie jak setki tysięcy turystów przyjeżdżasz w 1938 roku do Niemiec. Na parkingu we Frankfurcie podchodzi do ciebie Żydówka i prosi, byś zabrał stąd jej nastoletnią córkę, bo tu nie przeżyje. Co robisz?
Życie codzienne w Trzeciej Rzeszy poznajemy oczami przyjezdnych turystów, pisarzy, studentów, biznesmenów, dyplomatów, sportowców, działaczy komunistycznych, celebrytów, naukowców, dziennikarzy, a także tureckiego sułtana i indyjskiego maharadży.
To z ich relacji - często opublikowanych po raz pierwszy - brytyjska historyczka Julia Boyd tka obraz życia codziennego w Niemczech po roku 1918. Pokazuje, jak rodził się tam faszyzm, i zastanawia się, jak to możliwe, że miliony ludzi dały mu się uwieść, a przyjezdni tak długo przymykali oczy na to, co działo się w kraju, który "podbijał ich serca komfortem, życzliwością i dobrą ceną", jak głosiła reklama turystyczna z lata 1939 roku.
Siłą "Wakacji w Trzeciej Rzeszy" jest opowiadanie "o ogóle poprzez szczegół". Powojenną biedę najlepiej oddają ogłoszenia w prasie - takie jak "Zamienię jamnika na sweter"; szerzenie propagandy wśród młodych ludzi - obrazki z niezwykle popularnych schronisk młodzieżowych, gdzie podczas weekendowych wyjazdów krzewi się nowy patriotyzm; a nic tak nie pokazuje oportunizmu zwykłych ludzi jak opowieść Szwajcara, w którego firmie szef nagle nawraca się na nazizm, a z nim jedna czwarta załogi.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Jak rodziła się Trzecia Rzesza?
Być może najbardziej przejmujące w tych opowieściach jest to, że wielu poczciwych ludzi wracających z hitlerowskich Niemiec wychwalało je pod niebiosa. Zło przenikało każdy aspekt życia w Niemczech, ale na tle dostępnych dla cudzoziemców atrakcji ohyda rzeczywistości była zbyt często i zbyt długo ignorowana.
Trzecia Rzesza kojarzy nam się obecnie jednoznacznie negatywnie. Te dwa słowa niosą bardzo duży ładunek emocji. Słysząc je, od razu mamy przed oczami piekło drugiej wojny światowej – obozy koncentracyjne, śmierć dziesiątek milionów ludzi, miasta i całe kraje obrócone w ruinę przez niemiecką machinę wojenną.
Ale Trzecia Rzesza to nie tylko druga wojna światowa. Wszak to państwo powstało kilka lat wcześniej, wraz z dojściem Hitlera do władzy w 1933 roku. Przez kilka lat było krajem bardzo chętnie odwiedzanym przez zagranicznych turystów. Jakie wrażenia wywieźli oni z tych podróży? Jak postrzegali nazizm i Niemcy pod rządami Hitlera?
Przekonamy się o tym, sięgając po bardzo dobrą książkę pod tytułem „Wakacje w Trzeciej Rzeszy. Narodziny faszyzmu oczami zwykłych ludzi”. Jej autorką jest Julia Boyd. Publikacja ta ukazała się nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka.
Już we wstępie autorka bardzo mocno i sugestywnie wprowadza nas w tematykę książki. Została ona „oparta na sprawozdaniach z pierwszej ręki, spisanych przez cudzoziemców i daje sugestywne poczucie tego, jak wyglądała podróż po kraju Hitlera”.
Jednak narracja w tej niezwykłej opowieści zaczyna się dużo wcześniej, tuż po zakończeniu pierwszej wojny światowej. Jest to bardzo dobre posunięcie. Obserwując bowiem Niemcy i Niemców w latach 20. XX wieku, możemy łatwiej zrozumieć, jak to możliwe, że w tak „kulturalnym” kraju demokratyczne wybory kilka razy wygrywała partia Adolfa Hitlera. Sporo mówią już o tym tytuły pierwszych rozdziałów: „Otwarte rany”, „Ból się wzmaga”, „Wrzący kocioł”. Niemcy wyszły z pierwszej wojny światowej nie tyle pokonane, co upokorzone (przynajmniej takie były powszechne odczucia Niemców). Kryzys gospodarczy nakładał się na kryzys polityczny i odwrotnie. Republika Weimarska tonęła.
Wtedy na scenę wkracza Adolf Hitler. Człowiek, który miał receptę na wszystkie bolączki trawiące kraj. Główną osią jego poglądów był skrajny antysemityzm. To Żydzi byli winni wszystkich klęsk i niepowodzeń, które spadały na Niemcy. Dla jasności – Hitler nie ukrywał swoich poglądów. Wyłożył je wszystkie w sławnej książce „Mein Kampf”. Mimo to – a może właśnie dzięki temu – po serii zwycięskich wyborów został kanclerzem Niemiec. Teorię zaczęto przekuwać w praktykę.
Lektura książki jest o tyle wstrząsająca, że zdecydowana większość turystów z zagranicy nie dostrzegła w hitlerowskich Niemczech niczego niepokojącego. W kraju, gdzie szalał już nazistowski terror i ludzie ginęli w pierwszych obozach zagłady, goście z zagranicy dostrzegali piękne krajobrazy, dobrą kuchnię, wygodne autostrady. Czytelnika niejednokrotnie uderzy, jak łatwo nabierali się na nazistowską propagandę. Owszem – mówiono – może i Hitler jest antysemitą, ale dzięki niemu Niemcy nie wpadły w ręce komunistów. Może i nie jest doskonały, ale wybudował autostrady, zlikwidował bezrobocie, a kraj pod jego rządami jest czysty i zadbany – nie to co np. Anglia, wzdychali niektórzy.
Autorka podaje, że przed 1937 rokiem „liczba Amerykanów odwiedzających Rzeszę sięgnęła pół miliona osób rocznie”. Raczej nie zajmowali się oni polityką. Po prostu spędzali w Trzeciej Rzeszy wakacje.
Machina propagandowa osiągnęła apogeum podczas igrzysk olimpijskich w 1936 roku. Hitler zrobił wszystko, aby olśnić cały świat i sztuka ta jak najbardziej mu się udała. Perfekcyjnie zorganizowane igrzyska przebiegły w „serdecznej i uroczystej” atmosferze. Zaledwie trzy lata później rozpocznie się druga wojna światowa.
Dla mnie najsłabszym rozdziałem był ten ostatni, opisujący schyłek wojny. Po prostu nigdy nie żałuję zbombardowanych niemieckich miast, mając choćby w pamięci okupację Polski i los Warszawy.
Reasumując, „Wakacje w Trzeciej Rzeszy” to publikacja naprawdę warta uwagi. Autorka spojrzała na Trzecią Rzeszę oczami odwiedzających ją gości z zagranicy. Było ich naprawdę sporo: turyści, przedsiębiorcy, studenci, artyści, dziennikarze. Niestety bardzo wielu z nich nie dostrzegło w kraju Hitlera niczego złego. Niektórzy – nawet po wojnie – nie przyznali się do błędu.
Lektura tej książki jest naprawdę bardzo ciekawa i przejmująca zarazem – tak jak losy Niemiec w dwudziestoleciu międzywojennym. Polecam wszystkim miłośnikom historii i literatury wspomnieniowej.
Wojciech Sobański
Oceny
Książka na półkach
- 637
- 353
- 98
- 24
- 17
- 15
- 8
- 8
- 6
- 6
OPINIE i DYSKUSJE
Dziwna to xiążka. Podejmuje ciekawy temat, zawiera sporo interesujących faktów, a jednocześnie jest tak dramatycznie nudna...
Nie wiem, może zabrakło relacji innych niż zachodnie - są prawie same angielskie i amerykańskie, bo jednej chińskiej nie liczę. W każdym razie coś poszło nie tak. Zmarnowany potencjał.
Dziwna to xiążka. Podejmuje ciekawy temat, zawiera sporo interesujących faktów, a jednocześnie jest tak dramatycznie nudna...
Pokaż mimo toNie wiem, może zabrakło relacji innych niż zachodnie - są prawie same angielskie i amerykańskie, bo jednej chińskiej nie liczę. W każdym razie coś poszło nie tak. Zmarnowany potencjał.
Jeden główny temat, wiele postaci i ich losy, historie związane z Niemcami po I Wojnie Światowej. Jak dla mnie zbyt chaotyczna, zbyt wiele różnych postaci, niezbyt głęboka, powierzchownie przytaczane myśli, wrażenie ludzi żyjących, podróżujących, odwiedzających, prowadzących interesy czy uprawiających politykę z Trzecią Rzeszą. Można było w ciekawszy sposób opisać poruszoną problematykę. Temat ma potencjał.
Jeden główny temat, wiele postaci i ich losy, historie związane z Niemcami po I Wojnie Światowej. Jak dla mnie zbyt chaotyczna, zbyt wiele różnych postaci, niezbyt głęboka, powierzchownie przytaczane myśli, wrażenie ludzi żyjących, podróżujących, odwiedzających, prowadzących interesy czy uprawiających politykę z Trzecią Rzeszą. Można było w ciekawszy sposób opisać poruszoną...
więcej Pokaż mimo toTytuł mówi o zwykłych osobach. Jednak autor, mając na myśli "zwykłych", opisuje ludzi z wyższych sfer, hrabiów, książąt, studentów zagranicznych, czyli zamożnych i dobrze usytuowanych i nie tylko z Niemiec, co całego świata. Niewątpliwym plusem jest "ciągnięcie" historii każdej z tych osób na przestrzeni lat przed w trakcie i po Hitlerze. Również ciekawe są małżeństwa niemiecko-angielskie podczas wojny, czy zachowanie obcokrajowców z pochodzenia niemieckiego. Śmiało można powiedzieć, że jest to kolejna książka ukazująca społeczeństwo, które zaczęło II Wojnę Światową.
Tytuł mówi o zwykłych osobach. Jednak autor, mając na myśli "zwykłych", opisuje ludzi z wyższych sfer, hrabiów, książąt, studentów zagranicznych, czyli zamożnych i dobrze usytuowanych i nie tylko z Niemiec, co całego świata. Niewątpliwym plusem jest "ciągnięcie" historii każdej z tych osób na przestrzeni lat przed w trakcie i po Hitlerze. Również ciekawe są małżeństwa...
więcej Pokaż mimo toMiałem duże oczekiwania wobec tej książki. Temat wydał mi się ciekawy, przypomniałem sobie sceny z kultowego "Kabaretu" Boba Fosse i myślałem, że w tej książce zostanie uchwycona jakaś mroczna i tajemnicza aura kraju takiego, jak III Rzesza oraz próba wyjaśnienia fenomenu dojścia Hitlera do władzy. Niestety spisane wspomnienia czy relacje są bardzo rozmydlone, zwyczajne. Gdzieniegdzie pojawia się konkret, ale jest go troszkę za mało. Niemniej pomysł oryginalny i nadal warto sięgnąć po tę publikację.
Miałem duże oczekiwania wobec tej książki. Temat wydał mi się ciekawy, przypomniałem sobie sceny z kultowego "Kabaretu" Boba Fosse i myślałem, że w tej książce zostanie uchwycona jakaś mroczna i tajemnicza aura kraju takiego, jak III Rzesza oraz próba wyjaśnienia fenomenu dojścia Hitlera do władzy. Niestety spisane wspomnienia czy relacje są bardzo rozmydlone, zwyczajne....
więcej Pokaż mimo toTemat jest ciekawy i zagadnienie jest ciekawe, ale książka napisana jest w jakiś taki sposób... trochę nudny ;)
W ogóle od początku niezbyt podobało mi się, że wspomnienia należą raczej do jakichś ważnych osobistości, polityków itp., ale rozumiem, że pewnie głównie tacy swoje wspomnienia opisywali a poza tym po 80-90 latach byłoby trudno dotrzeć do wspomnień zwykłych ludzi (jeśli nawet ktoś takowe zapisywał)... Ale całość jest moim zdaniem jakoś tak mało lotnie napisana... Mimo wszystko nie oceniam nisko, bo jednak temat niecodzienny i dobrze, że został przez kogoś opisany jakkolwiek ;)
(czytana/słuchana: 20.09-12.10.2023)
4/5 [7/10]
Temat jest ciekawy i zagadnienie jest ciekawe, ale książka napisana jest w jakiś taki sposób... trochę nudny ;)
więcej Pokaż mimo toW ogóle od początku niezbyt podobało mi się, że wspomnienia należą raczej do jakichś ważnych osobistości, polityków itp., ale rozumiem, że pewnie głównie tacy swoje wspomnienia opisywali a poza tym po 80-90 latach byłoby trudno dotrzeć do wspomnień zwykłych ludzi...
"Wakacje w Trzeciej Rzeszy" to książka opisująca refleksje obcokrajowców z podróży do Niemiec w okresie międzywojennym oraz podczas II wojny światowej. Wbrew tytułowi, ramy chronologiczne obejmują okres od zakończenia I wojny światowej, a więc na długo przed dojściem Hitlera do władzy.
Rozdziały ułożone są w sposób chronologiczny i problemowy. W każdym z nich czytelnik ma możliwość zapoznania się z relacjami osób odwiedzających Niemcy w kontekście jakiegoś wątku. Mogą to być np. wspomnienia literatów, refleksje dotyczące uczestnictwa w Igrzyskach Olimpijskich w Berlinie, czy opisy przeżyć związanych z Nocą Kryształową.
Wyzwaniem dla czytelnika jest przestawienie się na sposób prezentacji tych wspomnień. Zdarza się, że autorka po krótkim opisie bohatera, którego będzie cytować, przytacza jego wypowiedź i bez większego komentarza przechodzi do kolejnego cytatu. Może to być w jakiś sposób dezorientujące.
Zaimponował mi dobór źródeł, na które powoływała się Boyd oraz szeroka kwerenda archiwalna, którą przeprowadziła. Na końcu książki znajduje się też indeks z krótkimi biogramami bohaterów, których relacje były przytaczane w książce.
Niewielkim mankamentem był jednak dobór tych osób. Dominują Anglosasi i przedstawiciele szeroko pojętego "świata zachodniego". Brakowało osób z Europy Wschodniej (np. Polaków),chociaż trzeba zaznaczyć, że często cytowany był np. obywatel chiński.
Nie żałuję, że przeczytałem tę książkę. W wielu miejscach zaskakiwała mnie naiwność i szczerość bohaterów, którzy uwierzyli w propagandę hitlerowską. Zdecydowanie polecam wszystkim zainteresowanym okresem międzywojennym, a zwłaszcza niuansami relacji społecznych w tamtym okresie.
"Wakacje w Trzeciej Rzeszy" to książka opisująca refleksje obcokrajowców z podróży do Niemiec w okresie międzywojennym oraz podczas II wojny światowej. Wbrew tytułowi, ramy chronologiczne obejmują okres od zakończenia I wojny światowej, a więc na długo przed dojściem Hitlera do władzy.
więcej Pokaż mimo toRozdziały ułożone są w sposób chronologiczny i problemowy. W każdym z nich czytelnik ma...
Zacznę od tego, że wyśmienicie mi się tę książkę czytało - jak powieść (i jestem zdumiona opiniami, że publikacja ta jest "nudna" czy napisana suchym językiem - czytałam już mnóstwo nudnych historycznych książek, ale ta na pewno do nich nie należy). Julie Boyd opisuje życie i atmosferę w Niemczech w okresie międzywojennym, poglądy i nastawienie mieszkańców, ale także osób odwiedzających Niemcy - czy to turystów, czy studentów, czy dyplomatów. Pytanie brzmi: czy ludzie ci nie widzieli, co się w Niemczech dzieje. Odpowiedź jest złożona, bo nawet jeśli widzieli, to mogli mieć różne motywacje, aby do Niemiec przyjeżdżać, zwłaszcza jeśli pojawiali się tam w celach turystycznych. A Niemcy były pięknym krajem, czystym, porządnym, piwo się w ogródkach lało, kto by się przejmował nazistami… Dziś wydaje się nam oczywiste, że nazizm był zły, ale czy ludzie wtedy wiedzieli do czego on doprowadzi? Czy byli gotowi na wojnę? No nie, raczej wszyscy mieli nadzieję i łudzili się, mimo coraz bardziej agresywnej polityki Hitlera, że do niej nie dojdzie. Że Hitler okaże się “rozsądny” - czyż nie tak samo do niedawna myśleliśmy o Putinie? Nie ma w tym żadnego “usprawiedliwiania”, tylko próba wyjaśnienia sytuacji i ewentualnie zdziwienie, gdyż często Boyd zastanawia się nad naiwnością ludzi… .
Mądry Polak po szkodzie (i inne nacje też),a po fakcie zawsze łatwo ferować wyroki i o tym trzeba pamiętać, czytając tę książkę. Moim zdaniem autorka doskonale to pokazała, pokazując nam zarazem samych siebie, jak żyjemy dziś, nie interesując się tym, co się dokoła nas dzieje... czy nasze dzieci i wnuki też przyjdą i zapytają: jak to możliwe, że ci ludzie tego nie widzieli, nie wiedzieli i na to pozwalali?
Zacznę od tego, że wyśmienicie mi się tę książkę czytało - jak powieść (i jestem zdumiona opiniami, że publikacja ta jest "nudna" czy napisana suchym językiem - czytałam już mnóstwo nudnych historycznych książek, ale ta na pewno do nich nie należy). Julie Boyd opisuje życie i atmosferę w Niemczech w okresie międzywojennym, poglądy i nastawienie mieszkańców, ale także osób...
więcej Pokaż mimo to"Wakacje w Trzeciej Rzeszy. Narodziny faszyzmu oczami zwykłych ludzi" pozwalają prześledzić okres międzywojenny w Niemczech na podstawie różnorodnych relacji pisanych przez cudzoziemców przebywających tam służbowo lub rekreacyjnie.
Bardzo ważne jest uzmysłowienie sobie, żeby nie odczytywać treści w książce z perspektywy współczesnego człowieka, na której cieniem kładzie się wizja hitlerowskich zbrodni i którą ciężko wyeliminować z myśli.
Zawarty w książce wielobarwny przekrój sprawozdań z pierwszej ręki, spisanych przez cudzoziemców odwiedzających Trzecią Rzeszę należy odczytywać z punktu widzenia piszących, chociaż ich relacje były często sprzeczne z wizją, jaką miałam nt. okresu, w którym naziści dochodzili do władzy.
Restrykcje i zakazy dla państwa niemieckiego po 1918 roku powodowały olbrzymie napięcia w społeczeństwie, ogólną biedę, marazm ekonomiczny i hiperinflację, intensywnie zachodzące zmiany polityczne, ale także coraz bardziej ponure nastroje panujące w Trzeciej Rzeszy. Na tej kanwie wzrósł w potęgę Hitler. Wielu obywateli było mu wrogich, lecz znacznie więcej, pełnych nadziei, uległo nowej "wierze". Dla nich Hitler był wizjonerem, natchnionym wodzem, który zapewnił ludziom pracę, stworzył wspaniałą nową infrastrukturę, a przede wszystkim przywrócił krajowi dumę. Był dla nich rodzajem pokrzepienia, żywą, ekscytującą i prężną reakcją na gospodarczo - społeczną zapaść.
To był rodzaj zbiorowego szaleństwa. Wmawiano sobie, rozgrzeszając się nieco z Nocy Długich Noży, prześladowań Żydów, aneksji Austrii czy Czechosłowacji stwierdzeniem, że każdy wielki zryw rodzi się z ekscentrycznego umysłu.
Tej wizji, tej idei poddało się większość cudzoziemców. Mało kto dostrzegał niebezpieczeństwo albo celowo je bagatelizował. Nawet jawna namacalna wrogość wobec Żydów czy śmiałe paskudne czyny nazistów nie stanowiły sygnału alarmowego dla przyjezdnych. Zło obecne było w każdym aspekcie życia w Niemczech, ale w starciu z dostępnymi atrakcjami dla obcokrajowców ta rzeczywistość była po prostu ignorowana i aprobowana.
Niestety mam wrażenie, że historia zatacza koło. Teraz mamy "sprawę Ukrainy" i pojawia się wiele punktów zbieżnych...
Jeśli podoba Wam się moja recenzja, to zapraszam po więcej:
https://www.instagram.com/anemonenemorose/
"Wakacje w Trzeciej Rzeszy. Narodziny faszyzmu oczami zwykłych ludzi" pozwalają prześledzić okres międzywojenny w Niemczech na podstawie różnorodnych relacji pisanych przez cudzoziemców przebywających tam służbowo lub rekreacyjnie.
więcej Pokaż mimo toBardzo ważne jest uzmysłowienie sobie, żeby nie odczytywać treści w książce z perspektywy współczesnego człowieka, na której cieniem kładzie...
Wrażenia zagranicznych turystów, spędzających wakacje w Niemczech, tuż przed wybuchem wojny. Dość przerażający obraz, z jednej strony pięknego kraju, pełnego przyjaznych ludzi, a jednocześnie widoczny już faszyzm w rozkwicie.
Wrażenia zagranicznych turystów, spędzających wakacje w Niemczech, tuż przed wybuchem wojny. Dość przerażający obraz, z jednej strony pięknego kraju, pełnego przyjaznych ludzi, a jednocześnie widoczny już faszyzm w rozkwicie.
Pokaż mimo toAutorka opisuje wrażenia z pobytu w III Rzeszy turystów, studentów, artystów czy wysłanników różnych organizacji, głównie z krajów angielskojęzycznych. Pomimo, że w Niemczech od roku 1933 działy się coraz gorsze rzeczy, nieustannie napływały tam całkiem spore grupy ludzi wiedzionych chęcią poznania niemieckiej kultury, jej zabytków czy wysłuchania koncertów. Kulminacją tych wizyt była olimpiada w 1936, której nie zbojkotowało żadne państwo. Jak przybysze reagowali na coraz bardziej brutalny charakter reżimu? Różnie, ale sporo, może większość, nie chciała przyjmować do wiadomości prawdziwego oblicza III Rzeszy – wystarczało im zwiedzanie średniowiecznych katedr czy górskie wędrówki. Nie zaglądali za fasadę. Ze swojej strony Niemcy wychodzili ze skóry, aby przedstawić się w jak najlepszym świetle.
Autorka skoncentrowała się prawie wyłącznie na wspomnieniach Anglików i Amerykanów, z pewnymi wyjątkami – tu smaczek, cytuje bowiem wspomnienia chińskiego doktoranta, który utknął w Niemczech na całą wojnę. Na pewno ciekawe byłoby opracowanie uwzględniające także spojrzenie innych gości, choćby z Europy Wschodniej.
Tym niemniej polecam, bardzo ciekawa i potoczyście napisana książka.
Autorka opisuje wrażenia z pobytu w III Rzeszy turystów, studentów, artystów czy wysłanników różnych organizacji, głównie z krajów angielskojęzycznych. Pomimo, że w Niemczech od roku 1933 działy się coraz gorsze rzeczy, nieustannie napływały tam całkiem spore grupy ludzi wiedzionych chęcią poznania niemieckiej kultury, jej zabytków czy wysłuchania koncertów. Kulminacją tych...
więcej Pokaż mimo to