Historia nieistniejącej wsi Miedzianka (dawniej Kupferberg) to niesamowita opowieść. Filip Springer potrafi w magiczny sposób zaciekawić odbiorcę historią niepozornej miejscowości, którą łatwo można przeoczyć. Dawniej znana z górnictwa, browarnictwa dziś porośnięta krzakami, lasami. Jak to możliwe, że Miedzianka znika z powierzchni? Jaką kryje historię? Jaki udział w jej unicestwieniu ma ZSRR? Na tych i wiele innych pytań znajdzie się odpowiedź w tej pięknie wydanej pozycji. Serdecznie polecam!

Historia nieistniejącej wsi Miedzianka (dawniej Kupferberg) to niesamowita opowieść. Filip Springer potrafi w magiczny sposób zaciekawić odbiorcę historią niepozornej miejscowości, którą łatwo można przeoczyć. Dawniej znana z górnictwa, browarnictwa dziś porośnięta krzakami, lasami. Jak to możliwe, że Miedzianka znika z powierzchni? Jaką kryje historię? Jaki udział w jej...

Są książki dzięki którym miejscowość w której rozgrywa się akcja książki odżywają i stają się atrakcją turystyczną.
I tak jest z Miedzianką na Dolnym Śląsku. Miejscowość opuszczona i ewakuowana przez władzę w latach 70 tych XX wieku o bogatej historii górniczej i piwowarskiej. To właśnie szkody górnicze wyrządzone przez Niemców do 1945 roku i radziecką kopalnie uranu doprowadziły do katastrofy górniczej tej malowniczej miejscowości.
Filip Springer we wspaniałym reportażu o tej miejscowości wszystko nam przedstawił. Losy Niemców do 1945 i repatriantów polskich po 1945 pokazują nam czym były totalitaryzmy, wojny, przesiedlenia i trudność minionych lat. I czym była kopalnia i browar dla tych ludzi. Piękna i jakże smutna historia.
Jeden z lepszych reportaży jakie przeczytałem. Polecam.

Są książki dzięki którym miejscowość w której rozgrywa się akcja książki odżywają i stają się atrakcją turystyczną.
I tak jest z Miedzianką na Dolnym Śląsku. Miejscowość opuszczona i ewakuowana przez władzę w latach 70 tych XX wieku o bogatej historii górniczej i piwowarskiej. To właśnie szkody górnicze wyrządzone przez Niemców do 1945 roku i radziecką kopalnie uranu...

Mnie nie wciągnęła. Strata czasu. Pozostałe książki tego autora dużo lepsze

Mnie nie wciągnęła. Strata czasu. Pozostałe książki tego autora dużo lepsze

Świetnie poprowadzowna opowieść o miasteczku którego już nie ma. Sama książka zachęciła mnie do odwiedzenia w tym roku okolic Miedzianki by na własne oczy przekonać się jak tam dalej jest pięknię

Świetnie poprowadzowna opowieść o miasteczku którego już nie ma. Sama książka zachęciła mnie do odwiedzenia w tym roku okolic Miedzianki by na własne oczy przekonać się jak tam dalej jest pięknię

Lubię opowieści o miejscach których czas minął. Ta jest wyjątkowa, bo miejsca tego już nie ma.

Lubię opowieści o miejscach których czas minął. Ta jest wyjątkowa, bo miejsca tego już nie ma.

Historia miasta i jej mieszkańców, nie tylko tych którzy jeszcze żyją i mogą Miedziankę pamiętać, autor zgłębił jej historię na wiele pokoleń wstecz. Wszystko ukazane w świetle realiów polityczno-historycznych, w losach Miedzianki skupia się historia ziem odzyskanych. Podoba mi się sposób prowadzenia narracji, choć za dużo tam skoków w czasie. Na plus jest to, że odczuwamy nostalgię i żal nad tym co utracone, trafiają się ciekawe anegdoty, ale jako całość nie porwała mnie niestety.

Historia miasta i jej mieszkańców, nie tylko tych którzy jeszcze żyją i mogą Miedziankę pamiętać, autor zgłębił jej historię na wiele pokoleń wstecz. Wszystko ukazane w świetle realiów polityczno-historycznych, w losach Miedzianki skupia się historia ziem odzyskanych. Podoba mi się sposób prowadzenia narracji, choć za dużo tam skoków w czasie. Na plus jest to, że odczuwamy...

Za pomocą książki można się cofnąć w przeszłość i poznać historię miejsca, ludzi, zwyczajów i kultury. Właśnie taką książka jest Miedzianka. Przyznaję, kawał dobrego reportażu zamknięty w niezadłużonej treści. Chociaż budynki i ich mieszkańscy przemijają, miejsce nie przeminie. Cieszę się, że mogłam poznać historię tego miasta.

Za pomocą książki można się cofnąć w przeszłość i poznać historię miejsca, ludzi, zwyczajów i kultury. Właśnie taką książka jest Miedzianka. Przyznaję, kawał dobrego reportażu zamknięty w niezadłużonej treści. Chociaż budynki i ich mieszkańscy przemijają, miejsce nie przeminie. Cieszę się, że mogłam poznać historię tego miasta.

Ciekawe miejsce i jego niełatwa historia. Znane mi okolice, dzięki książce odkryłem na nowo.

Ciekawe miejsce i jego niełatwa historia. Znane mi okolice, dzięki książce odkryłem na nowo.

Moje największe książkowe rozczarowanie w ostatnim czasie :( Uwielbiam Springera, ale oczekiwałam zupełnie czegoś innego. Miałam tę książkę w planach od lat, a po jej przeczytaniu moja jedyna myśl to "jak dobrze, że nie inwestowałam w wydanie papierowe".
Tytuł wskazywał na to, że będzie to historia ginącego miasta, natomiast duża częśc książki to historio powstawania Miedzianki prawie "od węgla". Jest to reportaż historyczny, i jeśli ktoś tak do niego podejdzie to na pewno nie będzie rozczarowany, bo jak to u Springera, napisany jest dobrze.

Moje największe książkowe rozczarowanie w ostatnim czasie :( Uwielbiam Springera, ale oczekiwałam zupełnie czegoś innego. Miałam tę książkę w planach od lat, a po jej przeczytaniu moja jedyna myśl to "jak dobrze, że nie inwestowałam w wydanie papierowe".
Tytuł wskazywał na to, że będzie to historia ginącego miasta, natomiast duża częśc książki to historio powstawania...

Historia. Historia tak zawiła jak szyby kopalni robione przez sowietów podczas rabunkowego wydobycia. Historia tak ciężka jak gruzy starego browaru. Historia tak zapomniana jak czereśnia, którą wciągnęła ziemia...

Historia. Historia tak zawiła jak szyby kopalni robione przez sowietów podczas rabunkowego wydobycia. Historia tak ciężka jak gruzy starego browaru. Historia tak zapomniana jak czereśnia, którą wciągnęła ziemia...