Nowe drogi w psychoanalizie
- Kategoria:
- nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
- Seria:
- Meandry Kultury
- Tytuł oryginału:
- New Ways In Psychoanalysis
- Wydawnictwo:
- Vis-á-Vis/Etiuda
- Data wydania:
- 2018-10-12
- Data 1. wyd. pol.:
- 1987-01-01
- Liczba stron:
- 304
- Czas czytania
- 5 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379981762
- Tłumacz:
- Krzysztof Mudyń
- Tagi:
- psychoanaliza
Karen Horney (1885-1952) urodziła się w Niemczech, była jedną z pierwszych kobiet, które ukończyły tam studia medyczne (1911). Niedługo potem zetknęła się z Freudowską psychoanalizą, która studiowała pod kierunkiem Karla Abrahama. W 1932 roku, podobnie jak wielu innych intelektualistów, wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych. Tam też powstały wszystkie jej książki. Współpracowała i przyjaźniła się z Erichem Frommem, Margaret Mead, Paulem Tillichem i Ruth Benedict. Karen Horney poszukiwała i odkrywała nowe drogi nie tylko w psychoanalizie. Cała jej biografia o tym świadczy. Była kobietą bardzo odważną, niezależną i dociekliwą. Można powiedzieć, że zarówno swoimi poglądami, jak i stylem życia wyprzedzała swoją epokę, co najmniej o dwa pokolenia. Nasuwają się analogie z Marią Skłodowską-Curie. Gdyby Alfred Nobel przewidział swoją nagrodę także dla humanistów, mogłaby do niej pretendować.
Nowe drogi w psychoanalizie to najbardziej treściwa i ważka teoretycznie praca Karen Horney, opublikowana w 1939 roku, a poprzedzona dwa lata wcześniej wydaną książką Neurotyczna osobowość naszych czasów. Tym, co wyróżnia Nowe drogi… od innych prac autorki jest rzetelne i syntetyczne streszczenie koncepcji Zygmunta Freuda, poprzez systematyczną rekonstrukcje jego założeń oraz najważniejszych pojęć. Autorka nie polemizuje z pomysłami Freuda (którego zresztą uważała za geniusza) lecz beznamiętnie je referuje, a każdy rozdział kończy syntetycznym wypunktowaniem dzielących ich różnic w interpretowaniu źródeł zaburzeń, ich funkcji oraz roli terapeuty. A tych różnic jest wiele i dotyczą spraw całkiem zasadniczych. Tam, gdzie Freud widziałby biologiczne uwarunkowania i uniwersalne popędy autorka dostrzega społeczno-kulturowe konteksty oraz zróżnicowane, lecz nie dość skuteczne (choć sensowne) próby poradzenia sobie z konfliktami, wynikającymi ze sprzecznych nacisków i oczekiwań kulturowych i interpersonalnych. Autorka wprowadza m.in. pojęcie lęku podstawowego. Tam, gdzie Freud byłby skłonny odwoływać się do skomplikowanych transformacji libido, by wyjaśniać motywy niezrozumiałych zachowań, autorka dostrzega różne strategie dążenia do przywrócenia utraconego poczucia bezpieczeństwa.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 109
- 92
- 38
- 8
- 6
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Po tę napisaną w 1939 roku książkę Horney, sięgnąłem tuż po tym jak uporałem się z pismami Freuda (w formie kilku książek) i to było moje naprawdę dobre czytelnicze posunięcie. „Nowe drogi …” pozwoliły mi lepiej poukładać sobie zdobytą wcześniej wiedzę, a jednocześnie dzięki możliwości ujrzenia Freuda w innym świetle, nadały mojemu rozumowaniu konstruktywny chaos.. Horney podjęła się bardzo szczegółowej analizy i oceny dokonań geniusza. Najbardziej moją uwagę przykuł rozdział „Kultura i nerwice”. Oczywiście nie jestem znawcą tematu, aby rozstrzygać, kto pierwszy zwrócił uwagę na rolę czynnika kulturowego w rozwoju człowieka (i jego nerwic),bo oczywiście Horney nie była tutaj jedyna. Wiele na ten temat napisał chociażby Erich Fromm, przytoczę w tym miejscu jego słynne zdanie: „Człowiek jest przede wszystkim zwierzęciem społecznym”.
Po tę napisaną w 1939 roku książkę Horney, sięgnąłem tuż po tym jak uporałem się z pismami Freuda (w formie kilku książek) i to było moje naprawdę dobre czytelnicze posunięcie. „Nowe drogi …” pozwoliły mi lepiej poukładać sobie zdobytą wcześniej wiedzę, a jednocześnie dzięki możliwości ujrzenia Freuda w innym świetle, nadały mojemu rozumowaniu konstruktywny chaos.. Horney...
więcej Pokaż mimo toHorney z właściwą jej rzetelnością wprowadza czytelnika w meandry myśli Freudowskiej, by następnie wytknąć jej błędy i przewinienia. Teoria autorki, która pojawia się tutaj jakby "przy okazji", nie jest ani wybitna, ani szczególnie pomysłowa - zresztą sama Horney podkreśla, że nie jest jej intencją stworzyć koncepcję pełną. Sugestie analityczki pozostają tylko sugestiami, choć bardzo wnikliwymi i, przede wszystkim, ludzkimi. Horney wszakże spogląda na człowieka realistycznie, intuicyjnie; uwalnia go z pęt tajemniczych popędów i jakoby czyni go, w świetle psychoanalizy, na nowo człowiekiem.
Horney z właściwą jej rzetelnością wprowadza czytelnika w meandry myśli Freudowskiej, by następnie wytknąć jej błędy i przewinienia. Teoria autorki, która pojawia się tutaj jakby "przy okazji", nie jest ani wybitna, ani szczególnie pomysłowa - zresztą sama Horney podkreśla, że nie jest jej intencją stworzyć koncepcję pełną. Sugestie analityczki pozostają tylko sugestiami,...
więcej Pokaż mimo toNie jest to psychoanaliza, tylko tak zwana neopsychoanaliza - ale to drugie określenie też może być mylące, bowiem Horney jest zasadniczo konstruktywnym krytykiem myśli Freudowskiej i taką właśnie krytykę można znaleźć na kartach jej książki.
Jednakże jest owa krytyka wpleciona w oryginalną i niezwykle ciekawą własną myśl i koncepcje Autorki, która rozwija je krok po kroku, jak gdyby podążając śladami Freuda i konsekwentnie, spójnie oraz niezwykle twórczo i oryginalnie wyznaczając swój własny szlak.
Właściwie jedynie tak zwane wolne (swobodne) skojarzenia ostają się, z całej Freudowskiej teorii, jako podstawowa technika psycho- i/lub autoanalizy, ale po przetworzeniu wszystkiego co odkrył, czy może wymyślił Freud, jest to już całkiem inna "bajka"...
Karen Horney niemal całkowicie odchodzi od klasycznej psychoanalizy i tworzy własną, oryginalną i niezwykle ciekawą koncepcję, bardzo przystępnie podaną - najpełniej i w sposób najbardziej wartościowy, w kolejnych swoich książkach a w szczególności w "Nerwica a rozwój człowieka. Trudna droga do samorealizacji". A przy tym pozostaje z całym szacunkiem dla ojca psychoanalizy i "rozprawia się" z nim w sposób bardzo elegancki i delikatny, niemniej właściwie... ostateczny. :-)
Nie jest to psychoanaliza, tylko tak zwana neopsychoanaliza - ale to drugie określenie też może być mylące, bowiem Horney jest zasadniczo konstruktywnym krytykiem myśli Freudowskiej i taką właśnie krytykę można znaleźć na kartach jej książki.
więcej Pokaż mimo toJednakże jest owa krytyka wpleciona w oryginalną i niezwykle ciekawą własną myśl i koncepcje Autorki, która rozwija je krok po...
Karen Horney, jest nie tylko psychoanalityczką ale i jak sama się ona określa "Freudystką", stąd też prawdopodobnie ta pozycja z jej rąk.
Jest to pozycja jednak bez szału, rzekłbym nawet, że bezpłciowa. Horney próbuje ukazać nowe drogi w psychoanalizie ale nie bardzo jej to w tej pozycji wychodzi. Bardziej to wygląda na polemikę z Freudem, w której autorka przytacza jego cytaty albo z wczesnego etapu jego kariery, albo z których sam się dawno wycofał. Idealnym przykładem na potwierdzenie jest rozdział "psychologia kobiety". Sam Freud w latach 30 stwierdził, że nadal nie potrafi odgadnąć psychiki kobiet, mimo Horney cytuje coś, z czego wcześniej Freud sam się wycofał. Żeby było ciekawiej, autorka na końcu stwierdza, że mimo wszystko, Freud i tak jest geniuszem. Przypomina mi to polemikę nastolatki z jej własnymi rodzicami, gdzie nastolatka kłóci się z nimi, lecz w którymś momencie stwierdza, że Ci rodzice jednak w wielu aspektach mają rację. Na pewno są bardzo ciekawe elementy w tej książce, jak rozdział o przeniesieniu nad którym warto się pochylić.
Reasumując, z dużej chmury mały deszcz. Książka ma momenty, lecz w większości jest ona przeciętna i niczym specjalnym się nie wyróżnia w klasyce psychoanalitycznej. "Może być" ale nic poza tym.
Karen Horney, jest nie tylko psychoanalityczką ale i jak sama się ona określa "Freudystką", stąd też prawdopodobnie ta pozycja z jej rąk.
więcej Pokaż mimo toJest to pozycja jednak bez szału, rzekłbym nawet, że bezpłciowa. Horney próbuje ukazać nowe drogi w psychoanalizie ale nie bardzo jej to w tej pozycji wychodzi. Bardziej to wygląda na polemikę z Freudem, w której autorka przytacza jego...
Konstruktywna krytyka freudowskiego sekciarstwa, godna szacunku o tyle, że pewnie nie jest łatwo rozliczyć się z ojcem założycielem. Nadto wspaniały, uniwersalny wykład na temat tolerancji. Przydatny szczególnie w dziś, kiedy tolerancja by tak rzec nieco zmutowała.
Konstruktywna krytyka freudowskiego sekciarstwa, godna szacunku o tyle, że pewnie nie jest łatwo rozliczyć się z ojcem założycielem. Nadto wspaniały, uniwersalny wykład na temat tolerancji. Przydatny szczególnie w dziś, kiedy tolerancja by tak rzec nieco zmutowała.
Pokaż mimo toKaren Horney nadała Freudowi sens:)
Karen Horney nadała Freudowi sens:)
Pokaż mimo to