Dooku. Stracony dla Jedi
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Seria:
- Kanon Star Wars [Olesiejuk]
- Tytuł oryginału:
- Dooku: Jedi Lost
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Olesiejuk
- Data wydania:
- 2023-04-26
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-04-26
- Data 1. wydania:
- 2019-10-01
- Liczba stron:
- 528
- Czas czytania
- 8 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788383151403
- Tłumacz:
- Krzysztof Kietzman
Darth Tyranus, hrabia Serenno. Przywódca separatystów. Rozświetlające ciemność czerwone ostrze. Ale kim był, nim został lordem Sithów?
Gdy Dooku zaczyna szkolić nową uczennicę, na światło dzienne powoli wychodzi ukryta prawda o jego przeszłości.
Urodzony w zamożnej rodzinie, początkowo mieszka za kamiennymi murami rodowej posiadłości, z której widać Cmentarny Księżyc, gdzie spoczywają kości jego przodków. Ale wkrótce inni poznają się na zdolnościach chłopca i legendarny mistrz Jedi Yoda zabiera go z domu, by wyszkolić go w ścieżkach Mocy.
Dooku doskonali umiejętności i pnie się w górę w hierarchii zakonu. Zaprzyjaźnia się z innym Jedi, Sifo-Dyasem, bierze na padawana dobrze rokującego Qui-Gona Jinna – i próbuje zapomnieć o swojej rodzinie.
Jednak nie potrafi się oprzeć osobliwej fascynacji mistrzynią Jedi Lene Kostaną i misją, którą ta wykonuje dla zakonu, polegającą na odnajdowaniu i badaniu pradawnych artefaktów Sithów w ramach przygotowań do nieuchronnego powrotu najzagorzalszych wrogów, z jakimi Jedi przyszło się kiedykolwiek zmierzyć. Zawieszony pomiędzy światem zakonu, prastarymi obowiązkami utraconego domu oraz kuszącą mocą artefaktów, Dooku walczy ze sobą, by podążać drogą światła – choć ciemność zaczyna już go powoli pochłaniać.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 110
- 61
- 39
- 11
- 9
- 3
- 3
- 3
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Doceniam próbę. W sumie wiele nie oczekiwałem, bo to bodaj adaptacja słuchowiska, słuchowisko może i dobre, a dramaty rządzą się swoimi prawami, za którymi subiektywnie nie przepadam. Na początku myślałem, że wolałbym zwykła książkę, ale wyobraziłem sobie jak prawdopodobnie by wyglądały te dukane na siłę opisy i w sumie tak jest lepiej xD
Nie no, źle nie było. Przynajmniej historia dość ciekawa.
I w sumie zdałem sobie sprawę jaki nowy kanon jest jednolity. W sensie, EU było jakie było xD ale bywały tam dark fantasy (NEJ),crime noir (Noce Coruscant),pulp horror (Szturmowcy Smierci),jakieś Medstary, Punkty Przełomu (nie czytałem jeszcze!),no różne gatunki, czasem wychodziło lepiej, częściej gorzej, ale było dość różnorodnie.
A teraz? Macie tu dziesięć historyjek dla młodszych fanów i trzy normalne, ale na jedno kopyto. Okej Utracone Gwiazdy wpisuje się w romantasy (i do tego lepsze),Więzy Krwi też spoko political thriller, ale reszta to dukanie kosmicznego fantasy. Może EU też to zajęło parę dekad, ale no Dizni przyszedł przecież na gotowe i nie musi na nowo koła odkrywać.
To tak na marginesie, dlaczego nie chcę być zbyt surowy - bo potrzebne są takie eksperymenty, a ten nie wyszedł najgorzej.
Doceniam próbę. W sumie wiele nie oczekiwałem, bo to bodaj adaptacja słuchowiska, słuchowisko może i dobre, a dramaty rządzą się swoimi prawami, za którymi subiektywnie nie przepadam. Na początku myślałem, że wolałbym zwykła książkę, ale wyobraziłem sobie jak prawdopodobnie by wyglądały te dukane na siłę opisy i w sumie tak jest lepiej xD
więcej Pokaż mimo toNie no, źle nie było. Przynajmniej...
Książka poszerzająca historie Hrabiego Dooku. To coś, na co czekałem długo na polskiej scenie
Książka poszerzająca historie Hrabiego Dooku. To coś, na co czekałem długo na polskiej scenie
Pokaż mimo totrochę książka o niczym ale zdecydowanie wciągająca.idealne pokazanie dooku jako sitha który łączy nieskazitelną elegancję jak i
okrutność w przeciwieństwie do filmów gdzie stroi sobie żarty z jedi
którzy zaraz zamierzają go zabić.w ogólnym rozrachunku zdecydowanie
na plus.
trochę książka o niczym ale zdecydowanie wciągająca.idealne pokazanie dooku jako sitha który łączy nieskazitelną elegancję jak i
Pokaż mimo tookrutność w przeciwieństwie do filmów gdzie stroi sobie żarty z jedi
którzy zaraz zamierzają go zabić.w ogólnym rozrachunku zdecydowanie
na plus.
https://instagram.com/tata_czika?igshid=MjEwN2IyYWYwYw==
Dla mnie, absolutnego fana Gwiezdnych Wojen, książka jest fantastyczna. Nie mogłem się od niej oderwać. Ciężko jest ją ocenić jako powieść, nie ma przecież wielu elementów ją określających, niemniej wzbogaca świat SW, a to jest dla mnie najważniejsze. Dooku został bardzo dobrze oddany. Cieszę się, że najważniejsze, najbardziej dotkliwe wydarzenia dla Hrabiego miały miejsce się w dzieciństwie. To jak bohater się zmieniał, dojrzewał było uwarunkowane w dużej mierze właśnie okresem na chwilę przed i po pasowaniu na podawana. Taki zabieg świadczy o dojrzałości autora. Mistrz Yoda również dorzucił swoje trzy grosze - tylko na plus dla historii i samego Mistrza, który był jak dla mnie zbyt nieskazitelny.
Jest to fantastyczna pozycja. Ma swoje niedociągnięcia - oczywiście, ale to w dalszym ciągu jest świat Star Wars, po którym nie można oczekiwać szczytu literatury. Na poziomie Gwiezdnych jest bardzo dobrze. Treść broni się doskonale i liczę, że z czasem postać Dooku zostanie jeszcze bardziej rozwinięta. Jest najciekawszym charakterem w portfolio SW i zwyczajnie na to zasługuje.
https://instagram.com/tata_czika?igshid=MjEwN2IyYWYwYw==
więcej Pokaż mimo toDla mnie, absolutnego fana Gwiezdnych Wojen, książka jest fantastyczna. Nie mogłem się od niej oderwać. Ciężko jest ją ocenić jako powieść, nie ma przecież wielu elementów ją określających, niemniej wzbogaca świat SW, a to jest dla mnie najważniejsze. Dooku został bardzo dobrze oddany. Cieszę się, że najważniejsze,...
Poznaj przeszłość Hrabiego Dooku. Drogę jaką pokonał od Padawana, poprzez Mistrza Jedi, aż do odejścia z zakonu. A wszystko to w niezwykle przystępnej formie - scenariusza.
Jestem zachwycona! Do tej pory przeczytałam trzy książki z Uniwersum i wśród nich, ta zdecydowanie jest najlepsza. Ja czytałam ją po angielsku, myślę, że po polsku podobałaby mi się pewnie nawet bardziej. Jednak nawet czytając po angielsku bawiłam się świetnie, język był bardzo przystępny!
Jak już wspomniałam historia opisana jest w formie scenariusza, przez to przez historie się płynie. W końcu raz w linii są 3 słowa, raz kwestia jest dłuższa. Pojawiają się didaskalia i one w zupełności wystarczają żeby wczuć się w klimat danych scen.
Historia Dooku opisana jest w formie jego wspomnień, które poznaje Ventress. Od czasu do czasu przerywane są wstawkami z teraźniejszości. Świetnie to działa, nie ma monotonii, a wspomnienia są bardzo dynamiczne i pełne akcji.
Nie będę ukrywać, że poznanie przeszłości postaci Hrabiego Dooku zmieni moje spojrzenie na niego podczas oglądania prequeli, ale nie żałuję, bo na pewno nie będzie to minusem dla postaci w filmie!
Poznaj przeszłość Hrabiego Dooku. Drogę jaką pokonał od Padawana, poprzez Mistrza Jedi, aż do odejścia z zakonu. A wszystko to w niezwykle przystępnej formie - scenariusza.
więcej Pokaż mimo toJestem zachwycona! Do tej pory przeczytałam trzy książki z Uniwersum i wśród nich, ta zdecydowanie jest najlepsza. Ja czytałam ją po angielsku, myślę, że po polsku podobałaby mi się pewnie nawet...
Dooku to jedna z bardziej znanych postaci ze Star Wars. Książka ,,Star Wars. Dooku. Stracony dla Jedi" opowiada nam o jego przeszłości i o tym jak wyglądała jego droga, zanim stał się Darth Tyranusem.
Nigdy nie darzyłam postaci Dooku szczególną sympatią. Dlatego po książce nie spodziewałam się czegoś wielkiego, podeszłam nawet do niej z lekką niechęcią, co nie ułatwiał fakt, że książka napisana jest jak dramat.
Okazało się, że format książki był wręcz strzałem w dziesiątkę. Mimo szczątkowych opisów emocji, czy otoczenia, byłam w stanie sobie to wszystko wyobrazić i jestem pod wielkim wrażeniem tego, że można napisać taką książkę w sposób, który zaangażuje czytelnika. Jest objętościowo spora, ale dość szybko się ją czyta i myślę, że dałoby się skończyć ją w bardzo krótkim czasie.
Towarzyszymy Dooku już od momentu, kiedy jest adeptem, kiedy wrócił na swoją rodzinną planetę, kiedy został padawanem Yody, aż po czas kiedy sam został mistrzem, a później… hrabią. Mamy okazję poznać nowe postacie, a także te, które w jakiś sposób już poznaliśmy z uniwersum Star Wars. Bardzo zaintrygowała mnie postać Sifo-Dyasa, a także jego mistrzyni, która miała dość kontrowersyjne podejście do bycia Jedi. Książka przybliża nam również to, jak zakon funkcjonował i z jakimi absurdami nieraz musiał się zmierzyć Dooku. Po zamknięciu książki miałam poczucie, że rozumiem hrabię, a nawet poczułam do niego sympatię. Brakowało mi jedynie momentu, w którym dowiemy się o tym jak dokładnie doszło do tego, że ostatecznie nawiązał współpracę z Palpatinem, bo nasz Imperator pojawia się dosłownie na chwilę w dość randomowym momencie i trochę się tym zawiodłam.
Co do samej Asajj Ventress, osobiście mi jej obecność nie przeszkadzała. Uważam, że przejścia pomiędzy wątkami są dość płynnie poprowadzone i prowadzą do naprawdę zaskakującego zakończenia.
Jeżeli ktoś chciałby zgłębić historię Darth Tyranusa, to myślę, że książka mu się spodoba. Może nie jest idealna i dla niektórych nie będzie to odkrycie koła na nowo, ale ja jestem zadowolona z lektury i miło wspominam przy niej czas.
Dooku to jedna z bardziej znanych postaci ze Star Wars. Książka ,,Star Wars. Dooku. Stracony dla Jedi" opowiada nam o jego przeszłości i o tym jak wyglądała jego droga, zanim stał się Darth Tyranusem.
więcej Pokaż mimo toNigdy nie darzyłam postaci Dooku szczególną sympatią. Dlatego po książce nie spodziewałam się czegoś wielkiego, podeszłam nawet do niej z lekką niechęcią, co nie ułatwiał...
Moje wrażenia po przeczytaniu tej książki są w większości pozytywne.
Dużym plusem jest to, że książka jest naprawdę wciągająca. Pomimo tego, że nie przepadam za formą dramatu, to jednak pochłaniałem stronę za stroną, bez poczucia nudy. Podobało mi się przedstawienie postaci, tych które już znamy, oraz tych zupełnie nowych. Jest to kolejna książka, w której przyjemnie się czyta fragmenty z udziałem Qui-Gon'a oraz Raela Averrossa. Miłym zaskoczeniem była postać Lene Konstanty, jej balansowanie na granicy Ciemnej Strony Mocy, oraz bycie w opozycji do postępowania Zakonu Jedi. Fajnie został też przedstawiony, swego czasu owiany sporą tajemnicą Sifo -Dyas oraz inni, mniej lub bardziej ważni dla fabuły Rycerze i Mistrzowie Jedi.
Minusem jest jednak dla mnie postać Ventress, oraz wtórujący jej głos Ky Natec'a. Asajj niby jest na równi z Dooku ważną postacią, jednak pomimo rozwinięcia jej postaci, nie wnosi ona nic szczególnego do książki.
Wydaje mi się również, że sama postać Dooku nieco rozjeżdża się z tym jak został ten bohater ukazany w The Tales of Jedi. Momentami mocno zgrzytało pomiędzy spójnością w serialu i książce, czego efektem było to, że zaczynałem się gubić na "osi czasu", które wydarzenia mogły być wcześniej, a książka pozostawiła mi mętlik w głowie. W Opowieściach Jedi Dooku jest kompletnie rozczarowany funkcjonowaniem Republiki, Senatu i Zakonu Jedi. Dodatkowo widać, jak bardzo dał się zmanipulować Palpatin'owi w chęci zmiany Republiki w lepsze miejsce. W tej książce natomiast na sam koniec Dooku już nie jest tym samym złamanym Mistrzem Jedi, lecz całkowicie pochłoniętym Ciemną Stroną przyszłym lordem Sithów.
Jednak całościowo uważam, że ta pozycja jest warta przeczytania i stąd moja wysoka ocena.
Moje wrażenia po przeczytaniu tej książki są w większości pozytywne.
więcej Pokaż mimo toDużym plusem jest to, że książka jest naprawdę wciągająca. Pomimo tego, że nie przepadam za formą dramatu, to jednak pochłaniałem stronę za stroną, bez poczucia nudy. Podobało mi się przedstawienie postaci, tych które już znamy, oraz tych zupełnie nowych. Jest to kolejna książka, w której przyjemnie się...
Oceniam tylko wersje scenopisowa wydana jako ksiazke. I oceniam ja nisko. Przeczytalem i nic sie w moim zyciu nie zmienilo. Absolutnie.
Oceniam tylko wersje scenopisowa wydana jako ksiazke. I oceniam ja nisko. Przeczytalem i nic sie w moim zyciu nie zmienilo. Absolutnie.
Pokaż mimo toNa wstępie zaznaczę, że dziś mamy do czynienia z nie do końca typową książką i nie było to moje pierwsze z nią spotkanie. "Dooku. Stracony dla Jedi" autorstwa Cavana Scotta ukazał się pierwotnie w USA jako słuchowisko. I z tą formą właśnie miałam najpierw do czynienia. Czym jest więc "Stracony dla Jedi"? Scenariuszem do tego słuchowiska. Wyobraźcie sobie dramat pisany na role i już macie praktycznie to, co dostajemy. Zaintrygowani?
Przez specyficzną formę książka pisana też jest specyficznie. Przez to, że nie mamy typowego narratora, tę rolę przejmują w większości dwie główne postacie Asajj i Dooku. Ta pierwsza zagłębia się w wysyłane przez Dooku holowiadomości do siostry, przez co obserwujemy Dooku od młodzika aż do opuszczenia zakonu Jedi.
Przez tę formę i de facto małą ilość tekstu na stronę, książkę pochłania się bardzo szybko. Wbrew tematyce, w przemycono też sporo humoru. Sama główna historia w teraźniejszości jest dość prosta, ale retrospekcję zdecydowanie nadrabiają.
Mimo prostej historii, dowiadujemy się nie tylko nowych informacji o Dooku, a tak naprawdę poznajemy pełną historię Asajj, która do tej pory przedstawiona była w może 30-sekundowym flashbacku w serialu "Wojny klonów". Dzięki temu jej postać nabiera na pewno głębi i nie jest już tylko prostą zabójczynią.
No dobrze, ale przyjrzyjmy się przedstawieniu głównego bohatera. W historii Dooku najważniejszą rolę grają jego relacje z rodziną, Sifo-Dyasem i jego mistrzynią oraz dostrzeganie błędów zakonu Jedi. Do pierwszego i ostatniego nie mam żadnych zastrzeżeń. Wszystkie wątki logicznie z siebie wynikały i spinały się w całość. Problem mam natomiast z relacją z Sifo. W pewnym momencie dostajemy dość duży przeskok czasowy - Dooku z padawana staje się mistrzem, ba wyszkolił nawet już jednego ucznia. I unika swojego dawnego przyjaciela. Ich relacja zalicza tak duży przeskok, jakby brakowało tu znacznego fragmentu historii.
Przez kolejny przeskok jest też problem z przejściem Dooku na ciemną stronę, którego nam nie pokazano. Nie dostajemy wcale jego relacji z Palpatinem, nie śledzimy kolejnych kroków ku ciemności, bo luki czasowe są zbyt duże, żeby to umożliwiać. Widzimy Dooku w momencie opuszczenia zakonu, a następnie w teraźniejszości już w trakcie przyjęcia Asajj na swoją uczennicę.
Te przeskoki czasowe są jednak tak naprawdę jedynymi poważnymi wadami, które zauważyłam.
Książka na pewno też podejdzie miłośnikom Jedi. Dostajemy tutaj pierwszy kanoniczy głębszy wgląd w zwyczaje zakonu, od turnieju młodzików i wybierania padawana zaczynając. Jako że sama przepadam za "kulturą Jedi", to właściwie po raz pierwszy sięgnęłam po słuchowisko właśnie dlatego.
Przy pierwszym podejściu byliśmy jeszcze przed Wielką Republiką. Pamiętałam, że pojawiały się do niej nawiązania, ale dopiero teraz praktycznie po dwóch fazach, mogłam docenić ich skalę. A naprawdę jest ogromna. Niezwykle bawiło mnie wyciąganie tych wszystkich fragmentów i podziwiam, jak umiejętnie udało się je wpleść.
Za tłumaczenie książki odpowiada Krzysztof Kietzman i nie mam do niego większych uwag. Momentami niektóre dialogi brzmiały sztywnie, ale to wszystko. Widziałam też głosy krytykujące polski tytuł, ale osobiście jestem nim zachwycona. Sprawdza się idealnie na kilku płaszczyznach.
Czy książkę polecam? Zdecydowanie. Szczególnie fanom Dooku i zakonu Jedi. Musicie się tylko przygotować na odrobinę odmienną formę. Mam nadzieję, że "książka się sprzeda" i doczekamy się na polskim rynku też pozostałych scenariuszy do słuchowisk z gwiezdnych wojen. Ja na pewno na to liczę i czekam!
Na wstępie zaznaczę, że dziś mamy do czynienia z nie do końca typową książką i nie było to moje pierwsze z nią spotkanie. "Dooku. Stracony dla Jedi" autorstwa Cavana Scotta ukazał się pierwotnie w USA jako słuchowisko. I z tą formą właśnie miałam najpierw do czynienia. Czym jest więc "Stracony dla Jedi"? Scenariuszem do tego słuchowiska. Wyobraźcie sobie dramat pisany na...
więcej Pokaż mimo toStrasznie się zawiodłem. Książka zupełnie nijaka i ogólnie niepotrzebna.
Strasznie się zawiodłem. Książka zupełnie nijaka i ogólnie niepotrzebna.
Pokaż mimo to