Płakałam, oh jak bardzo rozdarła mnie ta książka w pewnym momencie. Historia daje dużo do myślenia i jak dla mnie jest genialna.

Płakałam, oh jak bardzo rozdarła mnie ta książka w pewnym momencie. Historia daje dużo do myślenia i jak dla mnie jest genialna.

Pomimo, że krótka była ta książka, to podobała mi się najbardziej z całej serii. Po innych miałam niedosyt, brakowało mi zakończenia. A ta część pomimo, że o innych bohaterach to pokazała Nam zakończenie całej paczki. Polecam całą serię, pochłonęłam te trzy książki w 4 dni.

Pomimo, że krótka była ta książka, to podobała mi się najbardziej z całej serii. Po innych miałam niedosyt, brakowało mi zakończenia. A ta część pomimo, że o innych bohaterach to pokazała Nam zakończenie całej paczki. Polecam całą serię, pochłonęłam te trzy książki w 4 dni.

Trzecia odsłona „Blinded Love” to historia Stevie i Chrisa. Dwie poprzednie części koncentrowały się na Jayme i Hunterze, a ich przyjaciele przewijali się w tle. Teraz dochodzą do głosu i muszę Wam powiedzieć, że ten głos jest mocny i silny.

Stevie po wydarzeniach z przeszłości wyznaje zasadę, że do niczego i do nikogo się nie przywiązuje. Wyjątkiem jest Jayme, ale i ona nie wie o naszej bohaterce wszystkiego. Dziewczyna wraca w rodzinne strony i ten wyjazd wywróci jej życie do góry nogami. Dlaczego? Bo spotyka tam nie tylko swoich przyjaciół, ale i również chłopaka, który jako jedyny wzbudzał w niej jakieś uczucia.

Sęk w tym, że Christopher Singer nie jest teraz tym samym chłopakiem, którym był dwa lata temu. Relacja naszej dwójki jest burzliwa i bardzo dynamiczna, jednak w tym całym chaosie oni widzą swoje prawdziwe wersje.

Przepadłam dla tej historii. Były momenty, kiedy miałam ochotę potrząsnąć Stevie, jednak mimo wszystko wiedziałam, że to Chris w jakiś sposób sprowadzi ją na ziemię.

Sięgając po tę książkę, nie spodziewałam się, że będzie ona aż tak naładowana emocjami. Stevie ma trudną i bolesną przeszłość, która wciąż ma wpływ na jej teraźniejszość. Dziewczyna wmawia sobie, że świetnie sobie radzi, chociaż tak naprawdę jej jedynym rozwiązaniem wszystkiego jest ucieczka. Dlatego łatwiej jej jest nadać komuś pseudonim związany z bajkami Disneya, niż zapamiętać czyjeś imię. 

Chris, pieszczotliwie nazywany Tarzanem bądź Małpoludem dał się nam poznać jako zabawny chłopak, który dba o swoich przyjaciół. Tu widzimy, że coś nie gra. Singer jest cieniem samego siebie, w dodatku zachowuje się jak tykająca bomba. Gdy odkryjemy, co kryje się za zachowaniem chłopaka, to nasze serca się złamią.

Przysięgam, że od pewnego momentu ta książka wzbudzała we mnie takie emocje, że czułam się tak, jakbym była tam z nimi. Nie będę zdradzać, co tam się dzieje, jednak niektóre strony przekładałam z lękiem.

Cyganka i Tarzan to duet, który jest swoim idealnym dopełnieniem. Uwielbiałam ich wspólne sceny i to, jakim uczuciem się darzyli. W tle przewijają się bohaterowie, których poznaliśmy wcześniej i nie ukrywam, że miło było ponownie do nich wrócić.

„The boy who makes her angry” to książka, do której z pewnością jeszcze wrócę i muszę powiedzieć, że żałuję, że tak długo czekałam na przeczytanie jej.

Trzecia odsłona „Blinded Love” to historia Stevie i Chrisa. Dwie poprzednie części koncentrowały się na Jayme i Hunterze, a ich przyjaciele przewijali się w tle. Teraz dochodzą do głosu i muszę Wam powiedzieć, że ten głos jest mocny i silny.

Stevie po wydarzeniach z przeszłości wyznaje zasadę, że do niczego i do nikogo się nie przywiązuje. Wyjątkiem jest Jayme, ale i ona...

Nie była zła, ale jakaś wybitnie dobra też nie. Momentami mnie nudziła, ale nie było tych momentów znowu aż tak dużo. Trochę irytowały mnie górnolotne przemyślenia głównej bohaterki. Jakoś mi sie nie kleiły wstawki o tym jak kobiety się ocenia, jak osoby trans się ocenia itd. Ogólnie nie była zła, ale dobra też nie.

Nie była zła, ale jakaś wybitnie dobra też nie. Momentami mnie nudziła, ale nie było tych momentów znowu aż tak dużo. Trochę irytowały mnie górnolotne przemyślenia głównej bohaterki. Jakoś mi sie nie kleiły wstawki o tym jak kobiety się ocenia, jak osoby trans się ocenia itd. Ogólnie nie była zła, ale dobra też nie.

Szczerze przyznam, że początkowo podchodziłam do tej książki dosyć sceptycznie. Było to spowodowane przede wszystkim faktem, iż nie do końca pasowała mi główna bohaterka tej historii. Nie zrozumcie mnie źle. W pierwszych dwóch tomach polubiłam Stevie, ale jednie jako postać drugoplanową- tą beztroską, lekko szurniętą i zabawną przyjaciółkę, która nigdy nie ma problemów. Nie wyobrażałam sobie jej natomiast jako narratorki kolejnej historii. Moje obawy początkowo były słuszne i przez długi czas nie mogłam przyzwyczaić się do specyficznego charakteru Stevie. Z czasem jednak główna bohaterka zaczęła się powoli otwierać i dzięki temu nie tylko zrozumiałam jej dosyć niecodzienne podejście do życia, ale również zaczęłam czerpać coraz więcej przyjemności z lektury tej powieści. Ostatecznie bardzo spodobał mi się kierunek, w którym została poprowadzona historia. Cała seria "Blinded Love" ma to do siebie, że mocno wpływa na uczucia czytelników, więc jeśli szukacie książek, które zapewnią wam emocjonalny rollercoaster, to cała seria "Blinded Love" powinna pojawić się na waszej liście "do przeczytania".


[wspołpraca reklamowa Wydawnictwo Niezwykle]

Szczerze przyznam, że początkowo podchodziłam do tej książki dosyć sceptycznie. Było to spowodowane przede wszystkim faktem, iż nie do końca pasowała mi główna bohaterka tej historii. Nie zrozumcie mnie źle. W pierwszych dwóch tomach polubiłam Stevie, ale jednie jako postać drugoplanową- tą beztroską, lekko szurniętą i zabawną przyjaciółkę, która nigdy nie ma problemów. Nie...

Fajna pozycja, pełno różnych emocji

Fajna pozycja, pełno różnych emocji

Całkiem przyjemnie sie czytało historie Steave i Chrisa. Miło było wrócić do bohaterów

Całkiem przyjemnie sie czytało historie Steave i Chrisa. Miło było wrócić do bohaterów

O boże Stevie i Chris co wyście tutaj namieszali !? Historia tej dwójki ma w sobie wszystko, stratę, chorobę, śmierć, strach, bycie ofiarą, uciekinierem. Znalazłam w tej książce dosłownie wszystkie emocje i chyba 3 razy płakałam przez naszych bohaterów i nad nimi.

O boże Stevie i Chris co wyście tutaj namieszali !? Historia tej dwójki ma w sobie wszystko, stratę, chorobę, śmierć, strach, bycie ofiarą, uciekinierem. Znalazłam w tej książce dosłownie wszystkie emocje i chyba 3 razy płakałam przez naszych bohaterów i nad nimi.

Stevie została potrącona przez samochód na przejściu dla pieszych. Podczas długotrwałej rehabilitacji zrosły się jej kości, mięśnie znów zaczęły pracę, jednak ona sama.... zamknęła się w sobie. Cała niewinność  i beztroska nastoletnich szaleństw prysła, a na jej miejsce weszła samotność i nocne koszmary. Miała wąskie grono przyjaciół, a chłopakom z którymi się spotykała nadawała imiona postaci z bajek żeby zbyt długo ich nie rozpamiętywać. I tak właśnie pewien Tarzan zamiast zostać w dżungli znów pojawił się w jej życiu wywołując uczucia, których nie rozumie... Jak poradzi sobie z takimi emocjonalnymi komplikacjami?


#theboywhomakesmeangry ma to do siebie, że czyta się sama. Lekki styl i pióro Autorki sprawia, że czytanie losów jej bohaterów to sama przyjemność. Tak było również z Chrisem i Stevi. Pani Stacey Marie Brown w dużej mierze poświęciła tę historię samotności i wszystkim jej odcieniom. Przyznam, że nie raz ściskało mnie w sercu przerzucając kartki podczas czytania. Młodziutka Stevien była uwięziona w swoim ciele, zagubiona i smutna. Z uśmiechem na twarzy przy ludziach, a pusta w środku. Myślę, że nie byłam jedyną osobą, która pragnęła się przytulić. Jeśli chodzi o Chrisa to...moje serce zdobył szybciej niż myślał, a im bliżej końca książki byłam, tym mocniej mu kibicowałam. Wątek hate-love był wyczuwalny przez czytelnika, a co się z tym wiąże strach o swoje serce, niepewność w nawiązywaniu relacji i próbie zaufania komuś odczuwałam na własnej skórze.


Historia o ludziach zamkniętych w sobie. O tych, którzy stracili siebie dostosowując się do wymagań innych. Przeszłości którą trzeba wyjaśnić, wybaczyć. Trudnych rozmowach, konsekwencjach swoich wyborów. O tych, których niesprawiedliwe życie zmusiło, aby zbyt szybko dorośli. O tym, że nie zawsze jest tak jak nam się to wydaje i często potrzeba nam kogoś do wsparcia, by razem udźwignąć pewne problemy. O pracy nad sobą, pragnieniu bycia kochanym, poczuciu bezpieczeństwa. O ludziach, którzy nas rozumieją, a nie tylko udają, że słuchają i którzy są przy nas, kiedy na prawdę tego potrzebujemy. 

Szczerze #piekielniepolecam dla fanów romantycznych miłości.

Stevie została potrącona przez samochód na przejściu dla pieszych. Podczas długotrwałej rehabilitacji zrosły się jej kości, mięśnie znów zaczęły pracę, jednak ona sama.... zamknęła się w sobie. Cała niewinność  i beztroska nastoletnich szaleństw prysła, a na jej miejsce weszła samotność i nocne koszmary. Miała wąskie grono przyjaciół, a chłopakom z którymi się spotykała...

Nie byłam ogromną fanką poprzednich części, dlatego nie zaskoczyło mnie to, że ta historia również nie zachwyciła. Mimo wzruszającego i trudnego tematu podjętego w książce w moim odczuciu wyszło płasko.
Romans i wielka miłość naciągana. Trudne tematy również mogły być lepiej ujęte w moim odczuciu. Lektor (słuchałam audiobooka) również bardzo zniszczył dialogi, przez co często czułam się zażenowana.
Książka nie trafiła w moje gusta ale z pewnością jest poprawna.

Nie byłam ogromną fanką poprzednich części, dlatego nie zaskoczyło mnie to, że ta historia również nie zachwyciła. Mimo wzruszającego i trudnego tematu podjętego w książce w moim odczuciu wyszło płasko.
Romans i wielka miłość naciągana. Trudne tematy również mogły być lepiej ujęte w moim odczuciu. Lektor (słuchałam audiobooka) również bardzo zniszczył dialogi, przez co...