Ja wiem, że to ma być ekstremalne, ale wulgarność jest tu tak intensywna (chodzi o głównych bohaterów),że aż sztuczna. Dialogi nieśmieszne, liczne makaronizmy potęgowały żenade do niebezpiecznych wartości.

Ja wiem, że to ma być ekstremalne, ale wulgarność jest tu tak intensywna (chodzi o głównych bohaterów),że aż sztuczna. Dialogi nieśmieszne, liczne makaronizmy potęgowały żenade do niebezpiecznych wartości.

Spodziewałem się czegoś mocnego ,po przeczytaniu Folk .
Przepraszam panowie ale pomysł z filmowany i opisany przez amerykańskie istoty . A wy tego nie wykorzystaliście .

Spodziewałem się czegoś mocnego ,po przeczytaniu Folk .
Przepraszam panowie ale pomysł z filmowany i opisany przez amerykańskie istoty . A wy tego nie wykorzystaliście .

"Z szyi wylała się fontanna krwi, Czarna krzyczała, a gdy ciało zwaliło się na podłogę, [...]dostrzegł monstrualną sylwetkę nieznajomego moknącego na deszczu".

To już drugi projekt duetu Tomek&Marcin. Jak widać współpraca wychodzi na tyle dobrze że po świetnie przyjętym "folku" Panowie postanowili iść za ciosem.

Nie ma co ukrywać, fabuła Leśnych jest prosta jak budowa cepa. Mamy tu grupę znajomych, pełno trawy, chęć wypoczynku i oczywiście mordercę bez którego nie byłoby zabawy.

Myślę że na temat samych bohaterów nie ma co się rozpisywać. Każdy z nich ma swoje życie, niektórzy są rozpisani w miarę realnie ale i tak wiemy że zaraz skończą z nożem w brzuchu.

Nie zabrakło wysokiego, mrocznego, skrytego w cieniu mordercę, który tylko czeka aż zatopi nóź w ciałach bohaterów. Klasyczny przykład mordercy z Slashera, ale robi robotę.

Fabularnie Panowie dali radę, a ja dostałem dokładnie to co oczekiwałem od tego typu literatury. Nie jest najmocniejszą w katalogu wydawniczym ale czytało się zaskakująco dobrze.

Równie mocno szanuje za jechanie po sobie, dużo dystansu i "puszczanie oka" do czytelnika. Również bardzo mocno podobało mi się pojawienie na kartach książki kilku znanych postaci a nawet i jednego rapera.

Polecam.

"Z szyi wylała się fontanna krwi, Czarna krzyczała, a gdy ciało zwaliło się na podłogę, [...]dostrzegł monstrualną sylwetkę nieznajomego moknącego na deszczu".

To już drugi projekt duetu Tomek&Marcin. Jak widać współpraca wychodzi na tyle dobrze że po świetnie przyjętym "folku" Panowie postanowili iść za ciosem.

Nie ma co ukrywać, fabuła Leśnych jest prosta jak budowa...

Słaba . Z trudem przeczytałam do końca z nadzieją ,że może coś tam się jeszcze rozkręci ,niestety na nadziei się skończyło .

Słaba . Z trudem przeczytałam do końca z nadzieją ,że może coś tam się jeszcze rozkręci ,niestety na nadziei się skończyło .

Zabawne, absurdalne i ohydne. Świetna rozrywka :D

Zabawne, absurdalne i ohydne. Świetna rozrywka :D

Niestety to mój DNF. Nie polubiłam się z książką mimo, że chciałam, bo podobał mi się Folk od tych autorów.
Strasznie dużo o niczym, mordercy jak na lekarstwo, a flaków prawie wcale. Niestety absurd o mleku mnie zabił totalnie. W książce wszyscy bohaterowie są tacy sami - kochają horrory i metal, ja wiem, że w tym gatunku nie musi być barwnych postaci, ale skoro nie ma tego czego bym oczekiwała to chociaż bym postaci chciała mieć różne, a nie wszystkie na jedno kopyto.
Smutno mi bo spodziewałam się czegoś naprawdę dobrego.

Skończyłam w 51%

Niestety to mój DNF. Nie polubiłam się z książką mimo, że chciałam, bo podobał mi się Folk od tych autorów.
Strasznie dużo o niczym, mordercy jak na lekarstwo, a flaków prawie wcale. Niestety absurd o mleku mnie zabił totalnie. W książce wszyscy bohaterowie są tacy sami - kochają horrory i metal, ja wiem, że w tym gatunku nie musi być barwnych postaci, ale skoro nie ma tego...

Horrory lubię oglądać, rzadko je czytam. A slashery są dla mnie najlepsze, dlatego zachęcona opisem stwierdzilam, ze musze przeczytać.
Generalnie to nawet fajnie się bawiłam, trochę śmiechu było, czyta się tez szybko a jest krótka. Jedyne co mi się tutaj nie podobało, a jestem fanem gatunku to... za mało mordercy i co za tym idzie makabrycznych zgonów ! Głupkowato jak poinno byc, bylo. Ale jakoś tak zabrakło mi tego co najwazniejsze. Mniej seksu, cpania a wiecej zabijania . :D ;)

Horrory lubię oglądać, rzadko je czytam. A slashery są dla mnie najlepsze, dlatego zachęcona opisem stwierdzilam, ze musze przeczytać.
Generalnie to nawet fajnie się bawiłam, trochę śmiechu było, czyta się tez szybko a jest krótka. Jedyne co mi się tutaj nie podobało, a jestem fanem gatunku to... za mało mordercy i co za tym idzie makabrycznych zgonów ! Głupkowato jak...

Leśne ostępy mocno mnie zaskoczyły. Spodziewałam się kolejnej nudnej lektury, a tu jednak...niespodzianka!

Szóstka przyjaciół postanawia wybrać się nad jezioro i trochę zaszaleć. Właściwie to nie 'trochę'. Konkretnie. Beztroska napędzana całą masą używek sprawia, że młodzi ludzie pozbywają się zahamowań. Tymczasem w okolicy podupadłego ośrodka wypoczynkowego, gdzie imprezują nasi bohaterowie, dochodzi do krwawych morderstw.

Mogłoby się wydawać, że wszystko w tej książce już było. M.in. poprzez pierwotne skojarzenie z Piątkiem 13ego.

Jednak fabuła Leśnych ostępów to przede wszystkim hołd na cześć gatunku, z całą masą ukrytych aluzji, niekiedy ironicznych.

O powyższym przesądza chociażby postać stróża prawa - Kleofasa Stuli. Myślę, że on zdecydowanie i absolutnie zasługuje na osobną książkę 😃

Z szóstki 'imprezowiczów' dwoje wysuwa się na pierwszy plan, ale z wizualizacją pozostałych też nie miałam jakichkolwiel problemów. Zwariowany klimat tego towarzystwa szybko mi się udzielił.

No ale co z tym horrorem? Nasuwa się na myśl. Horror jest. Pewnie, że jest. Tajemniczy morderca nie próżnuje i jego dokonania przewijają się przez całą książkę...

Na tle sporej ilości heheszków i śmieszków końcówka wypada odpowiednio klimatycznie, choć w moim odczuciu książka kończy się zbyt szybko i gwałtownie. Można było dodać coś więcej.

Leśne ostępy mocno mnie zaskoczyły. Spodziewałam się kolejnej nudnej lektury, a tu jednak...niespodzianka!

Szóstka przyjaciół postanawia wybrać się nad jezioro i trochę zaszaleć. Właściwie to nie 'trochę'. Konkretnie. Beztroska napędzana całą masą używek sprawia, że młodzi ludzie pozbywają się zahamowań. Tymczasem w okolicy podupadłego ośrodka wypoczynkowego, gdzie...

Fabuła całkiem, całkiem, super nawiązania do klasyki horroru i dobra "ścieżka dźwiękowa". Dlaczego zatem tylko 6 gwiazdek? A no zupełnie nie rozumiem po co tyle przekleństw i po co tyle ordynarnego seksu. Jasne, wiem, stylistyka tej pociesznej historii w sposób jawny czerpie inspiracje z klasyki horroru klasy "B" (dodam tylko że ja też jestem ogromną fanka Guy'a N. Smith'a i do wielu rzeczy jestem przyzwyczajona:),ale wszechobecne wulgaryzmy i seks na prawie każdej stronie mocno zaniża ocenę tej książki.

Fabuła całkiem, całkiem, super nawiązania do klasyki horroru i dobra "ścieżka dźwiękowa". Dlaczego zatem tylko 6 gwiazdek? A no zupełnie nie rozumiem po co tyle przekleństw i po co tyle ordynarnego seksu. Jasne, wiem, stylistyka tej pociesznej historii w sposób jawny czerpie inspiracje z klasyki horroru klasy "B" (dodam tylko że ja też jestem ogromną fanka Guy'a N....

Przyznaję bez bicia że nie skonczylam tej książki. Próbowałam, jednak nie dałam rady . Odrzucił mnie styl , język. Nie wciągnęła mnie totalnie. Pozostanę przy filmach tej kategorii bo chyba książki slasher nie są dla mnie.

Przyznaję bez bicia że nie skonczylam tej książki. Próbowałam, jednak nie dałam rady . Odrzucił mnie styl , język. Nie wciągnęła mnie totalnie. Pozostanę przy filmach tej kategorii bo chyba książki slasher nie są dla mnie.