Trzeci dziennik
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2019-05-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-05-15
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308068762
- Tagi:
- literatura polska biografia dziennik wspomnienia
Ironiczny dystans i szczere wyznania, literatura i futbol, Wisła i Warszawa, sprawy bieżące i ostateczne.
Maj 2017. We Francji wybory prezydenckie wygrywa Emmanuel Macron, a co ważniejsze następnego dnia Cracovia ma zmierzyć się z Arką Gdynia (co zresztą zakończy się dwubramkowym tryumfem krakowskiej drużyny). A Pilch? Początek wyjątkowo zimnej wiosny zastaje go w rodzinnej Wiśle. Szybko okazuje się, że rozmowy z matką znacznie lepiej prowadzi się przez telefon niż face to face, trochę z powodu postępującej matczynej głuchoty, trochę ze względu na psy, które w domu czują się wyjątkowo swobodnie. Pilch przechadza się zatem po okolicy ze srebrną obrączką na palcu, która uchodzi uwagi jego matki… a może raczej, której matka nie chce zauważyć…
Tak zaczyna się Trzeci dziennik Pilcha — obejmujący czas od maja 2017 do lipca 2018 — który zmienia reguły gry. O ile poprzednie tomy składały się z tekstów na bieżąco publikowanych, o tyle najnowszy od początku do końca powstawał w ukryciu. Wreszcie ta starannie skomponowana i w skrytości szlifowana literacka bomba wybucha — czym nas zaskoczy?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 124
- 52
- 43
- 14
- 4
- 2
- 2
- 2
- 2
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
I znowu się rozczarowałem! Niczego nowego o pisarzu się nie dowiedziałem. A pisał to dwa lata przed śmiercią. O chorobie cisza, o żonie, a może jeszcze partnerce, cisza grobowa. Blokada totalna. Byle tylko niczego nie ujawnić. Zamiast tego można sypać anegdotkami i popadać w uwielbiane krasomówstwo.
Łatwiej zamknąć się w analizy lub rozważania o książkach innych autorów. Zachwytach lub krytyce. Bardzo negatywnie wyraża się na przykład o Andrzejewskim. Akurat Andrzejewski był dla mnie pisarzem o wiele lepszym, a jego dzienniki też były zdecydowanie lepsze.
Żadna książka Pilcha nie podobała mi się. I może szkoda, że tak już zostanie. Kończę swoją przygodę z tym pisarzem.
I znowu się rozczarowałem! Niczego nowego o pisarzu się nie dowiedziałem. A pisał to dwa lata przed śmiercią. O chorobie cisza, o żonie, a może jeszcze partnerce, cisza grobowa. Blokada totalna. Byle tylko niczego nie ujawnić. Zamiast tego można sypać anegdotkami i popadać w uwielbiane krasomówstwo.
więcej Pokaż mimo toŁatwiej zamknąć się w analizy lub rozważania o książkach innych autorów....
Na niecałe dwa lata przed śmiercią "Pilchu" jak dawniej, dowcipny, chwilami błyskotliwy, pomimo choroby uśmiechnięty i pogodny. Dla kogoś, kto lubi jego "frazę" książka urokliwa. Pozwolę sobie przytoczyć zdanie końcowe: "Tak się składa, że moja starość to jest najświetniejszy czas jaki kiedykolwiek był m i dany"
Żegnaj.
Na niecałe dwa lata przed śmiercią "Pilchu" jak dawniej, dowcipny, chwilami błyskotliwy, pomimo choroby uśmiechnięty i pogodny. Dla kogoś, kto lubi jego "frazę" książka urokliwa. Pozwolę sobie przytoczyć zdanie końcowe: "Tak się składa, że moja starość to jest najświetniejszy czas jaki kiedykolwiek był m i dany"
Pokaż mimo toŻegnaj.
Jerzy Pilch to dla mnie niekwestionowany mistrz pióra, ironii, mądrego dystansu do samego siebie oraz świata, który go nieustannie dziwi i przeraża. Jego dzienniki to zapis szczerych wyznań i przemyśleń, które niejednokrotnie traktują o bólu i własnych słabościach.
Tak bardzo czekałam na tę książkę...
"Nigdy nie byłem tak stary, nigdy nie byłem tak chory, nigdy nie zbierałem się do pisania z tak ściśniętym sercem i nigdy moje serce nie było tak wezbrane nadzieją."
Samotność, starość, choroba - tonacja tego dziennika jest niezwykle intymna i szczera. Takiego Pilcha uwielbiam.
Jerzy Pilch to dla mnie niekwestionowany mistrz pióra, ironii, mądrego dystansu do samego siebie oraz świata, który go nieustannie dziwi i przeraża. Jego dzienniki to zapis szczerych wyznań i przemyśleń, które niejednokrotnie traktują o bólu i własnych słabościach.
więcej Pokaż mimo toTak bardzo czekałam na tę książkę...
"Nigdy nie byłem tak stary, nigdy nie byłem tak chory, nigdy nie...
Powiedzieć, że zawiodłem się na tej książce, to nic nie powiedzieć. A tak właściwie, czy ja w sensie ścisłym zawiodłem się na książce? Raczej na jej autorze. Tym boleśniejszy to zawód, że jest nim jeden z najlepszych (jak nie najlepszy) polski pisarz. Jerzy Pilch ma do powiedzenia coraz mniej – mam takie wrażenie, po "Żywego Ducha" oraz równi pochyłej, po której staczały się poprzednie dzienniki. Co gorsza Mistrz zdaje sobie sprawę z tego, że nie bardzo ma o czym pisać – trzeba oddać mu honor, że miał jaja to zrobić, ale z drugiej strony, co właściwie to zmienia? Nic. Treść jest zapisana w świetnym stylu, ale w gruncie rzeczy niczego nie wnosi, nie porusza żadnych znaczących, świeżych tematów. Analiza filmów czy dzieł literackich? Czemu nie, ale czemu akurat tu? Mimo geniuszu tego autora, chciałoby się rzecz: Chłopie, jak nie masz o czym pisać, to po prostu nie pisz. A co z refleksjami? Tym razem marne i naiwne, na siłę kąśliwe. Odkładam więc tę pozycję na półkę (całe szczęście nie swoją, gdyż jest wypożyczona),siadam w fotelu i czekam na kolejną, miejmy nadzieję lepszą, książkę Mistrza.
Powiedzieć, że zawiodłem się na tej książce, to nic nie powiedzieć. A tak właściwie, czy ja w sensie ścisłym zawiodłem się na książce? Raczej na jej autorze. Tym boleśniejszy to zawód, że jest nim jeden z najlepszych (jak nie najlepszy) polski pisarz. Jerzy Pilch ma do powiedzenia coraz mniej – mam takie wrażenie, po "Żywego Ducha" oraz równi pochyłej, po której staczały...
więcej Pokaż mimo toPilch, po dwóch pierwszych częściach Dziennika, postanowił zmienić koncepcję. Wcześniej w dziennikach umieszczał teksty wcześniej publikowane w różnych czasopismach, ten tom natomiast to dziennik napisany od początku do końca i teksty są publikowane premierowo. To bardziej klasyczne dziennikopisarstwo.
Co do treści to jak to u Pilcha, trochę Wisły i matki, trochę polityki, trochę piłki nożnej i Cracovii, trochę własnych problemów ze zdrowiem i starością (ale nie tak dużo jak się spodziewałem) i sporo literatury. Mam wrażenie, że to taka próba powrotu do pisania takiego jakie uskuteczniał w latach 90. i na początku lat 2000.
Szału nie ma, ale zawsze chętnie czytam nowe rzeczy od Pilcha.
Pilch, po dwóch pierwszych częściach Dziennika, postanowił zmienić koncepcję. Wcześniej w dziennikach umieszczał teksty wcześniej publikowane w różnych czasopismach, ten tom natomiast to dziennik napisany od początku do końca i teksty są publikowane premierowo. To bardziej klasyczne dziennikopisarstwo.
więcej Pokaż mimo toCo do treści to jak to u Pilcha, trochę Wisły i matki, trochę polityki,...
Kiedy kilka godzin temu zakończyłem ostatnią stronę, zaczęło mnie męczyć jak długo czytałem. Od początku lipca, może trochę wcześniej... Dzienniki Pilcha nie są delikatną lekturą. Niepokoją, denerwują i martwią. Martwią tym co nas czeka.Ciekawe czy znajdzie się czytelnik który Pilcha zaczyna od trzeciego tomu? Nie radzę, bo jest taka szansa że czytelnik zwariuje, pogubi się. Nie złapie frazy autora, a to jest najistotniejsze. Potrzeba przeczytać, przebrnąć, przemęczyć nawet, te właśnie dwa pierwsze dzienniki. Trochę inne, ale nie powinienem pisać co je wyróżnia. To już zostawiam czytelnikowi. Pomęczcie się się bracia i siostry. Na zakończenie muszę coś od siebie... wielbię Pilcha niezmiennie. Choć coraz mniej wiem za co. (toż to Pilch w sensie ścisłym).
Kiedy kilka godzin temu zakończyłem ostatnią stronę, zaczęło mnie męczyć jak długo czytałem. Od początku lipca, może trochę wcześniej... Dzienniki Pilcha nie są delikatną lekturą. Niepokoją, denerwują i martwią. Martwią tym co nas czeka.Ciekawe czy znajdzie się czytelnik który Pilcha zaczyna od trzeciego tomu? Nie radzę, bo jest taka szansa że czytelnik zwariuje, pogubi...
więcej Pokaż mimo toZdecydowanie najsłabsza część jeśli chodzi o dziennikowe poczynania pisarza. Niby typowy Pilch (piłka, kobiety, rozważania na temat sztuki, rodzinna Wisła),ale w słabszej formie, bez ostrej puenty i narracji podszytej ironią.
Zdecydowanie najsłabsza część jeśli chodzi o dziennikowe poczynania pisarza. Niby typowy Pilch (piłka, kobiety, rozważania na temat sztuki, rodzinna Wisła),ale w słabszej formie, bez ostrej puenty i narracji podszytej ironią.
Pokaż mimo toChwilami delektowałem się lekturą, większość książki minęła niezauważalnie, bywały też momenty nudy. Rozkład (bynajmniej nie autora)przyjemnosci podczas czytania jak u Gaussa.
Chwilami delektowałem się lekturą, większość książki minęła niezauważalnie, bywały też momenty nudy. Rozkład (bynajmniej nie autora)przyjemnosci podczas czytania jak u Gaussa.
Pokaż mimo toMistrz Pilch w bardzo dobrej formie pisarskiej. Esencja Pilcha...
Mistrz Pilch w bardzo dobrej formie pisarskiej. Esencja Pilcha...
Pokaż mimo tohttps://czytankianki.blogspot.com/2019/09/trzeci.html
https://czytankianki.blogspot.com/2019/09/trzeci.html
Pokaż mimo to