Stroiciele
- Kategoria:
- literatura młodzieżowa
- Cykl:
- Pakt Trójprzymierza (tom 1)
- Wydawnictwo:
- Zysk i S-ka
- Data wydania:
- 2019-04-29
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-04-29
- Liczba stron:
- 408
- Czas czytania
- 6 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381164665
Czy odważysz się stawić czoło Stroicielom?
Są ludzie doskonali. Tak, że słyszą każdą naszą myśl.
Tak potężni, że nie potrzebują broni, by zapewnić sobie bezpieczeństwo.
Nikt z nas zwykłych ludzi, nie ma pojęcia o ich istnieniu, choć są tuż obok. W dzień i w nocy. Od tysięcy lat panują nad umysłami, pozwalając nam widzieć, słyszeć i pojmować tylko tyle, ile im wygodnie. Tworzą z nas pełzaki- prymitywną, ograniczoną formę bytu. Tylko skończony głupiec chciałby wejść im w drogę, ośmieliłby się pokrzyżować plany, próbował przechytrzyć.
Chyba że ... nie ma innego wyjścia, gdyż tylko w ten sposób może uratować kogoś, kto stał się dla niego ważniejszy niż on sam, i cały, kołyszący się w takt fałszywej melodii, świat.
Kędziora, niepokornego nastolatka, i dziewięcioletnią Asper łączy dramatyczne wydarzenie z przeszłości. Kędzior próbuje żyć dalej, jednak dziewczynka nie potrafi zapomnieć. Prosi chłopaka, by zawiózł ja w to samo miejsce do Martwego Lasu. Kędzior spełnia jej prośbę, po czym odjeżdża, jednak gnany wyrzutami sumienia wraca. I od tej chwili nie może już się wycofać. Uwikłany w intrygę potężnych, wysoko rozwiniętych ludzi, by przeżyć, zmuszony jest brać udział w ich grze.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Ku chwale odwiecznej równowagi!
Bardzo lubię dawać prezenty, ale jeszcze bardziej lubię je dostawać. A najlepsze i najbardziej zaskakujące są prezenty od losu, gdy niczego się nie spodziewasz, a ostatecznie jesteś pozytywnie zaskoczony. Takim właśnie prezentem w ostatnim czasie stała się dla mnie debiutancka książka Ewy Kowalskiej pt. „Stroiciele”.
Jako miłośniczka książek staram się czytać wszystko, co zwróci moją uwagę. Mam jednak drobny problem z autorami pochodzącymi z naszego pięknego, nadwiślańskiego kraju. A mianowicie nie mogę się do nich przekonać. Gdy widzę, że autorem jest Polak lub Polka, rodzi się we mnie wewnętrzny sprzeciw, coś na kształt weta Rejtana. Nie mam pojęcia, skąd mi się to wzięło. Nawet nie pytajcie. Czasami sama się sobie dziwię, że w kwestii głupiej diety jestem konsekwentna jak przysłowiowa sójka, a w przypadku polskiego nazwiska na okładce książki staję się bezwzględna jak kac po dobrej imprezie.
„Stroiciele” to książka opowiadająca historię Asper, czyli dziwnej dziewczynki, która przeżyła, i Kędziora, który to widział. Opisując to w ten sposób, wydaje się to tak nudną książką, że nie warto koło niej w ogóle stawać w księgarni. Na szczęście losy głównych bohaterów w dziwny sposób wiążą się ze Stroicielami, czyli wyjątkowo rozwiniętymi ludźmi, którzy od tysięcy lat stroją ludzkie umysły, pozwalając nam widzieć, słyszeć i pojmować tylko tyle, ile dla nich wygodnie. Czynią z nas pełzaki, czyli prymitywną formę życia, która kołysze się w takt fałszywej melodii, wygrywanej przez naszych nadzorców. Przez nich staliśmy się więźniami systemu, o którym nie mamy pojęcia, a zawarty w tajemnicy Pakt Trójprzymierza ma być gwarantem Odwiecznej Równowagi w świecie. W jego myśl niżej rozwinięte istnienie musi zostać zrównoważone przez wyżej rozwinięte, aby cały świat nie uległ zagładzie. W ten sposób książka ze zwykłej obyczajówki staje się groteskową interpretacją otaczającej nas rzeczywistości.
Zapytana, co tak naprawdę skłoniło mnie do sięgnięcia po tę książkę, nie potrafiłabym podać konkretnej odpowiedzi. Nie wiem, czy była to piękna, minimalistyczna okładka, ciekawie skonstruowany opis książki, czy wysoka ocena na Lubimyczytać.pl. Gdy pojawiła się propozycja zrecenzowania jej, po przeczytaniu zapowiedzi podświadomie czułam, że to będzie to, że ta pozycja może przełamać mój wewnętrzny opór i otworzyć mnie na polską literaturę.
Jest to powieść z podgatunku literatury fantastycznej, którą określa się mianem urban fantasy. Jak wskazuje nazwa, większość autorów tego rodzaju zakotwicza fabułę książki w aglomeracji miejskiej. Podobnie jest i w tym przypadku, choć tutaj miejscem akcji stają się bardziej obrzeża miasta. Można wręcz powiedzieć, że czytelnik podczas poznawania losów bohaterów znajduje się w lesie. Dosłownie i w przenośni. Dosłownie, ponieważ decydującym miejscem akcji jest las i otulająca go mgła tajemnicy. W przenośni, gdyż czytając, czujemy się tak, jakbyśmy zagubili się w mglistym, ciemnym i niezbadanym dotąd lesie.
W tym miejscu należą się wielkie gratulacje dla autorki za kreatywność i nieszablonowość. Kowalska ma prawdziwy talent do malowania słowem. Cała książka napisana jest bardzo twórczym językiem, pełnym metafor, porównań i symboli. Opisy miejsc akcji są szczegółowo zarysowanym tłem dla ciekawych i niebanalnych bohaterów, których autorka naszkicowała mocną kreską i pomalowała wszystkimi kolorami tęczy. Dzięki tak różnokolorowej mieszance cech osobowości bohaterowie stają się bardziej prawdziwi, a przez to podjęte przez nich decyzje bardziej nieprzewidywalne, na czym książka tylko zyskuje.
Autorka zdecydowała się w niesztampowy sposób poprowadzić czytelnika stworzonym przez siebie labiryntem fabularnym. Od pierwszego rozdziału wpycha czytelnika na głęboką wodę, licząc przy tym, że będzie miał on w sobie odpowiedni poziom samozaparcia i wytrwałości, by przez dość długi czas unosić się na powierzchni i nie utonąć w wielowątkowej tajemnicy. Początkowo czułam się zdezorientowana i przytłoczona natłokiem nowych informacji. Trochę jak na ekspedycji w nieznane miejsce, w trakcie której mózg próbuje przetworzyć i skatalogować wszystkie nowe informacje. Bardzo trudno było odnaleźć się w całym tym fabularnym chaosie informacyjnym. Zostałam jednak nagrodzona za swoją wytrwałość. Z czasem czytanie przestało być dezorientujące, a zaczęło być fascynujące. Początkowe wrażenie, jakoby autorka nie wiedziała, jak poruszać się po stworzonym przez siebie labiryncie, zniknęło, a w jego miejsce pojawił się podziw dla autorki i jej koncepcji książki.
Ciekawym zabiegiem, który zaobserwowałam, było również zrzeczenie się jakichkolwiek nazw miejscowości, w których przebywali bohaterowie. Powiem szczerze, że z czymś takim jeszcze się nie spotkałam, niemniej jednak bardzo mi się to podobało. Przez to, czytając, odnosi się wrażenie, jakoby wszystko, co, gdzie i dlaczego się dzieje, przykryte było rąbkiem tajemnicy, której my, jako nowi czytelnicy, nie jesteśmy godni poznać.
W kreacji bohaterów najbardziej podobała mi się więź pomiędzy głównymi bohaterami. I nie mówię tutaj o więzi romantycznej, co byłoby dziwne, zwłaszcza że Asper to dziewięciolatka, a różnica wieku pomiędzy nią a Kędziorem wynosi może z 9 lat, ale o takiej, jaka wytwarza się pomiędzy rodzeństwem. Takiej, w której twoja młodsza siostra wkurza cię samą swoją obecnością, ale gdy znajdzie się w tarapatach, to jesteś w stanie oddać lewą nerkę, żeby jej pomóc. Właśnie tak wygląda relacja między Asper a Kędziorem. I za to wielkie chapeau bas dla Kowalskiej, że znowu nie poszła ścieżką utartych schematów i starała się nadać książce młodzieżowej głębszy charakter.
Po przeczytaniu „Stroicieli” mogę tylko pogratulować Ewie Kowalskiej znakomitego debiutu pisarskiego. Rzadko spotyka się tak dobrze piszących autorów, którzy cechują się nie tylko kreatywnością, ale również wysokim poziomem świadomości otaczającego nas świata. Pewnie większość z was zastanawia się nad złymi stronami tej pozycji. Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że jedynym minusem, jaki znalazłam, jest to, że muszę czekać na następną część. Jestem bardzo ciekawa, jakie asy autorka chowa jeszcze w rękawie i jaką przyszłość zgotuje swoim książkowym dzieciom. Mam cichą nadzieję, że kolejne części „Paktu Trójprzymierza” będą trzymały poziom pierwszej i że się nie zawiodę. Polecam tę pozycję z całego serca każdemu miłośnikowi fantastycznych klimatów. Pytanie tylko, czy ty, drogi czytelniku, odważysz się stawić czoła stroicielom?
Karolina Wierna
Książka na półkach
- 105
- 53
- 19
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Ostatnio jestem na fali debiutów polskiej fantastyki. W zakamarkach internetu znalazłem wzmiankę o Stroicielach i pozwoliłem dać im szansę.
Nie jest to prosta książka, mamy od razu fabularny skok na głęboką wodę, nie wiemy co jest prawdą, kim są główni bohaterowie. Ich historię poznajemy wraz z nimi samymi.
Niesamowicie podobał mi się stworzony przez autorkę świat - nie spotkałem wcześniej z taką konwencją, więc dla mnie był to mocny powiew świeżości.
Ogromnie również podobała mi się przemiana i wewnętrzna walka, z samym sobą, jednego z bohaterów.
Jeżeli ktoś szuka nowatorskiego fantasy z niebanalnym światem, to z całą pewnością ta pozycja jest dla niego!
Ostatnio jestem na fali debiutów polskiej fantastyki. W zakamarkach internetu znalazłem wzmiankę o Stroicielach i pozwoliłem dać im szansę.
więcej Pokaż mimo toNie jest to prosta książka, mamy od razu fabularny skok na głęboką wodę, nie wiemy co jest prawdą, kim są główni bohaterowie. Ich historię poznajemy wraz z nimi samymi.
Niesamowicie podobał mi się stworzony przez autorkę świat - nie...
Tak, ale nie do końca... Ta książka ma w ogóle wysoki próg wejścia, nie mogłam się totalnie wgryźć i w pewnym momencie nawet się zastanawiałam, czy jej nie zostawić, ale coś mi mówiło, żeby iść dalej. Ma taki mocny vibe "Tuneli" (Gordon & William),zwłaszcza pod koniec, jak już znamy wszystkie fakty i właśnie pod koniec robi się mega ciekawie. Czuć mocno, że to debiut, jest trochę niedopracowany, trochę toporny, ale ostatecznie cieszę się, że dałam szansę, bo jestem strasznie ciekawa, co będzie dalej i jak autorka się rozwinęła.
Poza tym chyba po prostu lubię takie klimaty.
Tak, ale nie do końca... Ta książka ma w ogóle wysoki próg wejścia, nie mogłam się totalnie wgryźć i w pewnym momencie nawet się zastanawiałam, czy jej nie zostawić, ale coś mi mówiło, żeby iść dalej. Ma taki mocny vibe "Tuneli" (Gordon & William),zwłaszcza pod koniec, jak już znamy wszystkie fakty i właśnie pod koniec robi się mega ciekawie. Czuć mocno, że to debiut, jest...
więcej Pokaż mimo toPoczątek jest trudny. Świat, przeszłość i historię poznajemy razem z bohaterem. Jest to prawdę mówiąc niczego sobie, ale trzeba się skupić żeby zrozumieć co się dzieje. Mam wrażenie, że ta książka nadawałaby się na dobry bestseller, gdyby tylko zmienić... No właśnie co? Myślę że dialogi, które powinny być bardziej luźne, swobodne, ludzkie. Tutaj wydają się sztywne i z góry zaplanowane.
Ogólnie akcja rozwija się powoli i dopiero przy końcówce miałam wrażenie, że faktycznie ciekawią mnie losy bohaterów. Mimo bardzo dobrze napisanej i ciekawej końcówki wątpię, że kupię kolejne części.
Początek jest trudny. Świat, przeszłość i historię poznajemy razem z bohaterem. Jest to prawdę mówiąc niczego sobie, ale trzeba się skupić żeby zrozumieć co się dzieje. Mam wrażenie, że ta książka nadawałaby się na dobry bestseller, gdyby tylko zmienić... No właśnie co? Myślę że dialogi, które powinny być bardziej luźne, swobodne, ludzkie. Tutaj wydają się sztywne i z góry...
więcej Pokaż mimo toCiekawe dlaczego powieść się nie wybiła. Niektóre bestselery są o wiele gorzej napisane niż "Stroiciele". Może zabrakło relacji między różnymi bohaterami? Sama nie wiem.
Początek jest trudny. Dużo opisów. Co chwila traciłam koncentrację i nie do końca wiedziałam co się dzieje.
Dialogi też trochę niedopracowane. Długie i zbyt "szykowne".
Ale im dłużej czytałam, tym bardziej się wciągałam. Po chwili zapomniałam, że czytam, tylko z przyjemnością śledziłam los głównego bohatera. Podobał mi się świat, koncept, nawet poprowadzenie fabuły, mimo przewidywalnej końcówki. Moim zdaniem to bardzo dobry debiut.
Chętnie dowiem się co dalej i jak zakończy się cała trylogia.
Jeżeli kiedykolwiek wyjdzie trzecia część, z przyjemnością kupię drugą i dowiem się co dalej.
Ciekawe dlaczego powieść się nie wybiła. Niektóre bestselery są o wiele gorzej napisane niż "Stroiciele". Może zabrakło relacji między różnymi bohaterami? Sama nie wiem.
więcej Pokaż mimo toPoczątek jest trudny. Dużo opisów. Co chwila traciłam koncentrację i nie do końca wiedziałam co się dzieje.
Dialogi też trochę niedopracowane. Długie i zbyt "szykowne".
Ale im dłużej czytałam, tym...
To nie jest książka dla ludzi nie lubiących myśleć. ani dla pełzaków. Ani dla ludzi którzy nie łączą faktów. zaczyna się, co mnie zdziwiło jak kontynuacja. I to mi się tu podoba. Na początku znamy tylko ułamek 1/4 historii. I mimo, że poznajemy wydarzenia z przeszłości, poznajemy cały świat Stroicieli z głównym bohaterem.
I szkoda,że jescze nie ma 3 części bo aż bym zrobił sobie maraton.
To nie jest książka dla ludzi nie lubiących myśleć. ani dla pełzaków. Ani dla ludzi którzy nie łączą faktów. zaczyna się, co mnie zdziwiło jak kontynuacja. I to mi się tu podoba. Na początku znamy tylko ułamek 1/4 historii. I mimo, że poznajemy wydarzenia z przeszłości, poznajemy cały świat Stroicieli z głównym bohaterem.
więcej Pokaż mimo toI szkoda,że jescze nie ma 3 części bo aż bym zrobił...
Ostatnimi czasy przyłapuję się na tym, że coraz częściej sięgam po młodzieżówki, choć zwykle są one łatwe do rozszyfrowania, i ciężko dostrzec coś nowego - zaskakującego. Uwielbiam książki w klimacie fantastyki, i dziwi mnie to, że jest młodzieżówką, bo wcale nie uchybia doborowej fantastyce.
Co lepiej łączy ludzi jak wzajemna krzywda? Trauma jaka pozostała z przeszłości Kędziora i Asper sprawiają, że ciężko im żyć dalej, w szczególności małej Asper. I to właśnie ona chcę podjąć ryzyko, by wrócić do Martwego Lasu z ich koszmarów, by na nowo stanąć oko w oko z przeszłością i bólem jaki się z nim niesie. Jednakże młody Kędziora usilnie stara się wybić to młodej dziewczynce z głowy, ale mu się to nie udaje. Przez jej namowę w końcu ulega, i razem wyruszają do Martwego Lasu, ale tam właśnie popełnia najgorszy błąd - zostawia ją. Wyrzuty sumienia zmieniły jego zdanie, i postanawia wrócić, ale czy zdąży na czas? Czy ta decyzja będzie niosła za sobą jakieś nieodwracalne konsekwencje?
Czym są Stroiciele? Nikt tak naprawdę nie wiem. Słyszy się o nich pogłoski, że są doskonali w pełni słowa tego znaczeniu. Wszystko wiedzą, wszystko słyszą, i kreują twoją rzeczywistość jak chcą. Czy mają jakieś słabości? Asper i Kędziora będą szukać odpowiedzi. Choć fabuła jak to zwykle na początku powoli się rozwija i może nie przyciągać, oraz od razu zadowalać akcją, to po paru stronach to się zmienia. Choć zwykle o tym nie mówię, to ta okładka przyciąga wzrok, i na początku było moje mylne założenie, że to książka z gatunku fantastyki, ale szczerze wiele od niej nie odbiega. Autorka zdecydowanie oddała w pełni to co zamierzała przekazać czytelnikowi, gdyż nie byłam w stanie tu dotrzeć choćby wymuszonej sytuacji, czy też wkradającego się chaosu, z powodu braku pomysłu. Ewidentnie świetnie się bawiła, i ja również. Pomysł jaki zrodził się w jej głowie, był z pewnością trafiony, gdyż do tej pory nie spotkałam się z taką historią. Choć nie zaprzeczę, że czytając opis pomyślałam od razu o ekranizacji "Matrix". Na początku myślałam, że ta historia ma namiastkę tego co ukazał nam film "Matrix", ale jaka wielka była moja ulga, że tak się nie stało.
Niestety w pewnym momencie dostrzegłam jeden błąd, za który lubię się "czepiać". Mianowicie chodzi o dialogi, bez których żadna dobra historia nie może istnieć. Były dość trudne do odgadnięcia. Zabrakło realizmu. W szczególności jeśli chodzi o niektóre ważne momenty w książce.
Na początku byłam dość zmieszana w kwestii tego co mam sądzić o tej pozycji. Ale z biegiem czasu, im dalej zagłębiałam się w opowieść, tym bardziej zaczęłam myśleć o niej pozytywnie. Teraz tylko pozostało mi zabrać się za drugi tom, który już czeka na mnie na półce.
https://witchmargo.blogspot.com/
Ostatnimi czasy przyłapuję się na tym, że coraz częściej sięgam po młodzieżówki, choć zwykle są one łatwe do rozszyfrowania, i ciężko dostrzec coś nowego - zaskakującego. Uwielbiam książki w klimacie fantastyki, i dziwi mnie to, że jest młodzieżówką, bo wcale nie uchybia doborowej fantastyce.
więcej Pokaż mimo toCo lepiej łączy ludzi jak wzajemna krzywda? Trauma jaka pozostała z przeszłości...
Przyznaję, że mimo iż nie robię tego zbyt często, ostatnio staram się czytać ich nieco więcej niż miałam w zwyczaju chociażby rok temu. I mimo iż nadal odczuwam wewnętrzną blokadę, tym razem naprawdę się cieszę, że postanowiłam dać szansę historii Ewy Kowalskiej, bo w przeciwnym razie nigdy nie poznałabym tej niesamowitej fabuły, a uwierzcie mi, miałabym czego żałować.
Głównymi bohaterami tej historii są Asper, dziewczyna, która przeżyła, choć nie powinna, oraz o Kędziorze, który był świadkiem tego wydarzenia. Ich losy niespodziewanie spotkały się z Stroicielami, czyli tak zwanymi ludźmi doskonałymi, którzy nie tylko słyszą każdą naszą myśl. Oni nią sterują, stroją ją i pozwalają nam dostrzec i usłyszeć tylko to, co jest dobre dla nas i dla nich. Istoty te żyły wśród nas od tysięcy lat, a mimo to nikt z zwykłych ludzi nie wiedział o ich istnieniu. Do czasu aż Asper znów wraca do Martwego Lasu. Pytanie tylko, co takiego może wyniknąć z tego spotkania.
Mimo iż fabuła na pierwszy rzut oka może wydawać się zwyczajna, już szybko zdacie sobie sprawę, że tak naprawdę jest zupełnie inaczej. Cały ten świat urzekł mnie już po pierwszych parudziesięciu stronach i nie mogłam się od niego oderwać dopóki nie dotrwałam do końca. Przyznaję, że naprawdę się cieszę, że nie jest to odrębna historia, która kończy się na "Stroicielach", a seria, której kolejne tomy mają się dalej pojawiać, a osobiście mam nadzieję, że będzie to miało miejsce jak najszybciej.
Musicie także przyznać, że jeżeli zwracacie uwagę na grafiki danej książki, to w tym wypadku jest naprawdę na czym zawiesić oko. Jest to dowodem na to, że piękne okładki nie są tylko i wyłącznie tworem zagranicznych wydawnictw, lecz także polskie publikacje mogą prezentować się przecudownie.
Od razu dostrzegłam, że autorka wiedziała, co takiego chce przekazać czytelnikowi. Odnoszę także wrażenie, że pisanie tej książki nie było dla niej obowiązkiem, a zabawą, a wszystko to za sprawą niezwykle przyjemnego stylu i nieszablonowości, która ostatnio jest bardzo popularna w świecie literatury. Przyznam, że tego właśnie mi brakowało, czyli czegoś odmiennego od innych książek, co sprawi, że na nowo zakocham się w gatunku fantasy. No i tak właśnie się stało, za co jestem naprawdę wdzięczna autorce.
Sam pomysł na stworzenie Stroicieli, a właściwie świata, w którym działają jest naprawdę świetny i troszeczkę przynosi mi na myśl religijne porównanie do aniołów stróży, tyle że w tym wypadku nie są to tylko i wyłącznie opowieści zapewniające ludzi o ich istnieniu, a pełna magii historia, która urzecze niejednego miłośnika gatunku fantasy i nie tylko.
Osobiście jestem nią urzeczona do tego stopnia, że dokonałam wszelkich starań, żeby znajdowała się na honorowym miejscu na mojej biblioteczce, czyli tam, gdzie nie tylko ja będę mogła ją dostrzec, lecz także inne osoby, które zechcą pożyczyć coś z mojego zbioru. Kto wie, być może oni także zakochają się w tej historii!
Przyznaję, że mimo iż nie robię tego zbyt często, ostatnio staram się czytać ich nieco więcej niż miałam w zwyczaju chociażby rok temu. I mimo iż nadal odczuwam wewnętrzną blokadę, tym razem naprawdę się cieszę, że postanowiłam dać szansę historii Ewy Kowalskiej, bo w przeciwnym razie nigdy nie poznałabym tej niesamowitej fabuły, a uwierzcie mi, miałabym czego żałować....
więcej Pokaż mimo toSama nie wiem co powiedzieć o tej pozycji, mam mieszane uczucia. Tematyka bardzo mnie zainteresowała. Jeśli chodzi o kwestie fabularne, jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. W zasadzie kiedy zaczynałam ją czytać, myślałam, że dojadę do 2 rozdziału i na tym skończy się nasza wspólna przygoda. A jednak nie. Kiedy Kędzior walczył o każdy strzępek informacji to ja walczyłam razem z nim. Orian mnie irytował swoim zachowaniem, nie rozumiałam. Dlaczego nie chcesz powiedzieć tego co wiesz? Zdecydowanie chciałam brnąć dalej w tę historię. Myślę jednak, że autorka powinna skupić się na warsztacie pisarskim. Opisy były naprawdę nieźle poprowadzone, ale z dialogami było mi trudno. W niektórych scenach brakowało mi realizmu. Mimo tych minusów z niecierpliwością oczekuję na kolejny tom. Bardzo chciałabym wiedzieć co będzie dalej.
Sama nie wiem co powiedzieć o tej pozycji, mam mieszane uczucia. Tematyka bardzo mnie zainteresowała. Jeśli chodzi o kwestie fabularne, jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. W zasadzie kiedy zaczynałam ją czytać, myślałam, że dojadę do 2 rozdziału i na tym skończy się nasza wspólna przygoda. A jednak nie. Kiedy Kędzior walczył o każdy strzępek informacji to ja walczyłam...
więcej Pokaż mimo toTragiczna książka. Nie podoba nie się to, że autorka zamieszcza w tej książce słowa takie jak: K***.
Fabuła mnie nie wciągnęła. Za dużo się działo naraz.
Tragiczna książka. Nie podoba nie się to, że autorka zamieszcza w tej książce słowa takie jak: K***.
Pokaż mimo toFabuła mnie nie wciągnęła. Za dużo się działo naraz.
Książka nie jest typową fantastyką, jest po prostu inna. Warta uwagi, świat wciągający, wszystko owiane tajemnicą. Czekam na ciąg dalszy, po pierwszym tomie widzę potencjał ale czy on się utrzyma w kolejnych?
Książka nie jest typową fantastyką, jest po prostu inna. Warta uwagi, świat wciągający, wszystko owiane tajemnicą. Czekam na ciąg dalszy, po pierwszym tomie widzę potencjał ale czy on się utrzyma w kolejnych?
Pokaż mimo to