✨“What kind of madness was this? A Woman saying she would protect him? His pride refused to allow it.” ~ Melanie Dickerson "The Warrior Maiden"✨
____________
To był jeden z tomów, przy którym co jakiś czas uśmiechałam się pod nosem i czułam dziwne szczęście - po części spowodowane było to fabułą, ale też... Miejscem akcji. Otóż cała historia ma miejsce na terenach Polski, a nasi bohaterowie walczą w jej imieniu.
Przyznam, że nie spodziewałam się takiego ulokowania opowieści o Mulan. Nawet nie sądziłam, że bohaterka będzie miała coś wspólnego z Polską i innymi takimi rzeczami, ale jak dla mnie jest to bardzo miłe zaskoczenie. To jakoś sprawiło, że jeszcze bardziej lubiłam wojowniczą Mulan 😁
Książka oparta jest na historii o Mulan i bardzo ciekawie opowiada ją na swój sposób. Akcja niekiedy skupia się na walkach, które są niestety bardzo krótkie, oraz problemie Mulan, która próbuje ukryć swoją prawdziwą tożsamość i przetrwać, aby móc pomóc swojej ukochanej matce.
W tym tomie fabuła nie jest podzielona na dwoje bohaterów, tak jak to miało miejsce we wcześniejszych tomach, ale aż na troje. Jest to bardzo ciekawy zabieg, gdyż mamy okazję poznać Steffana, który okazuje się być czarną owcą w rodzinie i do tego niezbyt dobrym człowiekiem. Dodaje to nieco smaczku i ochoty na kolejny tom, który przeznaczony jest właśnie jego osobie.
Jeżeli chodzi o pozostałe postacie to uważam, że Mulan i Wolfgang byli bardzo ciekawi i pasowali do siebie. Polubiłam ich oraz kibicowałam, aby wszystko się im udało. Sądzę, że to jest to bardzo dobry tom oraz interesujące przedstawienie historii o walecznej Mulan. Zachęcam do czytania i poznania tej książki.

✨“What kind of madness was this? A Woman saying she would protect him? His pride refused to allow it.” ~ Melanie Dickerson "The Warrior Maiden"✨
____________
To był jeden z tomów, przy którym co jakiś czas uśmiechałam się pod nosem i czułam dziwne szczęście - po części spowodowane było to fabułą, ale też... Miejscem akcji. Otóż cała historia ma miejsce na terenach Polski, a...