Świetne.
Autor w długim i ciekawym, chociaż specyficznie napisanym, wywodzie, powołując się na liczne badania, stara się udowodnić, że trzymanie psów i kotów jako domowych ulubieńców nie jest ani zdrowe ani korzystne dla człowieka. Może nawet jest niekorzystne, bo czas i energię przeznaczoną na domowe zwierzaki można by lepiej spożytkować.
Być może nawet, w pewnym zakresie oczywiście, te psy i koty są takimi kukułczymi jajami, które ludzie, bardziej czy mniej świadomie, wychowują zamiast własnego potomstwa i ze szkodą dla środowiska. Z drugiej strony jednak to najczęściej opiekunowie zwierząt walczą o środowisko, a ludzie, przynajmniej na pewno niektórzy, przecież wiedzą, mimo czasem innego wrażenia, że pies czy kot to nie jest ich dziecko.

Po prostu, zdaniem autora, ludzie, niektórzy, bo nie wszyscy, są genetycznie zaprojektowani do opiekowania się zwierzętami. Mają to zapisane w genach i trudno im się temu pragnieniu oprzeć, chociaz obecnie nie ma już w tym ich działaniu żadnego pożytku.

To znaczy w przeszłości pewnie miało to praktyczne znaczenie, bo warto było trzymać psy do polowania czy strzeżenia terenu czy koty do ochrony przed myszami. Obecnie nie ma to własciwie żadnego sensu, jest jedynie takim reliktem przeszłości.

Autor , miejscami złośliwie, ale całościowo zabawnie, tłumaczy, ze jego zdaniem branie psa "dla dziecka" , żeby nauczyło się empatii jest idiotyczne, bo empatia wobec zwierząt jest zupełnie czym innym niż empatia wobec ludzi. I nie da się nauczyć dziecka empatii wobec innych dzieci oddając mu pod opiekę psa czy kota. Czy nawet, jak to było kiedyś popularne, elektroniczne zwierzątko.
Z drugiej strony właśnie dzieci są niesamowicie zafascynowane zwierzętami. I już niemowlaki w jakiś sposób odróżniają je od ruchomych rzeczy.

Fascynująca lektura, w której autor odwraca popularne twierdzenia i sprawdza czy jednak nie jest tak, ze prawdziwe są twierdzenia odwrotne.
Czy jest wiec naprawdę tak , że ludzie którzy mają psy są zdrowsi i sprawniejsi fizyczni?
Czy może raczej ludzie, którzy są zdrowsi i sprawniejsi fizycznie biorą psy, a ci bardziej chorzy na psy się nie decydują?

Więc własciwie dlaczego tracimy czas, energię i pieniądze na urocze, lub całkiem brzydkie, kudłate stworzonko?
Bardzo ciekawie autor stara się to wyjaśnić.

Świetne.
Autor w długim i ciekawym, chociaż specyficznie napisanym, wywodzie, powołując się na liczne badania, stara się udowodnić, że trzymanie psów i kotów jako domowych ulubieńców nie jest ani zdrowe ani korzystne dla człowieka. Może nawet jest niekorzystne, bo czas i energię przeznaczoną na domowe zwierzaki można by lepiej spożytkować.
Być może nawet, w pewnym zakresie...

Fascynująca i dobrze napisana pozycja. Dużo danych statystycznych, składnie wkomponowanych w tekst, w wyniku czego nie były one fragmentami przytłaczającymi/nudzącymi podczas czytania Jako wielbicielka tematu jestem pod wrażeniem tej pozycji.

Fascynująca i dobrze napisana pozycja. Dużo danych statystycznych, składnie wkomponowanych w tekst, w wyniku czego nie były one fragmentami przytłaczającymi/nudzącymi podczas czytania Jako wielbicielka tematu jestem pod wrażeniem tej pozycji.

Według mnie książka napisana trochę nudnym i trudnym językiem. Mnie osobiście w większości momentach zanudzała. Jedyny plus, że dużo się dzięki niej nauczyłam.

Według mnie książka napisana trochę nudnym i trudnym językiem. Mnie osobiście w większości momentach zanudzała. Jedyny plus, że dużo się dzięki niej nauczyłam.

Choć w bardzo wielu kwestiach nie zgadzam się z Johnem Bradshawem lekturę tej książki uważam za ważną dla każdego kto interesuje się zwierzętami, zwłaszcza domowymi, ich wpływem na nasze życie oraz historię ich udomowienia.

Choć w bardzo wielu kwestiach nie zgadzam się z Johnem Bradshawem lekturę tej książki uważam za ważną dla każdego kto interesuje się zwierzętami, zwłaszcza domowymi, ich wpływem na nasze życie oraz historię ich udomowienia.

Niektóre wywody mnie nie porwały, ale całość jest udokumentowana sporą dawką opisów badań.

Niektóre wywody mnie nie porwały, ale całość jest udokumentowana sporą dawką opisów badań.

Ciekawa książka, bardzo mi się podobała

Ciekawa książka, bardzo mi się podobała