Jestem zawiedziona tą książką. Myślałam, że dowiem się w końcu o co chodzi w tym całym "włosingu" i na czym polega równowaga PEH (proteiny, emolienty, humektanty) i jak dobierać właściwe kosmetyki do włosów, ale niestety ta książka wydaje się być dla tych, co już wszystko albo prawie wszystko wiedzą i tylko chcą potwierdzić tą wiedzę. Poradnik zaczyna się od pielęgnacji podczas czterech pór roku, każda pora roku jest oddzielnym rozdziałem mówiącym jak pielęgnować włosy, zabrakło wstępu do tego i wytłumaczenia od początku co to jest równowaga PEH, co to są proteiny, emolienty i humektanty i jak je znaleźć w kosmetykach. Poradnik jest dla mnie napisany chaotycznie i nie znalazłam tego czego tam szukałam, a mianowicie podstaw wiedzy.

Jestem zawiedziona tą książką. Myślałam, że dowiem się w końcu o co chodzi w tym całym "włosingu" i na czym polega równowaga PEH (proteiny, emolienty, humektanty) i jak dobierać właściwe kosmetyki do włosów, ale niestety ta książka wydaje się być dla tych, co już wszystko albo prawie wszystko wiedzą i tylko chcą potwierdzić tą wiedzę. Poradnik zaczyna się od pielęgnacji...

Druga książka autorki już nie przypadła mi do gustu tak jak pierwsza, być może dlatego, że więcej już wiem, a to wydawnictwo wygląda jak zwykłe odcinanie kuponów? Bardzo nie podoba mi się podejście, wszystko tutaj zostało przedstawione na zasadzie "musisz" to robić i "musisz" to tak robić, absolutnie musisz robić peeling skóry głowy! No nie, tak się składa, że wcale nic nie musisz. O ile peeling twarzy ma jakieś największe uzasadnienie, makijaż, itd; to już peeling ciała jest zbyteczny, eksfoliacja następuje pryz zwykłym myciu, tak samo skóra głowy. Autorka jednak stara się nas przekonać, że wszystko co tam we włosowym światku wynaleziono jest nam absolutnie niezbędne. Nie podoba mi się też to poczucie nieomylności i wzbudzania strachu przed pewnymi składnikami. Jasne, są tu przydatne porady, typu nie olejuj zbyt często, ale jest ich stosunkowo mało, a treść wygląda jak podręcznik do restrykcyjnej pielęgnacji włosów. Kosmetyki i dbanie o siebie mają dawać przyjemność, a nie powodować stres. Nie podoba mi się też cała masa domowych/naturalnych metod na coś, co można w sklepie kupić gotowe, ale tego akurat nigdy nie rozumiałam, po co się cofać do średniowiecza? Na co mam używać skrobi zamiast suchego szamponu, skoro mogę kupić suchy szampon? I cała masa innych tego typu.

Dodatkowo sporo zdjęć autorki z... bardzo źle nałożonym różem. Zastanawiało mnie to, ale doszłam do wniosku, że widocznie tak lubi. Jednakże treści urodowe rządzą się swoimi prawami, fryzjerka i kosmetyczka swoim wizerunkiem zachęca do swoich usług, ja wiem, że autorka pisze o włosach, ale ciężko oderwać wzrok od tych różowych wielkich plam. To tak przy okazji, oczywiście, nie ma to bowiem żadnego wpływu na treść, ale autorkę odbieram o oczko mniej profesjonalnie.

Wyzwanie czytelnicze LC czerwiec 2021: Przeczytam książkę z ilustracjami lub zdjęciami (3).

Druga książka autorki już nie przypadła mi do gustu tak jak pierwsza, być może dlatego, że więcej już wiem, a to wydawnictwo wygląda jak zwykłe odcinanie kuponów? Bardzo nie podoba mi się podejście, wszystko tutaj zostało przedstawione na zasadzie "musisz" to robić i "musisz" to tak robić, absolutnie musisz robić peeling skóry głowy! No nie, tak się składa, że wcale nic nie...

#wlosywswietnejformieprzezcalyrok Książka o tematyce włosowej od razu mnie zaciekawiła, a że była na nią promocja po przeczytaniu pozytywnych opinii zdecydowałam się ją kupić. Niestety nie doczytałam,że jest to kontynuacja i uzupełnienie innej książki.
Większość książki zajmuje podział na 4 pory roku, rozpisana jest dokładnie pielęgnacja, to czego powinnismy i nie powinnismy w danej porze roku używać, znajdziemy informacje o olejowaniu, stylizatorach i peelingach. Sporo przydatnych przepisów jak zrobić dane mikstury w domu i masę kolorowych tabelek.
Przyznam szczerze, że wiele rzeczy mnie zdziwiło, kompletnie nie miałam o nich pojęcia. W książce znajdziemy oczywiście sporo innych informacji oraz wyjaśnienia rożnego rodzaju pojęć, ale niestety sporo jest odwołań do poprzedniej książki tej autorki, na szczęście juz się w nią zaopatrzyłam 😄 a wam radzę najpierw kupić Eliksiry,pomady i inne zaklęcia a dopiero później tą 7/10

#wlosywswietnejformieprzezcalyrok Książka o tematyce włosowej od razu mnie zaciekawiła, a że była na nią promocja po przeczytaniu pozytywnych opinii zdecydowałam się ją kupić. Niestety nie doczytałam,że jest to kontynuacja i uzupełnienie innej książki.
Większość książki zajmuje podział na 4 pory roku, rozpisana jest dokładnie pielęgnacja, to czego powinnismy i nie...

Odrobaczanie? Głodówka? Nie jestem pewna, czy w książce dotyczącej włosów powinny znaleźć się "rady " dotyczące całego organizmu, w dodatku nieopoparte naukowymi badaniami.

Odrobaczanie? Głodówka? Nie jestem pewna, czy w książce dotyczącej włosów powinny znaleźć się "rady " dotyczące całego organizmu, w dodatku nieopoparte naukowymi badaniami.

Skłamałabym mówiąc, że jakoś specjalnie przepadam za poradnikami. Raczej omijam je z daleka, ale Włosy w świetnej formie przez cały rok. Proteiny, Humektanty i reszta potworów autorstwa Marty Klowan, to książka, po którą każda kobieta dbająca o swoje włosy powinna sięgnąć.

Bardzo podoba mi się nie tylko ujęcie treści, ale i sposób, w jaki autorka “rozmawia” i tłumaczy różne rzeczy czytelniczkom. A robi to genialnie – jak podczas rozmowy z przyjaciółką. Nie znam innych książek Marty Klowan (wiem, że są jeszcze inne),ale o oczy mi się obiło, że dla Internetu nie jest obca, bo prowadziła swoją stronę o włosach, która cieszyła się powodzeniem wśród internautek. Ona po prostu siedzi w tym głęboko i bez wątpienia zna się na rzeczy.
Autorka w sposób przystępny tłumaczy zasady pielęgnacji, przestrzega przed zbędnym ryzykiem i błędami, które mają dla włosów różne konsekwencje. Biję jej brawo, ponieważ przedstawiła wiele ciekawych przepisów na domowe specyfiki pielęgnacyjne, np., ze skórek … banana, maseczki babuni, czy nowoczesne mgiełki idealne na lato.
Całość recenzji na stronie wrolimamy.pl https://wrolimamy.pl/recenzja/wlosy-w-swietnej-formie-przez-caly-rok-proteiny-humektanty-i-reszta-potworow/

Skłamałabym mówiąc, że jakoś specjalnie przepadam za poradnikami. Raczej omijam je z daleka, ale Włosy w świetnej formie przez cały rok. Proteiny, Humektanty i reszta potworów autorstwa Marty Klowan, to książka, po którą każda kobieta dbająca o swoje włosy powinna sięgnąć.

Bardzo podoba mi się nie tylko ujęcie treści, ale i sposób, w jaki autorka “rozmawia” i tłumaczy...

Ogólnie dzieło jest napisane bardzo dobrze. Przystępny styl będzie zrozumiały dla wielu osób. Polecam wszystkim, którzy cenią nie tylko wiedzę z internetu. I chcą mieć coś na swojej półce z książkami.

Ogólnie dzieło jest napisane bardzo dobrze. Przystępny styl będzie zrozumiały dla wielu osób. Polecam wszystkim, którzy cenią nie tylko wiedzę z internetu. I chcą mieć coś na swojej półce z książkami.

Kolejny bardzo dobry poradnik p. Marty. Kiedy zgłębicie wiedzę zawartą w "Eliksirach, pomadach i innych zaklęciach” warto sięgnąć również po ten tom. Myślałam, iż wiem naprawdę sporo o włosach, ich pielęgnacji w zależności od kondycji, porowatości czy np. typu skrętu. Autorka już na początku tej książki uświadamia czytelnikowi, iż włosy w zależności od pory roku tez potrzebują innej pielęgnacji i właśnie o tym jest ten poradnik. Dodatkowo Marta Klowan dzieli się prostymi „zrób to sam” przepisami, które warto wdrożyć, by poprawić kondycję naszych włosów. Szczerze polecam.

Kolejny bardzo dobry poradnik p. Marty. Kiedy zgłębicie wiedzę zawartą w "Eliksirach, pomadach i innych zaklęciach” warto sięgnąć również po ten tom. Myślałam, iż wiem naprawdę sporo o włosach, ich pielęgnacji w zależności od kondycji, porowatości czy np. typu skrętu. Autorka już na początku tej książki uświadamia czytelnikowi, iż włosy w zależności od pory roku tez...

Wiecie już, że poradniki to nie jest mój ulubiony gatunek i sięgam po nie z rzadka. Wręcz staram się tego w ogóle nie robić, ale czasem coś mnie na tyle zaintryguje, że muszę koniecznie się z nim zapoznać. A już szczególnie wtedy, gdy o omawianym „zagadnieniu” mam całkiem sporą wiedzę. Tym razem jednak muszę przyznać się sama przed sobą i Wami również, że moja wiedza na temat włosów jest... zerowa. No prawe zerowa, szampony jakoś ogarniam. :P

Podchodziłam do tej książki jak pies do jeża, obawiając się, że to kolejna pozycja, która nie naświetla nic, a jedyne co oferuje to utarte frazesy i porady, które można przeczytać w podrzędnej prasie dla kobiet. Niemniej szybko zostałam sprowadzona na ziemię i przywołana do pionu. Tej publikacji daleko do klasycznie nijakiego poradnika z dzieciny zdrowia i urody.
Materiał zawarty na kartach Włosy w świetnej formie przez cały rok... to kompendium wiedzy w pigułce, to znaczy w książce. Marta Klowan dzieli się z czytelniczkami wiedzą, którą zdobywała latami. I to przekazuje ją tak, że chyba prościej się nie da. Zagadnienia opracowane są w przystępny, zrozumiały sposób, by laik nie oszalał od nadmiaru zagadnień, nazw itd. Chociaż przyznać muszę, że nie sądziłam, iż włosy to tak obszerny temat i niekiedy pokręcony, jak one same. ;)

Marta Klowan zwraca uwagę w swojej drugiej książkę, że pielęgnacja włosów powinna być dostosowana do pory roku, ponieważ zależnie od warunków otoczenia, włosy różnorako reagują i potrzebują innych kosmetyków, by zachwycały swoim wyglądem i kondycją. W publikacji tej znajdziecie całą masę wskazówek jak postępować z włosami wiosną, latem, jesienią i zimą oraz co robić, gdy przedobrzymy w którąś stronę. Autorka zwraca również uwagę na to, czego absolutnie nie powinno się z włosami robić.

Co ciekawie, wiek również ma znaczenie w doborze kosmetyków i pielęgnacji włosów. Niby wiadomo, że dla maluchów w drogeriach i aptekach można znaleźć przeznaczone dla nich szampony, czy żele myjące, ale okazuje się, że inne szampony itd. powinny stosować nastolatki, które przechodzą intensywne zmiany hormonalne, jak i kobiety w ciąży. Ostatnią grupę stanowią „włosy dojrzałe”, z którymi najwięcej kłopotu. ;)

Marta Klowan dzieli się z czytelniczkami wskazówkami dotyczącymi koloryzacji, odświeżania koloru metodami naturalnymi. Podsuwa przepisy na różne płukanki, maski i inne cuda, które mogą pomóc w ułaskawieniu niepokornej czupryny, oczywiście, jeśli stosowane będą zgodnie z potrzebami włosów.

Do tego autorka załącza tabele, w których znajdziecie mnóstwo dodatkowych informacji ważnych przy wybieraniu kosmetyków do pielęgnacji włosów: wykaz substancji wchodzących w skład wielu produktów wraz z objaśnieniami co do czego i dlaczego ;) , zapachy wraz z adnotacjami o tym, które mogą uczulać, konserwanty wraz z adnotacjami co do ich bezpieczeństwa/szkodliwości. Ale to i tak mała część tego, co znajdziecie wewnątrz tej książki.

Włosy w świetnej formie przez cały rok. Proteiny, humektanty i reszta potworów to poradnik z prawdziwego zdarzenia, z którego dowiecie się jak dbać o włosy nie tylko przez cały rok, ale w każdym okresie życia. Mnóstwo wskazówek, podpowiedzi i przepisów na homemade'owe kosmetyki. I wszystko to w fajnej, lekkiej formie. ;)

Wiecie już, że poradniki to nie jest mój ulubiony gatunek i sięgam po nie z rzadka. Wręcz staram się tego w ogóle nie robić, ale czasem coś mnie na tyle zaintryguje, że muszę koniecznie się z nim zapoznać. A już szczególnie wtedy, gdy o omawianym „zagadnieniu” mam całkiem sporą wiedzę. Tym razem jednak muszę przyznać się sama przed sobą i Wami również, że moja wiedza na...