Podobała mi się minimalnie mniej niż poprzedni tom, ale nadal świetna zabawa.

Podobała mi się minimalnie mniej niż poprzedni tom, ale nadal świetna zabawa.

Trochę gorsza niż poprzednie. Przegadana, nie za wiele się działo i po prostu przeleciała mi tak szybko, że nie za wiele z niej pamiętam
Istotnych fragmentów.

Trochę gorsza niż poprzednie. Przegadana, nie za wiele się działo i po prostu przeleciała mi tak szybko, że nie za wiele z niej pamiętam
Istotnych fragmentów.

Han myślał, że stracił wszystko i nie ma już niczego. Jednak uświadomił sobie, że to nie była prawda. Był gotowy zrobić wszystko by oddać życie za Rebekę Morley. Tylko jeszcze nie wie, że tajemnica przed nim skrywana przez dziewczynę zmieni jego spojrzenie na nią. Raisa wraca do domu. Domu, w którym nic już nie jest takie jak poprzednio. Na każdym kroku czekają na nią wyzwania, przez które sama nie przejdzie.

Słyszałam, że ta część jest lepsza od drugiej i od pierwszej. I jacie, przyznam, że tak było. Ta część było o wiele lepsza. Przeczytalam pierwsze 100 stron i potem czytanie poszło mi samo. Nie zorientowałam się, kiedy się wciągnęłam tak, że nie potrafiłam się oderwać. Nie mam pojęcia, czy to było w czwartek czy piątek. Wiem tylko, że zarwałam nockę dla tej książki, bo mnie wciągnęła. Środek nie ciągnął się mi tak jak w poprzedniej części. Było w nim trochę polityki, trochę intryg, a to wszystko sprawiło, że oderwać się nie umiałam aż do samego końca.

Raisę w tym tomie polubiłam chyba najbardziej. Najbardziej ją rozumiałam, nie irytowała mnie już w ogóle. Doceniłam jej rozterki i zachowanie, bo była inna. Wydawała się bardziej dojrzalsza. Co do Hana, ja go po prostu uwielbiam. Podobał mi się jego wątek z Krukiem. Był ciekawy i coś czuję, że ta postać może jeszcze namieszać w kolejnej części.

W tej części miałam większą szansę na poznanie drugoplanowych postaci. Poznałam lepiej Cat, Tancerza, Reida, Averilla, Elenę czy Mellony. Przedtem byli oni dla mnie niczym postacie z jedną cechą charakteru. Jednak w tym tomie stali się dla mnie bardziej zrozumiali i przz to bardziej ich polubiłam.

Nie spodziewałam się, że ,,Tron szarych wilków” aż tak mi się spodoba. Byłam przekonana, że ta część będzie się mi dłużyła tak jak druga część. Ale jacie, zaskoczyłam się i czytanie poszło mi o wiele szybciej. A ja już nie mogę doczekać się aż przeczytam ostatnią część Siedmiu Królestw.

Han myślał, że stracił wszystko i nie ma już niczego. Jednak uświadomił sobie, że to nie była prawda. Był gotowy zrobić wszystko by oddać życie za Rebekę Morley. Tylko jeszcze nie wie, że tajemnica przed nim skrywana przez dziewczynę zmieni jego spojrzenie na nią. Raisa wraca do domu. Domu, w którym nic już nie jest takie jak poprzednio. Na każdym kroku czekają na nią...

Wyjątkowo równy cykl - to już trzeci tom, a poziom nie spada ani odrobinę. Jeśli miałabym się do czegoś przyczepić, to chyba tylko do tego, że wolałabym jeszcze więcej Hana, a mniej Raisy i jej licznych wielbicieli. Zaraz biorę się za czwarty tom i bardzo żałuję, że to już ostatni. Kupiłam co prawda pierwszą część cyklu "Starcie Królestw" tej samej autorki, ale obawiam się, że bez Hana to już nie będzie to samo. Już dawno żaden bohater tak bardzo nie przypadł mi do gustu :)

Wyjątkowo równy cykl - to już trzeci tom, a poziom nie spada ani odrobinę. Jeśli miałabym się do czegoś przyczepić, to chyba tylko do tego, że wolałabym jeszcze więcej Hana, a mniej Raisy i jej licznych wielbicieli. Zaraz biorę się za czwarty tom i bardzo żałuję, że to już ostatni. Kupiłam co prawda pierwszą część cyklu "Starcie Królestw" tej samej autorki, ale obawiam się,...

Mój boże. To było świetne.
Podchodziłam do trzeciego tomu z nadzieją że dorówna dwóm poprzednim. Zdecydowanie mogę powiedzieć że był lepszy. Historia Hana oraz Raisy nabiera tu tempa, bohaterowie się rozwijają, nie pojawia się -to co wcześniej tak bardzo mnie w tej serii irytowało- dziwne podejście bohaterki do romansu. A sama bohaterka zaliczyła tu taki glow up z charakteru że nie mogę się tym nacieszyć. Został ostatni tom, nie mogę się doczekać

Mój boże. To było świetne.
Podchodziłam do trzeciego tomu z nadzieją że dorówna dwóm poprzednim. Zdecydowanie mogę powiedzieć że był lepszy. Historia Hana oraz Raisy nabiera tu tempa, bohaterowie się rozwijają, nie pojawia się -to co wcześniej tak bardzo mnie w tej serii irytowało- dziwne podejście bohaterki do romansu. A sama bohaterka zaliczyła tu taki glow up z...

Jak dobrze wrócić do tej serii po przeczytaniu dwóch pierwszych tomów. Jak dla mnie książka ekstra. Niektóre drobiazgi mnie zirytowały ale absolutnie nie zaniża to oceny książki w moich oczach. Polecam każdemu, i po raz setny się dziwię że ta seria nie jest bardziej popularna.

Jak dobrze wrócić do tej serii po przeczytaniu dwóch pierwszych tomów. Jak dla mnie książka ekstra. Niektóre drobiazgi mnie zirytowały ale absolutnie nie zaniża to oceny książki w moich oczach. Polecam każdemu, i po raz setny się dziwię że ta seria nie jest bardziej popularna.

Super

Super

Najlepsza część "Siedmiu Królestw" :) Najmniej wkurzająca i dobrze napisana. Niestety, pomimo tego, że książka ma prawie 600 stron, akcja jakoś nie bardzo przesunęła się do przodu. Część rozmów spokojnie należałoby pominąć, bo oprócz generowania liczby stron, nic nie wnosiły.
Aczkolwiek całość jest całkiem udana.

Najlepsza część "Siedmiu Królestw" :) Najmniej wkurzająca i dobrze napisana. Niestety, pomimo tego, że książka ma prawie 600 stron, akcja jakoś nie bardzo przesunęła się do przodu. Część rozmów spokojnie należałoby pominąć, bo oprócz generowania liczby stron, nic nie wnosiły.
Aczkolwiek całość jest całkiem udana.

Nadal przyjemnie się czyta, choć pod koniec już trochę się wlecze.

Nadal przyjemnie się czyta, choć pod koniec już trochę się wlecze.

Przeczytane po raz pierwszy: 26 stycznia 2019
Przeczytane po raz drugi: 22 września 2022

Przeczytane po raz pierwszy: 26 stycznia 2019
Przeczytane po raz drugi: 22 września 2022