Biłam się z myślami czy dać 8 gwiazdek, czy 9. Osiem nie dlatego, że była gorsza od tamtego tomu. Osiem dlatego, iż była bardziej "olana" przez korektora, gdyż bardzo często pojawiały się bezcelowe powtórzenia typu: dwa razy "już" tuż po sobie albo "powinieneś" na początku i końcu zdania, co logicznie się nie zgadzało. Psuło mi to trochę efekt tej historii. Mimo wszystko zdecydowałam się na 9 gwiazdek, ponieważ ta historia na to zasługuje. Trzyma poziom poprzedniego tomu jeśli chodzi o grozę i napięcie. Trochę brakowało mi obecności Aarona i Myi, których polubiłam, ale duchem byli cały czas obecni. W dalszym ciągu jestem pod mega wrażeniem faktu, że gra (z której trzeba się domyślać choćby tego, kim jest cień albo to, iż w grze nie ma namiotu, innych bohaterów - jak Trinity, Maritza czy rodzice głównego bohatera - a sama rozgrywka kręci się wokół tylko domu sąsiada i w sumie niczego więcej, a tu mamy np. las, park rozrywki Złote Jabłko czy fabrykę) mogła zostać tak wspaniale przeniesiona na papier. Bardzo podoba mi się urozmaicenie w postaci zdjęć, innych lokacji i takiej... "normalności"? (kto grał lub oglądał czyjąś rozgrywkę i porównuje to z książką, to prawdopodobnie wie o co mi chodzi; dla tych, co nie wiedzą mam na myśli np. "normalny" dom sąsiada, który nie rozrasta się w miarę postępu w grze). Podsumowując jednym słowem: super! Nie mogę się już doczekać kolejnej i - niestety - ostatniej części trylogii. Czekam natomiast z niecierpliwością na inną książkę tej autorki - "Fetch" z serii "Five Night's at Freddy's" - choćby z powodu świetnego klimatu, jaki potrafi stworzyć (nie można jednak zapominać, że tak naprawdę ten klimat współtworzy również tłumacz). Nie ma się co bać, że to gra w postaci książki - wierzcie mi, nie odczujecie tego.

Biłam się z myślami czy dać 8 gwiazdek, czy 9. Osiem nie dlatego, że była gorsza od tamtego tomu. Osiem dlatego, iż była bardziej "olana" przez korektora, gdyż bardzo często pojawiały się bezcelowe powtórzenia typu: dwa razy "już" tuż po sobie albo "powinieneś" na początku i końcu zdania, co logicznie się nie zgadzało. Psuło mi to trochę efekt tej historii. Mimo wszystko...

Na końcu recenzji pierwszego tomu serii "Hello Neighbor" Carly Anne West
napisałam, że nie wiem, jak przeżyję czas do premiery kolejnego tomu.
Córka niecierpliwie czekała razem ze mną.
I oto mamy w rękach "Hello Neighbor. Koszmar na jawie".

To horror dla nastolatków napisany na podstawie gry wideo.
Tak, horror, powieść grozy, koszmar!
I to nie tylko z nazwy!
Bójcie się!


Kto nie poznał jeszcze pierwszego tomu, niech nie czyta dalej!
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Rodzina Petersonów była dziwna i budziła lęk mieszkańców Raven Brooks.
Najprawdopodobniej dlatego, że pan Peterson był twórcą parku rozrywki,
w którym doszło do tragedii.

Pod koniec tomu pierwszego pani Peterson zginęła w wypadku samochodowym,
a jej dzieci Aaron i Mya zniknęły. Podobno wyjechały do ciotki.
Nicky Roth w to nie wierzy.

Aaron Peterson był pierwszą osobą, z którą zaprzyjaźniłem się w Raven Brooks,
gdy przeprowadziłem się tu z rodzicami ostatniego lata. Lubił bawić się wytrychami,
ja lubiłem konstruować różne gadżety i razem tworzyliśmy duet wymierzający sprawiedliwość
snobistycznym właścicielom sklepów, jak również bezmyślnym właścicielom psów.
Moja rodzina jak dotąd w żadnym mieście nie zagrzała miejsca na dłużej - tata ma trudności z utrzymaniem pracy.
Aaron sprawił, że zacząłem po cichu liczyć, że tym razem nam się uda. Był pierwszą poznaną przeze mnie osobą,
która okazała się równie nietypowa jak ja. Tyle, że moja rodzina ma swoje urocze dziwactwa, a rodzina Aarona
jest po prostu dziwna.*


Nicky coś podejrzewa.
Zaczyna śledzić pana Petersona.
Obserwuje, notuje, próbuje zebrać dowody.
Miewa bardzo realistyczne koszmary. Lunatykuje.

Pan Peterson go przeraża, ale Nicky jest zdeterminowany.
Chce rozwikłać tajemnicę. Chce pomóc Aaronowi i Myi.

Nicky nie mówi nic dorosłym, ale dołączają do niego dwie dziewczyny.
Czy razem odkryją, gdzie są Aaron i jego siostra?


Napięcie w tym tomie rośnie aż do końca.
Niby nie dzieje się zbyt wiele, ale atmosfera gęstnieje.
W oczach dzieci pan Peterson jest podejrzany.
Coraz bardziej podejrzany.



Co będzie dalej?
Co będzie w kolejnym tomie?


https://bajdocja.blogspot.com/2019/03/hello-neighbor-koszmar-na-jawie.html

Na końcu recenzji pierwszego tomu serii "Hello Neighbor" Carly Anne West
napisałam, że nie wiem, jak przeżyję czas do premiery kolejnego tomu.
Córka niecierpliwie czekała razem ze mną.
I oto mamy w rękach "Hello Neighbor. Koszmar na jawie".

To horror dla nastolatków napisany na podstawie gry wideo.
Tak, horror, powieść grozy, koszmar!
I to nie tylko z nazwy!
Bójcie...

uważam, że z całej książki najbardziej podobało mi się zakończenie, ulotniłam łzę poprzez emocje, a samo rozwiązanie akcji było upiorne (na plus całej serii),nie polecam niesamowicie bardzo, ale jeśli ktoś przeczytać pragnie, czemu nie?

uważam, że z całej książki najbardziej podobało mi się zakończenie, ulotniłam łzę poprzez emocje, a samo rozwiązanie akcji było upiorne (na plus całej serii),nie polecam niesamowicie bardzo, ale jeśli ktoś przeczytać pragnie, czemu nie?

Fajna książka. Krótkie rozdziały. Szybko się czyta.

Fajna książka. Krótkie rozdziały. Szybko się czyta.