Bardzo dobra i unikatowa na rynku polskim książka dotykająca niezwykle bolesnego dla wielu par problemu niepłodności oraz procedury in vitro. Główna bohaterka od 5 lat leczyła się na niepłodność nieznanego pochodzenia. Szczerze dzieli się swoimi emocjami z tego czasu, od nadziei i różowych okularów po fazę depresji i zniechęcenia. Niestety obecnie książka niedostępna na rynku, a szkoda bo w zasadzie nie ma takich pozycji, pisanych faktycznie z pozycji zwykłej kobiety starającej się o dziecko.

Bardzo dobra i unikatowa na rynku polskim książka dotykająca niezwykle bolesnego dla wielu par problemu niepłodności oraz procedury in vitro. Główna bohaterka od 5 lat leczyła się na niepłodność nieznanego pochodzenia. Szczerze dzieli się swoimi emocjami z tego czasu, od nadziei i różowych okularów po fazę depresji i zniechęcenia. Niestety obecnie książka niedostępna na...

Osobista, przejmująca i wzruszająca opowieść o emocjach, które towarzyszą parze, kiedy staranie o dziecko "trochę" się przedłuża. Opowieść o tym, że te emocje, czasem tak różne, tak skrajne, są zupełnie normalne, potrzebne i że należy sobie na nie pozwolić. Z całą pewnością pomaga otworzyć oczy na wiele aspektów związanych z życiem niepłodnych. Dowiadujesz się ile ta przypadłość potrafi zabrać, ile uczy, i ile można znieść, kiedy codziennie ma się wrażenie, że granice wytrzymałości zostały dawno przekroczone. Wreszcie, to książka o oswajaniu niepłodności i dojrzewaniu do jednej z ważniejszych decyzji, przed którą stanie wiele cierpiących na tę dolegliwość par, a mianowicie do podejścia do in vitro.

Osobista, przejmująca i wzruszająca opowieść o emocjach, które towarzyszą parze, kiedy staranie o dziecko "trochę" się przedłuża. Opowieść o tym, że te emocje, czasem tak różne, tak skrajne, są zupełnie normalne, potrzebne i że należy sobie na nie pozwolić. Z całą pewnością pomaga otworzyć oczy na wiele aspektów związanych z życiem niepłodnych. Dowiadujesz się ile ta...

Jestem Pani ogromnie wdzięczna za tą książkę, jest świadectwem nas wszystkich, kobiet zmagających się z niepłodnością, właściwie to nie tylko kobiet, ale również i mężczyzn... Mnie pomogła zrozumieć, że nie jestem żadnym dziwakiem, że mi nie odbiło, tylko reaguję tak jak my wszystkie marzące tak bardzo o maleństwie. Mojemu mężowi pomogła mnie zrozumieć i może nawet zmotywowała go do większego zaangażowania... Na pewno przekażę ją najbliższym, by mogli mnie lepiej zrozumieć bo ja, tak jak i inne kobiety, odizolowałam się od świata, marząc skrycie o dziecku, myśląc o tym czasem 24h na dobę, podporządkowując temu całe swoje życie, ale i załamując się niejednokrotnie.

Mam na koncie nieudane próby, straty i walkę z załamaniem, czuję się jak weteran wojenny, którego prawie nikt niestety nie rozumie... A teraz już wiem dlaczego Sylwestry, Wigilie, urodziny i tym podobne stały się dla mnie obciążeniem, przestały cieszyć i mieć jakikolwiek sens...

Świetny humor sprawia, że śmiałam się przez łzy, będę do niej pewnie wracać, po wsparcie i siłę bo nie poddam się chyba nigdy, mimo że mam za sobą już 7 lat starań… Bardzo dziękuję, potrzebowałam tej książki...

Jestem Pani ogromnie wdzięczna za tą książkę, jest świadectwem nas wszystkich, kobiet zmagających się z niepłodnością, właściwie to nie tylko kobiet, ale również i mężczyzn... Mnie pomogła zrozumieć, że nie jestem żadnym dziwakiem, że mi nie odbiło, tylko reaguję tak jak my wszystkie marzące tak bardzo o maleństwie. Mojemu mężowi pomogła mnie zrozumieć i może nawet...