Czytanie Grabińskiego

- Kategoria:
- językoznawstwo, nauka o literaturze
- Wydawnictwo:
- Phantom Books Horror
- Data wydania:
- 2019-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-01-01
- Liczba stron:
- 306
- Czas czytania
- 5 godz. 6 min.
- Język:
- polski
Spis opracowań.
1. Krzysztof Grudnik – Wstęp
2. Bogusław Bakuła – Stefan Grabiński jako Galicjanin i pisarz środkowoeuropejski. Geopoetyka, teksty i konteksty
3. Dariusz Brzostek – Monomit Stefana Grabińśkiego. Nowela grozy jako pierwszoosobowa narracja obłędu
4. Michał Budak – Czarostwo w wybranych utworach Stefana Grabińskiego
5. Krzysztof Grudnik – Literatura jako ocalenie. Znaczenie języka i twórczości literackiej dla Grabińskiego i jego bohaterów
6. Wojciech Gutowski – Aspekty inicjacyjne prozy Stefana Grabińskiego
7. Tomasz Kaliściak – Pociąg seksualny. Prus – Freud – Grabiński
8. Eliza Krzyńska–Nawrocka – Granice Grabińskiego
9. Monika Kulesza – Metafizyka kolejarskich nowel Stefana Grabińskiego. O „Maszyniście Grocie”
10. Aleksander Madyda – „Czad” Stefana Grabińskiego, czyli kłopoty z płcią kulturową
11. Joanna Majewska – Demon ruchu, demony nowoczesności
12. Marcin Mierzejewski – Stefan Grabiński przez pryzmat noweli Smoluch
13. Ewa Mikuła – Jak kształtowała się polska literatura metafantastyczna? O pisarstwie Stefana Grabińskiego i Edgara Allana Poe
14. Jacek Piekiełko – Siódme „Spojrzenie” Stefana Grabińskiego
15. Paweł Pietrzak – Stykanie się świata fantastycznego z rzeczywistym w twórczości Stefana Grabińskiego
16. Mariusz Polowy – Fantazje przyszłości Stefana Grabińskiego
17.Tadeusz Sławek – Demon Grabińskiego. Próba fenomenologii kolei żelaznej
18. Marek Wilczyński – Ciągłość szyn, ciągłość rynków i ogrodów. Wspólne przestrzenie Romana Jaworskiego, Stefana Grabińskiego i Brunona Schulza
Grafika: Wojciech Gunia
W niniejszej książce, którą mam zaszczyt złożyć w ręce Czytelnika, znajduje się wiele celnych tez, z którymi się zgadzam. W kilku przypadkach zazdroszczę nawet autorom lotności i pomysłowości, które poprowadziły ich do danych twierdzeń. Z jednym wszakże zgodzić się nie mogę: z często powracającą opinią, jakoby Stefan Grabiński był twórcą zapomnianym, którego twórczość należy wygrzebać z międzywojennych archiwów i zaprezentować dzisiejszemu odbiorcy jako element niesłusznie utraconego dziedzictwa kulturowego. Wydaje mi się nawet, że jest zupełnie odwrotnie: Grabiński nigdy nie miał się lepiej. Jego utwory są wciąż wznawiane, a ponieważ znajdują się już w domenie publicznej, dużą część z nich można legalnie i za darmo znaleźć w internecie. W efekcie pośmiertny zasięg Grabińskiego jest dużo większy niż za jego życia. Przysłużyły się temu również przekłady i wydania zagraniczne oraz adaptacje filmowe. Grabiński coraz wyraźniej zaznacza swoją obecność w kulturze popularnej. I choć nie jest jeszcze jej ikoną, jak Poe czy Lovecraft, to już dzisiaj znaleźć możemy koszulki z wizerunkiem autora Demona ruchu. Podobnie – choć chyba niezależnie – rośnie popularność Grabińskiego w kręgach akademickich. Dotyczy to zarówno utytułowanych pracowników naukowych, jak i studentów wszystkich stopni, którzy chętnie sięgają po lwowskiego fantastę w swych referatach i pracach dyplomowych.
Można zatem zaryzykować twierdzenie, że twórczość Grabińskiego, traktująca często o przekraczaniu granic, sama granice pokonuje, łącząc pokolenia (i czytelników, i badaczy) oraz rozmaite style odbioru literatury (krytyczne, fachowe, rozrywkowe itd.) czy obiegi czytelnicze (akademickie, komercyjne, fanowskie). To ta właściwość sprawiła, że wybrałem Grabińskiego na bohatera pierwszego Czytania, jakie ukazuje się w ramach Wiwisekcji grozy. Książki, które do tej pory wydano w tej serii – Tragiczna wizja Sławomira Studniarza i Groza jest święta Mikołaja Kołyszki (poświęcone kolejno twórczości Edgara Allana Poego i Howarda Phillipsa Lovecrafta) – pokazały, że wydawnictwo popularne (w znaczeniu: niefachowe, nieakademickie) może z powodzeniem wydawać rozprawy naukowe, nie tracąc przy tym zainteresowania swoich stałych czytelników. W pracy nad Czytaniem Grabińskiego przyświecało mi kilka celów. Po pierwsze, chciałem zainteresować czytelników wydawnictwa Phantom Books Horror oraz innych amatorów literatury grozy akademicką refleksją literaturoznawczą. Błędem współczesnej nauki jest hermetyczny obieg informacji, który odmawia dostępu ludziom spoza naukowego środowiska. Zależało mi na wyrwie w tym murze. Po drugie, chciałem stworzyć przestrzeń dla wypowiedzi różnego rodzaju – profesorskich i studenckich, doktoranckich i absolwenckich, profesjonalnych i amatorskich. Stąd otwarty nabór artykułów, który towarzyszył temu przedsięwzięciu. Po trzecie, chciałem pogłębić lekturę i refleksję nad lekturą twórczości Grabińskiego. Mam nadzieję, że zamieszczone w tym tomie artykuły staną się nie tyle instrukcją, ile inspiracją do nowych samodzielnych odczytań prozy „magika niesamowitości”. Po czwarte, chciałem ułatwić pracę badaczom, zbierając w jednym miejscu najważniejsze teksty poświęcone Grabińskiemu. Nie zawsze było to możliwe – choćby ze względu na prawa majątkowe oraz ograniczenia objętości zbioru. Niemniej udało się pomieścić tu teksty ważne i wpływowe, do których czasem trudno dziś dotrzeć. Po piąte wreszcie, mam nadzieję tym tomem zainicjować serię Czytań…, która obejmie kolejnych pisarzy, twórców grozy literackiej, zasługujących na uwagę zarówno ze strony środowisk naukowych, jak i czytelnika. Znajdziecie w tym zbiorze teksty nowe i już publikowane. Napisane specjalnie dla tego zbioru i takie, które powstały kilka lat temu. Niektóre są długie, inne krótkie. Jedne mają formę klasycznych rozpraw naukowych, inne esejów, szkiców, a nawet recenzji. Ta różnorodność jest zamierzona. Chodzi w niej o ukazanie różnych sposobów wchodzenia w czytelniczy dialog, różnego sposobu rozumienia i przeżywania literatury. Mam nadzieję, że wśród nich – albo pomiędzy nimi – Czytelnik odnajdzie swój sposób i – kto wie – może da mu wyraz w drugim tomie Czytania?
WSTĘP – Krzysztof Grudnik
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 22
- 9
- 5
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
„Sekcja twórczości”
Książka „Czytanie Grabińskiego” nie jest lekturą łatwą. Jest to wielogłos różnych ekspertów na temat twórczości Stefana Grabińskiego. Aby w pełni skorzystać z informacji w niej zawartych trzeba znać dorobek pisarza.
Treść publikacji podzielona jest na rozdziały pisane przez różne osoby. Wszystko to zostało zebrane w jeden tom przez Krzysztofa Grudnika. Każdy z fragmentów jest opatrzony odpowiednimi przypisami, które dodatkowo poszerzają wiedzę. Wszystkie przypisy jak na porządne wydawnictwo przystało znajdziemy bezpośrednio pod tekstem.
Czytanie tej pozycji dla mnie nie było łatwe, z prostej przyczyny, nie jestem zawodowym literaturoznawcą. Obok mnie na wersalce leżała komórka z „wujkiem google” gdzie sprawdzałem wiele pojęć. Warto było.
Książka pozwoliła odkryć drugie dno twórczości Stefana Grabińskiego. Podczas czytania Mistrza pojmowałem wiele rzeczy jednowymiarowo i spłycałem je do własnego poziomu poznawania. Część ważnych aspektów mi umknęła.
„Czytanie Grabińskiego” niczym archeolog powoli zdejmuje kolejne warstwy gleby i pokazuje artefakty dotychczas niewidoczne. Po skończeniu lektury muszę jeszcze raz przeczytać wybrane opowiadania, ze świeżym spojrzeniem.
Niektóre rozdziały instruują jak to zrobić i na zwrócić uwagę. Bardzo dobre są tezy porównawcze z innymi pisarzami, naukowcami. Bardzo rozbawił mnie rozdział o wpływie kolei na seksualność i związane z tym niebezpieczeństwa. Cóż miłośnik tej gałęzi transportu, jakim jestem nie ma lekko.
Wydanie publikacji jest staranne, twarda szyta oprawa i ciekawa ilustracja na okładce. Wraz z pozycją „Stefan Grabiński: Wokół twórczości. Eseje - wywiady – recenzje” tego samego wydawnictwa będzie stanowić cenny przewodnik i dodatek pozwalający odkryć nowe skarby w piśmiennictwie Grabińskiego.
„Sekcja twórczości”
więcej Pokaż mimo toKsiążka „Czytanie Grabińskiego” nie jest lekturą łatwą. Jest to wielogłos różnych ekspertów na temat twórczości Stefana Grabińskiego. Aby w pełni skorzystać z informacji w niej zawartych trzeba znać dorobek pisarza.
Treść publikacji podzielona jest na rozdziały pisane przez różne osoby. Wszystko to zostało zebrane w jeden tom przez Krzysztofa Grudnika....
Stefan Grabiński jest moim ulubionym pisarzem okresu międzywojennego i to właśnie on sprawił, że pokochałam grozę. Czytam różnych autorów, ale pewien magnetyzm jego twórczości sprawia, że co kilka lat wracam do jego opowiadań i zawsze jestem tak samo zachwycona. Nigdy nie nudzi, jest niesamowicie i jednocześnie tak tajemniczo, że zawsze coś odkrywam.
Kiedy dowiedziałam się o planach IX-tki odnośnie tej monograficznej pozycji o Grabińskim wiedziałam, że jest to rzecz, której nie mogę odpuścić.
Twórczość Grabińskiego zawsze wzbudzała we mnie podziw. Jego opowiadania tchnęły świeżością w polskiej fantastyce, a groza kolejowa była czymś urzekającym na skalę krajową. Od samego początku różnorodność tematyczna jego opowiadań zadziwiała, a fakt, że były to nie tylko legendy kolejowe, lecz też pociągi kolejowe i ich widma tylko podkręcały moje zainteresowania.
Kolejnym powodem, dla którego zainteresowałam się powyższą publikacją, był fakt, że Grabiński był mistrzem stopniowania napięcia.
To właśnie w jego opowiadaniach, zwykłe miejsca są niezwykle złowieszcze, a zdarzenia irracjonalne, niesamowite i wzbudzające dreszczyk grozy. U Grabińskiego nie brakuje też filozoficznych noweli z elementami okultyzmu, spirytyzmu, erotyzmu i czarnej magii. Wszystko to sprawiło, że musiałam wiedzieć więcej. Chciałam znaleźć te serce lokomotywy i dotrzeć do rdzenia grozy Grabińskiego.
"Czytanie Grabińskiego" miało na celu zaintrygowanie czytelników literatury grozy akademicką refleksją literaturoznawczą. Zgromadzono tu szereg specjalistycznych artykułów, które mogłyby normalnie zostać przeoczone przez "klasycznych" czytelników, a tak zaistniała szansa na ich większe zasięgi.
W artykułach znajdziemy różnorodne wypowiedzi, zarówno z grona akademickiego, jak i spojrzenia nieco bardziej amatorskich publicystów. Uważam, że połączenie takich światów, jest prawdziwym strzałem w dziesiątkę, bo stworzyło w ten sposób miejsce, gdzie każdy może znaleźć coś dla siebie, nawet ci którzy niezbyt przepadają za językiem akademickim.
"Czytanie Grabińskiego" jest pozycją, która niesamowicie skłania do refleksji nad jego twórczością. To zbiór, który ma określone zadanie i robi je bardzo dobrze. Zachęca do zapoznania się z twórczością Grabińskiego tych, którzy jeszcze nie mieli z nią do czynienia i intryguje do powrotu tych, którzy już mieli okazję czytać.
Należy wspomnieć, że lektura nie jest łatwą przeprawą, wymaga skupienia i kilku dni intensywnego czytania.
Niemniej uważam, że warto poświęcić na nią czas, ponieważ otwiera nieznane nam wcześniej furtki. Po lekturze, momentalnie ma się ochotę wrócić do omawianych opowiadań Grabińskiego.
W owej publikacji znalazło się kilka tekstów przez, które na moment zapomniałam o zewnętrznym świecie, chociaż były i takie, które sprawiały mi większe trudności w odbiorze i pełnym zrozumieniu.
Zapytacie, co mnie tutaj zaintrygowało?
- "Czarostwo w wybranych utworach Stefana Grabińskiego" Michał Budak, to przede wszystkim motywy zaczerpnięte z wiedzy tajemnej, czarna magia, czarownice i opętania.
- "Granice Grabińskiego" Eliza Krzyńska-Nawrocka, ciekawie o drzwiach, korytarzach czy oknach będące granicą ku nieznanemu.
- "Demon ruchu, demony nowoczesności" Joanna Majewska, to kolej jako zagrożenie.
- "Jak kształtowała się polska literatura metafantastyczna?" Ewa Mikuła, znalazłam tam wpływ twórczości Poego na wielu pisarzy, nie tylko Grabińskiego.
- "Siódme "Spojrzenie" Stefana Grabińskiego" Jacek Piekiełko, to ciekawe stadium postępującej choroby psychicznej bohatera.
- "Stykanie się świata fantastycznego z rzeczywistym w twórczości Stefana Grabińskiego" Paweł Pietrzak, dowiedziałam się o przestrzeniach będących punktem przenikania się świata realnego z nadprzyrodzonym.
Gorąco polecam! Rzecz skierowana nie tylko w stronę fanów twórczości Grabińskiego.
Pamiętajcie, Katooola patronuje tylko sztosom!💥
Stefan Grabiński jest moim ulubionym pisarzem okresu międzywojennego i to właśnie on sprawił, że pokochałam grozę. Czytam różnych autorów, ale pewien magnetyzm jego twórczości sprawia, że co kilka lat wracam do jego opowiadań i zawsze jestem tak samo zachwycona. Nigdy nie nudzi, jest niesamowicie i jednocześnie tak tajemniczo, że zawsze coś odkrywam.
więcej Pokaż mimo toKiedy dowiedziałam...
"Wszechświat jest wielkim pandemonium, żyjemy otoczeni niezliczoną mnogością niewidzialnych bytów, groźnych i wrogich człowiekowi. One to rozpętują i podżegają niszczycielską moc i szaleństwo żywiołów [...] Ostateczny triumf staje się z reguły niemal udziałem mocy niewidzialnych. Człowiek [...] musi ponieść klęskę i stać się nieświadomym narzędziem i wykonawcą ich woli."
Wiem, że w polskiej literaturze niesamowitej kilka lat to już odległe eony, ale czy jest jeszcze ktoś, kto pamięta „Wiwisekcje grozy” z Wydawnictwa Phantom Books Horror? Sekcja nie zdążyła zbyt długo zaistnieć na rynku literatury grozy, ale dała nam kilka interesujących pozycji o Lovecrafcie („Groza jest święta” Mikołaja Kołyszki),Poem („Tragiczna wizja. Rzecz o nowelistyce Poego”),ale i o Grabińskim („Czytanie Grabińskiego”).
Pytam o to oczywiście nie bez powodu. Tak się ciekawie złożyło, że w ostatnim czasie krakowskie Wydawnictwo IX zaskoczyło swoich czytelników wznawiając właśnie „Czytanie Grabińskiego” i zastanawiam się, czy ktoś kojarzył wcześniej tę publikację.
Jak możecie wywnioskować z pierwotnej nazwy „Wiwisekcji”, powyższa książka nie jest już w żadnym stopniu fikcją autorstwa Grabińskiego czy zapomnianymi gdzieś opowieściami, lecz publikacją zajmującą się jego twórczością od kuchni. W swoich artykułach, rozprawach i dywagacjach autorzy i autorki rozkrajają zimne jak trup „ciało” twórczości autora, i pokazują nam prawdziwe znaczenie sformułowań i rozwiązań jakie swego czasu próbował przekazać nam Grabiński.
Powyższa publikacja to projekt, który w bibliotece znalazłby się na półce z napisem „językoznawstwo” i „nauka o literaturze”. Co zatem skłoniło pomysłodawcę do wydania właśnie tych tekstów? Jak dowiadujemy się z wstępu, Grudnikowi przyświęcało kilka celów. Chciał zainteresować amatorów literatury grozy akademicką refleksją literaturoznawczą, stworzyć miejsce, gdzie wszyscy zainteresowani mogliby się wypowiedzieć, i co najważniejsze zainteresować większą część czytelników, dziełami Grabińskiego.
Z perspektywy gościa, który zawsze jechał na dwójach, a językoznawstwo zdawało się mityczną krainą gdzieś w kosmosie, uważam, że Krzysztofowi udało się wykonać założone cele. „Czytanie Grabińskiego” jest publikacją momentami trudną, wymagającą uwagi i przede wszystkim pewnego zaplecza wiedzy, ale znacznie pogłębiło moją ciekawość, zaspokoiło kilka pytań i sprawiło, że na nowo chcę przeczytać twórczość Grabińskiego. Wiem z całą pewnością, że nie zrozumiałem wszystkiego, co chcieli przekazać mi autorzy swoich artykułów, ale znacznie wyczulili mnie na kilka elementów, które w przeszłości mi uciekły, toteż wiem, że kolejne czytanie Stefana, będzie znacznie przyjemniejsze.
W publikacji znalazło się kilka tekstów, które zrobiły mi sieczkę z mózgu zarówno sformułowaniami jak i zbyt bogatym słownictwem, ale pojawiły się też te nieco przystępniejsze, które mnie oczarowały. W odniesieniu do czarów jestem pod ogromnym wrażeniem tekstu Michała Budaka pt. „Czarostwo w wybranych utworach Stefana Grabińskiego”, gdzie autor naprowadził mnie na kilka ciekawych wniosków, co do samej sylwetki autora.
Nie mniej podobały mi się teksty Elizy Krzyńskiej-Nawrockiej oraz Ewy Mikuły. W artykule pierwszej z nich, spotkałem się z ciekawą symboliką drzwi, korytarzy i strychów w opowiadaniach Grabińskiego, gdzie druga postanowiła opowiedzieć mi o wpływach Poego na autorów młodej Polski, w tym omawianego autora.
Kilka z tekstów skupiło się bardziej na wspomnianej już wiwisekcji opowiadań. Jacek Piekiełko (dalej się zastanawiam czy to ten autor, którego kiedyś czytałem) oraz Dariusz Brzostek po raz kolejny zachęcili mnie do przeczytania opowiadania pt. „Spojrzenie”, dogłębnie analizując stan psychiczny autora. W innych tekstach znalazłem kilka ciekawych tez o metafizyce kolei, a nawet i śmiałych opisów o wpływie pojawienia się kolei na relacje damsko męskie.
Groza od kuchni, nie jest tym, co czytam na co dzień, ale jestem zadowolony, że po nią sięgnąłem i na nowo odkryłem swoją miłość do twórczości Grabińskiego. Niezmiernie cieszę się też, że mogłem być jednym z patronów medialnych książki, i po cichu mam nadzieję, że po lekturze tej krótkiej opinii, chociaż kilka osób sięgnie po „Czytanie Grabińskiego.”
"Wszechświat jest wielkim pandemonium, żyjemy otoczeni niezliczoną mnogością niewidzialnych bytów, groźnych i wrogich człowiekowi. One to rozpętują i podżegają niszczycielską moc i szaleństwo żywiołów [...] Ostateczny triumf staje się z reguły niemal udziałem mocy niewidzialnych. Człowiek [...] musi ponieść klęskę i stać się nieświadomym narzędziem i wykonawcą ich woli."...
więcej Pokaż mimo to