Hellblazer. Brian Azzarello 1
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Hellblazer Wyd. Zbiorcze (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Brian Azzarello Hellblazer Vol.1
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2019-03-27
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-03-27
- Liczba stron:
- 408
- Czas czytania
- 6 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328141421
- Tłumacz:
- Paulina Braiter-Ziemkiewicz
- Tagi:
- hellblazer vertigo komiksy
Pierwsza część opowieści o Johnie Constantinie autorstwa Briana Azzarello. Głównym bohaterem jest parający się magią Anglik, który wikła się w dziwne, niebezpieczne sytuacje, często związane ze zjawiskami paranormalnymi. Specyficzne podejście do rzeczywistości powoduje, że jego postać jest moralnie niejednoznaczna, a czasem wręcz odpychająca. Dla wyższego dobra posługuje się bowiem podstępem, oszustwem i manipulacją, a nawet… magią, co zraża do niego ludzi i powoduje, że dotychczasowi przyjaciele stają się jego wrogami.
Autorem tej dwuczęściowej serii jest Brian Azzarello, amerykański scenarzysta komiksowy znany m.in. z serii „100 naboi”, za którą otrzymał Nagrodę Eisnera oraz Harveya, a także albumu „Batman – Rozbite miasto” czy serii „Loveless”. Rysunki stworzyli Richard Corben, Marcelo Frusin, Steve Dillon, Dave E. Taylor.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 174
- 100
- 60
- 33
- 12
- 5
- 5
- 3
- 3
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Nic specjalnego. Hellblazer w interpretacji Briana Azzarello nie skradł mojego serca. Prawdopodobnie zbyt duża rozbieżność wizji. Choć nie ukrywam, że moja opiera się głównie na niekanonicznej wersji hollywoodzkiej z genialną kreacją Petera Stormara jako Lucyfera.
Wracając do meritum. Fabuła w tonacji noir, ale niezbyt skomplikowana i bez większych twistów. Bohaterowie to „twardzi” faceci z dialogami w sporej części opartej na wymianie bluzgów co wnosiło niewiele. Tyle, że rysownik miał co robić. W tle migają, w jednoznacznym kontekście, wielkocycate, długowłose kobiety. Sztampa i monotonia. W sumie najciekawszy był kilkustronicowy „Pierwszy raz”. I nie, wyjątkowo nie chodziło o seks.
Rysunkowo widać porządny, wysokiej klasy warsztat. Marcelo Frusin (W Dobre chęci, Piekło zamarznie) potrafi zaskoczyć mocną graficznie kompozycją . Richard Corben (Ciężki wyrok) eksperymentuje z ostrymi kątami ujęć co dodaje dużo dynamiki, ale niestety, szczególnie w szerszych planach, efekt psuje dziwna decyzja co do przedstawienia postaci. Twarz i muskulatura dorosłego mężczyzny w proporcjach 5-8 letniego dziecka. Dla mnie wyglądało to groteskowo.
Jeśli zdecyduję się kontynuować temat, choć się na to nie zanosi, to będę próbować z innym scenarzystą.
Nic specjalnego. Hellblazer w interpretacji Briana Azzarello nie skradł mojego serca. Prawdopodobnie zbyt duża rozbieżność wizji. Choć nie ukrywam, że moja opiera się głównie na niekanonicznej wersji hollywoodzkiej z genialną kreacją Petera Stormara jako Lucyfera.
więcej Pokaż mimo toWracając do meritum. Fabuła w tonacji noir, ale niezbyt skomplikowana i bez większych twistów. Bohaterowie to...
Pierwsze zetknięcie z Hellblazerem uważam za udane. Spodziewałem się w sumie czegoś zupełnie innego, ale i tak mi się podobało. Wokół Constantine'a panuje niemal ciągle aura tajemniczości i mroku, który nieraz zamienia się w czyste szaleństwa. Brak tu jest naocznego zła, wszystko pozostaje w sferze niedopowiedzeń, półprawd, mitów i legend. I to moim zdaniem największa siła tego komiksu.
Pierwsze zetknięcie z Hellblazerem uważam za udane. Spodziewałem się w sumie czegoś zupełnie innego, ale i tak mi się podobało. Wokół Constantine'a panuje niemal ciągle aura tajemniczości i mroku, który nieraz zamienia się w czyste szaleństwa. Brak tu jest naocznego zła, wszystko pozostaje w sferze niedopowiedzeń, półprawd, mitów i legend. I to moim zdaniem największa siła...
więcej Pokaż mimo toPierwszy kontakt z Hellblazerem i muszę powiedzieć, że bez wiedzy o charakterze głównej postaci nie domyśliłbym się, że walczy z demonami, szatanem itp.
W tym tomie mamy tajemniczego, charyzmatycznego cwaniaka, który kpi z największych twardzieli, na luzie odnajduje się w najgorszym towarzystwie; taki Rorschach, to nie on ma problem wchodząc w interakcje z najgorszymi szumowinami, ale oni.
Fabularnie jest dobrze, ale kreska pierwszej historii, to było moje najgorsze doświadczanie komiksowe - nie miałem siły czytać, wolałem wziąć coś innego. Do tej pory fabularnie miałem takie przypadki.
Całość w porządku i po tym teście zaryzykuję dalsze tomy
Pierwszy kontakt z Hellblazerem i muszę powiedzieć, że bez wiedzy o charakterze głównej postaci nie domyśliłbym się, że walczy z demonami, szatanem itp.
więcej Pokaż mimo toW tym tomie mamy tajemniczego, charyzmatycznego cwaniaka, który kpi z największych twardzieli, na luzie odnajduje się w najgorszym towarzystwie; taki Rorschach, to nie on ma problem wchodząc w interakcje z najgorszymi...
Zeszyty 14-22 ze starszego tomu (tom 1 wydany przez Egmont) zbiorczego są już Briana Azaarello, który rysuje mniej mroczną wersję Johna. Fabuła dotyczy Johna uciekającego przed władzami po tym, jak Nergal zabił kilka osób, o co obwiniono, a jakże, Johna. Constantine spotyka się z grupą podróżujących hipisów, aby się ukryć, ponieważ jest poszukiwany przez władze. Jest obwiniany o morderstwa popełnione przez demony z ostatniego tomu. Jak się okazuje, jeden z hippisów jest potężnym medium i zostaje porwany przez tajny oddział rządu, który zasadniczo próbuje przywrócić „starego boga” (och, czy ktoś mówił może o Cthulhu?). Historia opowiada o równowadze energii, rozbieżności między moralnością a autorytetem. Constantine jest tu bardziej pogański niż w poprzednich częściach, bardziej nonszalancki i opiekuńczy jednocześnie. I taki nawet bardziej mi się podoba, niż zblazowany Anglik. Jest to o wiele bardziej spójna według mnie historia niż którakolwiek z wcześniejszych i opiera się na rozwoju postaci, który już miał miejsce.
Więcej na: https://www.monime.pl/hellblazer-wg-briana-azzarello-i-jamie-delano-tom-1-tom-7/
Zeszyty 14-22 ze starszego tomu (tom 1 wydany przez Egmont) zbiorczego są już Briana Azaarello, który rysuje mniej mroczną wersję Johna. Fabuła dotyczy Johna uciekającego przed władzami po tym, jak Nergal zabił kilka osób, o co obwiniono, a jakże, Johna. Constantine spotyka się z grupą podróżujących hipisów, aby się ukryć, ponieważ jest poszukiwany przez władze. Jest...
więcej Pokaż mimo toZbiorcze wydanie kilkunastu zeszytów Hellblazera autorstwa Briana Azzarello.
Takie zbiory zawsze są ciekawe, ponieważ scalają twórczość danego autora na przestrzeni lat w jednym miejscu. Ok. 400 stron dobrej zabawy.
Plusy:
- ciekawy i oryginalny scenariusz;
- nietypowa postać Constantine’a, okultystycznego detektywa, nałogowego palacza, magika i manipulanta;
- mroczny, brutalny, wulgarny, a czasami wręcz odrażający;
- zaprowadzający porządki w niepowtarzalnym stylu;
- pokazanie, że w każdym człowieku może się skrywać bestia;
- grafika na wysokim poziomie, Corben może trochę zawodzi;
- każda historia jest na swój sposób wciągająca;
- najlepsza część to ta z pobytu w więzieniu „Ciężki wyrok”;
- czekam na kontynuację.
Minusy:
- za mało motywów okultystycznych i zjawisk nadprzyrodzonych.
Ogółem komiks dobry, warty przeczytania.
Zbiorcze wydanie kilkunastu zeszytów Hellblazera autorstwa Briana Azzarello.
więcej Pokaż mimo toTakie zbiory zawsze są ciekawe, ponieważ scalają twórczość danego autora na przestrzeni lat w jednym miejscu. Ok. 400 stron dobrej zabawy.
Plusy:
- ciekawy i oryginalny scenariusz;
- nietypowa postać Constantine’a, okultystycznego detektywa, nałogowego palacza, magika i manipulanta;
- mroczny,...
Od kilku lat ciut czytam komiksy i wiecie co? Jestem totalnym laikiem jeśli chodzi o temat. Większość motywów, postaci, uniwersów nadal jest dla mnie wielką tajemnicą, którą powoli próbuję poznać.. Przynajmniej zarys. I tak o to trafiłem na Hellblazer'a, czyli serię komiksów, której głównym bohaterem jest John Constantine. A tak się dobrze składa, że Egmont obecnie wydaje zbiorcze tomy Hellblazer'a w sumie ma być sześć tomów.. I się właśnie zastanawiam czy iść w ten temat. No to spróbujmy. Na pierwszy rzut historie Azzarello.
https://salomonik.eu/blog/przeczytane/2653-hellblazer-tom-1
Od kilku lat ciut czytam komiksy i wiecie co? Jestem totalnym laikiem jeśli chodzi o temat. Większość motywów, postaci, uniwersów nadal jest dla mnie wielką tajemnicą, którą powoli próbuję poznać.. Przynajmniej zarys. I tak o to trafiłem na Hellblazer'a, czyli serię komiksów, której głównym bohaterem jest John Constantine. A tak się dobrze składa, że Egmont obecnie wydaje...
więcej Pokaż mimo toBrutalnie, dupkowato i strasznie. Mało ezoteryki, dużo człowieczego zła. A nasz kaprawy bohater to nadal chodzący, zogniskowany problem całego otoczenia. Warto przeczytać, ale tylko jak lubisz drążyć do jądra ciemności.
Brutalnie, dupkowato i strasznie. Mało ezoteryki, dużo człowieczego zła. A nasz kaprawy bohater to nadal chodzący, zogniskowany problem całego otoczenia. Warto przeczytać, ale tylko jak lubisz drążyć do jądra ciemności.
Pokaż mimo toPierwszy tom zbiorczy Hellblazera autorstwa Gartha Ennisa to pozycja obowiązkowa dla każdego fana Constantine’a. Czytelnik otrzymuje w końcu prawdziwą magię i nietuzinkowe podejście do głównego bohatera, czyli te rzeczy, których w runie Azzarello było jak na lekarstwo. W końcu dostajemy Johna takiego, jakim być powinien.
Więcej: https://nerdheim.pl/post/recenzja-komiksu-hellblazer-tom-1-garth-ennis/
Pierwszy tom zbiorczy Hellblazera autorstwa Gartha Ennisa to pozycja obowiązkowa dla każdego fana Constantine’a. Czytelnik otrzymuje w końcu prawdziwą magię i nietuzinkowe podejście do głównego bohatera, czyli te rzeczy, których w runie Azzarello było jak na lekarstwo. W końcu dostajemy Johna takiego, jakim być powinien.
więcej Pokaż mimo toWięcej:...
Azzarello jednak dobrym scenarzystą jest! Historie są świetne, a jedyne do czego mogę się przyczepić, to rysownik pierwszej historii - Corben. Po prostu, nie trawię jego rysunków...
Azzarello jednak dobrym scenarzystą jest! Historie są świetne, a jedyne do czego mogę się przyczepić, to rysownik pierwszej historii - Corben. Po prostu, nie trawię jego rysunków...
Pokaż mimo toHellblazer Briana Azzarello jest moim zdaniem solidnym średniakiem. Ani czymś doskonałym ani czymś tragiczny. 1 tom zbiera 3, niepowiązane jakoś mocno ze sobą, historię. Praktycznie można czytać każdą osobną i za wiele się nie straci. To co jest siłą komiksu Azzarello jest główny bohater, detektyw mistyczny John Constantine. Charakterem przypominał mi trochę dr. House. Nasz protagonista (chciało by się nawet rzec antybohater) jest kawałem solidnego dupka oraz aroganta. Jego decyzje oraz metody pracy często można nazwać amoralnymi. Przez to, że Constantine jest osobą bardzo niejednoznaczną, jest jednocześnie bardzo atrakcyjna oraz przyciągająca dla Czytelnika. To co nie zagrało u scenarzysty to fabuła. Wydaję mi sie, że jest za mocno przyziemna, mało mroczna i magiczna. Mam nadzieje, że kolejne historie będą utrzymane w mroczniejszej stylistyce. Jeśli chodzi o rysunki to jest naprawdę różnie. Od przerysowanych i odpychających wizualiów Richarda Corbena po bardziej przyziemnie i naprawdę pieczołowicie narysowane kadry Marcelego Frusina. Corben średnio przypadł mi do gustu, ale Frusin naprawdę dobrze oddał klimat Hellblazera. Czy polecam komiks? Jako niezobowiązujące czytadło, z doskonałym głównym bohaterem to tak, jak najbardziej zacznij czytać od runu Azzarello. Jeśli chcesz bardziej popieprzone historię to sięgnij po tomy Gartha Ennisa. Przypuszczam - choć jeszcze nie czytałem - że jego dzieło będzie bardziej szalone i niepokojące niż historie Azzarello.
Hellblazer Briana Azzarello jest moim zdaniem solidnym średniakiem. Ani czymś doskonałym ani czymś tragiczny. 1 tom zbiera 3, niepowiązane jakoś mocno ze sobą, historię. Praktycznie można czytać każdą osobną i za wiele się nie straci. To co jest siłą komiksu Azzarello jest główny bohater, detektyw mistyczny John Constantine. Charakterem przypominał mi trochę dr. House. Nasz...
więcej Pokaż mimo to