Czwarte życie
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo WasPos
- Data wydania:
- 2019-01-28
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-01-28
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366070417
- Tagi:
- muzyka miłość manipulacja XIX wiek historia intryga
“Czwarte życie”, debiutancka powieść Ludwika Lorena, to rozgrywająca się na przełomie XIX i XX wieku historia o wielkich nadziejach, wielkich ideach, wielkich pieniądzach… i rzuconych pomiędzy to wszystko całkiem małych ludziach.
Spotkanie, do którego nigdy nie powinno było dojść, prowadzi do umowy, której nigdy nie należało zawierać. Nowe możliwości oznaczają nowe wyzwania, nowe wyzwania zaś – powodzenie, ale i zobowiązania, którym niełatwo będzie sprostać. A kiedy kobieta z przyszłością i mężczyzna z przeszłością spotykają się w teraźniejszości, mgliste plany i przemilczane wspomnienia wyznaczają niejasną granicę zaufania, której przekroczenie może skończyć się rozlewem krwi.
Wszystko to – i znacznie więcej – zatopione w baśniowej atmosferze położonego nad oceanem miasta, które miało stać się pierwszą urzeczywistnioną utopią, ale skończyło jako kolejny nieudany raj na ziemi przypominający jego twórcom, co ludzka natura potrafi zrobić z wzniosłymi ideami.
Za kulisami tego przedstawienia kryje się jednak ktoś jeszcze. Ktoś, kto niezauważenie pociąga za sznurki i szampańsko się przy tym bawi.
Ktoś… albo coś.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 44
- 15
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Jestem ogromnie zdziwiona, że książkę, która ukazała się na rynku wydawniczym w styczniu 2019 roku, a więc cztery i pół roku temu, przeczytało dotychczas zaledwie 12 czytelników LC, do grona których należę również ja sama. Debiutancka powieść Ludwika Lorena "Czwarte życie" obdarzona jest wyjątkowym klimatem, wciągającą nietuzinkową fabułą oraz ciekawymi bohaterami, z których każdy skrywa jakąś tajemnicę.
Akcja powieści rozgrywa się na przełomie XIX i XX wieku w tajemniczym mieście Atlantis, położonym prawdopodobnie na północnym wybrzeżu Afryki, mieście, które miało zapewnić jego mieszkańcom szczęśliwe, dostatnie i pozbawione najmniejszych trosk życie. Ale utopijne założenia jego twórcy czy twórców nie mogły się ziścić, nie dawała tej gwarancji pozornie baśniowa atmosfera miasta, bowiem życie ma to do siebie, że zawsze znajdzie się ktoś, kto chce mieć wpływ na decyzje i życie innych, gdzie decydującą rolę odgrywają pieniądze i władza..
W Atlantis od blisko 40 lat mieszka główny bohater powieści i zarazem jej narrator, 51-letni mężczyzna, od co najmniej 20 lat bezdomny, żebrzący, pogardzany i odtrącany, niemal niedostrzegany przez elity miasta. Nie wiemy jak się naprawdę nazywa; wiemy natomiast, że swoje "czwarte życie", swoją nową tożsamość zyskał dzięki wyciągniętej ku niemu ręce Daniela Ducos'a, który ochronił go przed pobiciem, równocześnie proponując mu pewien układ, mający obowiązywać przez rok, w zamian za całkowite posłuszeństwo. Od tej chwili na scenie pojawia się Gino Montelupa, człowiek, który w zamiarze Daniela ma zawładnąć salonami Atlantis, zyskać znaczenie, sławę i pieniądze. Czy tak się stanie, czy Daniel Ducos rzeczywiście zapewni swojemu podopiecznemu nowe i szczęśliwe życie, czy sam Gino znajdzie w tym świecie szczęście, czy zawarta z Danielem umowa była tego warta ... ?
Zachęcam serdecznie do sięgnięcia po tę powieść, do zagłębienia się w tajemniczy klimat miasta, do odwiedzin jego bogatych willi i pałaców, udziału w kolacjach i balach, ale także do spaceru po mrocznych ulicach i zaułkach Dzielnicy Portowej, do zajrzenia do knajp, przybytków uciechy czy niebezpiecznych zakamarków. Poznacie różne oblicza ludzi - bogatych i biednych, tych przegranych i tych, dążących za wszelką cenę do władzy, zdolnych do wszelkich podłości i haniebnych czynów, knowań, podstępów, a nawet zbrodni. Poznacie też historie głównych bohaterów - Daniela i Gino. Polecam !!!
Jestem ogromnie zdziwiona, że książkę, która ukazała się na rynku wydawniczym w styczniu 2019 roku, a więc cztery i pół roku temu, przeczytało dotychczas zaledwie 12 czytelników LC, do grona których należę również ja sama. Debiutancka powieść Ludwika Lorena "Czwarte życie" obdarzona jest wyjątkowym klimatem, wciągającą nietuzinkową fabułą oraz ciekawymi bohaterami, z...
więcej Pokaż mimo toCoś musi być w książkach, które w tytule wyliczają kolejne życia, bo zawsze dostarczają mi niezwykłych wrażeń. Podobnie jest w przypadku „Czwartego życia” Ludwika Lorena, które okazało się fascynującą, wciągającą lekturą, przy której czas upływa niepostrzeżenie. Opis redakcji obiecuje tajemnicę, silne emocje, wielkie namiętności i wszystko to dostałam z nawiązką, przez którą nie zapomnę tej książki na długo.
Początkowo obawiałam się, że wszystko to już było w prozie Carlosa Ruiza Zafona, którą poznałam, jednak bez większego entuzjazmu. Klimat książki jest podobny, więc wzdychałam sobie nad debiutującym autorem „Czwartego życia”, że skopiował styl pisarza uznanego i popularnego, jednak jego historia tak mnie zaabsorbowała, ze wkrótce o tym zapomniałam. Głównego bohatera poznajemy w momencie, kiedy jako bezdomny tułał się po dzielnicy biedoty w mieście Atlantis, zbudowanemu z myślą o stworzeniu raju, miejsca, w którym każdy chciałby zamieszkać. W pewnej chwili zainteresowała się nim banda opryszków, a z opresji wyratował Daniel Ducos – przedstawiciel atlantydzkiej arystokracji, który zaproponował mu układ – w zamian za posłuszeństwo Daniel miał wprowadzić biedaka na salony, dać mu wykształcenie, zadbać o odpowiednie atrybuty, zastrzegając jednak, że w ciągu roku podopieczny musi się usamodzielnić i zyskać pozycję, która pozwoli mu przetrwać w świecie arystokratycznych intryg i niestabilnej przychylności osób, od których będzie zależało jego powodzenie. Mężczyzna przyjmuje propozycję, a jednocześnie nowe nazwisko – Gino Montelupa i od tej pory przenika do świata bogaczy, zyskując szczerą przyjaźń Daniela oraz jego zaufanych ludzi.
Gino okazuje się pojętnym uczniem, a przy okazji wychodzi na jaw, że jego pięćdziesięcioletnie życie obfitowało w doświadczenia, które również teraz przysparzają mu przychylności elit. Jest wybitnym muzykiem, dzięki czemu zyskuje uznanie bogaczy już w dniu swojego debiutu, poza tym umiejętność ta daje mu możliwość zarabiania na siebie, a przede wszystkim otwiera drzwi do wielu domów. Między innymi dzięki temu poznaje Emily – dziesięciolatkę, która wydaje się dziwnym, zamkniętym w sobie i milczącym dzieckiem, a to za sprawą tego, że widzi mroczną siłę, która kieruje mieszkańcami miasta. Nazywają ja Lalkarzem, bo pociągając za sznurki decyduje o działaniach wielu ludzi.
Wątków w książce jest tak wiele, że nie sposób ich streścić. Gino ma swoje tajemnice, odkrywa też sekrety życia swojego dobroczyńcy – Daniela. Arystokracja knuje swoje intrygi, kobiety prowadzą wojny o wpływy i uznanie w oczach mężczyzn. Wszystko to dzieje się pod czujnym wzrokiem niewidzialnej, magicznej siły, która przemienia wizerunek Afrodyty, wymalowany na suficie w sypialni Gina w kobiety, które coś znaczą w jego życiu.
Dzięki powieści czytelnik pozna wartość przyjaźni, zastanowi się nad dobroczynnością, a także nad podejmowanymi zobowiązaniami, które ciągną za sobą często nieprzewidywalne konsekwencje. Czy wdzięczność ma granice? Czy granice ma nasza chęć ingerowania w życie innych ludzi? Czy zawsze jesteśmy świadomi konsekwencji, jakie dotykają osoby, których życie chcemy zmienić w stu procentach? Czy wreszcie władza i wpływy są tym, dla czego warto poświęcić inne wartości: przyjaźń i miłość?
Ta książka jest niezwykła. Autor w sposób wciągający i emocjonujący przedstawia tajemnice, aby potem stopniowo odkrywać przed czytelnikiem ich wyjaśnienia, a jednocześnie nie mówi wszystkiego, dzięki czemu przez całą lekturę towarzyszy nam napięcie i ciekawość, jak to się wszystko potoczy. Momentami jest zabawnie, czasami niepokojąco, zdarzają się też chwile wzruszeń, bólu, jednak przez całe ponad 500 stron dzieją się rzeczy, które nie pozwalają oderwać się od lektury. Przede wszystkim chcemy poznać siłę, która kieruje mieszkańcami i roztacza nad miastem całun mroku i nieczystej magii. Bohaterowie są tak autentyczni, tak ludzcy w swoich uczuciach, uniesieniach. Polubiłam ich. I zachęcam szczerze do wejścia do tego świata.
Coś musi być w książkach, które w tytule wyliczają kolejne życia, bo zawsze dostarczają mi niezwykłych wrażeń. Podobnie jest w przypadku „Czwartego życia” Ludwika Lorena, które okazało się fascynującą, wciągającą lekturą, przy której czas upływa niepostrzeżenie. Opis redakcji obiecuje tajemnicę, silne emocje, wielkie namiętności i wszystko to dostałam z nawiązką, przez...
więcej Pokaż mimo toNa sam koniec muszę Wam powiedzieć, że jest to obszerna powieść, ale mamy tutaj wiele wątków.
Zacznijmy jednak od początku. Mamy tutaj klasyczny przykład, jak życie może być trudne i niesprawiedliwe. Od najmłodszych lat Gino nie miał łatwo. Coś się kończyło, coś zaczynało, ale ostatnie jego potknięcie skutkowało życiem w ubóstwie przez wiele lat. Lat, których nie da się wymazać, które były okropne. To coś co może spotkać każdego bez względu na wiek czy ilość posiadanego majątku. Majątek można szybko stracić i nie mieć nic.
Mamy tutaj tajemnice, które nie są jakieś straszne, zmieniające życia o 180 stopni. Nie, to drobnostki. Podobało mi się, że autor zataił kilka rzeczy, tłumacząc słowami Gino, że niektóre tajemnice powinny nimi pozostać. Takie jest właśnie nasze życie. Nie wszystko podamy innym na złotej tacy.
Miłość, kolejny aspekt książki. Potrafi być ślepa i naiwna. Potrafi sporo namieszać, zamącić w głowie. To coś, co jest naturalnym składnikiem tego świata, czasami plącze życie człowieka jak nic innego.
Mamy też życie bogaczy, bale, intrygi, których jest pełno. Ale nie braknie również świeżych przyjaźni, za które warto walczyć, czy umierać.
Ta książka ma tak wiele w sobie pozytywnych cech, że czyta się z nieskrywaną przyjemnością. Możemy postawić się w sytuacji Gino i myśleć, jak postąpił by bohater, by później czytając dowiedzieć się, czy mieliśmy rację. To mądra, świetna, piękna powieść, o kolejach życia. O tym, że nie zawsze jest kolorowo. Gorąco Wam polecam.
Na sam koniec muszę Wam powiedzieć, że jest to obszerna powieść, ale mamy tutaj wiele wątków.
więcej Pokaż mimo toZacznijmy jednak od początku. Mamy tutaj klasyczny przykład, jak życie może być trudne i niesprawiedliwe. Od najmłodszych lat Gino nie miał łatwo. Coś się kończyło, coś zaczynało, ale ostatnie jego potknięcie skutkowało życiem w ubóstwie przez wiele lat. Lat, których nie da...
Jest mi bardzo przykro z tego powodu, że ta recenzja nie będzie do końca pochlebna. Na samym początku chciałabym najpierw podziękować Wydawnictwu WasPos za możliwość przeczytania książki. Książka „Czwarte życie” jest debiutancką powieścią autora – Ludwika Lorena. Osoby, które odwiedzają mojego bloga od jakiegoś czasu to doskonale wiedzą, że jestem osobą, która w każdej książce stara dostrzec pozytywy. Książka „Czwarte Życie” także je ma. Poza tym wyrażam wielki szacunek za to, że autor napisał tą książkę. Bycie pisarzem nie jest łatwym zajęciem. Tym bardziej, że tyle ile jest ludzi na świecie to tyle będzie opinii. Mam wielką nadzieję, że swoją opinią nie zrażę Was do książki, ponieważ musicie zapamiętać, że jest to tylko moja opinia.
Muszę przyznać, że książka przedstawia dosyć ciekawą historię. Tylko nie podobało mi się to w jaki sposób została przedstawiona. Bardzo irytowało mnie to, że narrator, który zarazem był głównym bohaterem zwracał się do czytelnika jak do chłopca. Pomimo tego, że na końcu książki dowiedziałam się, dlaczego tak było to i tak to nic nie zmieniło. Przez taki sposób wypowiedzi (przedstawienia historii) zniechęciłam się do książki na samym początku i jej zakończenie nie wpłynęło na moją ostateczną opinię.
Krótki opis
Zacznę od ogółu. Od jednej ważnej rzeczy, którą chciałabym Wam napisać. Historia książki odbywa się na przełomie XIX i XX wieku. Autor w książce nawiązuje do tego, że posiadając pieniądze i status możemy zdziałać bardzo wiele. Mamy ogromny wpływ, a ludzie nas szanują. W książce poruszany jest także temat bezdomnych i tego jak traktowani są przez innych ludzi. Te dwa tematy są na na tyle bliskie, że każdy z nas może mieć swoje zdanie. Uważam, że prawdą jest to, że mając pieniądze możemy osiągnąć znacznie więcej niż osoba, która ich nie posiada. Tylko, że nie jesteśmy wstanie za nie kupić miłości, zdrowia czy rodziny.
Aktualnie nie raz słyszy się o tym, że bezdomni są źle traktowani. Każdy z nich miał jakiś powód, że znalazł się w takiej, a nie innej sytuacji. Inni sobie na to zapracowali, a zaś niektórych zmusił do tego los. Bez względu na to jaką historię ma każda osoba bezdomna to nie my jesteśmy tymi, którzy mają wymierzać jakąkolwiek sprawiedliwość. Uważam, że każdy człowiek zasługuję na szacunek. Oczywiście do czasu, w którym sam nas nim darzy.
Wracając do fabuły książki. Cała historia toczy się w miasteczku Atlantis. Główny bohater jest osobą bezdomną. Podróżował tramwajem, aby w ten sposób ukryć się przed zimnem. Nie da się ukryć, że inni pasażerowie nie byli z tego powodu zadowoleni, ponieważ główny bohater wyglądał jak kloszard, który dosyć dawno nie brał kąpieli. Z tego właśnie powodu miał zostać pobity przez 3 mężczyzn. Nie doszło to jednak do skutku, ponieważ uratował go mężczyzna w garniturze. Na samym początku dowiadujemy się, że tym mężczyzną był Daniel Ducos.
Główny bohater otrzymał propozycję, której tak naprawdę nie mógł odrzucić. Jego obecna sytuacja mu na to nie pozwalała. Umowa zawarta pomiędzy nim, a Danielem, była początkiem wszystkich następnych wydarzeń. Od tej chwili główny bohaterem nazywał się Gino Montelupa. Takie właśnie imię i nazwisko wybrał dla siebie, aby rozpocząć swoje czwarte życie. Uwierzcie mi na słowo, że bardzo dużo się działo. W fabule przeplatały się także elementy baśniowe. Obaj Panowie mieli przed sobą tajemnice, które w trakcie powieści wychodziły na światło dzienne. Tylko nie oni je mieli.
Nurtujące pytania
Zastanawiacie się może co to była za umowa? Czy życie bezdomnego (Gino) jakoś się zmieniło? A może ciekawi Was fakt jak to się stało, że stał się bezdomnym? Jak myślicie, dlaczego Daniel Ducos postanowił mu pomóc i czy w ogóle mu się to udało?
Muszę Was niestety zawieść, bo tutaj nie znajdziecie odpowiedzi.
Reasumując
Jedynym właśnie minusem było dla mnie to, że historia była źle opowiedziana. Nie podobał mi się ton wypowiedzi, a także sposób zwracania do „czytelnika”. Cała historia miała coś w sobie i chciałam się dowiedzieć co będzie dalej, ale przez narracje męczyłam się przy czytaniu. Chciałabym tylko jeszcze raz podkreślić, że jest to tylko moja opinia i każdy z Was po przeczytaniu książki będzie miał własną.
Jest mi bardzo przykro z tego powodu, że ta recenzja nie będzie do końca pochlebna. Na samym początku chciałabym najpierw podziękować Wydawnictwu WasPos za możliwość przeczytania książki. Książka „Czwarte życie” jest debiutancką powieścią autora – Ludwika Lorena. Osoby, które odwiedzają mojego bloga od jakiegoś czasu to doskonale wiedzą, że jestem osobą, która w każdej...
więcej Pokaż mimo toCzy zdarzyło Wam się kiedyś wyobrazić i spisać kawałek historii, którą opowiadały dźwięki harfy, wydobywające się z zza rogu uliczki starego zabytkowego miasta, które zwiedzacie? Czuć, jak każda nuta niesie pojedynczą myśl, zapisaną na pięciolinii życia przy użyciu tylko Tobie znanego klucza.
Czy spotkaliście kiedyś człowieka, z którym przebywanie przypominało taniec tak synergiczny, że zastanawialiście się, gdzie jest granica jawy i snu? Czuć, jak każdy ruch parnera jest odpowiedzią udzieloną na pytanie postawione przez Ciebie kilka kroków wcześniej. Jakby taniec odbywał się w myśl tylko wam znanych reguł gry.
Czy doświadczyliście kiedyś "obecności" bez jej materialnej postaci?
Jeśli tak to rozumiesz, że ta książka jest dla Ciebie Przyjacielu. Jeśli nie, to pozwól, by jej czytanie przyniosło Ci nowe, lepsze życie. Co z nim zrobisz, zależy od... no właśnie, kogo?
Zgodnie z Pierwszym Prawem Wyobraźni niektóre tajemnice nie mogą być rozwikłane, więc Ty Przyjacielu też ich nigdy nie poznasz. Ale zawsze możesz być bliżej...Autor "Czwartego życia" z pewnością Ci w tym pomoże!
Nie odbiorę Wam tej przyjemności i nie ujawnię nawet rąbka fabuły, nie narzucę swojej opinii, a powiem tylko tyle, że ta książka pochłonie Was bez reszty! I jeśli wierzyć, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła, a przyjemnosć to wynalazek diabła, to ja przez dwie doby tonęłam w głębinach grzechu! W ramach pokuty postanowiłam napisać recenzję i czuję się rozgrzeszona! 😇
A autorowi, przy tak niezwykłym debiucie, wróżę rychły literacki sukces! 🔮
Czy zdarzyło Wam się kiedyś wyobrazić i spisać kawałek historii, którą opowiadały dźwięki harfy, wydobywające się z zza rogu uliczki starego zabytkowego miasta, które zwiedzacie? Czuć, jak każda nuta niesie pojedynczą myśl, zapisaną na pięciolinii życia przy użyciu tylko Tobie znanego klucza.
więcej Pokaż mimo toCzy spotkaliście kiedyś człowieka, z którym przebywanie przypominało taniec...
Wydawnictwo WasPos kolejny raz zmotywowało mnie by sięgnąć po książkę o tematyce, której raczej unikam. I kolejny raz sobie wymawiam, ze to błąd, bo przecież tyle mnie omija przez moją własną głupotę!
Okładka przyciąga od pierwszego wejrzenia! Tańcząca para od reki przyniosła mi na myśl film „Ojciec Chrzestny”, tak naprawdę nie wiedzieć czemu 🙂 Zaskakujące dla mnie jest to, że nie spotkałam się wcześniej z problemem bezdomności w literaturze. Oczywiście, któż z nas nie zna lumpików, którzy wolą żebrać o kilka złotych pod sklepem niżeli złapać się nawet dorywczej pracy, a mimo to nie mierzmy wszystkich jedną miarą, bo zwyczajnie w świecie komuś mogła powinąć się noga i oto wkraczamy w zupełnie inny świat.
Zupełny przypadek sprawia, że mężczyzna zostaje „przekształcony” na nowo, by wpaść zawirowania obłudnego świata. Poznajemy historię bohatera trochę na zasadzie „wtedy – dziś” co jest świetnym zabiegiem, bo naprawdę trudno się oderwać. Pozostali bohaterowie również są świetni, w żaden sposób nie wykreowani na siłę, a lekkie pióro autora zapewni nam świetnie spędzony czas! Mieszanka uczuć – wzruszeń i upadków jaką serwuje nam pan Ludwik naprawdę nie da nam spokojnie zapomnień o tej pozycji.
Jak na moje oko, kochani, nie ma na co czekać – brać i czytać! :)
Wydawnictwo WasPos kolejny raz zmotywowało mnie by sięgnąć po książkę o tematyce, której raczej unikam. I kolejny raz sobie wymawiam, ze to błąd, bo przecież tyle mnie omija przez moją własną głupotę!
więcej Pokaż mimo toOkładka przyciąga od pierwszego wejrzenia! Tańcząca para od reki przyniosła mi na myśl film „Ojciec Chrzestny”, tak naprawdę nie wiedzieć czemu 🙂 Zaskakujące dla mnie jest...
Świetna książka, od której nie mogłem się oderwać i aż dziw mnie bierze, że jest to debiutancka powieść młodego, polskiego autora.
Trzymam kciuki za dalsze sukcesy i z niecierpliwością oczekuję kolejnej tak wspaniałej książki. Styl godny pozazdroszczenia przez niejednego polskiego pisarza!
Świetna książka, od której nie mogłem się oderwać i aż dziw mnie bierze, że jest to debiutancka powieść młodego, polskiego autora.
Pokaż mimo toTrzymam kciuki za dalsze sukcesy i z niecierpliwością oczekuję kolejnej tak wspaniałej książki. Styl godny pozazdroszczenia przez niejednego polskiego pisarza!
Są takie książki, o których sama nie wiem, co napisać… i nie wiem, czy wystarczająco godna jestem, by się na ich temat wypowiadać…
Trafiła bowiem w moje ręce prawdziwa perła. Historia niezwykła. Czy mogłaby być prawdziwą? To już trzeba samemu ocenić.
Opowieść, snuta przez bohatera, zaczyna się w momencie, kiedy znajduje się on na samym dnie. Od dwudziestu lat skazany na bezdomność w utopijnym mieście Atlantis. Niech Cię jednak, Czytelniku, nie zwiedzie ta nazwa. Miasto powstało jako ściśle zaplanowane przez jego założyciela, gdzie z założenia wszystko miało być szczegółowo rozplanowane. Wysoce rozwinięta technologia, nowoczesne wynalazki, usprawniające funkcjonowanie na każdym polu, ale i ścisły podział dzielnic na te mniej i bardziej luksusowe. I właśnie w tym mieście nasz bohater ma za chwilę zacząć swoje czwarte już życie. A wszystko zdaje się być dziełem przypadku. Kiedy poddał się już swojemu nędznemu losowi, ten stawia na jego drodze Daniela Ducos – człowieka z najwyższej klasy, który zawiera z naszym bohaterem niezwykły układ – jak Pigmalion chce go na nowo ukształtować. Takim sposobem ten człowiek, który stracił już wszelką nadzieję, którego jedynym celem było przeżyć z dnia na dzień, dostaje nowe imię i nowe życie. Od teraz nazywa się Gino Montelupa, razem budują jego życiorys, by wprowadzić go na salony Atlantis. Czy Daniel ma w tym jakiś cel? Nie chcę na razie zdradzać.
Gino zaczyna więc swoją przemianę, a kiedy jest gotowy, wkracza do świata high society. Uczy się zawiłych stosunków, panujących w tym środowisku, obserwuje, i przypadkiem (?) trafia w sam środek intryg, zazdrości i matactw. Stopniowo poznajemy historię tego 51-letniego mężczyzny, bo przecież nie od zawsze był bezdomny. Z czasem również dowiadujemy się coraz bardziej interesujących rzeczy na temat samego Daniela. A za tym wszystkim zdaje się kryć tajemnicza siła, która pociąga za wszystkie sznurki w tym mieście..
Ta książka to wyjątkowa gratka, zwłaszcza dla miłośników Ruiza Zafona. Szczerze mówiąc, po kilkudziesięciu stronach dotarło do mnie, że to debiut pisarski. Zważywszy, że niektóre z poprzednich książek Wydawnictwa WasPos, które czytałam, były niejako wznowieniem pozycji wydanych na przełomie XIX i XX wieku, tak i tutaj, sądząc po stylu, zakładałam, że to właśnie taka swoista reaktywacja. Jakie więc było moje zdumienie, kiedy okazało się, że to rzeczywiście książka napisana, poniekąd, tu i teraz! Styl pisania znakomity, wprowadza w klimat początku wieku bez egzaltacji, naturalnie, natomiast nie da się od tej książki nie tylko oderwać, ale i odpocząć. Czytałam z zapartym tchem, zakończenie natomiast zaskoczyło mnie niesamowicie. Jeżeli więc jesteście miłośnikami naprawdę świetnej literatury – gorąco polecam!
Są takie książki, o których sama nie wiem, co napisać… i nie wiem, czy wystarczająco godna jestem, by się na ich temat wypowiadać…
więcej Pokaż mimo toTrafiła bowiem w moje ręce prawdziwa perła. Historia niezwykła. Czy mogłaby być prawdziwą? To już trzeba samemu ocenić.
Opowieść, snuta przez bohatera, zaczyna się w momencie, kiedy znajduje się on na samym dnie. Od dwudziestu lat skazany na...
Przed Wami książka, którą patronowałam „Czwarte życie” Ludwika Lorena. Po raz pierwszy sięgnęłam po tę powieść jego autorstwa. Ta książka opowiada o życiu głównego bohatera, który stał się kimś innym.
„Czwarte życie” debiutancka powieść Ludwika Lorena, to rozgrywająca się na przełomie XIX i XX wieku historia o wielkich nadziejach, wielkich ideach, wielkich pieniądzach… i rzuconych pomiędzy to wszystko całkiem małych ludziach. Spotkanie, do którego nigdy nie powinno było dojść, prowadzi do umowy, której nigdy nie należało zawierać. Nowe możliwości oznaczają nowe wyzwania, nowe wyzwania zaś – powodzenie, ale i zobowiązania, którym niełatwo będzie sprostać. A kiedy kobieta z przyszłością i mężczyzna z przeszłością spotykają się w teraźniejszości, mgliste plany i przemilczane wspomnienia wyznaczają niejasną granicę zaufania, której przekroczenie może skończyć się rozlewem krwi. Wszystko to – i zacznie więcej – zatopione w baśniowej atmosferze położonego nad oceanem miasta, które miało stać się pierwszą urzeczywistnioną utopią, ale skończyło się jako kolejny nieudany raj na ziemi przypominający jego twórcom, co ludzka natura potrafi zrobić z wniosłymi ideałami. Za kulisami tego przedstawienia kryje się jednak ktoś jeszcze. Ktoś, kto niezauważenie pociąga za sznurki i szampańsko się przy tym bawi. Ktoś albo coś.”
Jeden z najbardziej ciekawych cytatów tej książki: „Kiedy jednak biedak, żebrak czy kaleka narusza swoją obecnością naszą prywatną przestrzeń, czujemy złość, irytację. O nie, patrz na mnie. Wiem, o czym mówię. Widziałem te niesmaczone twarze tyle razy.” Wiadomo biedak nie ma czasami domu i żebrze na ulicy, by przeżyć i dostać jakieś jedzenie. Bardzo smutne jest to, że my w swoim dobrobycie nie pomagamy biednemu człowiekowi. Nie zauważamy lub nie chcemy zauważyć, że on potrzebuje naszej pomocy. Tylko patrzymy w twarz z odradzą. Niestety to często zdarza się.
Autor ma bardzo fajny styl pisania i ma lekkie pióro. Bohaterowie są idealnie dobrani i zbudowani. Pisarz nadał bohaterom cechy ludzi z wadami i zaletami. Bardzo szybko się czytało i byłam jakby w świecie bohaterów i tak samo miałam podczas czytania towarzyszyły emocje i uczucia. Nie sposób nie zauważyć, że ta książka ma w sobie wartości i przyniosła dla mnie pewne przemyślenia. Zauważyłam, że zaczęłam inaczej postrzegać ten ponury świat. Bohater mnie zaskoczył nagłą i niespodziewaną przemianę w kogoś innego niż z przeszłości. Książka bardzo wciągnęła. Jeśli chodzi o treść powieści to była prosta i zrozumiała. Ta książka jest napisana prostym językiem. Jeśli autor napisze kolejną książkę z chęcią bym ją zrecenzowała. Drodzy Czytelnicy, zachęcam Was do kupna tej pięknej książki z przesłaniem, gdyż uważam, że warto sięgnąć po nią. Polecam! Ocena 5/5
Wydawnictwo WasPos
Przed Wami książka, którą patronowałam „Czwarte życie” Ludwika Lorena. Po raz pierwszy sięgnęłam po tę powieść jego autorstwa. Ta książka opowiada o życiu głównego bohatera, który stał się kimś innym.
więcej Pokaż mimo to„Czwarte życie” debiutancka powieść Ludwika Lorena, to rozgrywająca się na przełomie XIX i XX wieku historia o wielkich nadziejach, wielkich ideach,...