„Pozytywne myślenie. Czy może szkodzić”. Zaintrygował mnie tytuł książki, szczególnie teraz, kiedy jest moda na pozytywne myślenie. Na youtubie pełno jest filmików z polskimi oraz amerykańskimi mówcami, którzy mówią nam, że wystarczy, abyś myślał codziennie pozytywnie, to będę szczęśliwy, bogaty, będę miał wspaniałą pracę i moje wszystkie problemy znikną w ciągu kilku dni.

Günter Scheich jest niemieckim doktorem psychologii i jednocześnie pisarzem, który w swej książki wziął pod lupę tematykę „pozytywnego myślenia. W swojej książce opisuje m.in. amerykańskich guru tego nurtu takich, jak Joseph Murphy, Norman Vincent Peale, Dale Carnegie.

Sztuczny optymizm, czego uczą mówcy motywacyjni może przynieść więcej szkody niż pożytku. Obiecują oni osiągnięcie wiecznego szczęścia, bogactwa, wymarzonego partnera lub partnerki, ale niestety samym „dobrym myśleniem” tego nie zdobędziemy. Potrzebne jest również odpowiednie działanie, rozwiązanie naszych problemów, które są przyczyną tego, że jesteśmy nieszczęśliwi i szukamy recepty, aby zmienić nasze życie na lepsze i niestety czasem będziemy potrzebować pomocy specjalisty, dobrego psychologa lub terapeuty.

W książce autor przedstawia także kilka przypadków swoich pacjentów i tego, jakie szkody przyniosło im kierowanie się takim „pozytywnym myśleniem”. Nie oznacza to, że należy wszystkich mówców motywacyjnych wykluczać, bo są wśród nich także osoby profesjonalne, psycholodzy, czy doświadczeni biznesmeni, z których rad można korzystać. Należy tylko podchodzić do tej tematyki z dystansem, ponieważ sporo osób z tego nurtu znalazło sobie dobry sposób na zarabianie wielkich pieniędzy, a to co oni „sprzedają” może nam przynieść więcej szkód niż korzyści.

Książka jest napisana łatwym i przystępnym językiem. Swoje tezy autor wspiera licznymi przykładami.

W obecnych czasach, gdy świat zewnętrzny wręcz krzyczy, że wszyscy powinnyśmy być piękni, bogaci, szczęśliwi, ludzie, których życie wygląda inaczej czują się gorsi i wydaję im się, że coś z nimi jest nie tak. Ale życie to nie „wieczna kraina szczęśliwości”. Każdy z nas jest raz na dole, a innym razem na linii wznoszącej. Korzystajmy z różnej literatury, która podpowiada nam, jak lepiej żyć, ale podchodźmy do tego z dystansem, a kiedy „nie dajemy rady” w swoim życiu, to nie bójmy się korzystać z porad profesjonalistów.

Cyt: „Teoria „pozytywnego myślenia” definiuje się przez nierealne cele, obiecuje osiągnięcie nieustannego szczęścia, stałej harmonii, dobrego zdrowia oraz bogactwa. Obietnica ta przemawia głównie do osób z problemami psychicznymi, które z powodu popadania we frustrację oraz wytyczania sobie niewłaściwych celów coraz bardziej pogrążają się w kłopotach. Dla tych wszystkich, którzy nie potrafią sami sobie pomóc albo którym nie pomagają rozmowy z przyjaciółmi, racjonalnym wyjściem jest psychoterapia oparta na naukowych i empirycznych podstawach.”

Książkę szybko się czyta, jest napisana językiem zrozumiałym dla każdego. Szczerze polecam.

„Pozytywne myślenie. Czy może szkodzić”. Zaintrygował mnie tytuł książki, szczególnie teraz, kiedy jest moda na pozytywne myślenie. Na youtubie pełno jest filmików z polskimi oraz amerykańskimi mówcami, którzy mówią nam, że wystarczy, abyś myślał codziennie pozytywnie, to będę szczęśliwy, bogaty, będę miał wspaniałą pracę i moje wszystkie problemy znikną w ciągu kilku...