Tak jak lubię książki autora tak "Jak pozbyć się zwłok" nadzwyczaj mnie wymęczyło. Wydaje mi się, że to kwestia tego, że w tej książce jak dla mnie po prostu wszystkiego było za dużo. Zdecydowanie za dużo przytoczonych różnych spraw. Część z nich była zrekonstruowana, a w części było tylko kilka zdań typu, że wydarzyło się to i to.

"Nie ma zbrodni bez śladów, podobnie jak identycznej metody na pozbycie się zwłok."

Kiedy dochodzi już do zbrodni to zawsze pozostaje ciało ofiary. i tu z reguły pojawia się pytanie, co z nim zrobić? Można je zakopać, zabetonować, zatopić, rozkawałkować, spalić, rozgotować, rozpuścić w substancjach chemicznych. Jednak brak ciała nie oznacza, że do zbrodni nie doszło. W książce przytoczone są sprawy do powyższych metod pozbycia się zwłok, ale nigdy nie wiadomo czego to ludzie jeszcze nie wymyślą. Autor skupia się również na zachowaniu sprawców bezpośrednio po dokonanej zbrodni. Najgorsze jednak jest to, że do większości tych zbrodni w ogóle nie musiało dojść.

Tak jak lubię książki autora tak "Jak pozbyć się zwłok" nadzwyczaj mnie wymęczyło. Wydaje mi się, że to kwestia tego, że w tej książce jak dla mnie po prostu wszystkiego było za dużo. Zdecydowanie za dużo przytoczonych różnych spraw. Część z nich była zrekonstruowana, a w części było tylko kilka zdań typu, że wydarzyło się to i to.

"Nie ma zbrodni bez śladów, podobnie jak...

Jest nieco lepiej niż w książce poświęconej samobójstwom, ale ponownie: powtarzalność, za długie i szczegółowe pisanie, brak nowości. Ktoś napisał, że jest to praca magisterska w oprawie i trochę ma w tym racji bo choć język nie jest ciężki to spodziewałem się więcej po tej pozycji. Nie warte tych pieniędzy i czasu, który przyszło czekać na wysyłkę z przedsprzedaży.

Jest nieco lepiej niż w książce poświęconej samobójstwom, ale ponownie: powtarzalność, za długie i szczegółowe pisanie, brak nowości. Ktoś napisał, że jest to praca magisterska w oprawie i trochę ma w tym racji bo choć język nie jest ciężki to spodziewałem się więcej po tej pozycji. Nie warte tych pieniędzy i czasu, który przyszło czekać na wysyłkę z przedsprzedaży.

Jedna z ważniejszych publikacji, która w sposób dokładny przybliża mechanizmy zbrodni, jej przyczyny, przebieg i skutki. Dzięki wielu przykładom możemy dokonać rysu psychologicznego sprawców zabójstw. To studium wnętrza nie tylko sprawcy ale także ofiary. To również przestroga przed dokonaniem zbrodni doskonałej, która w rzeczywistości nie istnieje. Książka, którą gorąco polecam. Warto przeczytać. Zmusza do myślenia i zastanowienia się nad problemem zbrodni i zbrodniarza.

Jedna z ważniejszych publikacji, która w sposób dokładny przybliża mechanizmy zbrodni, jej przyczyny, przebieg i skutki. Dzięki wielu przykładom możemy dokonać rysu psychologicznego sprawców zabójstw. To studium wnętrza nie tylko sprawcy ale także ofiary. To również przestroga przed dokonaniem zbrodni doskonałej, która w rzeczywistości nie istnieje. Książka, którą gorąco...

Kolejny raz nabrałam się na tytuł i opis okładkowy. Moim zdaniem książka powinna nosić inny tytuł "Jak nie pozbywać się zwłok". Poraz kolejny autor przedstawił czytelnikom treść w formie przepisania czytanych akt. Żadnych rozmyśleń ,nic od siebie. A szkoda ,duża szkoda. Jeśli autor prowadzi kursy tak jak "pisze" nie uczestniczyła bym w żadnym nawet darmowym ,poprostu szkoda byłoby mi na to czasu. Opaskę tomisko,które czyta się w max dwa dni , znowu duże marnotrawstwo papieru. Wiele nie zapisanych stron ,bądź umieszczenie po jednym dwóch zdaniach ,więc nie trzeba bać się tych rozmiarów. Czy książka coś wniosła do mojego czytelniczego zywota- nie.

Kolejny raz nabrałam się na tytuł i opis okładkowy. Moim zdaniem książka powinna nosić inny tytuł "Jak nie pozbywać się zwłok". Poraz kolejny autor przedstawił czytelnikom treść w formie przepisania czytanych akt. Żadnych rozmyśleń ,nic od siebie. A szkoda ,duża szkoda. Jeśli autor prowadzi kursy tak jak "pisze" nie uczestniczyła bym w żadnym nawet darmowym ,poprostu szkoda...

Czy zdarzyło się Wam kiedyś myśleć w jaki sposób ukryjecie ślady popełnionej przez Was zbrodni?

Może Was zdziwić jak, statystycznie, niewiele osób próbuje ukryć zwłoki.

"Jak pozbyć się zwłok" to drugie, rozszerzone wydanie książki Andrzeja Gawlińskiego. Autor spędził ogrom czasu czytając akta spraw, o których opowiada w swojej książce.

Nie znajdziecie tu samych suchych opisów i statystyk. Co prawda pojawiają się w lekturze ale raczej jako podsumowanie jakiegoś zagadnienia lub wprowadzenie do niego. Przy okazji wszystkie zwroty i pojęcia, mogące sprawić Czytelnikowi trudności, są zgrabnie i prosto wytłumaczone.

Wydarzenia mające bezpośredni związek z zabójstwem i manipulacjami z ciałem Autor przedstawił w formie swoistych opowiadań. Nie brzmi to jak wyciąg z akt, mimo że to właśnie na nich opierał się przy tworzeniu tej książki, a związek przyczynowo - skutkowy jest wyjaśniony, o ile takowy się w sprawie pojawił.

Duże wrażenie daje możliwość zapoznania się z zeznaniami świadków bądź oskarżonych. W całej książce jest ich sporo i nie raz rzucają inne światło zarówno na przebieg zdarzenia, jak i motywy zbrodni.

Jeżeli mieliście okazję czytać pierwsze wydanie tej książki śmiało możecie przeczytać i tę. Andrzej Gawliński dodał do niej wiele interesujących spraw, które szerzej tłumaczą podejmowane manipulacje z ciałem i miejscem zbrodni. A jeżeli tytuł ten jest Wam obcy, to natrafiliście właśnie na najlepszy moment na zapoznanie się z nim. Wkrótce będą dostępne wszystkie cztery tomy, w znacznie rozszerzonych wydaniach!

Czy zdarzyło się Wam kiedyś myśleć w jaki sposób ukryjecie ślady popełnionej przez Was zbrodni?

Może Was zdziwić jak, statystycznie, niewiele osób próbuje ukryć zwłoki.

"Jak pozbyć się zwłok" to drugie, rozszerzone wydanie książki Andrzeja Gawlińskiego. Autor spędził ogrom czasu czytając akta spraw, o których opowiada w swojej książce.

Nie znajdziecie tu samych suchych...

Książka oparta na aktach spraw, ciekawe wątki, szybko się czyta. Polecam zainteresowanym tematyką.

Książka oparta na aktach spraw, ciekawe wątki, szybko się czyta. Polecam zainteresowanym tematyką.

Szeroki przekrój różnych przypadków pozbywania się zwłok- tych prostych i tych bardziej wyrafinowanych.
Wnioski trzeba wyciągnąć samemu :)

Szeroki przekrój różnych przypadków pozbywania się zwłok- tych prostych i tych bardziej wyrafinowanych.
Wnioski trzeba wyciągnąć samemu :)

Dla wszystkich, którzy zarzucają książce chwytliwy tytuł: nie nazywa się ona "Jak pozbyć się zwłok", tylko "Jak pozbyc sje zwłok. SPECYFIKA DZIAŁANIA SPRAWCÓW ZABÓJSTW I ICH POSTĘPOWANIE ZE ZWŁOKAMI". Tak więc książka całkowicie oddaje to, o czym miała być.

Moim zdaniem jest to wręcz podręcznik, lekko i przyjemnie napisany. W niektórych momentach mam do zarzucenia autorowi traktowanie tematów "po łebkach" (nieprecyzyjny opis motywów),ale to jedynie kilka przypadków. Nie czuć tych 600 stron, czcionka jest duża, również zamieszczono sporo (niewyraźnych, bo nie wyraźnych) zdjęć. Przeczytałem to dosłownie w dwa dni.

Polecam wszystkim, którzy są zainteresowani tematem. Wszystko jest pięknie rozgraniczone, każdy rodzaj pozbywania się ciała elegancko opisany i rozgraniczony, suche fakty opisane przyjemnym językiem bez komentarza. Tak, jak lubię.

Dla wszystkich, którzy zarzucają książce chwytliwy tytuł: nie nazywa się ona "Jak pozbyć się zwłok", tylko "Jak pozbyc sje zwłok. SPECYFIKA DZIAŁANIA SPRAWCÓW ZABÓJSTW I ICH POSTĘPOWANIE ZE ZWŁOKAMI". Tak więc książka całkowicie oddaje to, o czym miała być.

Moim zdaniem jest to wręcz podręcznik, lekko i przyjemnie napisany. W niektórych momentach mam do zarzucenia autorowi...

Jedyne co było "fajne" w książce to tytuł....
Książka to nic innego jak ładnie oprawiona praca magisterska, niejednokrotnie w jednej historii dana osoba ma kilka nazwisk (różne litery inicjału),redakcja książki też pozostawia wiele do życzenia. Strata czasu, gdybym mogła dać ujemną ocenę - zrobiłabym to.

Jedyne co było "fajne" w książce to tytuł....
Książka to nic innego jak ładnie oprawiona praca magisterska, niejednokrotnie w jednej historii dana osoba ma kilka nazwisk (różne litery inicjału),redakcja książki też pozostawia wiele do życzenia. Strata czasu, gdybym mogła dać ujemną ocenę - zrobiłabym to.

Olbrzymie rozczarowanie. Chwytliwy tytuł i niewiele poza tym. Aż mi wstyd, że dałem się nabrać na tą formę marketingu.

Olbrzymie rozczarowanie. Chwytliwy tytuł i niewiele poza tym. Aż mi wstyd, że dałem się nabrać na tą formę marketingu.