Wyga

Okładka książki Wyga Jack London
Okładka książki Wyga
Jack London Wydawnictwo: Psychoskok powieść przygodowa
177 str. 2 godz. 57 min.
Kategoria:
powieść przygodowa
Tytuł oryginału:
Smoke Bellew
Wydawnictwo:
Psychoskok
Data wydania:
2018-10-17
Data 1. wyd. pol.:
1946-01-01
Liczba stron:
177
Czas czytania
2 godz. 57 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381194570
Tłumacz:
Jerzy Bandrowski
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
35 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
334
237

Na półkach:

Nie jest to ani nowela psychologiczna (London nie skupia się na portrecie głównego bohatera, nie esploruje mocno wątku jego przemiany, a szkoda, bo pisząc "Martina Edena" udowodnił, że bardzo sprawnie potrafi rozpisywać takie wątki),ani też społeczna (o dwóch "Amerykach", wielkomiejskiej oraz "dzikiej").Tak naprawdę trudno jest mi powiedzieć, o czym "Wyga" jest. Trochę młodzieżowa przygodówka, o poszukiwaczach złota na północny Kanady, trochę też o samych terenach granicy Kanady z Alaską (naprawdę piękne opisy przyrody),ale ostatecznie można uznać, że książka jest o rywalizacji (ostatni rozdział o "biegu" zaprzęgów psów do działki ze złotem mroził w żyłach).
Z perspektywy niemalże stu lat od wydania noweli opisy zabójczej rywalizacji o działkę wartą miliony, ale kosztem np. zajechania psów na śmierć, czyta się raczej z dystansem aniżeli z zachwytem.

Nie jest to ani nowela psychologiczna (London nie skupia się na portrecie głównego bohatera, nie esploruje mocno wątku jego przemiany, a szkoda, bo pisząc "Martina Edena" udowodnił, że bardzo sprawnie potrafi rozpisywać takie wątki),ani też społeczna (o dwóch "Amerykach", wielkomiejskiej oraz "dzikiej").Tak naprawdę trudno jest mi powiedzieć, o czym "Wyga" jest. Trochę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
91
69

Na półkach:

Klasyka gatunku powieści awanturniczo - podróżniczej. Niesamowite przygody głównego bohatera, który wstał z redakcyjnego biurka i ruszył w wyprawę swojego życia, której stawką było właśnie jego życie.
Przedstawiony jest tu świat pełen brutalności i bezwzględnej walki o sukces jakim jest zdobycie złotonośnej działki, ale nie brakuje tu również ludzkiego braterstwa, solidarności, życzliwości. Zarysowujący się romans jest tą przysłowiową wisienką na torcie. No bo to mimo wszystko bardzo słodka lektura.

Klasyka gatunku powieści awanturniczo - podróżniczej. Niesamowite przygody głównego bohatera, który wstał z redakcyjnego biurka i ruszył w wyprawę swojego życia, której stawką było właśnie jego życie.
Przedstawiony jest tu świat pełen brutalności i bezwzględnej walki o sukces jakim jest zdobycie złotonośnej działki, ale nie brakuje tu również ludzkiego braterstwa,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
51
46

Na półkach:

Jedna z moich ulubionych ksiazek Londona. Jedna gwiazdka mniej za brak sensownego zakonczenia ktore wyjasniloby wiele kwestii. Glowny bohater w ktorym mozna dopatrywac sie samego Londona wyrusza na Alaske w celu poszukiwaniu zlota by udowodnic swojemu wujowi ze za szybko go przekreslil...Z typowego mieszczucha, slabego I cherlawego, staje sie twardym I wytrwalym eksploratorem. Historia goraczki zlota nad rzeka Klondike rozpala zmysly, emocje I wyobraznie. Czasem mam przed oczami to czarno-biale zdjecie i sznur ludzi obarczonych bagazami, ciagnacymi sanie pod gore na przelecz Chillkoot pod katem 45 stopni. Tysiace smialkow porzuca swoje dotychczasowe zycie , stawia wszystko na jedna karte I wyrusza na koniec swiata z zamiarem szybkiego wzbogacenia sie. Wielu z nich porzuca stateczne, ustabilizowane zycie, sprzedaje majatek lub bierze pozyczke zeby sfinansowac kosztowna wyprawe. Niestety uda sie tylko nielicznym...Wielu z nich ogarnietych rzadza zlota I bogactwa poniesie najwyzsza cene na skutek braku odpowiedniego przygotowania, pokory, doswiadczenia, zdrowia, odpornosci na mroz I kondycji fizycznej. Najwiekszy paradoks stanowi to ze najwiekszego majatku dorobili sie ci ktorzy jak pisal London "nie wbili nawet lopaty w ziemie" tzn wlasciciele salonow, kasyn, domow publicznych, sprzedawcy sanek, narzedzi czy psow w Dawson. Wszyscy ci ludzie rozkrecili swoj biznes opierajac sie na naiwnosci poszukiwaczy I ich slepym pedzie po zloto. Fajnie bylo przeniesc sie oczami wyobrazni w tamte ekscytujace czasy I poczuc ten klimat. Kto dzisiaj pisze takie powiesci przygodowe?
Lubie ksiazki J. Londona, jednak blizsza mojemu sercu jest tworczosc J. O. Curwooda tzn. jego najwiekszego rywala w tamtych czasach. Dla mnie Curwood jest bardziej wiarygodny, wiekszosc swojego zycia przemierzal polnocne rejony Kanady, Yukonu i Alaski zbierajac materialy i inspiracje do nowych ksiazek. Dzieki temu tak wiele jest w nich rzetelnych informacji i ciekawostek z zycia ludzi i zwierzat. W ksiazkach Curwooda jest takze wieksze uwielbienie dla swiata i natury, gdzie kazdy szumiacy swierk, szemrzący potok czy gwiazda na niebie inspiruje i przyspiesza bicie serca. Curwood byl najlepiej oplacanym pisarzem za slowo w tamtych czasach a jego ksiazki stawaly sie bestselerami. Glownym mottem Curwooda bylo: "Przyroda jest moja religia.. Totez moja ambicja, marzeniem i wielkim celem jest przeniesienie czytelnikow w samo jej serce.. Kocham przyrode i mysle ze i oni beda musieli ja pokochac jesli tylko uda mi się zapoznać ich ze sobą..". Zachecam mocno do lektury!

Jedna z moich ulubionych ksiazek Londona. Jedna gwiazdka mniej za brak sensownego zakonczenia ktore wyjasniloby wiele kwestii. Glowny bohater w ktorym mozna dopatrywac sie samego Londona wyrusza na Alaske w celu poszukiwaniu zlota by udowodnic swojemu wujowi ze za szybko go przekreslil...Z typowego mieszczucha, slabego I cherlawego, staje sie twardym I wytrwalym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
51
46

Na półkach:

Jedna z moich ulubionych ksiazek Londona. Jedna gwiazdka mniej za brak sensownego zakonczenia ktore wyjasniloby wiele kwestii. Glowny bohater w ktorym mozna dopatrywac sie samego Londona wyrusza na Alaske w celu poszukiwaniu zlota by udowodnic swojemu wujowi ze za szybko go przekreslil...Z typowego mieszczucha, slabego I cherlawego, staje sie twardym I wytrwalym eksploratorem. Historia goraczki zlota nad rzeka Klondike rozpala zmysly, emocje I wyobraznie. Czasem mam przed oczami to czarno-biale zdjecie i sznur ludzi obarczonych bagazami, ciagnacymi sanie pod gore na przelecz Chillkoot pod katem 45 stopni. Tysiace smialkow porzuca swoje dotychczasowe zycie , stawia wszystko na jedna karte I wyrusza na koniec swiata z zamiarem szybkiego wzbogacenia sie. Wielu z nich porzuca stateczne, ustabilizowane zycie, sprzedaje majatek lub bierze pozyczke zeby sfinansowac kosztowna wyprawe. Niestety uda sie tylko nielicznym...Wielu z nich ogarnietych rzadza zlota I bogactwa poniesie najwyzsza cene na skutek braku odpowiedniego przygotowania, pokory, doswiadczenia, zdrowia, odpornosci na mroz I kondycji fizycznej. Najwiekszy paradoks stanowi to ze najwiekszego majatku dorobili sie ci ktorzy jak pisal London "nie wbili nawet lopaty w ziemie" tzn wlasciciele salonow, kasyn, domow publicznych, sprzedawcy sanek, narzedzi czy psow w Dawson. Wszyscy ci ludzie rozkrecili swoj biznes opierajac sie na naiwnosci poszukiwaczy I ich slepym pedzie po zloto. Fajnie bylo przeniesc sie oczami wyobrazni w tamte ekscytujace czasy I poczuc ten klimat. Kto dzisiaj pisze takie powiesci przygodowe?
Lubie ksiazki J. Londona, jednak blizsza mojemu sercu jest tworczosc J. O. Curwooda tzn. jego najwiekszego rywala w tamtych czasach. Dla mnie Curwood jest bardziej wiarygodny, wiekszosc swojego zycia przemierzal polnocne rejony Kanady, Yukonu i Alaski zbierajac materialy i inspiracje do nowych ksiazek. Dzieki temu tak wiele jest w nich rzetelnych informacji i ciekawostek z zycia ludzi i zwierzat. W ksiazkach Curwooda jest takze wieksze uwielbienie dla swiata i natury, gdzie kazdy szumiacy swierk, szemrzący potok czy gwiazda na niebie inspiruje i przyspiesza bicie serca. Curwood byl najlepiej oplacanym pisarzem za slowo w tamtych czasach a jego ksiazki stawaly sie bestselerami. Glownym mottem Curwooda bylo: "Przyroda jest moja religia.. Totez moja ambicja, marzeniem i wielkim celem jest przeniesienie czytelnikow w samo jej serce.. Kocham przyrode i mysle ze i oni beda musieli ja pokochac jesli tylko uda mi się zapoznać ich ze sobą..". Zachecam mocno do lektury!

Jedna z moich ulubionych ksiazek Londona. Jedna gwiazdka mniej za brak sensownego zakonczenia ktore wyjasniloby wiele kwestii. Glowny bohater w ktorym mozna dopatrywac sie samego Londona wyrusza na Alaske w celu poszukiwaniu zlota by udowodnic swojemu wujowi ze za szybko go przekreslil...Z typowego mieszczucha, slabego I cherlawego, staje sie twardym I wytrwalym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
715
627

Na półkach:

Kit rzuca pracę dziennikarza i wyrusza na szlaki poszukiwania złota.

Kit rzuca pracę dziennikarza i wyrusza na szlaki poszukiwania złota.

Pokaż mimo to

avatar
219
133

Na półkach:

Atak z pawlacza, nie mylić z atakiem spawacza ogólnie, a zwłaszcza tym nagłym (grupa muzyczna). Dosłownie... Otworzyłem pawlacz i oto taka rzecz mnie niecnie i znienacka (nie mylić z Nienackim) zaatakowała, w sensie spadając mi na głowę. Na szczęście rzecz to mała, cienka, choć bynajmniej nie banalna, czy niegodna uwagi. Przeciwnie, jedna z ulubionych książek moich Jacka Londona (nie mylić z Londynem),a zarazem dzieciństwa. Przygoda i do tego sporo humoru, tak poproszę – powiedziałem i przeczytałem ponownie po latach.
Książka dość nietypowa jak na Jacka, autora znanego głównie z poważniejszych rzeczy, jak choćby epickie „Martin Eden” czy „Wilk Morski”, względnie mało u nas znany (a szkoda) „John Barleycorn”. Ale – co już dla odmiany, typowe jeśli o niego idzie – również dość mocno autobiograficzna. W sensie, pisana na podstawie doświadczenia, przygód z życia autora, a nie z perspektywy fotela. A to zdecydowanie, poza talentem oczywiście, jedna z zalet jego twórczości. Wiarygodność znaczy się, znajomość rzeczy, tematu. Byłem, widziałem, wysłałem pocztówkę, można powiedzieć parafrazując Pratchett'a niejakiego.
Książka strasznie, przynajmniej moim zdaniem sympatyczna. Czyta łatwo, fajnie napisane, przygoda goni przygodę, a wszystko z humorem i jeszcze napisane przez Londona. Cóż chcieć więcej. Jedynym problemem może być jej znalezienie. Niestety, podobnie jak większość jego książek, od wieków nie była zdaje się wznawiania. Jeśli jednak ktoś trafi, w bibliotece, czy antykwariacie, albo u babci, czy cioci (nie mylić z wujkiem, brak wąsów)... A jeszcze lubi takie klimaty, albo autora, względnie szuka czegoś lżejszego, dla rozrywki, odmiany... Zdecydowanie warto. Polecam. Dałbym więcej, ale nie jest obiektywnie tak istotna i/lub wybitna jak wspomniane wcześniej, inne jego książki. Tylko więc, 8/10. ;)

Atak z pawlacza, nie mylić z atakiem spawacza ogólnie, a zwłaszcza tym nagłym (grupa muzyczna). Dosłownie... Otworzyłem pawlacz i oto taka rzecz mnie niecnie i znienacka (nie mylić z Nienackim) zaatakowała, w sensie spadając mi na głowę. Na szczęście rzecz to mała, cienka, choć bynajmniej nie banalna, czy niegodna uwagi. Przeciwnie, jedna z ulubionych książek moich Jacka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
140
40

Na półkach: ,

Świetna książka o uporze, ludzkiej naturze i charakterze. Niezwykłą przemiana zwykłego człowieka, pisującego artykuły do "Fali" w twardego "Kurzawę". O tym, jak zaczął jeść mięso.
Po tej lekturze aż chciałoby się znaleźć na dalekiej, dzikiej Północy, nocować pod drzewami w towarzystwie prawdziwego przyjaciela i psów, zasypiać, patrząc się w ogień.

Świetna książka o uporze, ludzkiej naturze i charakterze. Niezwykłą przemiana zwykłego człowieka, pisującego artykuły do "Fali" w twardego "Kurzawę". O tym, jak zaczął jeść mięso.
Po tej lekturze aż chciałoby się znaleźć na dalekiej, dzikiej Północy, nocować pod drzewami w towarzystwie prawdziwego przyjaciela i psów, zasypiać, patrząc się w ogień.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
701
619

Na półkach:

Książka przygodowa w starym, dobrym stylu. Przenosimy się na dziką Alaskę. Można poczuć się znów jak młody chłopak, kiedy z wypiekami na twarzy zagłębiamy się w tą przygodę.

Książka przygodowa w starym, dobrym stylu. Przenosimy się na dziką Alaskę. Można poczuć się znów jak młody chłopak, kiedy z wypiekami na twarzy zagłębiamy się w tą przygodę.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    47
  • Chcę przeczytać
    39
  • Posiadam
    8
  • Przygodowe
    3
  • Z dzieciństwa
    2
  • Ulubione
    2
  • 2018
    1
  • Kraków
    1
  • Przygoda/awanturnicze
    1
  • Wcześniej lub później
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wyga


Podobne książki

Przeczytaj także