Mojej wesołej przygody z komiksami ciąg dalszy! Tym razem udało mi się kupić na allegro dość tanio zestaw 22 komiksów z BloodRayne. Postanowiłem, że będę czytał je na równi z książką (która idzie mi jak krew z nosa).

Muszę się do czegoś przyznać, im więcej czytam te komiksy tym gorsze mam o nich zdanie. Krótka forma nie pozwala fabule się rozwinąć, a to tylko jeśli fabuła jest dobra. Niektóre komiksy (Nosferatu Wars) są tak idiotyczne, że aż głowa boli. Może to dolegliwość komiksów wampirzych, ale to jest zwyczajnie… złe.

Nie inaczej jest z 2 częścią Prime Cuts, serii zawierającej krótkie historyjki. Podzielmy te 24 strony na 3 krótkie historyjki, które mogły być dobre gdyby zajął się nimi kompetentny pisarz. Dwie to praktycznie walka, trzecia – najdłuższa jest bezsensowna, która mam wrażenie przeczy drugiej grze (nie żeby reszta tego nie robiła). To jedynie ukazuje, że praktycznie nie wiem jaki jest charakter Rayne, w grach zachowuje się inaczej, w komiksach jeszcze bardziej jak schizofrenik (bo pisze je kilku pisarzy).

Ogólnie nie jest dobrze, historie są krótkie i nie trzymają się kupy, koniec, kropka.

Mojej wesołej przygody z komiksami ciąg dalszy! Tym razem udało mi się kupić na allegro dość tanio zestaw 22 komiksów z BloodRayne. Postanowiłem, że będę czytał je na równi z książką (która idzie mi jak krew z nosa).

Muszę się do czegoś przyznać, im więcej czytam te komiksy tym gorsze mam o nich zdanie. Krótka forma nie pozwala fabule się rozwinąć, a to tylko jeśli fabuła...