rozwińzwiń

Podróż

Okładka książki Podróż Stanisław Dygat
Okładka książki Podróż
Stanisław Dygat Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy literatura piękna
327 str. 5 godz. 27 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania:
2018-05-18
Data 1. wyd. pol.:
2018-05-18
Liczba stron:
327
Czas czytania
5 godz. 27 min.
Język:
polski
ISBN:
9788306034714
Tagi:
Dygat podróż
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
37 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
227
226

Na półkach: ,

Rewelacyjna, refleksyjna, filozoficzna, zadrukowana przemyślanymi słowami, które pięknie komponują się w książkę, którą śmiało mogę polecić każdemu. Niby autor opisuje tylko podróż głównego bohatera. Jednakże my podróżując z nim kierowani jesteśmy w stronę naszych wyborów, nie tylko tych związanych z podróżami. Autor posiada niezwykłą lekkość obrazowania ludzikch cech, co czyni tą książkę absolutnie kolorową na tle szarych lat 50 XX.

Rewelacyjna, refleksyjna, filozoficzna, zadrukowana przemyślanymi słowami, które pięknie komponują się w książkę, którą śmiało mogę polecić każdemu. Niby autor opisuje tylko podróż głównego bohatera. Jednakże my podróżując z nim kierowani jesteśmy w stronę naszych wyborów, nie tylko tych związanych z podróżami. Autor posiada niezwykłą lekkość obrazowania ludzikch cech, co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
217
215

Na półkach:

Wzdragałam się przed Dygatem. Niepotrzebnie. Tytuł bardzo serio i współcześnie, ale z delikatnym humorem opowiada nam o szarości, kompleksach i samopauzowaniu które nie opuszczają nas nigdy, bez względu na to w jak pieknym miejscu jesteśmy.

Wzdragałam się przed Dygatem. Niepotrzebnie. Tytuł bardzo serio i współcześnie, ale z delikatnym humorem opowiada nam o szarości, kompleksach i samopauzowaniu które nie opuszczają nas nigdy, bez względu na to w jak pieknym miejscu jesteśmy.

Pokaż mimo to

avatar
9
9

Na półkach:

Czy zastanawialiście się kiedyś, dlaczego podróżujemy?
Co takiego szczególnego daje nam nowe otoczenie oraz ludzie, których spotykamy podczas wojaży?
Z okazji środka wakacji, w zasadzie chylących się ku końcowi, zebrałam dla Was podróżnicze cele i refleksje.
Jakie zagadnienia znalazły się na mojej liście?🤔
Zapraszam do lektury! 📖
Cały tekst na blogu ✍️
https://przewlekly-pedagog.pl/czy-podrozowac-jest-bosko/

Czy zastanawialiście się kiedyś, dlaczego podróżujemy?
Co takiego szczególnego daje nam nowe otoczenie oraz ludzie, których spotykamy podczas wojaży?
Z okazji środka wakacji, w zasadzie chylących się ku końcowi, zebrałam dla Was podróżnicze cele i refleksje.
Jakie zagadnienia znalazły się na mojej liście?🤔
Zapraszam do lektury! 📖
Cały tekst na blogu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1144
987

Na półkach:

Powieść nie jest zła, ale taki zblazowany bohater zupełnie mi nie odpowiada.

Powieść nie jest zła, ale taki zblazowany bohater zupełnie mi nie odpowiada.

Pokaż mimo to

avatar
193
76

Na półkach:

Czytało się całkiem przyjemnie, akurat w podróży, ale właściwie to przeleciała przeze mnie ta książka i za dużo z niej nie zostało. Zostało mi jedynie nieprzyjemne wspomnienie tego, jak niesamowicie niechlujnie został wydany mój egzemplarz książki. Mnóstwo literówek, błędów, pomyłek. Raczej nie spodziewałabym się takiej fuszerki po Państwowym Instytucie Wydawniczym. Okropność.

Czytało się całkiem przyjemnie, akurat w podróży, ale właściwie to przeleciała przeze mnie ta książka i za dużo z niej nie zostało. Zostało mi jedynie nieprzyjemne wspomnienie tego, jak niesamowicie niechlujnie został wydany mój egzemplarz książki. Mnóstwo literówek, błędów, pomyłek. Raczej nie spodziewałabym się takiej fuszerki po Państwowym Instytucie Wydawniczym. Okropność.

Pokaż mimo to

avatar
935
935

Na półkach: , ,

Autor znany mi był dotychczas jedynie z anegdot dotyczących jego przysłowiowego wręcz roztargnienia, czy doświadczeń z fantastycznie piękną acz nie zawsze wierną małżonką. Tymczasem znajduję go jako doskonałego "opowiadacza" miejscami współbrzmiącego z Hłaską, świetnego obserwatora i człowieka zauroczonego Italią, któremu szczęśliwie dane było wyrwać się choć na chwilę zza żelaznej kurtyny. Pozostaję pod wrażeniem.

Autor znany mi był dotychczas jedynie z anegdot dotyczących jego przysłowiowego wręcz roztargnienia, czy doświadczeń z fantastycznie piękną acz nie zawsze wierną małżonką. Tymczasem znajduję go jako doskonałego "opowiadacza" miejscami współbrzmiącego z Hłaską, świetnego obserwatora i człowieka zauroczonego Italią, któremu szczęśliwie dane było wyrwać się choć na chwilę zza...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1855
330

Na półkach: , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , ,

„Wystarczy zdobyć się na odrobinę życzliwości wobec Życia, a wyda się nam ono zupełnie przyjemne.”

Tytułowa podróż, w którą na zaproszenie sławnego brata udaje się do Włoch szary urzędnik z Warszawy lat pięćdziesiątych XX wieku, to coś, jak pokerowe sprawdzam rzucone życiu. To podróż po wiedzę: po co?, co warto?, czy warto? W tle mamy życie średniosytuowanej rodziny w dwudziestoleciu międzywojennym, relacje w tej rodzinie, jej marzenia i dążenia, ważne kobiety w życiu bohatera, jego młodzieńcze fascynacje, wątek popowstańczy i powojenną rzeczywistość ludzi „stojących w oknie”. I podróż. Przez życie. I Europę. Z przepięknymi opisami, nastrojami, emocjami.

Taak. Lubię styl pisania Dygata, dobór słów tworzący niezwykły nastrój, sposób wciągania czytelnika w rozmyślania, zdania, które powodowały u mnie łaskotanie w piętach i zapełniały moje ogólniakowe zeszyty. Kiedyś uwielbiałam niezwykłą mieszankę melancholii i ciążącego fatum, poczucia końca wtedy, gdy ledwie mogłoby się zacząć. Poruszało mnie jego spojrzenie na życie, codzienność, na miejsce człowieka myślącego we współczesnym świecie. Teraz widzę jego ironiczny uśmiech. I niedosłowność. I taki Dygat podoba mi się jeszcze bardziej.

"Istnieje w języku polskim słówko: "a nuż". Chyba tylko w polskim. Jego istnienie wywodzi się z właściwej mieszkańcom tego kraju wiary w cuda oraz z głębokiego braku zaufania do solidności i konsekwentnego przebiegu wszelkich zjawisk".

„Wystarczy zdobyć się na odrobinę życzliwości wobec Życia, a wyda się nam ono zupełnie przyjemne.”

Tytułowa podróż, w którą na zaproszenie sławnego brata udaje się do Włoch szary urzędnik z Warszawy lat pięćdziesiątych XX wieku, to coś, jak pokerowe sprawdzam rzucone życiu. To podróż po wiedzę: po co?, co warto?, czy warto? W tle mamy życie średniosytuowanej rodziny w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
253
197

Na półkach:

Ojej... Przeczytałem tę książkę, w swoim już nie najmłodszym wieku- z wypiekami na twarzy. Jedna z najpiękniejszych, najbardziej poruszających książek, z jakimi się zetknąłem. Historia rzeczywiście, jak z włoskiego filmu, niby czarno-białego, ale kolorowego. Fellini mógł był ze scenariusza opartego na tym tytule zrobić majstersztyk, ale i kilku naszych reżyserów też. Piękna, prosta opowieść, emocje, niespotykany u polskich pisarzy styl, wypełniający wyobraźnię czytelnika do granic możliwości. Tego się nie da zapomnieć. I Capri. Miejsca...... Znam, byłem... Mimo upływu lat TAM jest tak, jak to opowiedział Dygat... Niebezpiecznie byłoby jechać znów, zwłaszcza po tej lekturze...

Ojej... Przeczytałem tę książkę, w swoim już nie najmłodszym wieku- z wypiekami na twarzy. Jedna z najpiękniejszych, najbardziej poruszających książek, z jakimi się zetknąłem. Historia rzeczywiście, jak z włoskiego filmu, niby czarno-białego, ale kolorowego. Fellini mógł był ze scenariusza opartego na tym tytule zrobić majstersztyk, ale i kilku naszych reżyserów też....

więcej Pokaż mimo to

avatar
228
172

Na półkach: ,

Uwielbiam styl pisania Dygata. Opowiada o człowieku małomiasteczkowym w sposób wielkomiejski. Uważam ze jest to historia o tym co nas kształtuje, jednocześnie nie jest pozbawiona humoru bo okazuje się że są to rzeczy często banalne i mało istotne. Jest to historia człowieka który wydawał mi się przeraźliwie samotny, który wciąż na coś czeka i wciąż okazuje się ze nie tego potrzebuje. Który podąża za ludzmi i fałszywymi marzeniami by stworzyć jakąś iluzje. W gruncie rzeczy była to dla mnie strasznie smutna historia. Bardzo podobał mi się fragment o rodzicach głównego bohatera, motyw podróży która jest podróżą głównie wgłąb siebie.

Uwielbiam styl pisania Dygata. Opowiada o człowieku małomiasteczkowym w sposób wielkomiejski. Uważam ze jest to historia o tym co nas kształtuje, jednocześnie nie jest pozbawiona humoru bo okazuje się że są to rzeczy często banalne i mało istotne. Jest to historia człowieka który wydawał mi się przeraźliwie samotny, który wciąż na coś czeka i wciąż okazuje się ze nie tego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1283
1283

Na półkach: ,

'' I tak jeździliśmy i jeździliśmy, i gadaliśmy, i gadaliśmy, szczerze, otwarcie, swobodnie i z widomą przyjemnością, a przecież mur jakiś nie do przebycia nas dzielił i my tym szczerym, przyjemnym gadaniem mogliśmy ten mur jedynie stroić niby pnącym winem, w żadnym zaś razie przeskoczyć go ''

Stanisław Dygat to zmarły 29 stycznia 1978 roku w Warszawie polski pisarz, felietonista, dramaturg oraz scenarzysta filmowy . Pisarz żyjący w '' ciekawych czasach '', trudnych czasach, czasach niepodzielnych rządów PZPR, której zresztą do pewnego momentu sam był członkiem. Pisarz dziś niemal całkowicie zapomniany, czytany sporadycznie przez nielicznych, nad czym ja osobiście bardzo boleję, ponieważ, mimo iż napisał '' tylko '' sześć powieści i kilka opowiadań i felietonów , to są to pozycje dopracowane i bardzo prawdziwe w każdym swoim słowie.

W '' Podróży '' , jak sam tytuł zapowiada, wybierzemy się w podróż, jednak zupełnie inną niż ta z poprzedniej przeczytanej przeze mnie książki . Nie pojedziemy na wycieczkę z innymi przypadkowo spotkanymi w jednym autokarze osobami . Chociaż jest i wspólna część tych dwóch podróży. Tym razem również pojedziemy do Włoch. Przy okazji tej podróży Henryk Szalaj, główny jej bohater, opowie nam o sobie . Pozwoli zajrzeć w swoją duszę , w swoją głowę . Podpatrzeć jego myśli i odczucia . Po prosu obejrzeć jego życie na przestrzeni kilkudziesięciu lat .

W moim odczuciu bardzo smutna to podróż, bardzo samotny, wycofany i zachowawczy to człowiek z tego Henryka. Mimo iż książka kończy się zdaniem '' Wystarczy zdobyć się na odrobinę życzliwości wobec Życia, a wyda się nam ono zupełnie przyjemne '' , to w moim odczuciu Henryk przez całe swoje życie żył według innego zdania , mianowicie takiego : '' (...) Jeżeli więc ktoś życie sobie zapaskudził, niech siedzi cicho, spokojnie i pokornie, niech poddaje się złemu losowi. To jest w końcu maksimum tego, co może w życiu osiągnąć ''

Ta książka i historia Henryka Szalaja opowiedziana w niej, to taki bodziec o którym się mówi '' Na dwoje babka wróżyła '' Bodziec rozgrzeszający tych podobnych Henrykowi , tych którzy poddają się własnemu losowi, bo już nic więcej nie mogę zrobić ze swoim życiem, przynajmniej tak im się wydaje, a może po prostu tak jest prościej i wygodniej ? A może jak u Szalaja, strach jest większy niż potrzeba zmian? . Ale może być też zupełnie odwrotnie, może być to bodziec do działania . Do zakasania rękawów, do buntu przeciwko swojej spolegliwej naturze, do powstania i zawalczenia o siebie. Do ruszenia swoich czterech liter z krzesła, z łóżka, z beznadziei życia i pokazania jeszcze światu na co mnie stać . Nie należy również zapomnieć o pięknym języku jakim napisana jest ta książka . O staranności interpunkcyjnej, ortograficznej i narracyjnej . O okładce oszczędnej ,a przy tym jakże wymownej.

Takie oto odczucia, jakże skrajne przecież , ja miałam po przeczytaniu tej powieści . Myślę że z czystym sumieniem mogę ją polecić wymagającemu czytelnikowi. Uważam że naprawdę warto tę książkę przeczytać , na pewno nikogo nie pozostawi ona obojętnym .

'' I tak jeździliśmy i jeździliśmy, i gadaliśmy, i gadaliśmy, szczerze, otwarcie, swobodnie i z widomą przyjemnością, a przecież mur jakiś nie do przebycia nas dzielił i my tym szczerym, przyjemnym gadaniem mogliśmy ten mur jedynie stroić niby pnącym winem, w żadnym zaś razie przeskoczyć go ''

Stanisław Dygat to zmarły 29 stycznia 1978 roku w Warszawie polski pisarz,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    268
  • Przeczytane
    265
  • Posiadam
    71
  • Ulubione
    15
  • 2018
    4
  • Teraz czytam
    4
  • Literatura polska
    4
  • 2013
    3
  • Audiobook
    3
  • Literatura polska
    3

Cytaty

Więcej
Stanisław Dygat Podróż Zobacz więcej
Stanisław Dygat Podróż Zobacz więcej
Stanisław Dygat Podróż Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także