Lwowski ptak

Okładka książki Lwowski ptak Piotr Tymiński
Okładka książki Lwowski ptak
Piotr Tymiński Wydawnictwo: Novae Res powieść historyczna
378 str. 6 godz. 18 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2018-10-25
Data 1. wyd. pol.:
2018-10-25
Liczba stron:
378
Czas czytania
6 godz. 18 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381471725
Tagi:
Lwów
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
80 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
152
83

Na półkach:

Opis walk z listopada 1918 r o polski Lwów. Główna bohaterka jest postacią fikcyjną ale w niczym nie umniejsza to wartości książki. Czytając ją trzeba pamiętać, że 1/4 poległych to byli uczniowie. Zakończenie powieści jest niespodziewane/szokujące i świadczy o talencie pisarskim autora

Opis walk z listopada 1918 r o polski Lwów. Główna bohaterka jest postacią fikcyjną ale w niczym nie umniejsza to wartości książki. Czytając ją trzeba pamiętać, że 1/4 poległych to byli uczniowie. Zakończenie powieści jest niespodziewane/szokujące i świadczy o talencie pisarskim autora

Pokaż mimo to

avatar
2112
1374

Na półkach: , ,

W listopadzie 2018 roku obchodziliśmy stulecie odzyskania niepodległości, 1 listopada minęło też sto lat od słynnej Obrony Lwowa, w której z niezwykłą odwagą, poświęceniem i wiarą brało udział najmłodsze pokolenie jego mieszkańców - młodzież, a nawet dzieci, którzy zapisani zostali na kartach historii jako Orlęta Lwowskie. To właśnie im Piotr Tymiński oddaje hołd w swojej książce zatytułowanej "Lwowski ptak"..

Jeszcze nie zakończyła się formalnie I wojna światowa, kiedy początkiem listopada 1918 roku w mieście pojawiły się ukraińskie wojska, zamierzając przejąć miasto pod kuratelę nowych władz ukraińskich; do bohaterskiej walki przeciw nim stanęli przede wszystkim studenci i młodzież, którzy odważnie i bez chwili zastanowienia chwycili za broń. Mimo kiepskiego uzbrojenia wola walki o polskość rodzinnego miasta i postawienie oporu samozwańczej władzy Ukraińców, była silniejsza niż obawa o utratę życia.

Główną bohaterką powieści, obok setek młodych ludzi, niekiedy wręcz dzieci, jest 15-letnia Tońka (Antonina),która w chwili, gdy Ukraińcy zajmują Lwów, bez zastanowienia i żadnych wątpliwości podejmuje decyzję o przystąpieniu do walki o wolność miasta. Nie chce zadowolić się rolą sanitariuszki, za wszelką cenę chce walczyć na pierwszej linii. Aby zrealizować swe marzenia i plany, obcina na krótko włosy i przebiera się za chłopaka, dzięki czemu udaje jej się osiągnąć cel. Zna się ponoć na broni, bo kiedyś brat uczył ją strzelać (kiedy? ma przecież dopiero 15 lat); żaden rodzaj broni nie stanowi dla niej zagadki, każdą potrafi obsługiwać. Mimo pewnej sympatii Tońka, a właściwie Hipolit (takie imię przybrała jako chłopak) jest niezwykle naiwna, harda, niekiedy nawet śmieszna. I właśnie to powoduje, że jako główna postać powieści staje się w pewnym sensie mało wiarygodna, kładąc się cieniem na całej powieści.

Książkę czyta się dość dobrze, choć jej odbiorcą powinna być raczej młodzież, poszerzająca bądź poszukująca wiedzy historycznej. Piotr Tymiński w powieści "Lwowski ptak" oddał przede wszystkim hołd zapomnianym już nieco bohaterskim obrońcom Lwowa, spoczywającym w ziemi, której z taką odwagą i poświęceniem bronili, nie bacząc na strach czy czyhającą na nich śmierć. Mimo pewnych zastrzeżeń natury ogólnej, pozycja warta przeczytania.

W listopadzie 2018 roku obchodziliśmy stulecie odzyskania niepodległości, 1 listopada minęło też sto lat od słynnej Obrony Lwowa, w której z niezwykłą odwagą, poświęceniem i wiarą brało udział najmłodsze pokolenie jego mieszkańców - młodzież, a nawet dzieci, którzy zapisani zostali na kartach historii jako Orlęta Lwowskie. To właśnie im Piotr Tymiński oddaje hołd w swojej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
21
20

Na półkach:

Kiedy zobaczyłam ogłoszenie Piotra Tymińskiego dotyczące organizowanego Book Tour z książką Lwowski Ptak bez wahania zgłosiłam swój udział. Bardzo byłam ciekawa historii Tośki.
Ciekawość była uzasadniona dwoma powodami. Mianowicie, zamiłowaniem do historii, szczególnie naszego kraju oraz sentymentem do terenów z którego pochodzą moi dziadkowie. Przeczytałam też wcześniej inną książkę autora, która mnie zachwyciła więc była przekonana, że Lwowski ptak również mnie oczaruje.

Historia Lwowskiego ptaka jest dla mnie symbolicznym powrotem do korzeni oraz w pewnym stopniu spełnieniem marzeń o podróży w tamten region. Tymczasem jestem tu, na Dolnym Śląsku, pod Wrocławiem, otwieram książkę i zanurzam się w lekturze…

Lwowski ptak zapoznaje mnie z imponująco odważną dziewczyną imieniem Tosia. Poznaję ją w przeddzień Dnia Wszystkich Świętych w 1918 roku. Następnego dnia Ukraińcy przejmują Lwów. Polacy, w tym Tosia podejmują się walki o polskość i odzyskanie miasta.

W obliczu wojny Tosia, młodziutka, piętnastoletnia dziewczynka dostaje zgodę na pełnienie funkcji sanitariuszki. Nie o tym marzyła. Pragnie walczyć z bronią, na pierwszej linii walki. Granaty, strzały, wybuchy. Tak wyglądała rzeczywistość młodej dziewczyny. Nie bała się wroga.
Walka od początku była nierówna. Polacy nie mają broni. Muszą ją zdobywać. Antonina narażając się na utratę życia kradła ją. Kradła amunicję, przemycała paliwo.

„cóż można czynić w niewoli, gdy dusza rwie się do czynu”… str. 37

Akcja książki jest bardzo dynamiczna. Każda strona powieści oparta jest na ogromnej wiedzy historycznej autora. Lubiłam szczegółowe opisy miasta, jego uliczek. Czułam się jakbym sama chadzała ścieżkami Tosi, chociaż mam świadomość tego, iż ta drobiazgowość topografii miasta nie każdemu będzie odpowiadać, wręcz czasami będzie nudzić. Mnie nie nudziła, mnie wciągała, ale taki mój urok. Zmęczyła mnie trochę duża ilość nazwisk. Zwyczajnie nie mam do nich pamięci.

„Zapach drewna i książek, to co zawsze kochałam” s.48 – to słowa Tosi. I za to Tosię pokochałam. Wspaniała dziewczyna. Odważna, waleczna, miłująca literaturę patriotka. Czy dziś mamy taką młodzież?

Cała historia od początku przeniosła mnie w inny wymiar. Wymiar przygody opartej na historii naszego kraju. To lektura, którą było mi ciężko odłożyć na bok. Uczestniczyłam w wojennej rzeczywistości. Namacalnie. Ze strachem. Obawą. Czasem ze złością.

Lwowski ptak. Takich książek potrzebujemy. To duma z odwagi naszych dziadków, z ich patriotyzmu. To cześć ich pamięci i podziękowanie za trud walki. Chciałabym, aby lekturę przeczytała każdy młody człowiek. Fabuła jest częścią naszej historii.

Jak już wcześniej wspomniałam książkę przeczytałam w ramach akcji Book Tour. Muszę ją odesłać. Takie są zasady. Jednak jest to jedna z tych książek, które muszę mieć u siebie na półce więc kupię ją. Dla mnie to pozycja obowiązkowa.

Kiedy zobaczyłam ogłoszenie Piotra Tymińskiego dotyczące organizowanego Book Tour z książką Lwowski Ptak bez wahania zgłosiłam swój udział. Bardzo byłam ciekawa historii Tośki.
Ciekawość była uzasadniona dwoma powodami. Mianowicie, zamiłowaniem do historii, szczególnie naszego kraju oraz sentymentem do terenów z którego pochodzą moi dziadkowie. Przeczytałam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
354
202

Na półkach: ,

Swoją recenzję zacznę od słów mojej ulubionej piosenki Fisz Emade Tworzywo "Biegnij dalej sam"
"O jaki świat dziś walczysz? Jaki świat Ci się marzy? Jakiego świata pragniesz dla mnie i moich dzieci? Z życzliwym wielkim sercem idź teraz proszę w świat."
O ten lepszy świat dla nas dorosłych walczyły lwowskie dzieci i walczyła lwowska młodzież.
Fabuła książki przedstawia wydarzenia jakie miały miejsce w listopadzie 1918 r., kiedy wojska ukraińskie weszły do Lwowa. W obronie swojego ukochanego miasta, ukochanej Ojczyzny Polski, języka i kultury stają dzieci i młodzież. Walczą, zostają ranni i również giną. Wśród nich jest piętnastoletnia Antonina, zwana przez najbliższych Tonią. Tonia nie chce być sanitariuszą, jak jej koleżanki, jak jej mama, chce walczyć z bronią w ręku. Po przykrych doświadczeniach z ukraińskim żołnierzem, ścina włosy na krótko, zakłada ubranie brata i zostaje się Hipolitem, przez żołnierzy i dowódców zwanym Szpakiem. Bo jest szybka, sprytna i nie boi się roznosić meldunków z jednej części miasta na drugą mimo, że nad głową świszczą kule.
Uwielbiam historię, więc z przyjemnością sięgnęłam po tą powieść. Nie zawiodłam się. Czytałam jednym tchem. Mocno trzymałam kciuki za Tonię, aby udało jej się wykonać rozkazy dowódców i przeżyć. Jej wiara w zwycięstwo nad wrogiem bardzo mi imponowała. Wszystko opisywała swojemu bratu w listach, które zapisywała w zeszycie i czekałam na niego. Czekała na jego powrót na czele Wojska Polskiego.
Lwowski Ptak powinien zostać lekturą obowiązkową dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Nauka historii poprzez taką formę, czyli historię fabularyzowaną to najlepsza metoda abyś pamiętali o takich bohaterach jak Obrońcy Lwowa. Abyś zawsze i wszędzie pamiętali, nigdy nie zapomnieli. Abyś szanowali pamięć o nich, pamięć o ich poświęceniu w obronie ojczyzny oraz o odwadze. Nie żadne naukowe opracowania, daty, opisy broni, suche fakty tylko właśnie "taka" forma przekazywania wiedzy o tamtych czasach, wydarzeniach jest przez nas przyswajana i długo zapada w pamięć. Zmusza nas do refleksji, zadumy i do podziękowań, że obecnie możemy żyć spokojnie. Pani Piotrze kawał dobrej roboty Pan wykonuje... proszę nie przestawać, dzięki Panu historia i pamięć nie zaginie. Bardzo dziękuje i POLECAM!!!

Swoją recenzję zacznę od słów mojej ulubionej piosenki Fisz Emade Tworzywo "Biegnij dalej sam"
"O jaki świat dziś walczysz? Jaki świat Ci się marzy? Jakiego świata pragniesz dla mnie i moich dzieci? Z życzliwym wielkim sercem idź teraz proszę w świat."
O ten lepszy świat dla nas dorosłych walczyły lwowskie dzieci i walczyła lwowska młodzież.
Fabuła książki przedstawia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
165
165

Na półkach: ,

"W walkach we Lwowie do 22 listopada 1918 włącznie uczestniczyło z bronią w ręku lub w służbach pomocniczych 6022 osób, w tym 1374 uczniów szkół powszechnych i średnich oraz studentów. 2640 nie przekroczyło 25. roku życia, najmłodszy miał 9 lat. Zginęło lub zmarło od ran 439 żołnierzy i członków wojskowej służby sanitarnej, w tym 12 kobiet. 120 poległych było uczniami, a 76 studentami uczelni. Jeden z nich, 13-letni Antoni Petrykiewicz, został najmłodszym w historii kawalerem Orderu Virtuti Militari."*

Nie bez powodu zaczynam swoją recenzję od tej notki historycznej, by każdy w pełni miał świadomość, że książka oparta jest na faktach, a tylko niektóre jej elementy to fikcja literacka.

Tońka wraz z mamą mieszka we Lwowie, czekając na powrót brata Tońki- Franka. 1 listopada 1918r ususy ostrzeliwują wiernych pochodzenia polskiego, wychodzących z kościoła. Tak rozpoczyna się wojna o Lwów. Wojna, w której największą polską siłę stanowiły dzieci i młodzież, harcerze i harcerki, uczniowie i studenci. Wśród rannych jest Krysia, przyjaciółka Antoniny. Tońka wraz z młodym Polakiem transportują Krysię na politechnikę, gdzie dziewczyna zostaje uratowana, a Tońka przyłącza się do działań militarnych. Jednak pewne wydarzenia sprawiają, że dziewczyna postanawia pozbyć się kobiecych atrybutów, zakłada spodnie i staje do walki jako Hipolit A. Szpak.

W tej książce dzieje się tak dużo, że nie ma czasu na chwile oddechu. Nawet zawieszenie broni, to czas działania. Tońka prowadzi czytelnika od jednego starcia do drugiego. Raz jest żołnierzem biorącym udział w starciu, by za chwile biec z rozkazem, informacją w kolejne miejsce, jako łącznik, ratuje rannych i dostarcza na politechnikę, jako sanitariuszka, a za moment sprawdza kable telefoniczne. Prowadzi czytelnika przez wszystkie najważniejsze dla prowadzonych działań miejsca: od komendy po okopy, od dworca po pocztę, z ulicy do budynku. Ciągle w biegu, bo nie ma czasu na odpoczynek- Ojczyzna czeka na ratunek. Nie ma czasu na zastanowienia, na wątpliwości. Nie ma czasu na łzy i rozpacz. Nie ma czasu na strach i obawę. Na to będzie czas w wolnym, polskim Lwowie. Teraz jest czas walki, walki o Polskę!

Młodzi ludzie, pełni miłości do Polski, gotowi oddać życie, przelać krew dla wolnej ojczyzny, dla Polskiego Lwowa. Patriotyzm, który nie zadaje pytań, nie stawia wątpliwości. Patriotyzm, którym nie myśli o własnych wygodach. Patriotyzm, na wezwanie którego młody żołnierz stanął do walki.

O tym jest ta książka, po którą zdecydowanie warto sięgnąć. Przede wszystkim powinna ona trafić do młodego czytelnika, którego postawa patriotyczna jest na etapie kształtowania. Tym bardziej, że książkę czyta się na prawdę szybko. Akcja jest bardzo dynamiczna, pełna zwrotów (wszak są to działania wojenne, i pomimo, że część z nich to tzw. wojna pozycyjna, to jednak) nudy nie zazna nikt, kto sięgnie po powieść. Autor nie nudzi zbędnymi opisami, nie przytłacza czytelnika ciężarem i problemami związanymi z wojną, a nacisk kładzie na ukazanie entuzjazmu z jakim młodzi bohaterzy podejmują działania, na ich bohaterską postawę i patriotyzm. Książka, która powinna zostać umieszczona w kanonie lektur szkolnych.

Książkę przeczytałam w ramach Book Tour zorganizowanego przez autora Piotra Tymińskiego- dziękuję. https://m.facebook.com/TyminskiPiotr/




*https://pl.wikipedia.org/wiki/Orl%C4%99ta_Lwowskie

"W walkach we Lwowie do 22 listopada 1918 włącznie uczestniczyło z bronią w ręku lub w służbach pomocniczych 6022 osób, w tym 1374 uczniów szkół powszechnych i średnich oraz studentów. 2640 nie przekroczyło 25. roku życia, najmłodszy miał 9 lat. Zginęło lub zmarło od ran 439 żołnierzy i członków wojskowej służby sanitarnej, w tym 12 kobiet. 120 poległych było uczniami, a 76...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1548
863

Na półkach: , , ,

„Lwowski ptak” to bardzo wartościowa lektura, która przybliża nam historię obrony Lwowa. Temat ten nie jest zbyt popularny w literaturze, chociaż jest bardzo interesujący. Poznajemy młodych bohaterów, którzy walczyli za Polskę. Ta książka wywołała u mnie sporo emocji i dała mocno do myślenia. Gorąco polecam, nie tylko fanom powieści historycznych.

https://korcimnieczytanie.blogspot.com/2019/03/piotr-tyminski-lwowski-ptak.html

„Lwowski ptak” to bardzo wartościowa lektura, która przybliża nam historię obrony Lwowa. Temat ten nie jest zbyt popularny w literaturze, chociaż jest bardzo interesujący. Poznajemy młodych bohaterów, którzy walczyli za Polskę. Ta książka wywołała u mnie sporo emocji i dała mocno do myślenia. Gorąco polecam, nie tylko fanom powieści...

więcej Pokaż mimo to

avatar
15416
2028

Na półkach: ,

Najbardziej się cieszę, gdy niepozorna z pozoru książka okazuje sie literacką perełką. Tymiński opisuje losy bohaterskich nastoletnich obrońców Lwowa,którzy stanęli do walki z przytłaczającą siłą wroga w roku 1919.
Bohaterką jest 15-letnia, rezolutna Antonina, ktróej brat walczy gdzieś w Polsce.Tońka pisze do niego listy opisujące codzienne zmagania i sytuację rodziny po I wojnie. Ukraińcy zaczynają grozić polskim mieszkańcom Lwowa. Niepokorna dziewczyna od razu wplątuje się w aferę, gdy z koleżanką Krysią natykają się na uzbrojonych ukraińskich bandytów, a ci zaczynają strzelac do tłumu. Krysia ląduje w szpitalu,a Tonia podejmuje decyzję by w męskim przebraniu dołączyć do walczących. Rana od granatu. Umie obsługiwać steyra. Pierwszym dowódca Mączynski-przenosi meldunki i broń. Epizodycznie pełni rolę sanitariuszki. Obrona stacji radiowej- ostrzał Rusinów. Krwawe epizody, próba gwałtu- Tosia zastrzeliła agresora. Ludnosc cywilna, śmeirć na ulicach,krwawiacy ranni. Młodszy od niej Staś prosi by w razie zgonu poind=formowałą rodzinę. Problemem dowódców jest brak porozumeinia między siłąmi wojskowymi, obrońcami i przywódcami polotycznymi. PKN ma prowadzić rokowania,a Łapiński idzie w bój.
Antosia jako Hipolit A. broni cytadeli. Mimo rozejmu wrogowie strzelają do sanitariuszke, dlatego dorwawszy się do kaemu Tosia wali po mordercach. Po tym chrzcie bojowym z dnia na dzień zdobywa doswiadczenie i zasluży się jako snajper zestrzeliwujący ukraińskich żołnierzy.
Towarzyszą jej przez 22dni listopada poznajemy walcznośc,przebiegłośc i zdumeiwająca wolę przężycia naszej bohaterki. realistycznie opisane są poszczególne potyczki,akcje, ochranianie łączności czy bestialstwo Ukrainców. Poruszane są ózne wątki,jak np,wysiłękwojenny żydów,kórzy walcząc wszeregach Wiojska Polskiego spotykali sięz antysemityzmem współobywateli. Nadejście Piłsudskiego upragnione,wyczekane.
Czy dziewczynka ma szanse w starciu z piekielną maszyną zagłady? Czy uda się jej chronic swoja tozsamosć i dotrwać do wyzwolenia?

Najbardziej się cieszę, gdy niepozorna z pozoru książka okazuje sie literacką perełką. Tymiński opisuje losy bohaterskich nastoletnich obrońców Lwowa,którzy stanęli do walki z przytłaczającą siłą wroga w roku 1919.
Bohaterką jest 15-letnia, rezolutna Antonina, ktróej brat walczy gdzieś w Polsce.Tońka pisze do niego listy opisujące codzienne zmagania i sytuację rodziny po...

więcej Pokaż mimo to

avatar
803
146

Na półkach:

Wstęp
We wstępie chciałam serdecznie podziękować Piotrowi Tymińskiemu, za możliwość przeczytania jego powieści. Powieść „Lwowski ptak” to historia obrony Lwowa przedstawiona nam oczami piętnastoletniej Tońki. Tonia pisze listy do brata w swoim pamiętniku. Od prawie roku nie ma wiadomości od starszego brata. Przyłączył się do II Brygady Legionów, wcześniej nauczył siostrę strzelać z karabinu. Dziewczyna cieszy się z końca Wielkiej Wojny: „Już nie mogę się doczekać chwili, gdy Polska złączy się w całość i powstanie z popiołów.” Tymczasem, gdy jest na jednym z placów lwowskich, widzi jak Ukraińcy zaczynają opanowywać miasto: wszędzie wieszają swoje flagi. Wjeżdżają w tłum ludzi i zaczynają strzelać. Ofiarą pada jej przyjaciółka Krysia. Wszyscy myślą, że dziewczyna nie żyje.

Przerażona Tońka organizuje transport Krysi na Politechnikę, do Domu Technika, gdzie jej koleżankę operują, i dziewczyna przeżywa. Tutaj Tońka rzuca kałamarzem pełnym czerwonego atramentu w strzelający w budynki samochód. Dzięki temu udaje się go przejąć. Tona dowiaduje się, że „karaimy” (ironiczne określenie Ukraińców) chcą stworzyć Zachodnioukraińską Republikę Ludową ze stolicą we Lwowie. „Święty Michale, czyż Lwów nie jest polski? Skoro Rusini chcą mieć swój oddzielny kraj, to czemu nie wybiorą sobie innego miasta za stolicę?” Taki komentarz pada z ust tej prawdziwej patriotki. Antonina chce czynnie walczyć, brać udział w ratowaniu ukochanego miasta. Znaleźć się na froncie, jednak oficerowie wyznaczają jej rolę sanitariuszki. Sama musi sobie zorganizować opatrunki.

Dziewczynie udaje się wrócić do domu. Tam czeka na nią zapłakana matka i gosposia Gołębiosia. „Pomyślałam sobie, że jaki malarz mógłby nam teraz maznąć obrazek – trzy ryczące baby.” Tońka dostaje areszt domowy, jej matka nie chce, by była sanitariuszką i ryzykowała życiem ratując rannych. Niedługo potem Tońka widzi z okna, że mieszkający w jej kamienicy Rusini szykują się do ostrzelania młodych żołnierzy polskich, ostrzega ich przed atakiem i wpuszcza przez okno do mieszkania. W czasie zamieszania opuszcza dom i przyłącza się do grupy podążającej do Pasażu Mikolascha. Celem jest zdobycie benzyny i uruchomienie radiostacji. Tonia w pełni się angażuje w pierwsze walki. Dociera do Dworca Głównego, który atakują Strzelcy Siczowi. Tam poznaje oficera Ludwika de Laveauxa, którym jest zafascynowana, odkrywa, że zaczyna się w nim podkochiwać.
Gdy w części miasta trwają walki ochotniczej młodzieży w jego innym punkcie organizuje się Komenda Naczelna, Komendantem Obrony Lwowa zostaje kapitan Mączyński, pseudonim „Czyński”. Trwają rozmowy o rozejmie. Tonia na dworcu zostaje schwytana przez trzech Ukraińców, chcą ją zgwałcić. Dziewczyna wyciąga pistolet i strzela w głowę jednemu z oprawców. Dwóch pozostałych zabija 13 – letni Staś. Chwilę wcześniej zastanawiała się, co zrobi w sytuacji bezpośredniego ataku: „A co zrobię, jeśli stanę twarzą w twarz z siczowcem i ten zechce przebić mnie bagnetem? Zginę niczym bohaterska amazonka w obronie ojczystego miasta. Albo go zastrzelę, byleby tylko ten gnat się nie zaciął.” Teraz już wie… jest zszokowana tym, że zabiła, otępiała tym faktem wraca znów do domu.

Antonina – Hipolit A. „Szpak”
W domu Tonia obcina włosy i przebiera się w stary mundur swojego brata. Po próbie gwałtu i chcąc walczyć postanawia zamienić się w Hipolita. Wzorem dla niej jest Hippolita – Królowa Amazonek. W przebraniu przyłącza się do oddziału broniącego Poczty Głównej. Tam uczy strzelać się z kaemu, rzucać granatami. Poznaje sierżanta Gustawa, który nazywa ją Szpakiem. To określenie do niej przylega i od tej pory Szpaka jest wszędzie pełno. Dziewczyna biega z meldunkami od odcinka do odcinka. Dostaje „metalowego orzełka trzymającego w szponach tarczę amazonek” oraz legitymację – świadectwo bycia polskim żołnierzem. Widzi śmierć sanitariuszki, ale już ją ona tak nie wstrząsa. Zaczyna także zabijać wrogów. Widzi, że się zmieniła: „Nie myślałam wcześniej, że wojna może zezwierzęcić człowieka. A jednak tak.” Następuje przemiana Tońki. Już nie przeżywa każdej kolejnej śmierci, oswaja się z nią, ma świadomość, że może być następna. Bardzo szybko dojrzewa, robi się zimna i cyniczna.

W czasie jednej z akcji Tońka poznaje Helę Bujwidównę. Hela jest kilka lat od niej starsza, ale walczy i nie przebiera się. Nie rozumie czemu Tonia stała się Hipolitem. Razem udają się na odcinek „Cytadela” Tam Hipolit poznaje inne walczące dziewczyny. „Nie będą nam Ukraińcy narzucać swojej państwowości.” Szpak wraz z nimi bierze udział w wypadach po dachach kamienic, by strzelać do atakujących. Przeżywa atak miotaczem min i ostrzał z kaemów. „Straszliwe dudnienie dwóch kaemów odbite echem od sufitu wżynało się w moje uszy mordując każdą najmniejszą myśl.” Walki są coraz bardziej zajadłe, jest dużo rannych i zabitych. W Komendzie Naczelnej rodzi się plan poddania miasta.

„My poddajemy miasto, a Rusini nie będą nam czynić przeszkód w jego opuszczeniu. (…) W sali zapanowała grobowa cisza. Mączyński objął twarz rękoma.
- Krew leje się strumieniami, ginie kwiat tego miasta. Cóż zrobić, cóż zrobić? Ze swego miejsca poderwał się doktor Mejbaum.
-Judasze. Polskę sprzedajecie, hańba wam i dzieciom waszym.”

Akcja i humor powieści
Powieść jest pełna akcji, Tońka przenosi się z miejsca na miejsce. Dzięki niej poznajemy uroki, architekturę i topografię Lwowa: wspomina o gmachu biblioteki, o pięknych witrażach w oknach, o zdobieniach budynków. Jej krokami przemierzamy walczące miasto. Czytając nie znajdziemy tu długich opisów, jest to ciągły skok z miejsca na miejsce, ciągle coś się dzieje. Pamiętać należy, że miasta broniły głównie dzieci, więc jest tutaj też pewna doza humoru. Raz z kamienicy zamiast granatu rzucono w Ukraińców kaloszem. Wywołało to panikę wśród wroga i ogromną radość obrońców. Innym razem w czasie transportu żywności z odcinka do odcinka, Ukraińcy ostrzelali pociskami skrzynię z prowiantem.

Padł komentarz: „Melduję panie sierżancie, że kluski ruskimi kulami kraszone – odparł uchachany Ziutek – O! Do tego chleb faszerowany ołowiem á la Ukraina. – A coś ty taki wesoły? Jakby ci kto w kieszeń narobił – odparł lekko zirytowany Gustaw.”

W czasie przerwy w ataku Hela rzuca: „– Poszły dziady na obiady!”

„Kmicicowe Baranki”
Tońka została oskarżona przez podporucznika Massada o zdradę i donos na niego – o przywłaszczenie pocztowych pieniędzy. Grozi jej aresztowanie, dlatego nie może wrócić na odcinek „Poczta” do macierzystego oddziału sierżanta Gustawa. Porucznik Świerzawski przydziela Szpaka do kompanii uderzeniowej pod dowództwem podporucznika Wilhelma Starcka. Jest to oddział batiarzy (łobuzów) żołnierzy. Ta jednostka jest niepokorna i nie do zatrzymania. Hipolit otrzymuje rozkaz dostarczenia wiadomości Walerianowi Sikorskiemu. Sikorski rozpoznaje w młodym żołnierzu panienkę Antoninę – bywał w ich mieszkaniu i szkolił Franka w Drużynach Strzeleckich. Jednak nie zatrzymuje walecznej dziewczyny. Gdy Tońka próbuje powrócić do oddziału Starcka spotyka chłopca Stasia, który wcześniej uratował ją przed Ukraińcami. Razem ukrywają się przed milicją żydowską, która pokazuje Ukraińcom kryjówki polskich żołnierzy, których nazywa bandytami.

„Nadnieprzańską sotnię atamana Dołuda oraz Strzelców Siczowych wspierają żydowscy milicjanci. - Ot masz żydowską neutralność – rzekł Mączyński do Jakubskiego”

W czasie wojny polsko-ukraińskiej część Żydów i osób o innych wyznaniach stała po stronie Polaków. Jednak niektórzy przyłączyli się do Ukraińców i pomagali wyłapywać polskich żołnierzy. Na taką właśnie jednostkę trafili Staś i Szpak. Ukryli się w willi. Staś udawał chorego panicza, a Tońka jego służącą. Gdy zostali zdemaskowani, chłopak został ranny i zabrany przez Ukraińców, dziewczynie udało się wyrwać i uciec.
„- A ty co? Polska szmata! Ją też bierzcie – krzyczał, uderzony przeze mnie Żyd.”

Hipolit dociera do jednostki Starcka i walczy o odbicie szkoły. Tam znajdują zwłoki małoletnich żołnierzy, jeden z nich został zakopany żywcem… Tońka odkrywa zmasakrowane bagnetami ciało Stasia. Coś w niej pęka, z krzykiem i furią strzela do pojmanych jeńców. Starck i jego jednostka zwana „Kmicicowymi Barankami” w akcie zemsty wiesza wszystkich jeńców nie czekając na sąd. Po tych wydarzeniach Sikorski zabiera Szpaka spod komendy Starcka.

Góra Stracenia
Hipolit A. Szpak otrzymuje od Sikorskiego rozkaz dostarczenia wiadomości do porucznika Abrahama. W drodze na Górę Stracenia musi naprawić uszkodzony kabel, by można było odzyskać łączność. Jest „drucikiem”. Na górze wybuchają walki. Tońka zostaje celowniczym kaemu, kosi wroga bez litości. Porucznik Abraham, chce, by Szpak pozostał w jego jednostce. Dziewczyna stoi na warcie i wraz z innymi robi wypady samochodem, by „straszyć” Ukraińców. W czasie jednej z takich akcji granat wybucha bardzo blisko niej – od eksplozji chwilowo traci wzrok. Sikorski odwozi ją do domu na przymusowy urlop. Jednak już wkrótce waleczna dziewczyna wraca do jednostki. Dowiaduje się, że jej brat wraz z Wojskiem Polskim jest na Dworcu Głównym, który został odbity. Czy Tonia spotka ukochanego brata? Jak wielu ludzi odkryło, że Hipolit, waleczny Szpak, to tak naprawdę dziewczyna? Przeczytajcie, zakończenie wyciska łzy z oczu.

Podsumowanie
Powieść „Lwowski ptak” to hołd dla 439 obrońców Lwowa, którzy polegli w listopadzie 1918 roku. 109 osób było uczniami. To historia przedstawiająca miesiąc zażartej walki młodych ochotników, którą autor przedstawił nam oczami piętnastoletniej dziewczyny. Tonia to postać fikcyjna, jednak autor wspomina, że w szeregach ochotników walczyły kobiety przebrane za mężczyzn. Jedną z nich była Józefa Hoboń (Józef Balzer). Dziewczyna jest patriotką, walczy o swoje rodzinne miasto. W czasie lektury obserwujemy jej przemianę – z panienki Antoniny, przerażonej pierwszymi ofiarami walk w mieście, wyłania się Hipolit pseudonim „Szpak”, który bez zastanowienia strzela do wrogów, ryzykuje życiem, by dostarczać meldunki pomiędzy walczącymi oddziałami. Tońka jest niesamowita, odważna, świadoma, że w każdej chwili może zginąć, ale nie waha się przed niczym. Trochę dziwił mnie fakt aż takiej dojrzałości tej dziewczyny. Zadawałam sobie pytanie: Czy dziś nasza młodzież byłaby równie waleczna i gotowa do poświeceń? Ale w końcu to były inne czasy, inne wychowanie i inne rozumienie pojęcia „wolności”.

Język powieści jest bardzo przystępny, mimo opisywanych wydarzeń powieść czyta się lekko. Gdy już ją zaczęłam, byłam zła, kiedy musiałam się odrywać i opuszczać walczący Lwów. Akcja jest bardzo wartka, nie ma w niej zbędnych opisów. Wraz z Tońką ciągle przenosimy się z miejsca na miejsce. Dziewczyna doskonale zna topografię rodzinnego miasta, jej oczami widzimy jego piękno: budynki, ulice, które są niszczone w czasie walki. To obraz heroizmu młodych mieszkańców miasta, którzy chcą, by było ono nadal polskie. Młodzi chłopcy oddają życie w jego obronie. Ciągle przybywa nowych mogił, często bezimiennych. To obraz bohaterstwa i poświęcenia, na które niejeden z nas by się nie odważył. Oni to zrobili. Walczyli do końca w obronie polskości. Szli w bój bez wahania, wiedząc, że w każdym momencie czyha na nich śmierć w postaci wystrzelonej przez wroga kuli. Polecam wszystkim tym, którzy lubią powieści historyczne, aby poczytali o losach bohaterskiej Tońki broniącej ukochanego miasta.

Wstęp
We wstępie chciałam serdecznie podziękować Piotrowi Tymińskiemu, za możliwość przeczytania jego powieści. Powieść „Lwowski ptak” to historia obrony Lwowa przedstawiona nam oczami piętnastoletniej Tońki. Tonia pisze listy do brata w swoim pamiętniku. Od prawie roku nie ma wiadomości od starszego brata. Przyłączył się do II Brygady Legionów, wcześniej nauczył siostrę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
13
5

Na półkach:

Nie mam w sumie zastrzeżeń

Nie mam w sumie zastrzeżeń

Pokaż mimo to

avatar
131
107

Na półkach:

W komentarzach dużo „ochów” i „ahów”🙂a mnie tak do końca się to super nie czytało. Treść ważna ale opisana jakoś bez artystycznej iskry, książka momentami mnie nużyła i nawet zaraz po przeczytaniu chciałem dać 6…jak zachwyca jeśli nie zachwyca…

W komentarzach dużo „ochów” i „ahów”🙂a mnie tak do końca się to super nie czytało. Treść ważna ale opisana jakoś bez artystycznej iskry, książka momentami mnie nużyła i nawet zaraz po przeczytaniu chciałem dać 6…jak zachwyca jeśli nie zachwyca…

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    95
  • Przeczytane
    86
  • Posiadam
    34
  • 2019
    5
  • Ulubione
    4
  • Egzemplarz recenzencki
    2
  • Historyczne
    2
  • Wydawnictwo Novae Res
    2
  • Przeczytane w 2018
    2
  • II wojna światowa
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Lwowski ptak


Podobne książki

Przeczytaj także