W stronę Swanna

Okładka książki W stronę Swanna Marcel Proust
Okładka książki W stronę Swanna
Marcel Proust Wydawnictwo: Officyna Cykl: W poszukiwaniu utraconego czasu (tom 1) literatura piękna
480 str. 8 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
W poszukiwaniu utraconego czasu (tom 1)
Tytuł oryginału:
Du côté de chez Swann
Wydawnictwo:
Officyna
Data wydania:
2018-09-21
Data 1. wyd. pol.:
2018-09-21
Liczba stron:
480
Czas czytania
8 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788362409792
Tłumacz:
Krystyna Rodowska
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
367 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
131
28

Na półkach:

Rozumiem zamysł, rozumiem poszukiwania utraconego czasu Rodowskiej. Nie interesuje mnie rozwój rozterek miłosnych Swanna.
"Nie mogę czytać Prousta" - Atanazy Bazakbal

Rozumiem zamysł, rozumiem poszukiwania utraconego czasu Rodowskiej. Nie interesuje mnie rozwój rozterek miłosnych Swanna.
"Nie mogę czytać Prousta" - Atanazy Bazakbal

Pokaż mimo to

avatar
976
430

Na półkach:

Dziś tak już nikt nie pisze, no, może próbuje Myśliwski... Żeby odkryć piękno tej książki trzeba się wyciszyć, rozsmakować, przyzwyczaić do rozbudowanych zdań, ciągnących się stronicami opisów, które, gdy sobie wyobrazimy co przedstawiają ukazują nam całą swoją malowniczość. Książka wciągająca, opis Swanna widziany oczami chłopca, który nie chce zasypiać sam, opis miłości Swanna do będącej nie w porządku Odety, wreszcie opis dziewczynki, córki Swanna w której chłopiec zakochuje się pierwszą dziecięcą miłością. No i opis Paryża, i tęsknota starszego bohatera za czasami jakich już nie ma. Piękna. I chyba w moim prywatnym rankingu prawie dosięga Hugo, a może i jest na równi z Dostojewskim.
Miłośnikom polecam. Migawki, wspomnienia, życie.
Proust pisał ta książkę przykuty do łóżka w swoim pokoju.. Był wtedy młodszy ode mnie.

Dziś tak już nikt nie pisze, no, może próbuje Myśliwski... Żeby odkryć piękno tej książki trzeba się wyciszyć, rozsmakować, przyzwyczaić do rozbudowanych zdań, ciągnących się stronicami opisów, które, gdy sobie wyobrazimy co przedstawiają ukazują nam całą swoją malowniczość. Książka wciągająca, opis Swanna widziany oczami chłopca, który nie chce zasypiać sam, opis miłości...

więcej Pokaż mimo to

avatar
301
126

Na półkach:

"Chodzi mi o to, aby język giętki
Powiedział wszystko, co pomyśli głowa:
A czasem był jak piorun jasny, prędki,
A czasem smutny jako pieśń stepowa,
A czasem jako skarga nimfy miętki,
A czasem piękny jak aniołów mowa...
Aby przeleciał wszystka ducha skrzydłem.
Strofa być winna taktem, nie wędzidłem."- napisał nasz mistrz Słowacki.

Czytając Marcela Prousta, odkrywam, że potrafi przekazać słowem każdą myśl. W swoim cyklu powieści zatytuowanym "W poszukiwaniu straconego czasu", tok narracji podporządkowuje nie chronologii zdarzeń, tylko kolejności wspomnień i wrażeń będących wynikiem oddziaływania świata zewnętrznego na jego zmysły. Ukazuje światy alternatywne, przetworzone przez struktury psychiczne człowieka: stan półsnu, fabularyzowane iluzje świetlne. Charakterystyczne dla twórczości pisarza jest rzutowanie wewnętrznych nastrojów na obrazy natury. W prozie tej uwidaczniają się wpływy Freuda, Bergsona, impresjonistów.
Nie czytam Prousta dla fabuły. Jego wykwintny styl pisania, wysublimowany sposób myślenia głębia odczuwania, wszystko to daje mi tak niewątpliwą przyjemność estetyczną, że czytam sobie niespiesznie, smakuję każde słowo, zdanie, akapit, rozdział, powieść, wreszcie cały cykl.

"Chodzi mi o to, aby język giętki
Powiedział wszystko, co pomyśli głowa:
A czasem był jak piorun jasny, prędki,
A czasem smutny jako pieśń stepowa,
A czasem jako skarga nimfy miętki,
A czasem piękny jak aniołów mowa...
Aby przeleciał wszystka ducha skrzydłem.
Strofa być winna taktem, nie wędzidłem."- napisał nasz mistrz Słowacki.

Czytając Marcela Prousta, odkrywam, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
559
405

Na półkach:

Byłam Prousta po prostu ciekawa. Spodziewałam się nudy, pięknej nudy, ale dostałam coś o wiele więcej - życie w całej swojej rozciągłości, płomienny romans, piękną frazę (podoba mi się to nowe tłumaczenie),poetycką, nudnawą, katedralną i przytłaczającą.

Opowieść o miłości. O upadku i odchodzeniu pewnej epoki i świecie, którego już nie ma,

A przede wszystkim o postrzeganiu czasu i jakiejś pre-fenomenologicznej intuicji na temat poznawania rzeczy i ludzi.

Byłam Prousta po prostu ciekawa. Spodziewałam się nudy, pięknej nudy, ale dostałam coś o wiele więcej - życie w całej swojej rozciągłości, płomienny romans, piękną frazę (podoba mi się to nowe tłumaczenie),poetycką, nudnawą, katedralną i przytłaczającą.

Opowieść o miłości. O upadku i odchodzeniu pewnej epoki i świecie, którego już nie ma,

A przede wszystkim o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1171
877

Na półkach: , , ,

Ach, jak ja lubię delektować się Proustem. W nowym tłumaczeniu jeszcze bardziej. Jeszcze więcej jest w tym dla mnie przyjemności. To literatura do powolnego czytania, bardzo powolnego, doskonale napisana, świetnie przetłumaczona. Proust opisuje świat w sposób bardzo wyrafinowany. Trzeba cierpliwości, która pozwala zagłębiać się w proustowskie emocje i przeżywanie. Trzeba pewnej gotowości. A gdy to wszystko już mamy, możemy dotknąć doskonałości. Ledwie musnąć albo zatopić się w niej całkowicie. Jak dla mnie, ta książka jest doskonała. Dobrze, że jeszcze tyle przede mną. Dobrze, że mogę dotykać tych emocji, tak subtelnych, a zarazem tak silnych. Nie zdarza się to często. A już na pewno nie w takim ujęciu.

Ach, jak ja lubię delektować się Proustem. W nowym tłumaczeniu jeszcze bardziej. Jeszcze więcej jest w tym dla mnie przyjemności. To literatura do powolnego czytania, bardzo powolnego, doskonale napisana, świetnie przetłumaczona. Proust opisuje świat w sposób bardzo wyrafinowany. Trzeba cierpliwości, która pozwala zagłębiać się w proustowskie emocje i przeżywanie. Trzeba...

więcej Pokaż mimo to

avatar
15
6

Na półkach:

Nie ma się co bać Prousta! Lektura odkładana latami, po pierwszym nieudanym podejściu w zbyt młodym chyba wieku. Po latach z satysfakcją stwierdzam, że mur zbudowany przez wiele recenzji pod znakiem „trudna, nieprzystępna, nudna, zbyt ambitna” został zburzony. Czyta się to doskonale, wspaniale przedstawiony bohater, pasjonująca autoanaliza i refleksje które nie przytłaczają, bo dynamika akcji jest świetnie przemyślana. Z pewnością dla miłośników szybkiej akcji Prosut może być po prostu nudny, ale wszyscy, którzy mają w sobie otwartość na to, by podczas lektury zajrzeć w siebie, znajdą tu dużo satysfakcji. Z ciekawością sięgam po kolejne tomy.

Nie ma się co bać Prousta! Lektura odkładana latami, po pierwszym nieudanym podejściu w zbyt młodym chyba wieku. Po latach z satysfakcją stwierdzam, że mur zbudowany przez wiele recenzji pod znakiem „trudna, nieprzystępna, nudna, zbyt ambitna” został zburzony. Czyta się to doskonale, wspaniale przedstawiony bohater, pasjonująca autoanaliza i refleksje które nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
152
53

Na półkach:

Prousta albo się nienawidzi, albo kocha. Ja zaliczam się do tej drugiej grupy - kocham Prousta od lat miłością nieprzemijającą. Każdy powrót do tych 7 tomów to nowa, niezwykła podróż pełna odkryć i uniesień. Nikt nie potrafi tak czarować słowem, tak poruszać do głębi, tak pobudzać wyobraźni. To dzięki Proustowi poznałam magdalenki.

Prousta albo się nienawidzi, albo kocha. Ja zaliczam się do tej drugiej grupy - kocham Prousta od lat miłością nieprzemijającą. Każdy powrót do tych 7 tomów to nowa, niezwykła podróż pełna odkryć i uniesień. Nikt nie potrafi tak czarować słowem, tak poruszać do głębi, tak pobudzać wyobraźni. To dzięki Proustowi poznałam magdalenki.

Pokaż mimo to

avatar
296
296

Na półkach:

Nie pamiętam żebym kiedykolwiek miał podobne problemy z oceną jakiejś książki. A ta, najwyższa z możliwych, była już jej przyznana po przeczytaniu pierwszej części tego tomu gdzie, pomimo mielizn, znalazłem tyle językowych łakoci, tyle uniesień, że po prostu nie mogło być inaczej. Po niej niestety nastąpiła część druga i choć forma się nie zmieniła to sama treść była w niej tak nudna, że przebyłem ją w mękach i zupełnie bez przyjemności. Ból był tak wielki, iż przestałem rozważać przeczytanie kolejnych tomów. I wtedy stało się. Nadeszła krótka, podsumowująca tom, końcówka podczas której autor znowu wyprowadził skuteczny cios, jeden, drugi, wylądowałem przez nie na linach, oszołomiony ale z podniesioną gardą, świadomy, że gong kończący starcie jest blisko. Udało mi się go usłyszeć bez maślanych oczu niemniej końcówka zasiała we mnie znowu sporo wątpliwości i niemało chuci względem reszty historii. Z nią walczyć nie zamierzam jak i stosować w ocenie sztywnej matematyki z której wyszła by jakaś szóstka doszedłem bowiem do wniosku, iż jakość łakoci przewyższa tutaj jednak męki i, przede wszystkim, daje nadzieje na jeszcze więcej literackiej rozkoszy. Podsumowując, generalnie książkę polecam, przynajmniej spróbować, literatura to bowiem niebanalna i na naprawdę wysokim poziomie, niemniej miejcie świadomość, że może się dla Was okazać czarnym szlakiem. Ja po jej lekturze jestem pewien, że stracę jeszcze trochę czasu na jego poszukiwanie. Tak, zdecydowanie tak.

Nie pamiętam żebym kiedykolwiek miał podobne problemy z oceną jakiejś książki. A ta, najwyższa z możliwych, była już jej przyznana po przeczytaniu pierwszej części tego tomu gdzie, pomimo mielizn, znalazłem tyle językowych łakoci, tyle uniesień, że po prostu nie mogło być inaczej. Po niej niestety nastąpiła część druga i choć forma się nie zmieniła to sama treść była w niej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
197
155

Na półkach:

Znakomite tłumaczenie. Pewnie już nigdy nie wrócę do przekładu Boya. Nie tylko z powodu archaizmu języka, ale - jak słusznie pisze tłumaczka - przekłamań w tekście.
Natomiast Proust czytany po latach wzbudza jeszcze większy podziw. Nie śmiem go recenzować, nie o to też chodzi, ale kolejny raz, także w tym przypadku przekonuję się, że klasyka jest ponadczasowa i niezmiennie gwarantuje intelektualną rozkosz.

Znakomite tłumaczenie. Pewnie już nigdy nie wrócę do przekładu Boya. Nie tylko z powodu archaizmu języka, ale - jak słusznie pisze tłumaczka - przekłamań w tekście.
Natomiast Proust czytany po latach wzbudza jeszcze większy podziw. Nie śmiem go recenzować, nie o to też chodzi, ale kolejny raz, także w tym przypadku przekonuję się, że klasyka jest ponadczasowa i niezmiennie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
12
4

Na półkach:

niezwykle wnikliwa i zarazem subtelna ocena otaczającej rzeczywistości,

niezwykle wnikliwa i zarazem subtelna ocena otaczającej rzeczywistości,

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 575
  • Przeczytane
    539
  • Posiadam
    92
  • Teraz czytam
    68
  • Ulubione
    28
  • Chcę w prezencie
    16
  • Klasyka
    10
  • 2020
    9
  • 2019
    7
  • Literatura francuska
    7

Cytaty

Więcej
Marcel Proust W stronę Swanna Zobacz więcej
Marcel Proust W stronę Swanna Zobacz więcej
Marcel Proust W stronę Swanna Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także