Jesień

Okładka książki Jesień Jan Tomkowski
Okładka książki Jesień
Jan Tomkowski Wydawnictwo: Arkady literatura piękna
368 str. 6 godz. 8 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Arkady
Data wydania:
2018-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2018-01-01
Liczba stron:
368
Czas czytania
6 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788321350325
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
2 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1753
1752

Na półkach:

Tytułowa jesień to pojemne słowo w tej powieści.
Punkt wyjścia do rozważań – jesień życia, schyłek epoki ludzkości, zmierzch cywilizacji ziemskiej i wreszcie prozaiczna pora roku, w której dzieje się akcja. Też przemijająca. Jak życie bezimiennego, głównego bohatera a zarazem narratora. Uważnego obserwatora otoczenia, któremu wszystko jedno, co się stanie z nim i ze światem. Żyje przypadkowo i bez sensu, do którego pasuje imię Inercja. Przynajmniej tak go na własny użytek nazwałam. Jest świadkiem zmian, w które był lub jest zaplątany. Częściej wbrew sobie niż z własnej, nieprzymuszonej woli. Wytrwały w postawie biernej wobec wszystkich zjawisk go dotykających, sporadycznie aktywując się, gdy robienie głupstw jest szansą na walkę z nadciągającą starością.
Dużo za to myśli.
W przeciwieństwie do działań, jego umysł wypełnia rwący nurt opowieści, ocen, przedstawień ubranych w długie, wielokrotnie złożone, potoczyste zdania erudyty. Pełne dygresji, impresji, nawiązań, polemik, parafraz literackich, korelacji, przeskakujących z tematu na temat i rozchodzących się na skrzyżowaniach czasów. Wypełnionych wątkami, luźno lub w ogóle niesplecionych ze sobą, za to zaczętych, niekontynuowanych, ale zawsze zakończonych. Pan Inercja wypełnia je treściami zaczerpniętymi z przebogatej wiedzy dotyczącej muzyki, sztuki, literatury i filozofii. Te na poły wspomnienia, a trochę zwierzenia są podsumowaniem nie tylko życia jego i jemu najbliższych, ale również społeczeństwa, w którym funkcjonuje. Także zjawisk socjologicznych i psychologicznych w nim zachodzących, nadinterpretowanych, by w ten sposób podkreślić ich absurdalność, widzianą jako normę. Tych prozaicznych, indywidualnych dylematów dotyczących człowieka i niszczących jego psychikę, ale i tych obejmujących ogół ludzi, degenerujących społeczeństwo, któremu nie wiadomo o co chodzi, „maszerującym, pląsającym i człapiącym w zwartej kolumnie, to znów rozłażącym się na boki, niezmiennie rozpieranym pragnieniem, by zobaczyło ich popisy całe miasto. A jednak szli – posuwali się jakoś naprzód w nieznanym celu, bez jakiejkolwiek intencji, niezdolni do oporu, posłuszni prawu liczby nakazującemu uszanować wolę większości.” Marszu tak podobnym i świadomie nawiązującym w opisie do chocholego tańca Stanisława Wyspiańskiego. Zawsze wychodzącym kierunkiem akcji z teraźniejszości do przeszłości. Nigdy w przyszłość, która jest szarą dziurą.
Pan Inercja ma powód!
W kierunku Ziemi zmierza asteroida, która zakończy jej istnienie. Spowoduje koniec świata. Narrator wykorzystuje zbliżającą się zagładę do ukazania różnych postaw ludzi wobec nadchodzącej apokalipsy. Dosłownie i metaforycznie. Od wyparcia i ignorancji poprzez wykorzystanie do własnych celów aż do anarchii. Od czarnowidztwa po radosny optymizm.
Koniec świata to tylko pretekst do nakreślenia ram schematu akcji, które autor wypełnił socjologiczną, psychologiczną i kulturową diagnozą kondycji współczesnej cywilizacji, człowieka i ludzkości, która nie rozumie otaczającego go świata. W swej inercji, której jednostkowym uosobieniem jest narrator, nie zadaje sobie wymagającego trudu zgłębiania własnej duszy z rajem na dnie, tęskniąc do niewymagającej powierzchowności i łatwej prowizoryczności w każdej dziedzinie życia.
Przekaz wymagający w odbiorze.
Zmuszający do zamyśleń, kontemplacji, wolnego czytania, by przyswoić sobie nie tyle wątki, co przebłyski myśli, okruchy impresji, strzępki idei umieszczanych gęsto w tekście i bez związku z innymi. Ten charakterystyczny strumień myśli, jako styl narracji autora, poznałam już w powieści „Nie ma Pauliny”. Tutaj ze względu na obszerną tematykę, autor problemy i zagadnienia tylko zasygnalizował, wskazał, wypunktował, podkreślił do dyskusji, refleksji, analizy, zastanowienia się. To literacka wersja alarmistycznych publikacji popularnonaukowych takich, jak „Zaginione miasto Boga małp” czy „Zmierzch Zachodu”. Proza, która przypomniała mi przygodę z „Ulissesem” Jamesa Joyce’a.
Dla wybranych.
http://naostrzuksiazki.pl/

Tytułowa jesień to pojemne słowo w tej powieści.
Punkt wyjścia do rozważań – jesień życia, schyłek epoki ludzkości, zmierzch cywilizacji ziemskiej i wreszcie prozaiczna pora roku, w której dzieje się akcja. Też przemijająca. Jak życie bezimiennego, głównego bohatera a zarazem narratora. Uważnego obserwatora otoczenia, któremu wszystko jedno, co się stanie z nim i ze...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    7
  • Przeczytane
    4
  • Ze znakiem zapytania
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Jesień


Podobne książki

Przeczytaj także